I Biblia i nauka wskazują że po śmierci ciała, dusza oddziela się od ciała i idzie do miejsca gdzie przebywają dusze po śmierci ciała [ nazwa tego miejsca nie jest istotna]
Dzisiaj nauka jest na takim poziomie, że można przeszczepiać organy ciała .
To właśnie potwierdza, a właściwie łączy naukę z wiarą, z Bogiem. Są przecież, jak sam teksty podajesz, w Biblii przesłanki w temacie duszy i jej życia po śmierci ciał, ale trzeba je chcieć zobaczyć. Ty widzisz, ja widzę, inni osobiście doświadczyli życia po śmierci ciała, np.podczas śmierci klinicznej. Mnie ostatnio zdumiała sprawa przeszczepów właśnie, bo tego nie wiedziałm, gdyż ukrywa się takie sprawy. Otóż faktem jest i to bardzo częstym, że biorca organu przejmuje jakby niektóre cechy, wspomnienia, nawet skłonności czy nałogi dawcy organu. Istnieją nawet grupy wsparcia dla takich osób, które nie mogą sobie poradzić z ekstremalnymi czasami zmianami, jakie zachodza w ich charakterze, postrzeganiu świata, nawykach itp. Oczywiście nie nagłasnia się tego, bo istnieje niebezpieczeństwo, że ludzie nie zechcą oddawać organów. Być może dlatego są takie duże nakłady środków i wysiłki naukowców zmierzają do sztucznego tworzenia organów.
Jeszcze inny wniosek można z tego wysnuć, co pokrywa się z tym o czym mówią ludzie eksperymentujący z tzw. wędrówką dusz i też poddawane regresji hipnotycznej, a także fizyka kwantowa potwierdza, że każda komórka, cząstka zachowuje wieczną pamięć. Jest jakby matrycą, jedyną i indywidualną każdego człowieka. Stąd przeszczepiony organ łączy swoje zasoby pamięci z osobą biorcy.
Taki nieświadomy Krystian może sobie nóżką tupać, ale zarówno Biblia, jak i nauka, a także wszelkie starsze od PS teksty z małych i wielkich religii innych narodów mówią to samo.
Obecnie mamy naukowe potwierdzenia.