kim był "Umiłowany Uczeń"?
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- Lukian
- Posty: 1704
- Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
- Kontakt:
kim był "Umiłowany Uczeń"?
I. Dlaczego uważam, że Umiłowany Uczeń to nie Jan Apostoł:
1. umiłowany uczeń pojawia się w Ewangelii Jana dopiero od 13. rozdziału, gdyby był to Jan to powinien był wspomniany wcześniej tam gdzie Apostołowie towarzyszą Jezusowi.
2. Honorowe miejsce na ostatniej wieczerzy wykazuje, że Umiłowany Uczeń był gospodarzem domu w Jerozolimie.
3. Był znajomym arcykapłana, co było by dziwne w przypadku prostego rybaka.
4. Według tradycji podanej przez Euzebiusza "Jan" pochodził z rodu kapłańskiego, z plemienia Lweiego.
5. Był bliskim towarzyszem Piotra (od 13. rozdziału) ,sam Umiłowany uczeń pojawia się tylko pod Krzyżem.
6. W Ewangeliach synoptycznych nie pojawia się żaden epizod wspólny dla Ew. Jana i synoptyków, w którym występuje Jan w miejsce Ucznia.
II. Moja (śmiała) hipoteza: Umiłowany Uczeń to Marek Ewangelista:
1. Był synem Marii właścicielki domu w Jerozolimie - miejscu spotkań uczniów i do którego udał się Piotr po uwolnieniu z więzienia:
Act 12:12 pau "(12) Po chwili zastanowienia poszedł do domu Marii, matki Jana, zwanego Markiem. A zebrało się tam wielu ludzi na modlitwę."
2. Marek miał drugie imię: JAN
3 Był KUZYNEM lewity Barnaby.
4. Św. Piotr w swoim liście 1P 5,13 nazywa go synem.
III Czy Umiłowany Uczeń pojawia się w Ewangeliach synoptycznych?
Moim zdaniem można go identyfikować z:
1. Człowiekiem który niósł dzban wody z Mk 14,13
2. Młodzieńcem, który był w Ogrodzie Oliwnym Mk 14,51-52.
IV. Kto może być autorem Mk
?
Ewangelia Marka tradycyjnie jest wiązana z osobą św. Piotra, więc jej autorem mógł być sekretarz apostoł, ten sam który zredagował jego pierwszy list:
1P 5:12 pau "(12) Napisałem do was ten krótki list przy pomocy Sylwana, którego uważam za brata godnego zaufania.
1. umiłowany uczeń pojawia się w Ewangelii Jana dopiero od 13. rozdziału, gdyby był to Jan to powinien był wspomniany wcześniej tam gdzie Apostołowie towarzyszą Jezusowi.
2. Honorowe miejsce na ostatniej wieczerzy wykazuje, że Umiłowany Uczeń był gospodarzem domu w Jerozolimie.
3. Był znajomym arcykapłana, co było by dziwne w przypadku prostego rybaka.
4. Według tradycji podanej przez Euzebiusza "Jan" pochodził z rodu kapłańskiego, z plemienia Lweiego.
5. Był bliskim towarzyszem Piotra (od 13. rozdziału) ,sam Umiłowany uczeń pojawia się tylko pod Krzyżem.
6. W Ewangeliach synoptycznych nie pojawia się żaden epizod wspólny dla Ew. Jana i synoptyków, w którym występuje Jan w miejsce Ucznia.
II. Moja (śmiała) hipoteza: Umiłowany Uczeń to Marek Ewangelista:
1. Był synem Marii właścicielki domu w Jerozolimie - miejscu spotkań uczniów i do którego udał się Piotr po uwolnieniu z więzienia:
Act 12:12 pau "(12) Po chwili zastanowienia poszedł do domu Marii, matki Jana, zwanego Markiem. A zebrało się tam wielu ludzi na modlitwę."
2. Marek miał drugie imię: JAN
3 Był KUZYNEM lewity Barnaby.
4. Św. Piotr w swoim liście 1P 5,13 nazywa go synem.
III Czy Umiłowany Uczeń pojawia się w Ewangeliach synoptycznych?
