Odpuszczanie Grzechów

Dlaczego powinniśmy ja czytać, wasze opinie na jej temat oraz ciekawe strony na temat Biblii

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

Pati napisała:
Kol 2, 2
[Staram się o to] aby doznały pociechy ich serca, a w miłości złączeni [osiągnęli] całe bogactwo pełnego zrozumienia i [doszli] do poznania tajemnicy Boga, Chrystusa, w którym ukryte są wszystkie skarby mądrości i wiedzy
Pati, z którego przekładu cytowałaś werset ???

Biblia Gdańska
Kol2:2
(2) Aby pocieszone były serca ich, będąc spojone miłością, a to ku wszelkiemu bogactwu zupełnego i pewnego wyrozumienia, ku poznaniu tajemnicy Boga i Ojca, i Chrystusa,(3) W którym skryte są wszystkie skarby mądrości i umiejętności.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Awatar użytkownika
grubyilysy
Posty: 77
Rejestracja: 27 lis 2011, 23:09

Post autor: grubyilysy »

Grecko-polski Nowy Testament wydanie interlinearne 1995 Vocatio ISBN 83-85435-18-2
...Eis epignosis tou mysteriou tou Teos, Christou, en o eisin pantes oi tesauroi....
Przetłumaczone na: "..ku uznaniu tajemnicy Boga, Pomazańca, w której są wszystkie skarby...
Jednak najlepszy jest komentarz do wersetu, przepiszę prawie cały:
...Inne lekcje zamiast "Boga, Pomazańca":
"Boga";
"Pomazańca";
"Boga i Pomazańca";
"Boga, którym jest Pomazaniec";
"Boga tego w Pomazańcu";
"Boga Ojca w Pomazańcu Jezusie";
"Boga, Ojca Pomazańca";
"Boga Ojca i Pomazańca";
"Boga i Ojca Pomazańca";
"Boga, i Ojca Pomazańca";
W tym przekładzie "inne lekcje" w komentarzu oznacza na ogół istnienie odmiennych wersji archeologicznych źródła tekstu.
No widać że się starożytnym głowy gotowały nie gorzej niż dziś niektórym na forum. :lol:
Osobiście krótko i na temat, objawienie pełni bóstwa Jezusa występuje tylko w NT i to w kilku ledwie fragmentach, zarazem będących niejako kluczem od Ewangelii. Najważniejsze są dla mnie dwa: J 1,1 oraz J 20,28.
Resztę "piszą weki".
"Chwała Bogu na wysokościach
a na Ziemi pokój ludziom dobrej woli."

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Nie piszę do i z Pati,jednak zjawisko równania Boga Najwyższego z Chrystusem,a więc czynienie ich jedną istotą,osobą,jest dla mnie dowodem braku wyrozumienia tekstów biblijnych
i dlatego godzi się to zjawisko obalać dla chwały Bożej i Chrystusa Syna Bożego.

O Bogu m. innymi pisze tak:
5 Moj. 10:14
14. Oto do Pana, twego Boga, należą niebiosa i niebiosa niebios, ziemia i wszystko, co na niej się znajduje,
(BW)
1 Król. 8:27-28
27. Lecz czy naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Oto niebiosa i niebiosa niebios nie mogą cię ogarnąć, a cóż dopiero ten dom, który zbudowałem?!
(BW)
2 Kron. 2:5
5. Lecz któż zdoła mu wznieść Świątynię? Wszak niebiosa i niebiosa niebios go nie ogarną! A kimże ja jestem, żeby mu móc wznieść świątynię? Chyba po to, aby składać przed nim ofiary z kadzidła?
(BW)
2 Kron. 6:18
18. Lecz czy naprawdę zamieszka Bóg z człowiekiem na ziemi? Oto niebiosa i niebiosa niebios nie mogą cię ogarnąć, a cóż dopiero ten przybytek, który zbudowałem?!
(BW)
Nehem. 9:6
6. Ty jedynie jesteś Panem! Ty stworzyłeś niebiosa, niebiosa niebios i cały ich zastęp, Ziemię i wszystko, co jest na niej, Morza i wszystko, co jest w nich, Ty też wszystko to utrzymujesz przy życiu, A zastęp niebieski oddaje ci pokłon.
(BW)
Jedynie Bóg miał nieśmiertelność sam w sobie:
1 Tym. 6:14-16
14. Abyś zachował przykazanie bez skazy i bez nagany aż do przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa,
15. Które we właściwym czasie objawi błogosławiony i jedyny władca, Król królów, Pan panów,
16. Jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzię cześć i moc wieczna. Amen.
(BW)

I proste pytania:
Kto widział Boga? A Chrystusa widziało wielu ludzi.
Czy istota nieśmiertelna może umrzeć? A Chrystus zmarł ofiarniczo na krzyżu
Czy gdyby Bóg zmarł,wszelkie istnienie utrzymałoby się przy życiu? ,a żyje.
Gdyby jak zakładają niektórzy,Bóg sam zmienił się w swego Syna,urodziwszy się z niewiasty,
przez 33 lata byłby człowiekiem,sam zmarł na krzyżu,a potem sam zmartwychwstał i uwielbił się, oraz wrócił do pierwotnego sweg stanu,do Boskiej,nieśmiertelnej natury,to jaki byłby efekt końcowy co by to dało i po co by to było? Przecież Chrystus przeszedł na świat jako człowiek,aby odkupić rodzaj Adamowy spod przekleństwa śmierci,a to przekleństwo-kara,nałożona została..... no przez kogo,przez Boga,czy Chrystusa? Jeżeli Bóg zawyrokował
jako najwyższy suweren Wszechświatów,to jemu dla odpuszczenia i uwolnienia ludzi spod wyroku, należał się okup-wykup,tj tak jak w zakonie: życie za życie "Lutron anti",czyli równoważna cena.Zatem sam nie mógł wykupić skazanego jako strona w tym konflikcie.
Mógł to zrobić tylko ktoś,kto mógł zostać pośrednikiem i ofiarnikiem dobrowolnym,a był nim jak wiemy Jezus,który w przedludzkim swym bycie,był Najwyższym Aniołem-Gwiazdą Zaranną, Ten
który z Bożej woli był współtwórcą wszelkiego stworzenia.
I jeszcze jedno,w Zakonie jest pokazana wielokrotnie czynnośc uroczystość namaszczania,-pomazywania na urząd. Otóż nigdy nie było tak,aby większy od mniejszego był pomazywany,
namaszczanu na króla,czy kapłana,nawet sam skład oleju pomazania był zawarowany w Prawie
i zagrożony śmiercia,gdyby Prawo to ktoś przestąpił.
Bajdurzenie,że Bóg był Pomazańcem(Najwyższy Bóg),jest bezpodstawne i nie oparte na znajomości Biblii,bowiem kto mógł pomazać Boga Najwyższego?Kto był wższy nad Niego?
Lepiej nie błądzić,a pokornie wziąć się za solidne studiowanie Biblii.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
grubyilysy
Posty: 77
Rejestracja: 27 lis 2011, 23:09

