Zupełnie nowe zrozumienie daru języków.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
fword
Posty: 591
Rejestracja: 07 sie 2006, 15:26
Lokalizacja: Australia

Post autor: fword »

leszed
W Dz. na początku podano przykład języka zrozumiałego, w Kor. niezrozumiałego, oba przypadki należą do jednego Pisma. Tak że mówienie językami może mieć wiele wspólnego z językiem jakim posługują się ludzie.
Czasami trudno jest uwierzy, do jakiego stopnia można się posuwać, aby udowadniać błędne racje czy nawet najdziksze pomysły. Ręce opadają, jak się coś takiego czyta!

W Liście do Koryntian nie ma mowy o języku niezrozumiałym!


Jeżeli język angielski jest komuś nieznany, jest on rzecz jasna niezrozumiały. Przemawiając w językach nieznanych zborowi jest zabronione przez Pawła ponieważ ludzie nie znający owych języków nie wyniosą z tego żadnej korzyści, ponieważ nic nie rozumieją.

W Koryntian nie ma ani słowa o tym, że jest to język anielski czy boski, który nie występuje na ziemi oraz nie występował nigdy na ziemi.

Nie było nigdy darów języków sprzecznych ze sobą i Dzieje 2 jak i Koryntian są ze sobą spójne i nawzajem się uzupełniają.

Paweł był apostołem pogan i zwłaszcza jemu znajomość języków była wielkim darem od Boga.

1 Kor 14: (BP)(10) Na świecie jest takie mnóstwo głosów, a żaden z nich nie jest bez znaczenia. (11) Jeżeli nie znam znaczenia jakiegoś słowa, wówczas dla tego, który je wypowiada, jestem obcokrajowcem, podobnie jak i on dla mnie.


Paweł w niezwykle jasny i przejrzysty sposób wyjaśnia znaczenie zrozumienia języka.

Cały 14 rozdział jest właśnie temu poświęcony i Paweł dalej podaje:

(18) Dziękuję Bogu, że ja o wiele więcej językami mówię, niż wy wszyscy; (19) wszakże w zborze wolę powiedzieć pięć słów zrozumiałych, aby i innych pouczyć, niż dziesięć tysięcy słów językiem niezrozumiałym.


Czy Paweł mówił wieloma językami anielskimi? ABSOLUTNIE nie i nic na to nie wskazuje.

(27) Jeśli kto mówi językami, niech to czyni dwóch albo najwyżej trzech, i to po kolei, a jeden niech wykłada; (28) a jeśliby nie było nikogo, kto by wykładał, niech milczą w zborze, niech mówią samym sobie i Bogu.

(23) Jeśli się tedy cały zbór zgromadza na jednym miejscu i wszyscy językami niezrozumiałymi mówić będą, a wejdą tam zwykli wierni albo niewierzący, czyż nie powiedzą, że szalejecie?

(37) Jeśli ktoś uważa, że jest prorokiem albo że ma dary Ducha, niech uzna, że to, co wam piszę, jest przykazaniem Pańskim; (38) a jeśli ktoś tego nie uzna, sam nie jest uznany.

Czyli można śmiało powiedzieć, że według słów Pawła - jeżeli w zborach wszyscy wierni mówią językami - jest to szaleństwo oraz jaskrawe łamanie Przykazania Bożego, ponieważ zakaz taki jest PRZYKAZANIEM.

Jeśli ktoś tego nie uzna, sam nie jest uznany.

Oczywiście przez Boga. A co oznacza brak uznania przez Boga? Odpowiedzcie sobie sami.

Ja zmykam z tego tematu, ponieważ dalsza dyskusja na takim poziomie, jaki niektórzy przejawiają jest zupełnie bezsensowna i bezwartościowa.
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

MM pisze:Wygląda na to, że Ariusowi nie mieści się w głowie to, że języki choć są niezrozumiałe to istnieją. Nie trzeba nawet zbytnio wysilać się intelektualnie by o tym w Biblii przeczytać.
Dziwi mnie natomiast fakt, że w tej kwestii ludzie wierzą bardziej naukowcom niż Biblii.
To chyba nie jest bardzo rozsądnne z punktu widzenia osoby wierzącej.
Nierozsądne by było, gdybym uwierzył w to, że to co dziś określa się 'darem języków' jest darem od samego Jehowy.

Jakże różni się ten DAR DUCHA opisany w Dziejach, od dzisiejszych 'darów' charyzmatyków.
3 I ukazały się im jakby języki ognia, i się porozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden,
4 a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, tak jak duch dawał im się wypowiadać.
5 A w Jerozolimie mieszkali Żydzi, ludzie bogobojni, z każdego narodu pod niebem.
6 Gdy więc rozległ się ten głos, zeszło się owo mnóstwo i wszyscy byli oszołomieni, każdy bowiem słyszał, jak mówiono w jego własnym języku.
7 Byli doprawdy zadziwieni i zaczęli się zdumiewać, i mówili: "Patrzcie, czyż ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczykami?
8 Jak to się zatem dzieje, że każdy z nas słyszy swój własny język, który zna od urodzenia?
9 Partowie i Medowie, i Elamici oraz mieszkańcy Mezopotamii i Judei, i Kapadocji, Pontu i okręgu Azji,
10 i Frygii, i Pamfilii, Egiptu i stron Libii, leżącej koło Cyreny, oraz przybysze z Rzymu, zarówno Żydzi, jak i prozelici,
11 Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich, jak w naszych językach mówią o wspaniałych rzeczach Bożych".
(Acts 2:3-11 PNS)

sewen
Posty: 122
Rejestracja: 17 mar 2009, 10:14

Post autor: sewen »

Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych.