Moim zdaniem można go identyfikować z:
1. Człowiekiem który niósł dzban wody z Mk 14,13
2. Młodzieńcem, który był w Ogrodzie Oliwnym Mk 14,51-52.
IV. Kto może być autorem Mk
?
Ewangelia Marka tradycyjnie jest wiązana z osobą św. Piotra, więc jej autorem mógł być sekretarz apostoł, ten sam który zredagował jego pierwszy list:
1P 5:12 pau "(12) Napisałem do was ten krótki list przy pomocy Sylwana, którego uważam za brata godnego zaufania.
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: „Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
-
- Posty: 10663
- Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
- Lokalizacja: Śląsk
- Lukian
- Posty: 1704
- Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
- Kontakt:
i tu autor pokazał swój brak logikiOkreślenie "przez" (z greckiego: dia, Strong #1223) oznacza "za pośrednictwem", jak gdyby z wykorzystaniem kanału działania; tak też wyrażenie to zostało przetłumaczone w przekładzie Rotherham i wielu innych. Logos był Bożym narzędziem w dziele stworzenia.
bo jeśli WSZYSTKO zostało stworzone PRZEZ Logos
to
za "Pośrednictwem" czego został stworzony Logos?
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: „Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
-
- Posty: 11683
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
Logos był pierwszym i jedynym bezpośrednim stworzeniem Bożym.Lukian pisze:i tu autor pokazał swój brak logiki
bo jeśli WSZYSTKO zostało stworzone PRZEZ Logos
to
za "Pośrednictwem" czego został stworzony Logos?
Kol 1:15 wsp " On, Syn, jest obrazem niewidzialnego Boga i pierworodnym wśród wszystkiego, co stworzone,"
Oraz:
Kol 1:16 wsp "bo przez niego Bóg stworzył wszystko, co istnieje w niebie i na ziemi, zarówno, to, co widzialne, jak i to, co niewidzialne - królestwa, państwa, władze, mocarstwa. To wszystko zostało stworzone przez niego i dla niego."
Widzisz logikę w tych wersetach?
- Nie możesz widzieć, skoro według Ciebie Ociec i Syn to jedna istota wraz z "Duchem świętym"
Jeden błąd w doktrynie rodzi lawinę następnych.
- Lukian
- Posty: 1704
- Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
- Kontakt:
I tu pojawia się brak logiki
Skoro Syn jest "jedynym w swoim rodzaju stworzeniem "
To
Nie może być pierwszym z kolei innych stworzonych bytów
Skoro Syn jest "jedynym w swoim rodzaju stworzeniem "
To
Nie może być pierwszym z kolei innych stworzonych bytów
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: „Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
- Bobo
- Posty: 16710
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
Argumentacja słaba i nieprzekonująca. Dlaczego?
Jan pisał o Jezusie a nie o sobie. Argument twój jest... słaby.
Ponadto świadectwo Pisma jest takie:
7 Nadszedł Dzień Przaśników, w którym ma być złożona ofiara paschalna; 8 i wysłał Piotra i Jana, mówiąc: „Idźcie i przygotujcie nam do zjedzenia posiłek paschalny”. 9 Rzekli do niego: „Gdzie chcesz, żebyśmy go przygotowali?” 10 Rzekł im: „Oto gdy wejdziecie do miasta, spotka was pewien człowiek niosący wodę w naczyniu glinianym. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie. 11 A właścicielowi domu macie powiedzieć: ‚Nauczyciel mówi do ciebie: „Gdzie jest pokój gościnny, w którym mógłbym z moimi uczniami zjeść posiłek paschalny?”’ 12 A on pokaże wam urządzony duży górny pokój. Tam przygotujcie”. 13 Odeszli więc i zastali wszystko tak, jak im powiedział, i przygotowali posiłek paschalny.
Sorry! Ale jeśli Jan byłby gospodarzem sali, gdzie odbyła się Ostatnia Wieczerza, to Jezus nie mówiłby akurat do 'gospodarza', kogo maja spotkać i jak trafić do... 'właściciela domu'.
Lipa! Jezus nie mówiłby 'gospodarzowi' jak znaleźć gospodarza.
