ShadowLady86 pisze: Bez możliwości decydowania o sobie nie ma wolnej woli. Nie ma wolnej woli bez możliwości odróżnienia, co jest dla ciebie dobre, a co złe
Według mnie, tak sformułowana teza jest pozbawiona logiki. Kiedy zadamy sobie pytanie;
"czy Adam i Ewa od samego początku mieli wolna wolę", odpowiedź może być tylko jedna.
Tak! Czy w raju panowało wtedy zło, aby musieli wybierać między nim a dobrem.
Nie!
Rodzi się zatem kolejne pytanie;
"do czego była im potrzebna wolna wola?" Biblia nie pozostawia w tej materii złudzeń;
Pow Praw 30;19,20a PNŚ "Powołuję dzisiaj niebiosa i ziemię na świadków przeciwko wam, że położyłem przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo; wybierz więc życie, abyś mógł pozostać przy życiu, ty i twoje potomstwo miłując Jehowę, swego Boga, słuchając jego głosu i lgnąc do niego; bo on jest twoim życiem i długością twoich dni, abyś mógł mieszkać na ziemi ..."
Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, więc obdarzył go wolną wolą, nie instynktami, jak w przypadku zwierząt. Pierwszy człowiek mógł w sposób świadomy wysławiać Boga za Jego dzieło stwórcze które go otaczało, za Jego przymioty i popierać Boże zwierzchnictwo. Jednak wolność, którą mógł się cieszyć, nie była wolnością absolutną, lecz względną. Mógł prowadzić niekończące się, szczęśliwe życie tylko pod jednym warunkiem, że uzna, dzięki swojej wolnej woli, absolutną władzę Jehowy. O tym właśnie może świadczyć zakaz spożywania owoców z drzewa poznania dobra i zła. Czym było by naruszenie tego zakazu? Stanowiłoby niezaprzeczalny akt nieposłuszeństwa, czyli buntu przeciw zwierzchniej władzy Boga, a to wszystko dzięki świadomemu wyborowi, dzięki wolnej woli.