A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. (14) Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić.
.
Arius i fword musicie się narodzic na nowo z Wody i z Ducha
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. (6) To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem.
fwordjeśli zaś chodzi o poziom dyskusji, to Twój problem polega na tym ,że w sercu nie dokonała się przemiana z prania mózgu u Ś J ,no i nie możesz zbanowac na tym forum ludzi inaczej myślących niż Ty
Wspólczuję wszystkim tym ,którzy mają zaślepione oczy i jeszcze nie zobaczyli Twojej zwodniczej nauki.

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

sewen pisze:Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych.

A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. (14) Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić.
.
Arius i fword musicie się narodzic na nowo z Wody i z Ducha
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. (6) To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem.
21 "Nie każdy, kto do mnie mówi: 'Panie, Panie', wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach.
22 Wielu mi powie w owym dniu: 'Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?'
23 Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.
(Matt. 7:21-23 PNS)
3 I ukazały się im jakby języki ognia, i się porozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden,
4 a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, tak jak duch dawał im się wypowiadać.
5 A w Jerozolimie mieszkali Żydzi, ludzie bogobojni, z każdego narodu pod niebem.
6 Gdy więc rozległ się ten głos, zeszło się owo mnóstwo i wszyscy byli oszołomieni, każdy bowiem słyszał, jak mówiono w jego własnym języku.
7 Byli doprawdy zadziwieni i zaczęli się zdumiewać, i mówili: "Patrzcie, czyż ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczykami?
8 Jak to się zatem dzieje, że każdy z nas słyszy swój własny język, który zna od urodzenia?
9 Partowie i Medowie, i Elamici oraz mieszkańcy Mezopotamii i Judei, i Kapadocji, Pontu i okręgu Azji,
10 i Frygii, i Pamfilii, Egiptu i stron Libii, leżącej koło Cyreny, oraz przybysze z Rzymu, zarówno Żydzi, jak i prozelici,
11 Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich, jak w naszych językach mówią o wspaniałych rzeczach Bożych".
(Acts 2:3-11 PNS)
Czy takimi językami mówicie jak w Iw? Myślisz, że będę na tyle naiwny i uwierzę na słowo nie badając tego w BIBLII?

Sorki, podróbki mnie nie interesują.

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Płaskowicki Rys pisze:Henryku
Wybacz ale zupełnie się z Tobą nie zgadzam
Wiem Ryszardzie, że na niektóre poglądy mamy odmienne zdanie.
Co nie przeszkadza nam mieć do siebie dużo sympatii.
Czy słyszałeś Ryszardzie o współczesnym darze wykładania (tłumaczenia) niezrozumiałych przez innych ludzi języków?
Choćby tłumaczyć modlitwę, aby inni mogli powiedzieć "amen"?
- Ja nie.

Awatar użytkownika
leszed
Posty: 3616
Rejestracja: 08 sie 2009, 15:11
Lokalizacja: dostępny tylko na pw/www
Kontakt:

Post autor: leszed »

fword pisze:leszed
W Dz. na początku podano przykład języka zrozumiałego, w Kor. niezrozumiałego, oba przypadki należą do jednego Pisma. Tak że mówienie językami może mieć wiele wspólnego z językiem jakim posługują się ludzie.
Czasami trudno jest uwierzy, do jakiego stopnia można się posuwać, aby udowadniać błędne racje czy nawet najdziksze pomysły. Ręce opadają, jak się coś takiego czyta!

W Liście do Koryntian nie ma mowy o języku niezrozumiałym!


Jeżeli język angielski jest komuś nieznany, jest on rzecz jasna niezrozumiały. Przemawiając w językach nieznanych zborowi jest zabronione przez Pawła ponieważ ludzie nie znający owych języków nie wyniosą z tego żadnej korzyści, ponieważ nic nie rozumieją.

W Koryntian nie ma ani słowa o tym, że jest to język anielski czy boski, który nie występuje na ziemi oraz nie występował nigdy na ziemi.

Nie było nigdy darów języków sprzecznych ze sobą i Dzieje 2 jak i Koryntian są ze sobą spójne i nawzajem się uzupełniają.

Paweł był apostołem pogan i zwłaszcza jemu znajomość języków była wielkim darem od Boga.

1 Kor 14: (BP)(10) Na świecie jest takie mnóstwo głosów, a żaden z nich nie jest bez znaczenia. (11) Jeżeli nie znam znaczenia jakiegoś słowa, wówczas dla tego, który je wypowiada, jestem obcokrajowcem, podobnie jak i on dla mnie.


Paweł w niezwykle jasny i przejrzysty sposób wyjaśnia znaczenie zrozumienia języka.

Cały 14 rozdział jest właśnie temu poświęcony i Paweł dalej podaje:

(18) Dziękuję Bogu, że ja o wiele więcej językami mówię, niż wy wszyscy; (19) wszakże w zborze wolę powiedzieć pięć słów zrozumiałych, aby i innych pouczyć, niż dziesięć tysięcy słów językiem niezrozumiałym.


Czy Paweł mówił wieloma językami anielskimi? ABSOLUTNIE nie i nic na to nie wskazuje.