LIPNY argument podałeś.
Jan miałby o sobie pisać od samego początku swojej ewangelii? Wybacz, ale to, że tak późno sam o sobie wspomniał jest raczej przejawem skromności i pokory. Inne ewangelie nawiązują do Jana od początku.Lukian pisze:1. umiłowany uczeń pojawia się w Ewangelii Jana dopiero od 13. rozdziału, gdyby był to Jan to powinien był wspomniany wcześniej tam gdzie Apostołowie towarzyszą Jezusowi.
Jan pisał o Jezusie a nie o sobie. Argument twój jest... słaby.
Wybacz, ale gospodarz sam sobie honorowego miejsca nie wybierał. To raczej gospodarz nadawał innym honorowe miejsca albo te bardziej poślednie.2. Honorowe miejsce na ostatniej wieczerzy wykazuje, że Umiłowany Uczeń był gospodarzem domu w Jerozolimie.
Ponadto świadectwo Pisma jest takie:
7 Nadszedł Dzień Przaśników, w którym ma być złożona ofiara paschalna; 8 i wysłał Piotra i Jana, mówiąc: „Idźcie i przygotujcie nam do zjedzenia posiłek paschalny”. 9 Rzekli do niego: „Gdzie chcesz, żebyśmy go przygotowali?” 10 Rzekł im: „Oto gdy wejdziecie do miasta, spotka was pewien człowiek niosący wodę w naczyniu glinianym. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie. 11 A właścicielowi domu macie powiedzieć: ‚Nauczyciel mówi do ciebie: „Gdzie jest pokój gościnny, w którym mógłbym z moimi uczniami zjeść posiłek paschalny?”’ 12 A on pokaże wam urządzony duży górny pokój. Tam przygotujcie”. 13 Odeszli więc i zastali wszystko tak, jak im powiedział, i przygotowali posiłek paschalny.
Sorry! Ale jeśli Jan byłby gospodarzem sali, gdzie odbyła się Ostatnia Wieczerza, to Jezus nie mówiłby akurat do 'gospodarza', kogo maja spotkać i jak trafić do... 'właściciela domu'.
Lipa! Jezus nie mówiłby 'gospodarzowi' jak znaleźć gospodarza.
Bo arcykapłan nie jadał ryb? Kurcze... ale wniosek...!3. Był znajomym arcykapłana, co było by dziwne w przypadku prostego rybaka.
I co z tego? Tacy nie mogli być przyjaciółmi Jezusa? Po drugie, jak czytamy Dzieje 4:13 to akurat Jan nie jest rozpoznawany z powodu pochodzenia ale z tego, że był uczniem Jezusa.Lukian pisze:4. Według tradycji podanej przez Euzebiusza "Jan" pochodził z rodu kapłańskiego, z plemienia Lewiego.
LIPNY argument podałeś.
Kolejna LIPA! Pod 'krzyżem' Jan TYLKO wymienia swoje imię. Co nie oznacza, że nie towarzyszył Jezusowi wcześniej. Inne ewangelie podają, że był jednym z czterech uczniów towarzyszących Jezusowi ZANIM nawet wybrał apostołów. Odrób lekcje!Lukian pisze:5. Był bliskim towarzyszem Piotra (od 13. rozdziału) ,sam Umiłowany uczeń pojawia się tylko pod Krzyżem.
A kto powiedział, że ew. wg. Jana ma się pokrywać z ewangeliami synoptycznymi? Czy Jan pisząc swoją ewangelię miał akurat ambicję powtarzać to, co już zostało spisane przez poprzednich trzech ewangelistów? Ewangelie synoptyczne to termin ukuty przez czytelników. Pisarze kierowali się zgoła innymi kryteriami. Oczywiście to w niczym nie dowodzi, że Jan nie miałby być tym umiłowanym. Postaraj się lepiej.Lukian pisze:6. W Ewangeliach synoptycznych nie pojawia się żaden epizod wspólny dla Ew. Jana i synoptyków, w którym występuje Jan w miejsce Ucznia.