Post autor: grubyilysy »

Jachu pisze: I proste pytania:
Kto widział Boga?
Jednorodzony, a także ten kto zobaczył Jednorodzonego.
(J 1,19; J 14,9)
Jachu pisze: A Chrystusa widziało wielu ludzi.
To prawda ale uściślijmy.
Jezusa z Nazaretu widziało wielu ludzi "po ludzku", to znaczy zobaczyli oczami człowieka. Spora część z tych którzy Jezusa z Nazaretu widzieli "po ludzku" nie ujrzała Chrystusa, to znaczy Mesjasza, Pomazańca. Nawet ci którzy "zobaczyli" Mesjasza nie "zobaczyli" go od razu, pierwszym był Piotr Mt 16, 16. Warto zwrócić uwagę na komentarz Jezusa do tego zjawiska werset dalej, Chrystusa nie dało się zobaczyć oczami.
Jachu pisze: Czy istota nieśmiertelna może umrzeć?
Nie.
Jachu pisze: A Chrystus zmarł ofiarniczo na krzyżu
Nie ulega wątpliwości że ciało Jezusa po śmierci na krzyżu było pozbawione życia, są na to świadkowie. Innymi słowy Jezus-Człowiek rzeczywiście umarł. Czy jednak Jezus, przez owe trzy dni "znaku Jonasza", w czasie "swojej śmierci", przestał istnieć?
Otóż wedle mojej wiedzy nie.
1P,3,18-22; J 10,17-18;
Jachu pisze: Czy gdyby Bóg zmarł,wszelkie istnienie utrzymałoby się przy życiu? ,a żyje.
Bóg z definicji nie może umrzeć. Nie może przestać istnieć, Ten, Który Istnieje.
J 8, 24
Jachu pisze: Gdyby jak zakładają niektórzy,Bóg sam zmienił się w swego Syna,urodziwszy się z niewiasty, przez 33 lata byłby człowiekiem,sam zmarł na krzyżu,a potem sam zmartwychwstał i uwielbił się, oraz wrócił do pierwotnego sweg stanu,do Boskiej,nieśmiertelnej natury,to jaki byłby efekt końcowy co by to dało i po co by to było?
Zdanie tak jak napisane wyżej nie wydaje mi się zgodne z "ortodoksją":
"..i w jednego Pana, Jezusa Chrystusa, który z Ojca jest zrodzony, przed wszystkimi wiekami; on to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia przyjął ciało z Maryi dziewicy i stał się człowiekiem.."
Syn Boży się "nie zmienił" ani nie powrócił do pierwotnego stanu. Syn Boży od zawsze był, jest i będzie człowiekiem. Rozpatrywanie owego "był" rodzi umysłowi ludzkiemu uzależnionemu od czasu pewne trudności, jednak prawidłowym myśleniem o rzeczywistości Boga jest myślenie o Stwórcy niezależnym od stworzenia, a czas jest elementem świata swtorzonego, Stwórca, a więc Ojciec i Syn istnieją w swojej rzeczywistości poza zananym nam pojęciem czasu (chociaż od Einsteina wiemy o owym czasie nieco więcej, nawet we wszechświecie jest pojęciem zwględnym.
Jezus był człowiekiem w odwiecznym zamyśle Ojca i będzie nadal człowiekiem w swoim uwielbionym ciele, w którym zmartwychwstał. Oczywiście cały też czas jako Jednorodzony pozostaje Bogiem, a obecnie zasiada całkiem fizycznie "po prawicy Ojca" w niebie.
1J 4,2; J 20,27; Łk 24,50; 1 Kor 15; Obj 5

Jachu pisze:
Przecież Chrystus przeszedł na świat jako człowiek,aby odkupić rodzaj Adamowy spod przekleństwa śmierci,a to przekleństwo-kara,nałożona została..... no przez kogo,przez Boga,czy Chrystusa? Jeżeli Bóg zawyrokował
jako najwyższy suweren Wszechświatów,to jemu dla odpuszczenia i uwolnienia ludzi spod wyroku, należał się okup-wykup,tj tak jak w zakonie: życie za życie "Lutron anti",czyli równoważna cena.Zatem sam nie mógł wykupić skazanego jako strona w tym konflikcie. Mógł to zrobić tylko ktoś,kto mógł zostać pośrednikiem i ofiarnikiem dobrowolnym,a był nim jak wiemy Jezus,który w przedludzkim swym bycie,był Najwyższym Aniołem-Gwiazdą Zaranną, Ten
który z Bożej woli był współtwórcą wszelkiego stworzenia.

Ciekawe rozumowanie. Rezczywiście sprawa "odkupienia", kto, od kogo i dlaczego akurat tak jest dość skomplikowana, przynajmniej dla mnie, a niewątpliwie są w centrum chrześcijaństwa. Nie zgadzam się jednak na twierdzenie, że Syn Boży nie mógł odkupić ludzkości, ponieważ był Synem Bożym i "był stroną". Dlaczego niby tak?