(27) Jeśli kto mówi językami, niech to czyni dwóch albo najwyżej trzech, i to po kolei, a jeden niech wykłada; (28) a jeśliby nie było nikogo, kto by wykładał, niech milczą w zborze, niech mówią samym sobie i Bogu.

(23) Jeśli się tedy cały zbór zgromadza na jednym miejscu i wszyscy językami niezrozumiałymi mówić będą, a wejdą tam zwykli wierni albo niewierzący, czyż nie powiedzą, że szalejecie?

(37) Jeśli ktoś uważa, że jest prorokiem albo że ma dary Ducha, niech uzna, że to, co wam piszę, jest przykazaniem Pańskim; (38) a jeśli ktoś tego nie uzna, sam nie jest uznany.

Czyli można śmiało powiedzieć, że według słów Pawła - jeżeli w zborach wszyscy wierni mówią językami - jest to szaleństwo oraz jaskrawe łamanie Przykazania Bożego, ponieważ zakaz taki jest PRZYKAZANIEM.

Jeśli ktoś tego nie uzna, sam nie jest uznany.

Oczywiście przez Boga. A co oznacza brak uznania przez Boga? Odpowiedzcie sobie sami.

Ja zmykam z tego tematu, ponieważ dalsza dyskusja na takim poziomie, jaki niektórzy przejawiają jest zupełnie bezsensowna i bezwartościowa.
Zobaczmy co na to odpowie Pismo:

1 Koryntian 12:1 A co do darów duchowych, bracia, nie chcę, abyście byli nieświadomi rzeczy.
2 Wiecie, iż, gdyście byli poganami, do niemych bałwanów szliście, jak was prowadzono.
3 Dlatego oznajmiam wam, że nikt, przemawiając w Duchu Bożym, nie powie: Niech Jezus będzie przeklęty! I nikt nie może rzec: Jezus jest Panem, chyba tylko w Duchu Świętym.
4 A różne są dary łaski, lecz Duch ten sam.
5 I różne są posługi, lecz Pan ten sam.
6 I różne są sposoby działania, lecz ten sam Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich.
7 A w każdym różnie przejawia się Duch ku wspólnemu pożytkowi.
8 Jeden bowiem otrzymuje przez Ducha mowę mądrości, drugi przez tego samego Ducha mowę wiedzy,
9 inny wiarę w tym samym Duchu, inny dar uzdrawiania w tym samym Duchu.
10 Jeszcze inny dar czynienia cudów, inny dar proroctwa, inny dar rozróżniania duchów, inny różne rodzaje języków, inny wreszcie dar wykładania języków.
11 Wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce.

12 Albowiem jak ciało jest jedno, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała, chociaż ich jest wiele, tworzą jedno ciało, tak i Chrystus;
13 bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.
14 Albowiem i ciało nie jest jednym członkiem, ale wieloma.
15 Jeśliby rzekła noga: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała; czy dlatego nie należy do ciała?
16 A jeśliby rzekło ucho: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała, czy dlatego nie należy do ciała?
17 Jeśliby całe ciało było okiem, gdzież byłby słuch? A jeśliby całe ciało było słuchem, gdzież byłoby powonienie?
18 Tymczasem Bóg umieścił członki w ciele, każdy z nich tak, jak chciał.
19 A jeśliby wszystkie były jednym członkiem, gdzież byłoby ciało?
20 A tak członków jest wiele, ale ciało jedno.
21 Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję ciebie; albo głowa nogom: Nie potrzebuję was.
22 Wprost przeciwnie: Te członki ciała, które zdają się być słabszymi, są potrzebniejsze,
23 a te, które w ciele uważamy za mniej zacne, otaczamy większym szacunkiem, a dla wstydliwych członków naszych dbamy o większą przyzwoitość,
24 podczas gdy przyzwoite członki nasze tego nie potrzebują. Lecz Bóg tak ukształtował ciało, iż dał pośledniejszemu większą zacność,
25 aby nie było w ciele rozdwojenia, lecz aby członki miały nawzajem o sobie jednakie staranie.
26 I jeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki; a jeśli doznaje czci jeden członek, radują się z nim wszystkie członki.
27 Wy zaś jesteście ciałem Chrystusowym, a z osobna członkami.
28 A Bóg ustanowił w kościele najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, następnie moc czynienia cudów, potem dary uzdrawiania, niesienia pomocy, kierowania, różne języki.
29 Czy wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokami? Czy wszyscy nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów?
30 Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy je wykładają?
31 Starajcie się tedy usilnie o większe dary łaski; a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.

1 Koryntian 13:1 Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym.
2 I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
3 I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże.
4 Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się,
5 nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego,
6 nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy;
7 wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi.
8 Miłość nigdy nie ustaje; bo jeśli są proroctwa, przeminą; jeśli języki, ustaną, jeśli wiedza, wniwecz się obróci.
9 Bo cząstkowa jest nasza wiedza i cząstkowe nasze prorokowanie;
10 lecz gdy nastanie doskonałość, to, co cząstkowe, przeminie.
11 Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jak dziecię, myślałem jak dziecię, rozumowałem jak dziecię; lecz gdy na męża wyrosłem, zaniechałem tego, co dziecięce.
12 Teraz bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce, ale wówczas twarzą w twarz. Teraz poznanie moje jest cząstkowe, ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany.
13 Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość.