Kolejna KLAPA. Jan ewangelista był synem Zebedeusza, i razem z Ojcem zajmował się rybołóstwem. W Jerozolimie, niestety nie ma morza, a tam nad brzegiem morza Jezus powołuje Jana do służby. Jan naprawia sieci z ojcem. Tam ma swój dom. Pomyliłeś dwie różne osoby.Lukian pisze:1. Był synem Marii właścicielki domu w Jerozolimie - miejscu spotkań uczniów i do którego udał się Piotr po uwolnieniu z więzienia:
Act 12:12 pau "(12) Po chwili zastanowienia poszedł do domu Marii, matki Jana, zwanego Markiem. A zebrało się tam wielu ludzi na modlitwę."
Takich kombinacji było wiele w tamtym czasie. KLAPA.Lukian pisze:2. Marek miał drugie imię: JAN
Wychodziłoby na to, że Marek spisał dwie ewangelia i Marka i Jana... bzdura.Lukian pisze:3 Był KUZYNEM lewity Barnaby.
Tak jak pieszczotliwie wszyscy apostołowie nazywali swoich młodszych braci.Lukian pisze:4. Św. Piotr w swoim liście 1P 5,13 nazywa go synem.
Oszołomstwu mówię NIE!
- Lukian
- Posty: 1704
- Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
- Kontakt:
Bobo,
jak napisałem to tylko hipoteza
ale
no chyba że to ten człowiek z dzbanem
Marek-Jan pasuje do tego
jak napisałem to tylko hipoteza
ale
no i co pokorny był tylko do ostatniej wieczerzy ?Bobo pisze:Wybacz, ale to, że tak późno sam o sobie wspomniał jest raczej przejawem skromności i pokory.
bo zwykle takowe zajmował, tu odstąpił je JezusowiBobo pisze:Wybacz, ale gospodarz sam sobie honorowego miejsca nie wybierał.
raczej było by to dziwne wysyłać Umiłowanego Ucznie do miasta aby tam spotkał siebie samegoBobo pisze: 8 i wysłał Piotra i Jana, mówiąc: „Idźcie i przygotujcie nam do zjedzenia posiłek paschalny”. 9 Rzekli do niego: „Gdzie chcesz, żebyśmy go przygotowali?” 10 Rzekł im: „Oto gdy wejdziecie do miasta, spotka was pewien człowiek
ryby na stół arcykapłana kupował by u Jana... sługa arcykapłanaBobo pisze:Bo arcykapłan nie jadał ryb? Kurcze... ale wniosek...!
jakaby go tam nie było to jak Jezus mógłby to niego mówić?Bobo pisze:Pod 'krzyżem' Jan TYLKO wymienia swoje imię.
mnie raczej chodzi o to że w Ewangeliach synoptycznych Uczeń się nie pojawiaBobo pisze:A kto powiedział, że ew. wg. Jana ma się pokrywać z ewangeliami synoptycznymi?
no chyba że to ten człowiek z dzbanem
możesz wskazać mi ten wers z Ew. Jana gdzie jest opisane powołanie Ucznia nad morzem?Bobo pisze: W Jerozolimie, niestety nie ma morza, a tam nad brzegiem morza Jezus powołuje Jana do służby.
z J 21 wynika że Uczeń był bliski Piotrowi i był młodego wiekuBobo pisze:Wychodziłoby na to, że Marek spisał dwie ewangelia i Marka i Jana... bzdura.
Lukian napisał/a:
4. Św. Piotr w swoim liście 1P 5,13 nazywa go synem.
Tak jak pieszczotliwie wszyscy apostołowie nazywali swoich młodszych braci.
_________________
Marek-Jan pasuje do tego
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: „Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
- karol210
- Posty: 904
- Rejestracja: 05 lut 2016, 8:53
- Paszko
- Posty: 453
- Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39
@ Lukian
Mamy przekazy sięgające ucznia apostołów - prezbitera Jana - z których wiemy, że autor Ewangelii Marka nigdy na własne uszy nie słyszał Jezusa, nie był jego uczniem, lecz tłumaczem Piotra, i nazywał się właśnie: Marek.
