Jak Biblia naucza o Trojcy Świętej!

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

3 w 1, jak w reklamie. :-P

https://www.youtube.com/watch?v=Vhx7yEqB5JU
https://www.youtube.com/watch?v=tzZQxJiQ3G0
https://www.youtube.com/watch?v=O5bpBCEKbKE

Dałbym jeszcze jeden filmik dość ciekawy, lecz może obrażać uczucia wierzących osób, dlatego sobie darowałem, choć kurczaki, ciekawy.
No i mam zgryz.
:roll:
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

benpo
Posty: 263
Rejestracja: 21 maja 2011, 17:44
Lokalizacja: Poland
Kontakt:

Post autor: benpo »

Dżej pisze:3 w 1, jak w reklamie. :-P

https://www.youtube.com/watch?v=Vhx7yEqB5JU
https://www.youtube.com/watch?v=tzZQxJiQ3G0
https://www.youtube.com/watch?v=O5bpBCEKbKE

Dałbym jeszcze jeden filmik dość ciekawy, lecz może obrażać uczucia wierzących osób, dlatego sobie darowałem, choć kurczaki, ciekawy.
No i mam zgryz.
:roll:
Witam, było by dobrze abyś sobie przeczytał to co ci podeślę. Jest to fagment książki napisanej przeż sługę Bożego, obecnie działającego powołanego nie przez jakąś instytucję religijną ale pzez samego Boga, nazywa się on: Ewald Frank. Prezentacja dzieła misyjnego
»Wolna Misja Ludowa Krefeld«

Celem tego ponadwyznaniowego dzieła misyjnego jest całkowity powrót do nauki i praktyki pierwotnego zboru w czasie apostołów. Bazą działającej na całym świecie misji jest Centum Misyjne w Krefeldzie. Lokalnym zborem, w którym pastor Frank głosi od wielu lat prawie tylko w pierwszy weekend danego miesiąca, opiekuje się przewodniczący zboru Leonhard Russ razem ze starszym zboru Paulem Schmidtem. E. Frank i L. Russ poznali się już w roku 1953. W roku 1955 Ewald Frank wziął udział w zgromadzeniach amerykańskiego ewangelisty Williama M. Branhama w Karlsruhe, które wywarły na nim niezatarte wrażenie. W roku 1958 E. Frank wziął udział - już jako ewangelista działający na arenie międzynarodowej - w konferencji "Voice of Healing", którą zwołał Rev. Gordon Lindsay w Dallas, w stanie Teksas, USA. Tutaj poznał wielu znanych na całym świecie amerykańskich ewangelistów. Będąc pod wrażeniem szczególnej służby Williama Branhama, która różniła się od wszystkich innych i przypominała służbę Jezusa Chrystusa oraz apostołów, zaczął w roku 1959 tłumaczyć wygłaszane w Stanach Zjednoczonych kazania Williama M. Branhama. Był zdania, że wolne zbory, które świadczyły, że wierzą pełnej Ewangelii, z radością przyjmą duchowe wzbogacenie. Jednak gdy ogół przełożonych zborów pełnej Ewangelii odrzucił działanie posiadającego pełnomocnictwo męża Bożego, nie zadawszy sobie trudu zbadania Pisma Świętego i sprawdzenia jego proroczej służby w Słowie Bożym, okazało się, że trzeba było powołać niezależne dzieło misyjne, by umożliwić zwiastowanie oparte wyłącznie na Biblii.

W roku 1960 pod kierownictwem Ewalda Franka, Leonharda Russa i Paula Schmidta, którzy jeszcze dziś są starszymi i przełożonymi zboru, zbierała się już mała grupa wierzących najpierw po domach, potem w wynajętych salach. W kwietniu 1964 Wolna Misja Ludowa Krefeld uzyskała status użyteczności publicznej. Z biegiem następnych lat misja rozszerzyła swą działalność poza granice Europy. W 1964 roku E. Frank pojechał jako misjonarz po raz pierwszy do Azji. W Indiach zgromadzały się tłumy na wykłady ukoronowane szczególnym Bożym błogosławieństwem. Od roku 1968 objeżdżał także regularnie kraje wschodnioeuropejskie, łącznie ze Związkiem Radzieckim. Od 1968 do 1978 przemawiał w każdą niedzielę w Radio Luxemburg. Zapraszano go w całej Europie i na całym świecie. Na Wielkanoc w roku 1974 mógł zostać poświęcony własny dom Boży, posiadający 550 miejsc siedzących. Powstało dzieło misyjne sięgające daleko poza granice Niemiec.

