krystian pisze:Benjamin Szot,
Napisze Ci, że ja za swoja wiarę w Pana Jezusa też doznałem przesladowań
od mojej katolickiej rodziny, tylko dlatego, że nie chciałem pobrać się w ceremonii
rzymsko- katolickiej tylko cywilnej. Jednak ani moja żona ani Ja nie chcieliśmy, przez to być prześladowani.Oczywiście pobraliśmy się tylko cywilnie
więc co to za prześladowanie w porównaniu z chrześcijanami, którzy w tamtych czasach musieli oddać swoje życie
My nie chcieliśmy być przez nich prześladowani my staraliśmy wytłumaczyć naszym rodzicom, dlaczego nasze sumienie nam na to nie pozwala.
(..................................................)
Krystian ! Wszystkie Twoje "wtręty",( które robisz niezależnie od tematu) na temat CK, będę K.A.S.O.W.A.Ć !!! Czy Twój post w/w stracił na wartości, gdy usunęłam zupełnie nie potrzebne słowa ???!!! NIE ! NIE STRACIŁ !
EMET:
Wyrazy uszanowania, Adminko 'Anna01'.
Chodzi o demonstracyjnie obsesyjną antyświadkowość Usera o nicku 'krystian'.
Tak też twierdzę, iż: skoro istnieje wolność pisywania bądź niepisywania na Forum post/ów/ - tudzież reagowania [czy nie], re:postowania [czy nie] na Kogoś jakieś post/y/, wszelkie jakieś 'połajanki' oraz 'cierpkie uwagi' typu: "pochowali się gdzieś świadkowie Jehowy" czy wszelkie inne - mieć miejsca nie powinny.
To, czy Ktoś pisze [lub nie pisze] oraz dlaczego jest tak lub inaczej: KAŻDEGO WOLNY WYBÓR, Z KTÓREGO TŁUMACZYĆ SIĘ NIKT NIKOMU NIE MUSI. Przypisywanie Komuś jakichś faktycznych lub domniemanych pobudek postawy - jest w istocie wykraczaniem poza to, co przynależy; wszelkie również "branie Kogoś pod ambicję", ew. jakieś próby wymuszeń typu: "nie piszesz, bo Ci jest niewygodnie" czy tp.
Nigdzie nie czytam, iżby był przymus pisania bądź niepisania: reagowania bądź niereagowania na Kogoś tzw. pytania lub jakieś poruszaną tematykę.
Nikt nikomu nie musi się opowiadać z niczego.
Osobiście nie życzę sobie, żeby Ktoś mnie do czegoś przymuszał, popędzał czy brał pod ambicję. Robię to, co chcę i kiedy chcę: moja sprawa i objaśniać się nie mam zamiaru nikomu!
Nie obrażam nikogo, ani też nie życzę sobie obrażania mnie czy mojej Społeczności.
Stephanos, ps. EMET