Co do Ew Łk i Ew Mt, to - ze względu na ich tekstową zależność od Ew Mk - należy uznać, że ich autorzy również nie widzieli Jezusa na oczy, skoro nie pisali z pamięci, lecz przepisywali relację z drugiej ręki.
Co do Ew Jn, to wiadomo o niej, że jest najbardziej uduchowiona ze wszystkich, a tymczasem to nauczanie Jana Apostoła, jakie do nas dociera za pośrednictwem jego ucznia - ww. prezbitera Jana - w ogóle nie sprawia wrażenia wyrafinowanej duchowości, a wręcz przeciwnie:
W ten sposób wspominają prezbiterzy, którzy jeszcze widzieli Jana,
ucznia Pańskiego, że słyszeli od niego, co w owych czasach nauczał Pan,
mówiąc: „Nadejdą dni, w których zrodzą się winne latorośle, z których każda
będzie miała dziesięć tysięcy gałęzi, a na każdej gałęzi po dziesięć tysięcy
gałązek, a na każdej gałązce po dziesięć tysięcy odrośli, a na każdej odrośli
po dziesięć tysięcy gron, a w każdym gronie po dziesięć tysięcy owoców,
a każdy owoc przyniesie – gdy się go wyciśnie – dwadzieścia pięć miar
wina. I gdy ktoś ze świętych będzie chciał zerwać jedno z tych gron, drugie
będzie wołało: «Jestem lepszym gronem, zerwij mnie i przeze mnie chwal
Pana!» Podobnie i ziarno pszenicy zrodzi dziesięć tysięcy kłosów, a każdy
kłos zawierać będzie dziesięć tysięcy ziaren, a każde ziarno da dziesięć
funtów pszennej mąki jasnej i czystej. Inne natomiast [rośliny] rodzić będą
owoce, ziarna i zioła wedle miary, jaka im odpowiada. Wszystkie zwierzę-
ta będą przyjmowały pokarmy, które rodzi ziemia, i będą żyły w zgodzie
i pokoju, a ludziom będą posłuszne z całym oddaniem”.
(Adversus Haereses 5, 33, 3)
Wydaje się więc, że Apostoł Jan nie napisał Ewangelii Jana.
Mamy przekazy sięgające ucznia apostołów - prezbitera Jana - z których wiemy, że autor Ewangelii Marka nigdy na własne uszy nie słyszał Jezusa, nie był jego uczniem, lecz tłumaczem Piotra, i nazywał się właśnie: Marek.
Co do Ew Łk i Ew Mt, to - ze względu na ich tekstową zależność od Ew Mk - należy uznać, że ich autorzy również nie widzieli Jezusa na oczy, skoro nie pisali z pamięci, lecz przepisywali relację z drugiej ręki.
Co do Ew Jn, to wiadomo o niej, że jest najbardziej uduchowiona ze wszystkich, a tymczasem to nauczanie Jana Apostoła, jakie do nas dociera za pośrednictwem jego ucznia - ww. prezbitera Jana - w ogóle nie sprawia wrażenia wyrafinowanej duchowości, a wręcz przeciwnie:
W ten sposób wspominają prezbiterzy, którzy jeszcze widzieli Jana,
ucznia Pańskiego, że słyszeli od niego, co w owych czasach nauczał Pan,
mówiąc: „Nadejdą dni, w których zrodzą się winne latorośle, z których każda
będzie miała dziesięć tysięcy gałęzi, a na każdej gałęzi po dziesięć tysięcy
gałązek, a na każdej gałązce po dziesięć tysięcy odrośli, a na każdej odrośli
po dziesięć tysięcy gron, a w każdym gronie po dziesięć tysięcy owoców,
a każdy owoc przyniesie – gdy się go wyciśnie – dwadzieścia pięć miar
wina. I gdy ktoś ze świętych będzie chciał zerwać jedno z tych gron, drugie
będzie wołało: «Jestem lepszym gronem, zerwij mnie i przeze mnie chwal
Pana!» Podobnie i ziarno pszenicy zrodzi dziesięć tysięcy kłosów, a każdy
kłos zawierać będzie dziesięć tysięcy ziaren, a każde ziarno da dziesięć
funtów pszennej mąki jasnej i czystej. Inne natomiast [rośliny] rodzić będą
owoce, ziarna i zioła wedle miary, jaka im odpowiada. Wszystkie zwierzę-
ta będą przyjmowały pokarmy, które rodzi ziemia, i będą żyły w zgodzie
i pokoju, a ludziom będą posłuszne z całym oddaniem”.