W latach 1976-78 konieczne stała się powiększenie Centrum Misyjnego. Dokupiono działkę budowlaną, na której powstały dwa dodatkowe budynki. Na jednohektarowym obszarze Centrum Misyjnego w Krefeldzie znajduje się dom Boży, domek dozorcy oraz dwa budynki misji, a od 1992 roku także budynek własnej drukarni i wydawnictwa. Wydawane broszury i książki na biblijne tematy są tłumaczone na 8 języków, drukowane i wysyłane stąd do ponad 130 krajów. Jest to także w przybliżeniu liczba krajów, które Ewald Frank objechał osobiście. Ta międzynarodowa i niezależna misja utrzymuje się zasadniczo z wolnych datków. Chodzi przy tym o dzieło wiary w ścisłym znaczeniu tego słowa, które dokonuje się w ufności do Boga. Cała wysyłka książek, broszur i kaset z kazaniami odbywa się nieodpłatnie na adres każdego zainteresowanego, bez załączania jakiegokolwiek rachunku. Nie ma zarejestrowanych członków.
wsteczdo góry


Podstawa wiary

Pismo Święte jest jedynym źródłem, doskonałą podstawą i jedyną wytyczną wiary, nauki i życia. Bóg powiedział wszystko przez Swoich proroków w Starym i przez apostołów w Nowym Testamencie. Biblia jest kompletnym świadectwem Boga, do którego - jak do testamentu - nie wolno niczego dodawać.

Wolna Misja Ludowa Krefeld różni się od wszystkich poprzednich ruchów rozbudzeniowych, które były dane zborowi Chrystusa od czasu reformacji. Wszystkie te ruchy założyły własne zbory i zorganizowały się w związek. My zwiastując objawione Słowo, przedstawiamy cały plan Boży, który jest konieczny do zakończenia. W tym sensie posługa ma osiągnąć wszystkie istniejące zbory, cały lud Boży bez względu na przynależność wyznaniową. Z tego zwiastowania nie powstają nowe zbory, które byłyby podporządkowane Misji w Krefeldzie - rezultatem musi być i będzie przygotowany zbór Jezusa Chrystusa, który On sam wywołuje zewsząd.

Nasza wspólnota nie rości sobie żadnego prawa do bycia jedynie zbawiającą, lecz jako część »eklezji« ma tworzyć ze wszystkimi wywołanymi i wybranymi żywy zbór żywego Boga. Nie powołuje się na żadnego człowieka jako na założyciela, lecz jest kontynuacją ostatnich rozbudzeń Ducha Bożego, której cel zawiera się w stwierdzeniu, iż Pan sam buduje i sam ukończy Swój zbór.

Zwiastowanie Słowa w związku z wieczną Ewangelią Jezusa Chrystusa ma zawsze - według Pisma Świętego - dwojakie działanie: po pierwsze uzmysławia człowiekowi sąd, mianowicie legalne skazanie za wszystkie wykroczenia, które popełniamy jako zgubieni ludzie; po drugie wiara płynąca z kazania Słowa jest Bożą mocą, która powoduje zbawienie duszy i całkowite usprawiedl iwienie tego, kto poddaje się Bożemu osądowi.

Usprawiedliwienie grzesznika nie oznacza jednak usprawiedliwienia grzechu. Tylko ten, kto przyjmie dla siebie osobiście Bożą ofertę łaski, dozna wybawienia i może sfinalizować swoje powołanie i wybranie. Kto ją odrzuci, zostanie odrzucony; kto jej nie przyjmie, nie zostanie przyjęty.

