Nie rozumiemy się.Bobo pisze: ↑29 wrz 2020, 10:01Wcale nie musi. Istoty duchowe, a Bóg taką jest, nie mają w ogóle płci, więc nie dopatrywałbym się, że Bóg jest trochę kobietą a trochę mężczyzną. To tak, jakby mówić, że Bóg jest po trochę kotem, trochę słoniem a trochę bocianem, skoro jest wszystkim we wszystkim.wuka pisze:Czy czasami nie jest tak (skoro Bóg Najwyższy, Absolut) jest wszystkim we wszystkich/wszystkim to "MUSI" mieć w sobie pierwiastek żeński. Ojciec-Matka-Wszystko?
Błędne zastosowanie wersetu wyrwanego z kontekstu Biblii.
Ja sądzę, że w ogóle błędem jest nadawanie Bogu cech ludzkich. Dlatego napisałam, że lepiej o Bogu milczeć niż rozkąłdać Go na czynniki pierwsze, jak jakąś zupę.
Mając na myśli pierwiastek żeński w Bogu nie myślę tu o kobiecości, o rodzeniu - jako przymiocie tylko kobiet, ale o WSZYSKIM co jest w świecie, to WSZYSTKO musi być zawarte w Bogu. Tak Bobo, pies i kot także, kwiatek i planeta, gwiazda i my.
Boa, zaciekawiłeś mnie tym dobrym przekładem PNŚ. Już chyba RN, o ile się nie mylę, chwalił ten przekład. Z drugiej strony czytałam opinię (od protestantów), że ten przekłąd to w ogóle nie jest przekład, ale Biblia napisana na nowo, cała pod wierzenia i nauki ŚJ.
Czy są one dostępne bezpłatnie? Papierowe mam na myśli. Najlepiej to samemu przeczytać i ocenić.