Jachu pisze:
I jeszcze jedno,w Zakonie jest pokazana wielokrotnie czynnośc uroczystość namaszczania,-pomazywania na urząd. Otóż nigdy nie było tak,aby większy od mniejszego był pomazywany,
namaszczanu na króla,czy kapłana

Dlaczego Jan ochrzcił Jezusa? Mniejszy namaścił większego?

Jachu pisze: Bajdurzenie,że Bóg był Pomazańcem(Najwyższy Bóg),

Uściślijmy - nie "Bóg był Pomazańcem, tylko że Jezus, Syn Boży jest Bogiem i Pomazańcem.

Jachu pisze: jest bezpodstawne i nie oparte na znajomości Biblii,bowiem kto mógł pomazać Boga Najwyższego?Kto był wższy nad Niego?

Na pewno Kajfasz. Pewnie jeszcze niejaki Jachu z forum, obaj znali/ją prawdy Boże niewątpliwie najlepiej i będą gotowi pouczać choćby Boga samego.

Jachu pisze: Lepiej nie błądzić,a pokornie wziąć się za solidne studiowanie Biblii.

Amen!
I faktycznie przydałoby się robić to z w miarę czystym umysłem, pokorą i modlitwą, i nie szukać w Biblii na każdym kroku uzasadnień dla własnych z góry założonych przekonań, bo to się niemal na pewno uda, tylko niekoniecznie o to chodzi.
I skoro tak wnikliwie studiujesz Biblię polecam Ci także przestudiowanie tak zwanej "Tradycji", nieco szerzej rozumianej niż tylko w odniesieniu do "tradycyjnej nauki Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy".

Jachu pisze: ...dlatego godzi się to zjawisko obalać dla chwały Bożej i Chrystusa Syna Bożego...

Szaweł też mówił podobnie, no może bez ostatnich trzech wyrazów.
Jachu, niech Pan ześle na Ciebie jaką narowistą kobyłkę...
"Chwała Bogu na wysokościach
a na Ziemi pokój ludziom dobrej woli."

Awatar użytkownika
David77
Posty: 3720
Rejestracja: 19 mar 2011, 11:07
Lokalizacja: MÜNCHEN

Post autor: David77 »

grubyilysy,
Uściślijmy - nie "Bóg był Pomazańcem, tylko że Jezus, Syn Boży jest Bogiem i Pomazańcem.
Gwoli ścisłosci podaj werset biblijny gdzie jest tak napisane ?

Kod: Zaznacz cały

Jednorodzony, a także ten kto zobaczył Jednorodzonego.
(J 1,19; J 14,9) 
tzn kto kim są ci prócz aniołów którzy widzieli Boga ?

1 Jan 4: 9-12
(9) W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli. (10) Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze. (11) Umiłowani, jeżeli Bóg nas tak umiłował, i myśmy powinni nawzajem się miłować. (12) Boga nikt nigdy nie widział; jeżeli nawzajem się miłujemy, Bóg mieszka w nas i miłość jego doszła w nas do doskonałości.

Apostoł Jan wyraźnie mówi że Boga nikt nigdy nie widział .
יֵּשׁוּעַ הוּא הָאָדוֹן

Awatar użytkownika
grubyilysy
Posty: 77
Rejestracja: 27 lis 2011, 23:09

Post autor: grubyilysy »

David77 pisze:Gwoli ścisłosci podaj werset biblijny gdzie jest tak napisane ?
J 1,1; J 20,28; Rz 10,9
David77 pisze:tzn kto kim są ci prócz aniołów którzy widzieli Boga ?
Napisałem wyżej. W skrócie - ci, którzy "zobaczyli" Syna. Nie ulega wątpliwości, że Jezus miał na myśli ludzi, nie o aniołów. Zresztą nawet miał zdaje się coś na kształt pretensji do rozmówcy. :-)
David77 pisze: 1 Jan 4: 9-12 (...) (12) Boga nikt nigdy nie widział; jeżeli nawzajem się miłujemy, Bóg mieszka w nas i miłość jego doszła w nas do doskonałości.
Apostoł Jan wyraźnie mówi że Boga nikt nigdy nie widział .
To samo jest też w Prologu Ewangelii Jana ("Boga nikt nigdy nie widział, Jednorodzony Bóg który jest w łonie Ojca o nim pouczył").
Davidzie, co się narodziło z ciała, jest ciałem. Co się narodziło z Ducha, jest duchem. Wiatr wieje tam gdzie chce i szum jego słyszysz, ale nie wiesz skąd pochodzi ani dokąd podąża. Niewątpliwie gdy ktoś próbuje zobaczyć Stwórcę oczami ciała, czy dużą lunetą, ten niestety jest skazany na niepowodzenie. A jednak Jezus pobłogosławił ludziom "czystego serca" z powodu o który pytasz. Owszem czas przyszły ("albowiem Boga oglądać będą"), acz wypowiedziany w przeszłości, dwa tysiące lat temu.
BTW. Piszesz, że anioły "widziały Boga", z ciekawości, gdzie to jest napisane?
"Chwała Bogu na wysokościach
a na Ziemi pokój ludziom dobrej woli."

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

grubyilysy pisze:Jachu napisał/a:

I proste pytania:
Kto widział Boga?