Pismo Święte jest jednoznaczne we wszystkim, o czym świadczy. Wieloznaczne jest tylko to, co się o nim mówi. Dlatego z miłości do objawionej prawdy Słowa zdecydowanie odrzucamy każdą interpretację.

Tylko to, co apostołowie pozostawili w Nowym Testamencie w formie pisemnej, jest naprawdę »nauką apostolską«. Tylko to, o czym Biblia naprawdę świadczy, jest »biblijne«. Tylko to, co pochodzi od samego Chrystusa, jest »chrześcijańskie«. Odrzucamy powzięte z biegiem historii Kościoła postanowienia soborów jako dodatki i sfałszowania oryginalnego Słowa.

Wiara w jednego prawdziwego Boga, oprócz którego nie ma żadnego i który objawia się w Swojej różnorodności jako Stwórca, Żywiciel, Zbawca, Król, Sędzia itd., jest wiążącym fundamentem naszej wiary.

Odrzucamy nicejsko-chalcedońskie wyznanie wiary jako ogólnie niebiblijne. Można w nim m. in. wyczytać: »... Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami, (Bóg z Boga), Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu...«. W Biblii nie ma ani jednego miejsca, które choćby sugerowało narodziny Syna w niebie, którego miałby zrodzić Ojciec. Prawdziwe apostolskie wyznanie wiary znajduje się wyłącznie w Biblii. W historii dogmatów są kościelne wyznania.

Bóg jest jeden. Nie trzech jest wszechobecnych, wszechwiedzących i wiecznych; nie trzech dzieli się wszechmocą; nie trzech jest jedno, lecz jedyny, wszechmocny, wieczny Bóg, który od początku czasu obwieszczał się w różnoraki sposób, objawił się w Nowym Przymierzu ku naszemu zbawieniu jako Ojciec w niebie, w Synu jako Immanuel = »Bóg z nami« na ziemi i przez Ducha Świętego. »Syn« był zapowiadany przez cały Stary Testament, On jest spłodzony z Ducha, zrodzony przez Marię, jest Zbawicielem, który pojawił się w ciele, jest jest »pierworodnym« pośród wielu braci. Dzięki Jego zastępczej męce i śmierci wszyscy synowie i córki Boże zostali pojednani z ich Ojcem w niebie. Poprzez głoszenie Ewangelii o Jezusie Chrystusie chcemy zaznajomić ludzi z Bożym zbawieniem, tak iż mogą doświadczyć własnego przeżycia zbawienia. Tak człowiek dożywa nawrócenia - zmiany nastawienia: opuszczając szeroką drogę, odnawiając się wewnętrznie, dożywając przez Słowo i Ducha znowuzrodzenia ku żywej nadziei.

Bóg stworzył człowieka na Swój obraz, by mógł mieć z Nim społeczność. Relację Stwórcy ze stworzonym przez Niego człowiekiem przerwał upadek w grzech.

Upadek w grzech zakończył się zwiedzeniem, z którego powstało nasienie. Dlatego Pan od razu po upadku ustanowił nieprzyjaźń między oboma nasionami i skazał Ewę na rodzenie dzieci w bólach.

W tym samym kontekście została dana pierwsza obietnica Mesjasza, który miał przyjść przez kobietę jako »boskie nasienie« i zdeptać głowę przeklętemu wężowi.

Na początku naturalnego stworzenia szatan popchnął ludzkość do upadku w grzech, ponieważ zwiódł Ewę, a Adam popełnił przekroczenie. W ten sposób szatan zapewnił sobie wpływ i władzę nad całym stworzeniem, które z powodu nieposłuszeństwa i występku zostało oddzielone od Boga i było skazane na śmierć.

Na początku nadnaturalnego stworzenia Bóg za pomocą drugiego Adama wydarł szatanowi z rąk upadłą ludzkość, zacieniając Marię. W ten sposób przez spłodzenie z Ducha narodził się na ten świat Syn Boży, by poprzez zbawienie i pojednanie naprawić szkodę i w ten sposób przywrócić społeczność z Bogiem.