(Adversus Haereses 5, 33, 3)
Wydaje się więc, że Apostoł Jan nie napisał Ewangelii Jana.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩
"Jan był jednym z trzech jego najbliższych towarzyszy. Razem z Piotrem i Jakubem został zabrany na górę, na której doszło do przemienienia (Mt 17:1, 2; Mk 9:2; Łk 9:28, 29). Byli jedynymi apostołami, którym Jezus pozwolił wejść ze sobą do domu Jaira (Mk 5:37; Łk 8:51). W ogrodzie Getsemani, zanim go zdradzono, wziął ich dalej niż innych uczniów i trzykrotnie ich budził, gdy zasnęli, nie w pełni świadomi tego, jak ważne wydarzenia rozegrają się tej nocy (Mt 26:37, 40-45; Mk 14:33, 37-41). Jan znajdował się najbliżej Jezusa podczas ostatniej Paschy i ustanowienia Wieczerzy Pańskiej (Jn 13:23). Był tym uczniem, którego Jezus przed śmiercią obdarzył wyjątkowym zaszczytem, powierzając mu opiekę nad swą matką (Jn 19:26, 27; 21:7, 20)"
Źródło
Źródło
- radek
- Posty: 4099
- Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
- Lokalizacja: Choszczno
- Kontakt:
Warto by osoby radzące sobie w życiu uczyły słabszych
Dan 12:3 eib "(3) Lecz roztropni będą jaśnieć jak jasność na sklepieniu niebios, a ci, którzy wielu wiodą do sprawiedliwości, jak gwiazdy — na wieki wieczne."
Quran 2:121
121. Ci, którym daliśmy Księgę, recytują ja należną jej recytacja; oto ci, którzy w nią wierzą. A ci, którzy w nią nie wierzą, poniosą stratę.
Dan 12:3 eib "(3) Lecz roztropni będą jaśnieć jak jasność na sklepieniu niebios, a ci, którzy wielu wiodą do sprawiedliwości, jak gwiazdy — na wieki wieczne."
Quran 2:121
121. Ci, którym daliśmy Księgę, recytują ja należną jej recytacja; oto ci, którzy w nią wierzą. A ci, którzy w nią nie wierzą, poniosą stratę.
-
- Posty: 4380
- Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
- Lokalizacja: Polska
Zupełnie się zgadzam z tym wpisem.Paszko pisze:@ Lukian
Mamy przekazy sięgające ucznia apostołów - prezbitera Jana - z których wiemy, że autor Ewangelii Marka nigdy na własne uszy nie słyszał Jezusa, nie był jego uczniem, lecz tłumaczem Piotra, i nazywał się właśnie: Marek.
Co do Ew Łk i Ew Mt, to - ze względu na ich tekstową zależność od Ew Mk - należy uznać, że ich autorzy również nie widzieli Jezusa na oczy, skoro nie pisali z pamięci, lecz przepisywali relację z drugiej ręki.
Co do Ew Jn, to wiadomo o niej, że jest najbardziej uduchowiona ze wszystkich, a tymczasem to nauczanie Jana Apostoła, - w ogóle nie sprawia wrażenia wyrafinowanej duchowości, a wręcz przeciwnie:
Ewangelia Jana nie jest przepełniona faryzejskimi naukami.
Ten Apostoł - naoczny wybrany świadek najlepiej zrozumiał dzieło i przesłanie Chrystusa.
Ta Ewangelia różni się od pozostałych, bo najmniej w niej znamion faryzeizmu.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ
- Paszko
- Posty: 453
- Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39
Pytanie skąd wynika odmienność Ew Jn od synoptyków. Skoro byli oni zależni tekstowo od Ew Mk, to dlaczego ich autorzy nie korzystali z zasobów tradycji, z których powstała ostateczna postać Ew Jn? Dlaczego Ew Jn jest tak wyrafinowana względem bardziej prostolinijnych duchowo synoptyków? Skąd znajomości autora z członkami Sanhedrynu czy arcykapłanem? Czemu służy podkreślanie związku między częścią uczniów Jezusa a kręgiem uczniów Jana Chrzciciela?wybrana pisze: Ewangelia Jana nie jest przepełniona faryzejskimi naukami.