Jednorodzony, a także ten kto zobaczył Jednorodzonego.
(J 1,19; J 14,9)
dla uściślenia, miało być,"kto z ludzi"
grubyilysy pisze: Czy jednak Jezus, przez owe trzy dni "znaku Jonasza", w czasie "swojej śmierci", przestał istnieć?
Otóż wedle mojej wiedzy nie.
1P,3,18-22; J 10,17-18;
A co podpowiada rozum? Moim zdaniem nie istniał przez ów czas,aż do pierwszego dnia tygodnia,do wczesnego rana.
grubyilysy pisze:Zdanie tak jak napisane wyżej nie wydaje mi się zgodne z "ortodoksją":
"..i w jednego Pana, Jezusa Chrystusa, który z Ojca jest zrodzony, przed wszystkimi wiekami; on to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia przyjął ciało z Maryi dziewicy i stał się człowiekiem.."

tm gorzej dla ortodoksji

grubyilysy pisze:Syn Boży od zawsze był, jest i będzie człowiekiem.


oczywista nieprawda,Syn Człowieczy to tytuł,który Jezus zdobył,jako doskonały i bezgrzeszny Człowiek,ale człowiekiem już nie jest i nie będzie bo:
Jan. 5:26-27
26. Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie. - nieśmiertelność
27. I dał mu władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym. - co jest prawdą na zawsze
(BW)
grubyilysy pisze:Dlaczego Jan ochrzcił Jezusa? Mniejszy namaścił większego?


Chrzest,to nie to samo,co namaszczenie Jan chrzcił wodą,nie pomazywał olejem namaszczenia
A pamiętasz kto mu kazał,czyją wolę wykonał?
grubyilysy pisze:Na pewno Kajfasz.
Pewnie jeszcze niejaki Jachu z forum, obaj znali/ją prawdy Boże niewątpliwie najlepiej i będą gotowi pouczać choćby Boga samego.

Gdy kończą się argumenty zaczynają się inwektywy
grubyilysy pisze:i nie szukać w Biblii na każdym kroku uzasadnień dla własnych z góry założonych przekonań, bo to się niemal na pewno uda, tylko niekoniecznie o to chodzi.
I skoro tak wnikliwie studiujesz Biblię polecam Ci także przestudiowanie tak zwanej "Tradycji", nieco szerzej rozumianej niż tylko w odniesieniu do "tradycyjnej nauki Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy".

Tylko w Biblii należy szukać,bo tradycja miliardy wywiodła na manowce i bezdroża błędu.
Czego tu tykasz Świadków Jehowy? tego nie pojmuję,coś ci zrobili,do czegoś zmusili? Mnie Oni nie martwią,sami za siebie odpowiadają przed Bogiem.

grubyilysy pisze:Jachu, niech Pan ześle na Ciebie jaką narowistą kobyłkę...

A te życzenia to czym uzasadnisz? Może Biblią,-"badaczu" ?
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

nike
Posty: 11551
Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59

Post autor: nike »

Jachu pisze:grubyilysy napisał/a:
Na pewno Kajfasz.
Pewnie jeszcze niejaki Jachu z forum, obaj znali/ją prawdy Boże niewątpliwie najlepiej i będą gotowi pouczać choćby Boga samego.
Nie podoba mi się to co powiedziałeś. nike.

Awatar użytkownika
grubyilysy
Posty: 77
Rejestracja: 27 lis 2011, 23:09

Post autor: grubyilysy »

Jachu pisze: dla uściślenia, miało być,"kto z ludzi"
W sensie przywołanych wcześniej cytatów, nie odpowiedm Ci, poniewaz nie wiem. Na pewno znałem wielu, którzy twierdzili, że widzieli. Jestem też przekonany, że całkiem sporo z nich i z innych widziało rzeczywiście, a sporej części się tylko zdawało.
W nieco innych sensach, niejeden "widział" coś, tak jak Mojżesz, który zobaczył "plecy Boga". Ja zobaczyłem osobiście autentyczne ślady Boga i mogę nawet o tym zaświadczyć.
Jachu pisze:A co podpowiada rozum? Moim zdaniem nie istniał przez ów czas,aż do pierwszego dnia tygodnia,do wczesnego rana.

Rozum nie zawsze jest dobry. Działanie Kajfasza było absolutnie zgodne z rozumem, chociaż pewnie będziesz starał się udowadniać, że to nieprawda. Zresztą nawet: spróbuj.
Co do samego tematu, po pierwsze powołałem wyżej dwa cytaty. Po drugie, ów rozum naprawdę nie przeszkadza mi w niczym wierzyć i uważać tak jak napisałem.
Jachu pisze:tm gorzej dla ortodoksji
:-).
Historia ortodoksji i heterodoksji jest fascynująca, mi udało się ledwie liznąć, ale przyznam, że to "liźnięcie" wiele mnie nauczyło, przede wszystkim zwykłem do wszelkich "nowinek" podchodzić z luzem "wszystko już było".
Jachu pisze:
grubyilysy pisze:Syn Boży od zawsze był, jest i będzie człowiekiem.
oczywista nieprawda,Syn Człowieczy to tytuł,który Jezus zdobył,jako doskonały i bezgrzeszny Człowiek,ale człowiekiem już nie jest i nie będzie bo:
Jan. 5:26-27
26. Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie. - nieśmiertelność
27. I dał mu władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym. - co jest prawdą na zawsze
(BW)
Mógłbyś podać dalszy wywód jak z powyższego fragmentu doszedłeś do wniosku, iż jest oczywistą nieprawdą, że "Syn Boży od zawsze był, jest i będzie człowiekiem."
Skłonny jestem twierdzić, że znalazłeś nawet całkiem dobry fragment na potwierdzenie, a nie zaprzeczenie moim słowom. Poza tym rozróżnij "Syn człowieczy" a więc "człowiek" od "Syn Boży", a więc... w każdym razie nie "człowiek".
Oczywiście - w obu przypadkach chodzi o tego samego Jezusa Chrystusa.
Jachu pisze:A pamiętasz kto mu kazał,czyją wolę wykonał?
Kazał mu Jezus.
Tak w zasadzie, bo się zaraz zakręcę, czemu ma służyć całe to rozważanie o "Bożym Pomazańcu" i olejkach?
Jachu pisze:Gdy kończą się argumenty zaczynają się inwektywy
W rodzaju nazywania wiary rozmówcy "bajdurzeniem".
Jachu pisze:
grubyilysy pisze:....skoro tak wnikliwie studiujesz Biblię polecam Ci także przestudiowanie tak zwanej "Tradycji", nieco szerzej rozumianej niż tylko w odniesieniu do "tradycyjnej nauki Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy".