Tajemnica zbawienia upadłej ludzkości polega na tym, że sam Zbawiciel jako Słowo, które było na początku, stał się ciałem, a więc stuprocentowym człowiekiem, by w ten sposób umrzeć w Swoim fizycznym ciele i poprzez zmartwychwstanie pokonać piekło i śmierć. Ponieważ upadek w grzech nastąpił w ciele i krwi, dlatego konieczne było, by Zbawiciel dokonał zbawienia upadłej ludzkości w Swoim fizycznym ciele, przelewając na krzyżu na Golgocie Swoją świętą krew, w której było boskie życie.
wsteczdo góry


Wodny chrzest

Według apostolskiego wzoru chrzczone są tylko osoby, które uwierzyły, zgodnie ze Słowem zmartwychwstałego Pana: «Kto uwierzy i ochrzczony zostanie...». Następuje to poprzez jednokrotne zanurzenie, jak praktykowano jeszcze w pierwszych stuleciach po czasie apostołów. Pokrapianie i polewanie pozbawione jest wszelkiej biblijnej podstawy i pochodzi z epoki przymusowej chrystianizacji. I tak jest jeszcze dzisiaj, ponieważ w gruncie rzeczy przymus stosowany jest także na niemowlęciu, które w ogóle nie może się wypowiedzieć.

Piotr, mąż pierwszej godziny, powiedział w dniu powstania nowotestamentowego zboru jako Boży pełnomocnik pod wpływem Ducha Świętego: «Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego» (Dz. Ap. 2, 38), ponieważ: «... w imię jego ma być głoszone wszystkim narodom upamiętanie dla odpuszczenia grzechów» (Łuk. 24, 47). W chrzcie osoba, która uwierzyła, poświadcza, iż otrzymała przebaczenie grzechów, i na potwierdzenie w posłuszeństwie daje się ochrzcić.

Tak głosili apostołowie, także Filip i Paweł, i wypełniali rozkaz misyjny z Mateusza 28, 19 dosłownie. Nie powtarzali zadania jako formułki, lecz zrozumieli, że chodzi o nowotestamentowe imię Jezus, w którym jeden Bóg objawił się jako Ojciec, Syn i Duch Święty i w którym jedynie jest Boże zbawienie. Ponieważ tak przykazał Pan: «... chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego». Bóg jest Ojcem, ale to nie jest imię. Także Syn nie jest imieniem, lecz określa, czym On jest. Również Duch Święty to nie imię. To są określenia. Jedno imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, w które ma być chrzczone, brzmi: Pan Jezus Chrystus. To jest prawdziwa nauka i praktyka apostołów. W ten sposób wszyscy w prachrześcijaństwie byli ochrzczeni w imię Jezusa Chrystusa i to, jak potwierdza historia Kościoła, jeszcze na długo po czasie apostołów.
wsteczdo góry


Wieczerza Pańska

Wieczerzę Pańską obchodzi się w biblijny sposób. Piecze się chleb bez zakwasu odpowiednio do liczby uczestników. Ten chleb jest błogosławiony w modlitwie, potem łamany i wszyscy mają w nim udział. Kielich, w którym znajduje się wino, jest również błogosławiony poprzez modlitwę i podawany wszystkim. Jest to »uczta pamięci« o cierpieniu i śmierci naszego Pana i Zbawiciela, który oddając Swoje ciało i Swoją krew zapłacił cenę za zbawienie Swojego zboru.
wsteczdo góry


Powtórne przyjście Chrystusa

Powtórne przyjście Chrystusa jest identyczne z pierwszym zmartwychwstaniem; nastąpi przed nastaniem Tysiącletniego Królestwa. »Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat.« Drugie zmartwychwstanie nastąpi po tysiącletnim królewskim panowaniu, gdy wszyscy ludzie, którzy kiedykolwiek żyli na ziemi, będą musieli stawić się przez Sądem Ostatecznym (Obj. 20).
wsteczdo góry


