Jak przetrwał je sam Ariusz? nie bardzo rozumiem. Nie palono wtedy ludzi na stosach, a sam Ariusz miał przecież status wygnańca. A jego pisma były zakazane. Cesarz sam osobiście nie zajmował się wieloma rzekoma gdyż miał ważniejsze sprawy do roboty; do tych mniej ważnych miał przecież ludzi. Tym dowodem może być bez problemu Sokrates. Możesz go uznawać lub nie. Edykt Teodozjusza Wielkiego mógłby dużo powiedzieć coś na temat palenia ksiąg, ale nie wiem gdzie można dorwać treść.Oczywiście, że pisma Ariusza przetrwały edykt z 333 roku, bo jak sam piszesz, przetrwał je sam Ariusz, mnóstwo jego zwolenników, a sam Konstantyn szybko umarł, a poza tym jako Cesarz miał wiele więcej na głowie, niż pilnowania palenia pism. Nie ma żadnych dowodów na to, że Kościół ortodoksyjny zabrał się za wypełnianie poleceń Cesarza.
Jeśli się zachowały jakieś w piasku to oby ujrzały światło dzienne. Jednak nie znaleziono żadnego rękopisu dzieł Ariusza, toteż nie można też mówić, że gdzieś są. Zapewne w ziemi jeszcze niejedne ukryte rzeczy mogą się znajdować ale to raczej domysły co jeszcze. Rękopisów z Nag-Hammadi podejrzewa się, że ukryli je miejscowi mnisi którzy w jakimś tam sensie szanowali te pisma nawet jeśli się z nimi nie zgadzali. To nie ma wielkiego znacznie kto ukrył. Pytanie, dlaczego mieliby ukrywać pisma w ziemi skoro takie pismo jest wtedy dużo warte skoro pisano wszystko ręcznie; a trzymanie ich niczemu by nie groziło? Nie wszyscy mogli wpaść na pomysł ukrycia pism, by przeleżały wieki. I czemu akurat stało się to w IV wieku, wtedy kiedy właśnie jest mowa o Ariuszu?Podtrzymywanie tezy, że wszystkie, lub większość pism Ariusza spalono uważam za bezpodstawne i niegodne ciebie - mogli np w dzbany pochować i w piasku zakopać
chrześcijanie potrafili uchronić pisma przed spaleniem a arianie nie? - nieprawdopodobne
Tak, ale są to czasy późniejsze. My natomiast rozmawiamy o czasy w których Ariusz działał.arianizm nie miał poparcia władzy
Miał oparcie 2 Cesarzy:
Chciałem po prostu podać przykład. Bez oskarżania nikogoale o to chyba biskupów nie oskarżasz
Ale nie wiadomo czy za czasów Porfiriusza wszystkie spalono czy część ukrywanoale mamy drugi przykład palenia dzieła, ale jak widać po równo dostało się i oponentom i samemu Porfiriuszowi
Trzeba zauważyć jednak, że dotyczyło to tylko i wyłącznie paszkwilowi Przeciw Chrześcijanom
Pozdrawiam