1 Koryntian 14:1 Dążcie do miłości, starajcie się też usilnie o dary duchowe, a najbardziej o to, aby prorokować.
2 Bo kto językami mówi, nie dla ludzi mówi, lecz dla Boga; nikt go bowiem nie rozumie, a on w mocy Ducha rzeczy tajemne wygłasza.
3 A kto prorokuje, mówi do ludzi ku zbudowaniu i napomnieniu, i pocieszeniu.
4 Kto językami mówi, siebie tylko buduje; a kto prorokuje, zbór buduje.
5 A pragnąłbym, żebyście wy wszyscy mówili językami, lecz jeszcze bardziej, żebyście prorokowali; bo większy jest ten, kto prorokuje, niż ten, kto mówi językami, chyba żeby je wykładał, aby zbór był zbudowany.
6 Tak tedy, bracia, jeżeli przyjdę do was i będę mówił językami, jakiż pożytek z tego mieć będziecie, jeśli mowa moja nie będzie zawierała czy to objawienia, czy wiedzy, czy proroctwa, czy nauki?
7 Wszak nawet przedmioty martwe, które dźwięk wydają, jak piszczałka czy cytra, gdyby nie wydawały tonów rozmaitych, to jak można by rozpoznać, co grają na flecie, a co na cytrze?
8 A gdyby trąba wydała głos niewyraźny, któż by się gotował do boju?
9 Tak i wy, jeśli językiem zrozumiale nie przemówicie, jakże kto zrozumie, co się mówi? Na wiatr bowiem mówić będziecie.
10 Wiele, zaiste jest rozmaitych dźwięków na świecie, i nie ma niczego bez dźwięku;
11 gdybym tedy nie znał znaczenia dźwięków, byłbym dla tego, kto mówi, cudzoziemcem, a ten, co mówi, byłby dla mnie cudzoziemcem.
12 Tak i wy, ponieważ usilnie zabiegacie o dary Ducha, starajcie się obfitować w te, które służą ku zbudowaniu zboru.
13 Dlatego ten, kto mówi językami, niechaj się modli o dar wykładania ich.

14 Bo jeśli się modlę, mówiąc językami, duch mój się modli, ale rozum mój tego nie przyswaja.
15 Cóż tedy? Będę się modlił duchem, będę się modlił i rozumem; będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i rozumem.
16 Bo jeżeli wysławiasz Boga w duchu, jakże zwykły wierny, który jest obecny, może rzec na twoje dziękczynienie
: Amen, skoro nie rozumie, co mówisz?
17 Ty wprawdzie pięknie dziękujesz, ale drugi się nie buduje.
18 Dziękuję Bogu, że ja o wiele więcej językami mówię, niż wy wszyscy;
19 wszakże w zborze wolę powiedzieć pięć słów zrozumiałych, aby i innych pouczyć, niż dziesięć tysięcy słów językiem niezrozumiałym.

20 Bracia, nie bądźcie dziećmi w myśleniu, ale bądźcie w złem jak niemowlęta, natomiast w myśleniu bądźcie dojrzali.
21 W zakonie napisano: Przez ludzi obcego języka i przez usta obcych mówić będę do ludu tego, ale i tak mnie nie usłuchają, mówi Pan.
22 Przeto mówienie językami, to znak nie dla wierzących, ale dla niewierzących, a proroctwo nie dla niewierzących, ale dla wierzących.
23 Jeśli się tedy cały zbór zgromadza na jednym miejscu i wszyscy językami niezrozumiałymi mówić będą, a wejdą tam zwykli wierni albo niewierzący, czyż nie powiedzą, że szalejecie?
24 Lecz jeśli wszyscy prorokują, a wejdzie jakiś niewierzący albo zwykły wierny, wszyscy go badają, wszyscy go osądzają,
25 skrytości serca jego wychodzą na jaw i wtedy upadłszy na twarz, odda pokłon Bogu i wyzna: Prawdziwie Bóg jest pośród was.
26 Cóż tedy, bracia? Gdy się schodzicie, jeden z was służy psalmem, inny nauką, inny objawieniem, inny językami, inny ich wykładem; wszystko to niech będzie ku zbudowaniu.
27 Jeśli kto mówi językami, niech to czyni dwóch albo najwyżej trzech, i to po kolei, a jeden niech wykłada;
28 a jeśliby nie było nikogo, kto by wykładał, niech milczą w zborze, niech mówią samym sobie i Bogu.
29 A co do proroków, to niech mówią dwaj albo trzej, a inni niech osądzają;
30 lecz jeśliby ktoś inny z siedzących otrzymał objawienie, pierwszy niech milczy.
31 Możecie bowiem kolejno wszyscy prorokować, aby się wszyscy czegoś nauczyli i wszyscy zachęty doznali.
32 A duchy proroków są poddane prorokom;
33 albowiem Bóg nie jest Bogiem nieporządku, ale pokoju. Jak we wszystkich zborach świętych
34 niech niewiasty na zgromadzeniach milczą, bo nie pozwala się im mówić; lecz niech będą poddane, jak i zakon mówi.
35 A jeśli chcą się czegoś dowiedzieć, niech pytają w domu swoich mężów; bo nie przystoi kobiecie w zborze mówić.
36 Czy Słowo Boże od was wyszło albo czy tylko do was samych dotarło?
37 Jeśli ktoś uważa, że jest prorokiem albo że ma dary Ducha, niech uzna, że to, co wam piszę, jest przykazaniem Pańskim;
38 a jeśli ktoś tego nie uzna, sam nie jest uznany.
39 Tak więc, bracia moi, starajcie się gorliwie o dar prorokowania i językami mówić nie zabraniajcie;
40 a wszystko niech się odbywa godnie i w porządku.