William M. Branham

William M. BranhamWierzymy i jesteśmy wdzięczni, że Bóg w nadnaturalny sposób powołał w naszych czasach Williama Branhama jako wybrane narzędzie tak jak wówczas Pawła i sprawił, iż stał się błogosławieństwem dla całego zboru. Jak potwierdza Biblia, ale także międzynarodowa historia Kościoła, do zadań specjalnych Bóg wybierał mężów zawsze za pomocą bezpośredniego powołania. W kościołach i wolnych kościołach są znani szczególnie ci, którzy wystąpili od czasu reformacji. Ponieważ na podstawie Słowa Bożego żyjemy teraz w ostatnim proroczym okresie, Bóg posłał zgodnie ze Swoją obietnicą nie reformatora, ale prawdziwego proroka - widzącego. William. M. Branham był w naszym czasie mężem posłanym przez Boga, jakim był Jan Chrzciciel przed pierwszym przyjściem Chrystusa. Jak mogą potwierdzić wszyscy znani ewangeliści w USA, to przez niego Bóg darował po drugiej wojnie światowej duchowe odnowienie i rozbudzenie uzdrowieniowe, które ogarnęło całą kulę ziemską. Od niego zaczęły się misje wielu ewangelistów, ruch Kupców Pełnej Ewangelii, który zapoczątkował Demos Shakarian, a pośrednio także cały ruch charyzmatyczny, który powołał do życia David DuPlessis. Wszystkie te ruchy inspirowały się jego służbą, chociaż jeśli chodzi o zwiastowanie, pozostały w swoim skostniałym tradycyjnym nauczaniu. William M. Branham mówi w swoich kazaniach o tajemnicach, które są zapisane w Słowie Bożym od 1. Mojżeszowej do Objawienia, ale nie były objawione w świetle wypełnienia, jednak nigdy nie wychodzą poza ramy świadectwa Pisma Świętego. Dla niego Biblia była Bożym absolutem. Często mówił w kazaniach: »Moje słowa to słowa człowieka, one mogą zawieść, jednak Boże Słowo, które zwiastuję, jest niezawodne i wieczne«.

Na całym świecie wiadomo szczególnie, że w książce pod tytułem »Siedem okresów zboru« jest wypowiedź dotycząca roku 1977. Nie pochodzi ona od W. Branhama, na to kładziemy szczególny nacisk. To rzeczywisty autor, dr Lee Vayle, opierając się na przeróżnych wyliczeniach, doszedł do przekonania, iż rok 1977 jest 70. rokiem jubileuszowym, świeckie systemy się skończą i obwołane zostanie Tysiącletnie Królestwo. Ewald Frank już w roku 1973 zwracał w swoim okólniku uwagę na fakt, iż ta wypowiedź nie pochodzi od W. Branhama i że nikt nie zna czasu ani godziny. Tak zwani »ludzie Branhama« wzięli mu to bardzo za złe i od tego czasu urwał się kontakt z braćmi w USA. Wolna Misja Ludowa Krefeld nie ma nic wspólnego z tak zwanymi »zborami Branhama«, które opuściły biblijny grunt, lecz działa ze zborem Jezusa Chrystusa, w którym Branham pełnił daną mu służbę. Dla nas we wszystkich rzeczach miarodajne jest tylko i wyłącznie Pismo Święte. Nauki, które powołują się na Branhama, ale nie są do zna lezienia w Biblii, powstały wskutek nieporozumień lub własnych interpretacji, jak działo się zawsze z Pismem Świętym, listami Pawła - tak donosi Piotr (2. Piotra 3, 14-18) - a z biegiem historii Kościoła także ze wszystkimi społecznościami. Branham nie jest założycielem żadnej religii i żadnego zboru, lecz mężem posłanym przez Boga, który sprowadził nas na powrót do pierwotnego Słowa Bożego i prawdziwego zwiastowania.