Tylko w Biblii należy szukać,bo tradycja miliardy wywiodła na manowce i bezdroża błędu.
Biblia nie "spadła z nieba", nie jest "tajemną księgą przemyconą przez anioła". Powstała w określonych czasach, spisana przez określonych ludzi, wreszcie, to w toku dziejów zupełnie inni, też konkretni ludzie zadecydowali, że ma się składać z tych a nie innych ksiąg. Jest czytana od trzech tysięcy lat. Myślisz że przez te trzy tysiące, wśród owych miliardów wywiezionych na manowce nie było ludzi, którzy czytali Biblię by znaleźć w niej prawdę? A wielu z nich wyciągnęło inne wnioski niż Ty. Dlaczego tak się stało? Może jednak Twoje przekonania "wyczytane w Biblii" okazały się błędną interpretacją tego co czytałeś. Serio jest tak, że szukasz prawdy, ale nie interesuje Cię dlaczego owe miliardy błądzą, skoro prawda jest tak oczywista?
Uważam siebie za "fana Biblii" i uważam, że najlepsze możliwe chrześcijaństwo powinno być budowane w oparciu o Biblię. Szanuję jednak ową "tradycję" i nie uważam ani że owe milardy znajdują się na tak straszliwych manowcach, ani że dwa tysiące lat chrześcijaństwa "się nie liczy".
Jachu pisze:Czego tu tykasz Świadków Jehowy? tego nie pojmuję,coś ci zrobili,do czegoś zmusili? Mnie Oni nie martwią,sami za siebie odpowiadają przed Bogiem.
Krótko rzecz ujmując byłem zupełnie przekonany, że rozmawiam ze Świadkiem Jehowy. Antytrynitarianie nie należą dziś do większości więc nie dziw się że nauka któej jesteś zwolennikiem, powoduje takie a nie inne skojarzenia.
Jeżeli poczułeś się urażony to przepraszam.
Jachu pisze:
grubyilysy pisze:Jachu, niech Pan ześle na Ciebie jaką narowistą kobyłkę...
A te życzenia to czym uzasadnisz? Może Biblią,-"badaczu" ?
Dokładnie! Dz 9,3-4.
Chociaż to nie jest tak napisane, ale "tradycyjny" żart o Rabinie, który w drodze do Damaszku najwyraźniej upadł z konia na łeb jest zwyczajnie dobry. :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 10 gru 2011, 23:28 przez grubyilysy, łącznie zmieniany 4 razy.
"Chwała Bogu na wysokościach
a na Ziemi pokój ludziom dobrej woli."

Awatar użytkownika
grubyilysy
Posty: 77
Rejestracja: 27 lis 2011, 23:09

Post autor: grubyilysy »

nike pisze:
Jachu pisze:grubyilysy napisał/a:
Na pewno Kajfasz.
Pewnie jeszcze niejaki Jachu z forum, obaj znali/ją prawdy Boże niewątpliwie najlepiej i będą gotowi pouczać choćby Boga samego.
Nie podoba mi się to co powiedziałeś. nike.
Nike, dawaj bana, nie ma to jak znosić męki dla głoszenia Słowa Bożego...
"Chwała Bogu na wysokościach
a na Ziemi pokój ludziom dobrej woli."

Awatar użytkownika
David77
Posty: 3720
Rejestracja: 19 mar 2011, 11:07
Lokalizacja: MÜNCHEN

Post autor: David77 »

grubyilysy,
J 1,1; J 20,28; Rz 10,9

We wskazanych przez ciebie wersetach nie ma tam tego czego byś sobie życzył

ew Jan 1: 1 zgodnie z zasadami gramatyki greckiej Jan odróżnia Logos od tego u którego był innymi słowy Logos nie jest tym Theosem u którego był .

W komentarzu W. Barclaya do ewangelii Jana czytamy: "Grek nigdy nie powie o Bogu theos, lecz zawsze ho theos. Jeśli natomiast używa rzeczownika bez rodzajnika, to przybiera on znaczenie zbliżone do przymiotnika, określające charakter lub przymioty osoby. A więc Jan nie pisze, że Słowo było ho theos, gdyż oznaczałoby to, że Słowo było identyczne z Bogiem. Natomiast pisząc, że Słowo było theos – bez rodzajnika określonego – stwierdza w rezultacie, że Słowo było, jakbyśmy powiedzieli, tego samego charakteru i tej samej jakości, co Bóg. Powtórzmy raz jeszcze, że pisząc a Bogiem było Słowo Jan nie chce powiedzieć, że Jezus był identyczny z Bogiem, lecz że był doskonale zgodny w myśleniu, w sercu, w istocie tak, że w Jezusie doskonale widzimy, jaki jest Bóg."
J 20,28
a kto ci powiedział że w tym zdaniu jest mowa tylko o jednym podmiocie ?

Gdyby Tomasz powiedział do Jezusa - σῦ εὶ ὁ κύριός μου καὶ ὁ θεός μου. -Ty jesteś Panem moim i Bogiem moim

wówczas słowa te były by niepodważalnym i bezdyskusyjnym dowodem że Tomasz nazwał Jezusa Panem i Bogiem .
Ale niestety taka konstrukcja nie została tutaj w tym wersecie użyta

Identyczna konstrukcja gramatyczna występuje w Psal 27: 10

ὅτι ὁ πατήρ μου καὶ ἡ μήτηρ μου ἐγκατέλιπόν με ὁ δὲ κύριος προσελάβετό με

Choć ojciec mój, i matka moja opuścili mię, wszakże Pan przyjął mię.

Do jakiego wniosku doszedł Jan którzy słyszał co Tomasz powiedział do Jezusa ?

ew Jan 20 : 30 I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; 31 te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego
Rz 10,9
Tekst z Rz 10:9

Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.