A na dowidzenia fword na takim poziomie się powinno czytać Biblię, np. 31 wersetów wokoło. Przeczytaj to jeszcze raz, może odkryjesz zupełnie nowe zrozumienie daru języków. Idź śmiało tam gdzie jesteś sobie panem i nie musisz liczyć z dyskutantami.
Teraz dla tych co umieli przeczytać podkreślone m.in. :
Jezus jest Panem.
Na niebiesko:
różne są dary, w tym języków.
Paweł przytacza o językach ludzkich i anielskich.
grubo i kolorowo:
"kto językami mówi, nie dla ludzi mówi, lecz dla Boga; nikt go bowiem nie rozumie, a on w mocy Ducha rzeczy tajemne wygłasza." -Gdyby Paweł mówił o języku tu zrozumiałym, mówiłby o takim który służy ludziom, np. angielskim, bez potrzeby mówienia że mówi nie dla ludzi a dla Boga, a o mocy Ducha z rzeczami tajemnymi dodatkowo by to udziwniło. To połączyć z tym, iż języki to dar Ducha i wniosek się nasuwa prosty. Zwykła znajomość języka obcego nie dotyczy w ogóle tego tematu gdyż Duch św. nie daje czegoś co jest zwykłe i w dodatku nie robi z tego nieprawidłowego zastosowania. Podobnie z "Kto językami mówi, siebie tylko buduje". Jak wiadomo jeśli ktoś mówi po angielsku do anglików, to nie mówi dla siebie a jeśli sam nie zna angielskiego to nawet siebie nie zbuduje. Paweł mówi tu zbyt ogólnie o kimś kto mówi językami by wyłączyć możliwość zbudowania kogoś jeśli chodzi o zwykły język. "ten, kto mówi językami, niechaj się modli o dar wykładania ich" jak wiadomo wykładanie języków obcych oznacza założenie zwykłej wiedzy z tego języka, wtedy można go zwyczajnie tłumaczyć i nie jest to żaden dar tylko nauka. Nie róbmy ze starożytnych ludzi ciemnych, którym sprawi trudność nauczenie się obcego języka lub nie przeduchawiajmy rzeczy naturalnych. Zamiast się modlić o zastąpienie tłumacza Duchem św. ludzie powinni chodzić do szkół, i robią to całkiem powszechnie, natomiast dar języków wiąże się z pięćdziesiątnicą i obietnicą Bożą cudu. To są dwie różne rzeczy uczyć się języka a przemawiać nim bez nauki, co więcej obie możliwe.
"Bo jeśli się modlę, mówiąc językami, duch mój się modli, ale rozum mój tego nie przyswaja." Zastosowaniem języków jest tutaj wyraźnie modlitwa, nie ma innego wytłumaczenia tutaj. Zawile się opuszcza to celem krytykanctwa. Zresztą w zborach to się właśnie praktykuje, modlitwę i nie spotkałem się z czymś innym. Niezrozumiały oznacza właśnie, że rozum nie przyswaja, duch mój się modli, to tak rzeczywiście jest, jest to jakaś forma modlitwy "Cóż tedy? Będę się modlił duchem, będę się modlił i rozumem...". Mamy też inne zachęty co do tego daru, mimo tego że Paweł uważa to za mniejszy dar jeśli chodzi o wspólnotę zboru i jego funkcjonowanie. W Koryncie było dziko co wyjaśnia całość listu ale Paweł umie trzymać się prawdy, dba o wszystkich mimo ich niedoskonałości.

ps. naprawdę można pięknie dziękować tym darem:
"16 Bo jeżeli wysławiasz Boga w duchu, jakże zwykły wierny, który jest obecny, może rzec na twoje dziękczynienie: Amen, skoro nie rozumie, co mówisz?
17 Ty wprawdzie pięknie dziękujesz..."
i nic nikt nie zrozumie. Nie musi, ma zrozumieć to co pisze, nie to czego się nie da zrozumieć.

Awatar użytkownika
fword
Posty: 591
Rejestracja: 07 sie 2006, 15:26
Lokalizacja: Australia

Post autor: fword »

sewen

Dziękuję ci, że w pełni zgodziłeś się z moim poprzednim postem. Twoje milczenie uznaję za zgodę.

Podobnie milczenie Rysia Płaskowickiego w sprawie przedstawienia dowodu na mówienie językami obcymi także uważam za poddanie się w tej kwestii.

Niemniej uparcie zawracasz Wisłę kijem i starasz się sugerować, że jesteś postawiony ponad większością z nas ponieważ wierzysz, że ty i większość charyzmatyków jest narodzona Duchem, reszta zaś nie.

Kolejny potężny błąd - efekt działalności szatana, który właśnie powoduje wywyższanie się jednych ponad drugimi. Taki jest cel pozornych darów Ducha.

Ja mam Ducha więc jestem zbawiony łaską a reszta do niewierni grzesznicy i faryzeusze.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. (6) To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem.
Błądzisz nie znając Pism.