Wolna Misja Ludowa Krefeld nie uznaje proroków lub apostołów na przedmiot wiary, lecz uważa, że są oni narzędziami w Bożej ręce, przyjmowanymi przez tych, którzy wierzą Bożym obietnicom tak, jak są napisane w Bożym Słowie. Jeśli istnieje bezpośrednie powołanie i posłanie, wtedy wypełnia się to, co powiedział nasz Pan: »Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. Kto przyjmuje proroka jako proroka, otrzyma zapłatę proroka...« (Mat. 10, 40) oraz »Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto przyjmuje tego, kogo poślę, mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, kto mnie posłał« (Jan 13, 20).

Co będzie z tymi wszystkimi, którzy mijają się z tą posłaną przez Boga służbą, jeśli następująca wypowiedź, którą otrzymał brat Branham w trakcie otrzymania swojego powołania, jest prawdą? »Jak Jan Chrzciciel został posłany, by poprzedzić pierwsze przyjście Chrystusa, tak powierzone ci poselstwo poprzedzi drugie przyjście Chrystusa«.

Kto chce wiedzieć więcej o służbie brata Branhama lub chce otrzymać literaturę, może skontaktować się z nami.
wsteczdo góry
Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki! (Hebr. 13, 8)
Start : : Szukaj : : Kontakt : : Redakcja : : Login
© Freie Volksmission Krefeld e.V. to chciałem poprzednio podesłać i inne rzeczy.
benpo

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

benpo pisze:Celem tego ponadwyznaniowego dzieła misyjnego jest całkowity powrót do nauki i praktyki pierwotnego zboru w czasie apostołów.
Huraaaaaa! będzie znów Świątynia i wszyscy wierni będą sprzedawali swój majątek i oddawali "apostołom" i będziemy powstrzymywali się od krwi i ...
pewny aby jesteś ;-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

benpo
Posty: 263
Rejestracja: 21 maja 2011, 17:44
Lokalizacja: Poland
Kontakt:

Post autor: benpo »

Dezerter pisze:
benpo pisze:Celem tego ponadwyznaniowego dzieła misyjnego jest całkowity powrót do nauki i praktyki pierwotnego zboru w czasie apostołów.
Huraaaaaa! będzie znów Świątynia i wszyscy wierni będą sprzedawali swój majątek i oddawali "apostołom" i będziemy powstrzymywali się od krwi i ...
pewny aby jesteś ;-)
W100 poc. jestempewny bo sam Bóg to powiedział, i to jest bardzo bardzo blisko, ale to nie jest dla tych co szydzą sobie z Bożych obietnic zapisanych w Biblii. A jeśli ktoś mówi że jest chrześcijaninem a opycha się kaszanką z krwią ipojada czarninkęz gęsiej krwi, to nie ma prawa tak się nazywać, bo tylko poganin tak postępuje no i katolicy w polsce. Zapewne jesteś katolikiem prawda?
benpo

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Cześć Benpo.
Ufff, dotrwałem w czytaniu cytatu choć na początku domownicy mi przeszkadzali.
A w imię kogo chrzcił Jan Chrzciciel zanim poznał Jezusa?
Nie wiem co chciałeś osiągnąć, lecz nie czuję się nawrócony.
Mogę jedynie facetowi pozazdrościć podróży dookoła świata.
;-)

Skąd pewność, że sam Bóg i skąd pewność kto posłał tego człowieka?
Ponoć szatan też potrafi cytować Biblię.
ps. W Biblii jest też coś o fałszywych prorokach.
Nie można dodawać a do ST został dodany NT.
:crazy:
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

benpo
Posty: 263
Rejestracja: 21 maja 2011, 17:44
Lokalizacja: Poland
Kontakt:

Post autor: benpo »