Ten Apostoł - naoczny wybrany świadek najlepiej zrozumiał dzieło i przesłanie Chrystusa.
Ta Ewangelia różni się od pozostałych, bo najmniej w niej znamion faryzeizmu.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩
-
- Posty: 4380
- Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
- Lokalizacja: Polska
Przyjście Mesjasza było głoszone w naukach Judaistycznych, oraz w innych religiach monoteistycznych. Izraelici przez wieki oczekiwali Mesjasza - Zbawiciela, ale jakiego?Paszko pisze:Pytanie skąd wynika odmienność Ew Jn od synoptyków. Skoro byli oni zależni tekstowo od Ew Mk, to dlaczego ich autorzy nie korzystali z zasobów tradycji, z których powstała ostateczna postać Ew Jn? Dlaczego Ew Jn jest tak wyrafinowana względem bardziej prostolinijnych duchowo synoptyków? Skąd znajomości autora z członkami Sanhedrynu czy arcykapłanem? Czemu służy podkreślanie związku między częścią uczniów Jezusa a kręgiem uczniów Jana Chrzciciela?wybrana pisze: Ewangelia Jana nie jest przepełniona faryzejskimi naukami.
Ten Apostoł - naoczny wybrany świadek najlepiej zrozumiał dzieło i przesłanie Chrystusa.
Ta Ewangelia różni się od pozostałych, bo najmniej w niej znamion faryzeizmu.
Uwięzieni w swojej tradycji - uważali się za naród święty - wypełniający prawa Boże.
Czy oczekiwali Mesjasza duchowego? - nie, oczekiwali króla Izraela, który utworzy z ich narodu królestwo na ziemi i obejmie królewską władzę.
Gdy Jezus głosił o zbawieniu duchowym, o Królestwie Bożym, o tym,że jest Synem Bożym - stał się dla nich wrogiem numer jeden, bo nie takiego króla oczekiwali.
Jezus narodził się po to, by dać świadectwo wiary, by prawda zwyciężyła, by człowiek poznał osobiście Boga, by pouczyć człowieka i dać człowiekowi dar - ŁASKĘ ZBAWIENIA PRZEZ WIARĘ.
Tą naukę, nie faryzejską - zawiera Ewangelia Jana. Nie zawiera ona faryzejskiego przekazu, że ofiara Jezusa jest zapłatą dla Boga. Ofiara Chrystusa- jest darem Boga dla człowieka. Bóg narodził się na ziemi w ciele człowieczym - w swoim synu, by człowiek przez Jezusa Chrystusa miał bezpośredni i osobisty przystęp do Boga. Jezus Chrystus jednoczy człowieka z Bogiem.
Człowiek swoją wolą musi pragnąć tego zjednoczenia- poprzez przyjęcia Jezusa do swojego życia - czyli powierzenie Jezusowi swojego życia w prowadzenie.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ
-
- Posty: 11683
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
Podejrzewam, że jesteś święcie przekonana o słuszności swych myśli.wybrana pisze:Tą naukę, nie faryzejską - zawiera Ewangelia Jana. Nie zawiera ona faryzejskiego przekazu, że ofiara Jezusa jest zapłatą dla Boga. Ofiara Chrystusa- jest darem Boga dla człowieka. Bóg narodził się na ziemi w ciele człowieczym - w swoim synu, by człowiek przez Jezusa Chrystusa miał bezpośredni i osobisty przystęp do Boga. Jezus Chrystus jednoczy człowieka z Bogiem.
Tak zapewne „mówi” Tobie twój duch...
Ups...Twoje Ego.
Wiedz więc, że w tych kilku zdaniach Twój duch co najmniej cztery razy wyprowadził Ciebie na manowce!
Jesteś ciekawa dlaczego?