Nie rozumiesz pojęcia - narodzenie Duchem. Narodzenie Duchem jest to pobudzenie Ducha Bożego do czytania Słowa Bożego ze zrozumieniem. Jest to wypełnienie się proroctwa Ezechiela -
"I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. Mojego Ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je." (Ez 36,26n).
Człowiek musi się narodzić na nowo do życia duchowego, czyli pobudzony Duchem powinien zmieniać swe postępowanie z cielesnego, czyli grzesznego na duchowe. Powinien koncentrować się na sprawach duchowych a nie na sprawach cielesnych. Zakon był cielesny i niemożliwy do wypełnienia.

Czyli powinien objawiać na każdym kroku owoce Ducha Bożego.

Cześć Bogu oddajemy w Duchu i Prawdzie. Narodzenie z Ducha to efekt wpływu Słowa Bożego na twoje życie a nie jakikolwiek rytuał.

Każdy człowiek czytający Słowo Boże, rozumiejący je i przejawiający owoce Ducha jest narodzony na nowo Duchem Bożym.

Przykład ponownego narodzenia się wodą i Duchem - eunuch etiopski.

Oto, co jest potrzebne do zbawienia! I to wszystko!

Owo ponowne narodzenie sprawia, że człowiek postanawia od pewnego momentu swego życia, że będzie służył Bogu w sposób duchowy i będzie się starał odzwierciedlać owoce Ducha. Czyli przestanie grzeszyć cieleśnie (mam na myśli życie grzeszne w stanie stałego grzechu) i zajmie się sprawami duchowymi, będąc prowadzony Słowem Bożym z pomocą Ducha Bożego.

Oto cała tajemnica. Pozorne dary Ducha powodują zupełnie coś odwrotnego i większość tzw. charyzmatyków patrzy z góry na tych, którzy żadnych 'cudów' nie czynią. Już sam fakt patrzenia z góry i wywyższania się świadczy o... braku Ducha Bożego.

Czyli... kto cię w rzeczywistości prowadzi!? Jaki duch?
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum

rykiw

Post autor: rykiw »

fword pisze:
Kolejny potężny błąd - efekt działalności szatana, który właśnie powoduje wywyższanie się jednych ponad drugimi. Taki jest cel pozornych darów Ducha.

Ja mam Ducha więc jestem zbawiony łaską a reszta do niewierni grzesznicy i faryzeusze.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. (6) To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem.
Błądzisz nie znając Pism.

Nie rozumiesz pojęcia - narodzenie Duchem. Narodzenie Duchem jest to pobudzenie Ducha Bożego do czytania Słowa Bożego ze zrozumieniem. Jest to wypełnienie się proroctwa Ezechiela -
"I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. Mojego Ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je." (Ez 36,26n).
Człowiek musi się narodzić na nowo do życia duchowego, czyli pobudzony Duchem powinien zmieniać swe postępowanie z cielesnego, czyli grzesznego na duchowe. Powinien koncentrować się na sprawach duchowych a nie na sprawach cielesnych. Zakon był cielesny i niemożliwy do wypełnienia.
Potężny błąd - efekt działalności szatana, który powoduje zaślepienie, aby zapobiec nowemu narodzeniu z Ducha.

Może gdybyś potrafił rozróżnić narodzenia z Ducha o którym mówi Pismo od tej podróby diabelskiej którą nazywasz „narodzeniem Duchem” to i Tobie spadłyby łuski z oczu.
A różnica jest taka jak rezultat narodzenia się z gruszki i narodzenia się gruszką.
W rzeczy samej, należało by się spodziewać, że to co się narodziło z gruszki, podobny do niej owoc będzie przypominać, ale co by się mogło narodzić gruszką ... chyba tylko takie niedorzeczne teoretyzowanie jakim nas tu częstujesz.
Nie rozumiesz pojęcia - narodzenie Duchem. Narodzenie Duchem jest to pobudzenie Ducha Bożego do czytania Słowa Bożego ze zrozumieniem. Jest to wypełnienie się proroctwa Ezechiela -
Nie masz ani pojęcia o tym co to jest narodzenie z Ducha, ani jakie są jego rezultaty.
Norodzenie z Ducha jest NOWYM NARODZENIEM SIĘ.
Narodzenie mówi o początku, o powstaniu czegoś co dotychczas nie istniało i to coś rodzi się z Ducha (a nie tak jak to wykręcasz Duchem) tzn że Duch jest kamieniem węgielnym, fundamentem, nową siłą, zupełnie nowym, nie istniejacym wcześniej składnikiem tego nowego stworzenia w ten sposób powstałego.
To co Ty opisujesz to stare stworzenie, które postanowiło pod wpływem jakiegoś bodźca zmienić swoje własne postępowanie.
Biblia opisuje natomiast powstanie nowego stworzenia, stworzenia które wcześniej nie istniało, a które się narodziło z Boga.
"I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. Mojego Ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je." (Ez 36,26n).
Człowiek musi się narodzić na nowo do życia duchowego, czyli pobudzony Duchem powinien zmieniać swe postępowanie z cielesnego, czyli grzesznego na duchowe. Powinien koncentrować się na sprawach duchowych a nie na sprawach cielesnych. Zakon był cielesny i niemożliwy do wypełnienia.

Twoja naiwność jest naprawdę rozbrajająca.
Podróba tego „nowego narodzenia” w które uwierzyłeś jest całkowicie dziełem ludzkim.
Prawdziwe nowe narodzenie jest dziełem Boga.
Ot, taka subtelna różnica pomiędzy tym co boże i tym co diabelskie, ale żeby o tym wiedzieć, trzeba się wcześniej prawdziwie ..... nowo narodzić.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

fword
Nie rozumiesz pojęcia - narodzenie Duchem. Narodzenie Duchem jest to pobudzenie Ducha Bożego do czytania Słowa Bożego ze zrozumieniem. Jest to wypełnienie się proroctwa Ezechiela -

W NT pisze o nowo narodzeniu przez Słowo Boże,które jest obecne w nas.Słowo Boże to nie jest Biblia,ale Chrystus obecny w nas przez swojego Ducha Chrystusowego (Kol.1,24-28; Jak.1,21),który jest czym innym niż Duch Boży.

"Jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez (obecne w nas) Słowo Boże, które żyje i trwa" (1P. 1,23)

O jakim proroctwie Ezechiela piszesz?
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

leszed pisze:naprawdę można pięknie dziękować tym darem:
Leszek a co z wersetami:
3 I ukazały się im jakby języki ognia, i się porozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden,
4 a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, tak jak duch dawał im się wypowiadać.
5 A w Jerozolimie mieszkali Żydzi, ludzie bogobojni, z każdego narodu pod niebem.
6 Gdy więc rozległ się ten głos, zeszło się owo mnóstwo i wszyscy byli oszołomieni, każdy bowiem słyszał, jak mówiono w jego własnym języku.
7 Byli doprawdy zadziwieni i zaczęli się zdumiewać, i mówili: "Patrzcie, czyż ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczykami?
8 Jak to się zatem dzieje, że każdy z nas słyszy swój własny język, który zna od urodzenia?
9 Partowie i Medowie, i Elamici oraz mieszkańcy Mezopotamii i Judei, i Kapadocji, Pontu i okręgu Azji,
10 i Frygii, i Pamfilii, Egiptu i stron Libii, leżącej koło Cyreny, oraz przybysze z Rzymu, zarówno Żydzi, jak i prozelici,
11 Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich, jak w naszych językach mówią o wspaniałych rzeczach Bożych".
(Acts 2:3-11 PNS)
Czy też mógłby powiedzieć tak KAŻDY obcokrajowiec, gdyby usłyszał 'mówienie językami' u zielonoświątkowców?

Werset 4 mówi:
4 a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, [glow=green]tak jak duch dawał im się wypowiadać.[/glow]
Czemu wasz duch ogranicza się tylko do blublania szuruburu, a nie da wam rzeczywistych języków?

To co wy uważacie za dar języka, nie ma z nim nic wspólnego, to czysta mistyfikacja, takiego 'języka' to da się nauczyć bardzo szybko, ale CHIŃSKIEGO nie nauczysz się w 5minut, ten wasz dar do niczego nie jest potrzebny, gdyż nikogo nie buduje, jest po prostu nieużyteczny, używacie go dla samych siebie, by mieć lepsze samopoczucie, by mieć jakieś alibi przed innymi, że wy jesteście lepsi bo macie dar. Wmawiacie później innym, że jeśli chcą być lepsi to muszą tak samo 'językami mówić'.

Szkoda mi was wszystkich, poddajecie się pod władzę 'duchów' i wciągacie później innych.
21 "Nie każdy, kto do mnie mówi: 'Panie, Panie', wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach.
22 Wielu mi powie w owym dniu: 'Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?'
23 Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.
(Matt. 7:21-23 PNS)

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

MM pisze:Wygląda na to, że Ariusowi nie mieści się w głowie to, że języki choć są niezrozumiałe to istnieją. Nie trzeba nawet zbytnio wysilać się intelektualnie by o tym w Biblii przeczytać.
Mnie też nie mieści się w głowie...
Jak wiecie – nie przyjmuję do wiadomości, iż np. mówienie „na języku” jest dowodem „Narodzenia z Ducha”.

Zakładam, że „niezrozumiały język” to ten z 1 Kor. 13:1.
bw Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym.
Mam pytanie do tych, co ten język znają, co nim posługują się:
Czy aniołowie mówią różnymi językami, podobnie jak ludzie w poszczególnych krajach, czy też może mają jeden wspólny język?
Czy mają uszy, aby usłyszeć dźwięki?
Czy ich głos rozchodzi się przy pomocy drgań jakiegoś (duchowego?) ośrodka?
Dlaczego język jednego charyzmatyka tak bardzo różni się od języka współbrata?
Inaczej: co dar glosolalii, to inny język.
Sądzę, że powinien być wspólny dla całego duchowego świata!
Zrozumiały także dla wszystkich zaszczyconych tym darem.
Dlaczego nikt nie tłumaczy języka anielskiego na ludzki?
Jakiś zakaz „z góry”?

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

MM pisze:Wygląda na to, że Ariusowi nie mieści się w głowie to, że języki choć są niezrozumiałe to istnieją. Nie trzeba nawet zbytnio wysilać się intelektualnie by o tym w Biblii przeczytać.
No wiem, że istnieją niezrozumiałe języki, bo np. chińskiego czy japońskiego to ja ni w ząb nie rozumiem :-) i by to zrozumieć nie potrzebuję czytać Biblii.

Problem w tym, że te niezrozumiałe języki przestają być niezrozumiałe, gdy się ten język zna. Jeśli otrzymam dar mówienia językiem chińskim, to głosząc chińczykowi on mnie zrozumie. Jednak nie mieści mi się w głowie, jak można nazywać językiem coś, co językiem wcale nie jest :-), myślisz, że wszyscy są na tyle naiwni i będą tobie wierzyli?