Dezerter pisze:
benpo pisze:Celem tego ponadwyznaniowego dzieła misyjnego jest całkowity powrót do nauki i praktyki pierwotnego zboru w czasie apostołów.
Huraaaaaa! będzie znów Świątynia i wszyscy wierni będą sprzedawali swój majątek i oddawali "apostołom" i będziemy powstrzymywali się od krwi i ...
pewny aby jesteś ;-)
Chciałem jeszcze dodać że pierwotni chrześcijanie nie budowali okazałych świątyń,zbierali się po domach lub wynajętych salkach, bo łiedzieli że ich ciała są świątynią Boga żywego. Szczepan męczennik zanim go zabito wyrażnie powiedział, że Bóg nie mieszka w świątyniach ręką uczynionych...zajrzyj do Dz.ap. gdzie przemawia Szczepan. Okazałe świątynie od tysącleci budowali poganie, a koścół katolicki i wiele protestanckich denominacji do dziś takie okazałe budowle stawiają, ale tam nie ma Boga. I w żadnej założonej religii także,nawet w tej zwanej chrześcijańską. Bliski jest czas kiedy mój Bóg i Zbawiciel, zrobi z tymi religiami porządek, i z całą tą cywilizacją również.
benpo

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

No jest napisane by nie gromadzić bogactw na Ziemi, ale...ludzie mają to gdzieś.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

benpo
Posty: 263
Rejestracja: 21 maja 2011, 17:44
Lokalizacja: Poland
Kontakt:

Post autor: benpo »

Dżej pisze:Cześć Benpo.
Ufff, dotrwałem w czytaniu cytatu choć na początku domownicy mi przeszkadzali.
A w imię kogo chrzcił Jan Chrzciciel zanim poznał Jezusa?
Nie wiem co chciałeś osiągnąć, lecz nie czuję się nawrócony.
Mogę jedynie facetowi pozazdrościć podróży dookoła świata.
;-)

Skąd pewność, że sam Bóg i skąd pewność kto posłał tego człowieka?
Ponoć szatan też potrafi cytować Biblię.
ps. W Biblii jest też coś o fałszywych prorokach.
Nie można dodawać a do ST został dodany NT.
:crazy:
Ja za to nie mogę że nie rozpoznałeś obiecanego w Starym Testamencie proroka, bo nie jesteś jak ci z Berei co badali Pisma i rozpoznali. Potrafisz tylko jedno kwestionować co jest napisane w Biblii kpić sobie ze sługi Bożego który do dziś działa z osobistego polecenia Bożego,i dzięki jego usłudze tysiące ludzi na całym świecie dożyli żywego Boga, tak jak to jest opisane w Biblii. Pan niestety tego nie widzi, mówi się o takich ludziach że są duchowo ślepi.Faryzeusze i uczeni w Piśmie także patrzyli na Pana Jezusa, i znając Pismo za nic nie mogli rozpoznać swojego Boga który przyszedł dokładnie według Pisma Świętego. Dlaczego byli duchowo ślepi?, bo po swojemu zinterpretowali proroctwa, stworzyli własną teologię, zamiast wierzyć jak mówi Pismo Święte. Waszym teologom i kapłanom i tobie też tak się powodzi jak tym faryzeuszom i uczonym w Piśmie, nic nie widzicie.bo macie nafaszerowane mózgi własnej roboty pokrętną teologią, a to co jest w Biblii napisane jest nieudawaną prostotą, że na tej drodze nawet głupi nie zbłądzi, ale jak widać mądrale tak, co sąpewni własnych muzgownic, zamiast stać się głupim i prosić Boga aby dał zrozumienie. Nie piszę tego by pana obrazić, ale musiałem tak napisać. Nie zdoła pan zrozumieć Boga i Jego Biblii swoim ludzkim rozumowaniem.
benpo