Czy zgodnie w myśl tych słów wierzysz że Bóg czyli ktoś wyższy wzbudził swego Syna Jezusa z martwych ?
Piszesz, że anioły "widziały Boga", z ciekawości, gdzie to jest napisane?
Jest napisane o tym w Biblii chociażby tutaj :

Mat 18:10 Baczcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych, bo powiadam wam, że aniołowie ich w niebie ustawicznie patrzą na oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 1:48 przez David77, łącznie zmieniany 2 razy.
יֵּשׁוּעַ הוּא הָאָדוֹן

taka prawda

Post autor: taka prawda »

Pati pisze:ale mozesz byc i Ojcem i Synem
Mogę ale tylko i wyłącznie dla drugiej osoby a nie sam dla siebie

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

grubyilysy pisze:Mógłbyś podać dalszy wywód jak z powyższego fragmentu doszedłeś do wniosku, iż jest oczywistą nieprawdą, że "Syn Boży od zawsze był, jest i będzie człowiekiem."
Skłonny jestem twierdzić, że znalazłeś nawet całkiem dobry fragment na potwierdzenie, a nie zaprzeczenie moim słowom. Poza tym rozróżnij "Syn człowieczy" a więc "człowiek" od "Syn Boży", a więc... w każdym razie nie "człowiek".
Oczywiście - w obu przypadkach chodzi o tego samego Jezusa Chrystusa.
Dwóch ludzi z rodzaju ludzkiego ma tytuł Syn Boży; Adam i Jezus
Adam "upadł",-zgrzeszył przestąpiwszy prawo Boże,podpadł pod wyrok śmierci,a w nim cały rodzaj ludzki. I nie było by ratunku,gdyby nie znalażł się ktoś,kto dokonałby
odkupienia,-zapłacenia równoważnej ceny za życie Adama,a w nim nas wszystkich.
Taki Ktoś się znalazł,a był nim Najwyższy Anioł-Logos,który zgodził się wypełnić rolę okupu za Adama. Adam był synem Bożym wziętym z ziemi.Jezus był synem Bożym
wziętym z niewiest ziemskiej- z Miriam.Obaj byli synami Bożymi i synami człowieczymi,
ludzkimi zarazem w odróżnieniu od innych istot nie ziemskich.
Łk 3:38
38. syna Enosa, syna Seta, syna Adama, syna Bożego.
(BT)
Flp 2:6-11
6. On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,
7. lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
8. uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej.
9. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię,
10. aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych.
11. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca.
(BT)

A synów Bożych jest znacznie więcej;
Ijob. 38:7
7. Gdy wespół śpiewały gwiazdy zaranne, a weselili się wszyscy synowie Boży.
(BG)
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Może jeszcze cytat podam jeden,który komuś się przyda do rozmyślań:
Nie jest to jednak owa nagroda, o której mówi Jezus jako o końcu wąskiej drogi. Z innych wersetów biblijnych dowiadujemy się, że wspomnianą nagrodą obiecaną tym, którzy podążają wąską drogą jest "boska natura", życie w samym sobie, życie na najwyższym poziomie, takie, jakie tylko boska natura może posiadać - nieśmiertelność. Jakaż to wspaniała nadzieja! Czy ośmielamy się pragnąć osiągnięcia tak wielkiej chwały? Na pewno nie, bez stanowczego i wyraźnego zaproszenia nikt nie miałby prawa do takiego pragnienia.

Dowiadujemy się z 1 Tym. 6:14-16, że nieśmiertelność, czyli boską naturę, pierwotnie posiadał tylko Bóg. Czytamy (BG): "on [Jezus] czasów swoich [w Wieku Tysiąclecia] okaże..." kto jest "sam możny król królujących i Pan panujących; który sam ma nieśmiertelność, i mieszka w światłości nieprzystępnej, którego nie widział żaden z ludzi, ani widzieć nie może". Wszelkie inne istoty, takie jak aniołowie, ludzie, zwierzęta, ptaki, ryby itp, są tylko naczyniami, w których mieszczą się ich miary życia. Wszystkie one są różne pod względem charakterów, zdolności i właściwości zależnie od organizmu, jakiego Stwórca udzielił każdemu według swego upodobania.

Dowiadujemy się też, że Jahwe, który pierwotnie sam posiadał nieśmiertelność, wielce wywyższył swego Syna, naszego Pana Jezusa do tej samej nieśmiertelnej natury. Dlatego jest On teraz dokładnym obrazem osoby swego Ojca (Hebr. 1:3). I ponownie czytamy: "Jak bowiem Ojciec ma ŻYWOT SAM W SOBIE [Jest to Boska definicja "nieśmiertelności" - życia w samym sobie - życia nie czerpanego z innych źródeł ani zależnego od okoliczności, lecz niezależnego, wrodzonego], tak dał i Synowi, by miał ŻYWOT SAM W SOBIE" (Jan 5:26 NB). A zatem od zmartwychwstania Pana Jezusa dwie istoty są nieśmiertelne. Taka sama propozycja została uczyniona Oblubienicy Baranka wybieranej w Wieku Ewangelii - jak wielce zdumiewająca to łaska. Jednak nie wszyscy z tego licznego grona, które z imienia należy do Kościoła, zyskają tę wielką nagrodę. Otrzyma ją jedynie "Maluczkie Stadko" zwycięzców, biegnących tak, by ją otrzymać, i postępujących ściśle śladami Mistrza. Będą to ci, którzy, jak On, chodzą wąską drogą ofiary aż do śmierci. Gdy się narodzą w zmartwychwstaniu, będą mieli boską naturę i kształt. Ta nieśmiertelność, czyli niezależna, istniejąca sama przez się boska natura, jest owym życiem, do którego wiedzie wąska droga.