MM
Posty: 394
Rejestracja: 21 sie 2007, 0:15

Post autor: MM »

Henryk pisze:
bardziej się dla mnie liczy nauczanie Pawła
zwłaszcza ,ze uważam tak samo jak on
Rzymian 8 wersy 26 -27
Rzym. 8:26 bg Także też i Duch dopomaga mdłościom naszym. Albowiem o co byśmy się modlić mieli, jako potrzeba, nie wiemy; ale tenże Duch przyczynia się za nami wzdychaniem niewymownem.
Jestem pewien Ryszardzie, że nie masz na myśli odgłosów wzdychania "och" i "ach", które zastępowały by rozumną modlitwę.
Bliższy prawdy jest zapewne przekład tysiąclatki:
Rzym 8:26 bt [...] Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami.
Są rzeczy, których wręcz nie da się "ubrać" w słowa, nie da się opowiedzieć, określić słowami.
2Kor 9:14-15 bt A w swych modlitwach za was okazują wam miłość z powodu przebogatej w was łaski Boga. (15) Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany.
1Piotr 1:8 kow Miłujcie go, chociaż nie widzieliście go nigdy; a wierząc weń teraz, choć go oglądać nie możecie, w przyszłości będziecie się radować radością niewysłowioną i wspaniałą,
Ja wierzę ,ze modląc się z pominięciem rozumu - modlę się Duchem

Wiesz Ryszardzie, że Apostoł Paweł nie zalecał takiej modlitwy?

Dla mnie jest to dziwne, ponieważ nigdy tego nie robiłem i.. nie zamierzam robić.
Boga trzeba chwalić w duchu, czy Duchem?
Joh 4:24 bw Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.
Nie wierzę by diabeł miał moc uzdrawiania
Nie widzę w Biblii uzasadnienia dla takiej tezy
Proszę o przykłady takiego uzdrowienia
Ma moc nie tylko uzdrowić, ale i wpędzić w chorobę!
Rev 16:14 BG Albowiem są duchy dyjabelskie, czyniące cuda, które wychodzą do królów ziemi i na wszystek okrąg świata, aby ich zgromadzili na wojnę onego wielkiego dnia Boga wszechmogącego.
Mat 12:26 BG A jeźliż szatan szatana wygania, sam przeciwko sobie rozdzielony jest; jakoż się tedy ostoi królestwo jego?
Jeśli Bóg obdarza niektórych ludzi mocą uzdrawiania, to dlaczego nie zastąpią oni lekarzy?
Mamy dowody w Słowie, że do tego, aby być uzdrowionym nie potrzebna jest nawet wiara chorego! :-|
Czytuję czasami (chyba to kwartalnik) „Absolutnie fantastyczne”.
Opisywane tam dokonywane cuda są zupełnie nie weryfikowalne. I absolutnie fantastyczne!
Przesłodzone!
Uzdrowicielem ludzkości będzie Pan.
Na nowej ziemi nie będzie chorych.
Iz 33:24 bw I żaden mieszkaniec nie powie: Jestem chory. Lud, który w nim mieszka, dostąpi odpuszczenia winy.
Rev 22:2 BW Na środku ulicy jego i na obu brzegach rzeki drzewo żywota, rodzące dwanaście razy, wydające co miesiąc swój owoc, a liście drzewa służą do uzdrawiania narodów.
W tej chwili mamy moc jedynie uzdrawiać duchowo.
Chorzy cieleśnie zawsze będą między nami.
Jak 5:15 BW A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone.
Dlaczego tak wielu zabiega o dar mówienia „na językach”.
Nikt nie dba o dar tłumaczenia tychże!
Nikt nie prosi o dar usługiwania, rozpoznawania duchów, wiary...
1Kor 12:30-31 bw Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy je wykładają? (31) Starajcie się tedy usilnie o większe dary łaski; a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.
Henryk jesteś Badaczem. Proponuję przebadać ten fragment nieco dalej.
Rzym. 8:26-28
26. Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach.
27. A Ten, który bada serca, wie, jaki jest zamysł Ducha, bo zgodnie z myślą Bożą wstawia się za świętymi.
28. A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani.
(BW)
Napisz Henryku jaki to "Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach"?

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

MM pisze:Henryk jesteś Badaczem. Proponuję przebadać ten fragment nieco dalej.
Rzym. 8:26-28
26. Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach.
27. A Ten, który bada serca, wie, jaki jest zamysł Ducha, bo zgodnie z myślą Bożą wstawia się za świętymi.
28. A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani.
(BW)
Napisz Henryku jaki to "Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach"
Czy wersety te mówią o darze języków? NIE.

W pewnych sytuacjach chrześcijanin może nie wiedzieć o co się modlić, jednak Jehowa zna nasze serce i nasze myśli zanim go o cos poprosimy, dlatego Paweł napisał, że nasze westchnienia są nasza modlitwą, a nie jakieś nie znane języki, które nie są nawet językiem.
26 Podobnie i duch przychodzi z pomocą naszej słabości; bo tego, o co powinniśmy się modlić, jak trzeba, nie wiemy, lecz sam duch ujmuje się za nami nie wypowiedzianymi westchnieniami.
27 Jednakże Ten, który bada serca, wie, jaki jest zamysł ducha, ponieważ w zgodzie z Bogiem ujmuje się on za świętymi.
(Rom. 8:26-27 PNS)

MM
Posty: 394
Rejestracja: 21 sie 2007, 0:15

Post autor: MM »

Jaki to Duch według Ciebie Arius?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duch Święty”