Członkowie tej klasy nie powstaną z grobów jako istoty ludzkie. Apostoł bowiem zapewnia nas, że chociaż do grobów były "wsiane" ich naturalne ciała, powstaną w ciałach duchowych. Wszyscy będą "przemienieni" i choć kiedyś byli obrazem ziemskiej, ludzkiej natury, po zmartwychwstaniu będą obrazem niebiańskiej natury, "ale się jeszcze nie objawiło czym będziemy" - jakie jest duchowe ciało, "lecz wiemy, iż gdy się on objawi, będziemy do niego podobni" i będziemy uczestniczyć w chwale, "która się ma objawić" - 1 Jana 3:2 NB; Kol. 1:27; 2 Kor. 4:17; Jan 17:22; 1 Piotra 5:10; 2 Tes. 2:14.
Cyt za :
http://www.godsplan-today.com/Polish/PO ... _3Ways.htm
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
grubyilysy
Posty: 77
Rejestracja: 27 lis 2011, 23:09

Post autor: grubyilysy »

David77 pisze:
Piszesz, że anioły "widziały Boga", z ciekawości, gdzie to jest napisane?
Jest napisane o tym w Biblii chociażby tutaj :

Mat 18:10 Baczcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych, bo powiadam wam, że aniołowie ich w niebie ustawicznie patrzą na oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.
David77, dzięki za link, faktycznie jasny jak drut i słońce wzięte razem. Będę musiał się przeprosić z tradycyjną nauką o "aniołach stróżach". :mrgreen:
Pozostaje we mnie owszem pewna niepewność co do znaczenia "oglądają Boga", znaczy czy słusznym jest ten fragment o aniołach, a także powołane wcześniej o "ludziach czystego serca", stawiać na równi z tym poznaniem Boga Ojca jakie jest udziałem Syna Bożego, jak w Mt 11,27 i wielu różnych fragmentach Jana.
Ale to w zasadzie szczegół w porównaniu z...

David77 pisze:grubyilysy,
J 1,1; J 20,28; Rz 10,9
We wskazanych przez ciebie wersetach nie ma tam tego czego byś sobie życzył
Dla ścisłości dyskusji, "czego bym sobie życzył" masz na myśli:?
Jezus, Syn Boży jest Bogiem i Pomazańcem.
Niestety Twoja argumentacja nijak nie zbija powyższego zdania!
A to dlatego, że jest ono "za słabe" to znaczy może i bywa naprawdę rozmaicie tłumaczone i rozumiane, więc dość ciężko się na podstawie Biblii z takim zdaniem nie zgadzać. :-)
Jak się domyślam pod trzy wyrazy: "Jezus jest Bogiem", dopowiedziałeś sobie jak rozumiem pewną moją konkretną, ale domniemaną teologię z którą się dopiero byś nie nie zgadzał. Poproszę zatem o wyłuszczenie jaką domniemaną teologię zrozumiałeś gdy grubyilysy napisał "Jezus jest Bogiem" i w czym konkretnie się z nią nie zgadzasz.


David77 pisze: Jan 1: 1 zgodnie z zasadami gramatyki greckiej Jan odróżnia Logos od tego u którego był innymi słowy Logos nie jest tym Theosem u którego był .

W komentarzu W. Barclaya do ewangelii Jana czytamy: "Grek nigdy nie powie o Bogu theos, lecz zawsze ho theos. Jeśli natomiast używa rzeczownika bez rodzajnika, to przybiera on znaczenie zbliżone do przymiotnika, określające charakter lub przymioty osoby. A więc Jan nie pisze, że Słowo było ho theos, gdyż oznaczałoby to, że Słowo było identyczne z Bogiem. Natomiast pisząc, że Słowo było theos – bez rodzajnika określonego – stwierdza w rezultacie, że Słowo było, jakbyśmy powiedzieli, tego samego charakteru i tej samej jakości, co Bóg. Powtórzmy raz jeszcze, że pisząc a Bogiem było Słowo Jan nie chce powiedzieć, że Jezus był identyczny z Bogiem, lecz że był doskonale zgodny w myśleniu, w sercu, w istocie tak, że w Jezusie doskonale widzimy, jaki jest Bóg."
Komentarzem Baclaya nie dysponuję, greki właściwie to nie znam, ale kilka uwag do powyższego tekstu.
Po pierwsze prolog Ewangelii Jana, został najprawdopodobniej napisany przez Jana, jednego z dwunastu, a zatem nie przez greka, tylko przez żyda. Jeżeli do tego przyjąć że autorem przynajmniej trzech ksiąg NT, Ewangelii Jana, 1 Listu Jana i Apokalipsy jest jedna i ta sama osoba, Jan Apostoł jeden z dwunastu, a ja tak wierzę, to mamy do czynienia z autorem który myśli po żydowsku i zdarza mu się robić błędy językowe zapisując zdania niepoprawne, świadczące o autorze myślącym po hebrajsku a zapisującym zdania po grecku, który musiał być językiem "nieojczystym" (podobno, jak czytałem, akurat w ewangelii semityzmów jest najmniej, w apokalipsie jest ich cała masa). Najważniejsze jednak, że mamy do czynienia z autorem który będąc żydem ma żydowskie pojęcie o Bogu i właściwych znaczeniach wyrazu "Theos".

"Nasze" zdanie podrzędne z J 1,1c:
.. Theos ny o Logos.
jest w ogóle nieco niepoprawne ze względu na odwrócony szyk zdania: "Bogiem było Słowo" a nie "Słowo było Bogiem".
Podmiotem w zdaniu jest "Logos" a "Theos" pełni rolę dopełniacza. Tylko że jak czytam w moim "interlinaearnym" "Theos" jest tutaj wcale nie w dopełniaczu, a w mianowniku.
Nie wiem czy Barclay ma rację uważając że pisząc "Bóg" powinno się użyć przedimka "ho". W ogóle zastanawia mnie skąd u Greków pierwszowiecznych pojęcie "Jednego Boga", nie dość że historycznie przecież politeistów to jeszcze w świecie helleńskim zarzucanych najrozmaitszymi wierzeniami ludów podbitych przez Aleksandra i Rzymian. Nie twierdzę, że Jan zrobił jakiś błąd językowy, najpewniej napisał tak jak chciał celowo, jednak już w ogóle użycie wyrazu Theos przez Żyda, nawet bez rodzajnika, jest z całą pewnością o wiele "odważniejsze" niż by było użycie tego wyrazu przez Greka. Wątpliwe zatem by Jan miał na myśli w 1,1c cokolwiek innego niż to, że mówiąc po polsku "Słowo było Bogiem", gdzie celowo napisałem "Bogiem" z dużej litery.

Pierwszy werset Ewangelii Jana ma jak dla mnie kilka istotnych dla jego zrozumienia "elementów". Pozwolę sobie pooznaczać literkami cztery "myśli" zawarte i przekazane w J 1,1.

a) "Na początku..." - jest nawiązaniem do Gen 1,1, ale nie wykluczyłbym wpływu greckiej filozofii na użyty tu dla przetłumaczenia początku wyraz "arche".
b) "Logos" - jest nawiązaniem do pozabiblijnej myśli o "Bożej Mądrości", wyrażonej wszak w "Księdze Mądrości", znanej Filonowi z Aleksandrii i zdaje się także Platonowi. (Pewnie mogę wywołać burzę, zaznaczę, że nie twierdzę, że Bóg coś objawił Filonowi i Platonowi, tylko że Jan poruszał się w pewnym środowisku pojęć, na które ukształtowanie wpływ mieli także Filon i Platon.)
c) Wyrażenie "u Boga" jest bardzo ważnym dla Chrystologii wyrażeniem, gdyż ewidentnie jest wyrażeniem "dziwnym", charakterystycznym, Jan musiał mieć powód, coś chciał przekazać, że użył takiego właśnie sformułowania.
d) Wreszcie "nasze" "Theos ny o Logos", z odwróconym szykiem wyrazów w zdaniu przez co nieco dwuznacznie, ale ja osobiście odczytuję tak jakby było napisane "o Logos ny (o) Theos".

W skrócie, odczytując zatem "teologicznie" całość J 1,1.
Jan nazywa Jezusa przed wcieleniem "Logosem" (b), nie nakreślając jakiegokolwiek jego początku (a), gdyż już "na początku" Logos "był". Logos był u Boga (c), jak czytamy dalej w Prologu Jana "był w łonie Ojca", był "Jednorodzonym Synem Ojca".
Należy zatem przyznać Logosowi kilka atrybutów:
- odwieczność na równi z Ojcem, Logos nie ma żadnego początku, "zaistnieniu" Logosa nie towarzyszy żaden opis aktu stworzenia jak w Rdz 1,1. Więcej nie znajdujemy nawet opisu aktu zrodzenia, chociaż dalej używany jest tytuł "Jednorodzony". Dla mnie jednoznacznie świadczy to o tym, że relacja Ojca i Syna opisana w J 1,1 jest relacją Ojciec-Syn, jednak jest relacją odwieczną, będącą częścią samej natury Boga Przedwiecznego.
- pełność udziału w Boskiej Naturze, czyli jedność tej natury z Ojcem. Wiem że owa "natura" jest nieco nieścisłym wyrażeniem, jednak w szczególności owa jedność natury dotyczy prawa do noszenia imienia JHWH, Tego Który Jest, tego który nie może umrzeć, przestać istnieć, gdyż ma życie w sobie samym. Nie ma bowiem w 1,1 mowy o innej naturze "Theos" niż natura Boga Przedwiecznego, zgodnie bowiem z a) J 1,1 porusza się w obrębie "Arche", rzeczywistości przed aktem stworzenia, rzeczywistości Boga samego.
- Logos pozostaje odróżnialny od tego "u Którego jest", nazwanego w J 1,1 "o Theos", a wielokrotnie później na kartach Ewangelii Jana "Ojcem". Nie ma tu określenia "osoba", znaczy dwie osoby, jednak ten sposób rozumienia "Ojca i Syna" jest dla człowieka naturalny, Jeden Bóg, ale dwie ( trzy :-; ) Osoby.
- Biorąc pod uwagę b) Syn w odniesieniu do świata stworzonego jak w Rdz 1,1 nie jest tylko "posłańcem od Boga", nie przesądzając jak wyglądał akt stworzenia, zrodzenie Syna przez Ojca jest szczególnie związane z aktem stworzenia, jak pisze Paweł "przez Niego i dla Niego" wszystko zostaje stworzone.

Na marginesie kwestii przedimka, "o Theos" występuje na przykład 2 Hbr 1,9 ewidentnie w odniesieniu do Jezusa.

Jejku, ale się rozpisałem... :D
David77 pisze:
J 20,28
a kto ci powiedział że w tym zdaniu jest mowa tylko o jednym podmiocie ?
Własny mój logos. :-)
Jako że nie miałem wizji, musiałem sobie wyobrazić Tomasza wkładającego palce w dłonie Pana Jezusa i nie wiem dlaczego akurat tak ale właśnie tak sobie wyobrażam: wzruszonego, i szeptem mówiącego "Pan mój i Bóg mój...".


Do jakiego wniosku doszedł Jan którzy słyszał co Tomasz powiedział do Jezusa ?

ew Jan 20 : 30 I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; 31 te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego
Tak jest napisane.
I dobrze! Uważałbym wręcz za nieuczciwe, gdyby ewangelia w jaką mają uwierzyć ludzie miała być w jednej czwartej tak skomplikowana, jak ja wyżej nakręciłem ;-0. Co nie znaczy, że wyżej nie napisałem prawdy....

EDIT

Tu jest "odpuszczanie grzechów". Może przeniesiemy się dalej z tą dyskusją do odpowiedniego działu?
Np. tutaj:
http://biblia.webd.pl/forum/posting.php ... d300dce268
"Chwała Bogu na wysokościach
a na Ziemi pokój ludziom dobrej woli."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o Biblii”