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Potrafię znacznie więcej, lecz trudno mi nie kwestionować czegoś co sugeruje, że tylko jedna grupa ludzi zna prawdę i ma do niej prawo.
Tak samo trudno mi uwierzyć w gotowy przepis na życie.
Pańskie życie jest inne niż moje a moje inne niż jeszcze kogoś.
Nasze losy nawet jeżeli podobne mogą się potoczyć zupełnie inaczej i to nawet mimo stosowania się do tych samych nauk.
Nawet losy apostołów w pewnych momentach się różnią i taki Judasz skończył mimo tych samych nauk i biegania za Jezusem inaczej od innych.
Kolejna kwestia...
Pisze Pan, że tak dbacie o to by słuchać Biblii wprost.
Powie mi Pan zatem jak można jednocześnie mieć wolną wolę i być sługą.
Czemu nie przyjacielem, albo kimś oddanym?
Osobiste polecenie Boga...
Na dobrą sprawę ja też mógłbym się powoływać na Boga.
Jestem pewien, że mówiąc o miłości wielu bym nawet do tego przekonał.
Wolę jednak o niej mówić nie wspominając nic o tym, że Bóg mnie posłał i nie uważam się za kogoś lepszego.
Pisze Pan o historii wg Biblii, tymczasem żadne inne źródło nie mówi o tym, że miało to miejsce - przyjście Jezusa, mało tego Cyrus był dość długo uważany za Mesjasza bo faktycznie wybawił z niewoli.
Wielu historyków jest zgodnych co do tego, że Biblia opisuje i nawiązuje do czasów jej pisania.
Jest też mnóstwo alegorii, wersji...parę wersów odrzucono a parę dodano.
A potem przychodzi pewien wierzący twierdząc, że Biblia jest żywym zapisem bezpośrednio napisanym zgodnie z pierwowzorem, który - uwaga, uwaga - zaginął.
A skąd wie Pan czy sami nie interpretujecie przypadkiem Biblii po swojemu?
Jeżeli mi się powodzi to Jezusem jest Zeus.
Prostotą?
Prosty to jest dekalog jeżeli już.
Gdyby Biblia była prosta nie byłoby tylu interpretacji - zapewniam Pana.
Nie wiem czy nie można się pogubić - raz nadstawić policzek a raz oko za oko.
Wg dekalogu napisanego ręką Boga - ponoć - nie wolno zabijać a tymczasem Bóg robi to bez ceregieli i jeszcze nakazuje Abrahamowi zabić Izaaka, po czym zabija owcę.
A potop to już w ogóle i to z powodu dwóch miast zgładził większość życia na planecie.
Skoro ja nie zdołam zrozumieć swoim ludzkim rozumowaniem to Pan również bo też ma ludzki rozum.
I wychodzi w sumie na to, że nie ma po co czytać Biblii bo i tak nikt tego nie pojmie.
Chyba, że ma Pan nadludzki rozum, ale takie twierdzenia są bliskie grzechu pychy.

Pozdrawiam
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

benpo
Posty: 263
Rejestracja: 21 maja 2011, 17:44
Lokalizacja: Poland
Kontakt:

Post autor: benpo »

Dżej pisze:Potrafię znacznie więcej, lecz trudno mi nie kwestionować czegoś co sugeruje, że tylko jedna grupa ludzi zna prawdę i ma do niej prawo.
Tak samo trudno mi uwierzyć w gotowy przepis na życie.
Pańskie życie jest inne niż moje a moje inne niż jeszcze kogoś.
Nasze losy nawet jeżeli podobne mogą się potoczyć zupełnie inaczej i to nawet mimo stosowania się do tych samych nauk.
Nawet losy apostołów w pewnych momentach się różnią i taki Judasz skończył mimo tych samych nauk i biegania za Jezusem inaczej od innych.
Kolejna kwestia...
Pisze Pan, że tak dbacie o to by słuchać Biblii wprost.
Powie mi Pan zatem jak można jednocześnie mieć wolną wolę i być sługą.
Czemu nie przyjacielem, albo kimś oddanym?
Osobiste polecenie Boga...
Na dobrą sprawę ja też mógłbym się powoływać na Boga.
Jestem pewien, że mówiąc o miłości wielu bym nawet do tego przekonał.
Wolę jednak o niej mówić nie wspominając nic o tym, że Bóg mnie posłał i nie uważam się za kogoś lepszego.
Pisze Pan o historii wg Biblii, tymczasem żadne inne źródło nie mówi o tym, że miało to miejsce - przyjście Jezusa, mało tego Cyrus był dość długo uważany za Mesjasza bo faktycznie wybawił z niewoli.
Wielu historyków jest zgodnych co do tego, że Biblia opisuje i nawiązuje do czasów jej pisania.
Jest też mnóstwo alegorii, wersji...parę wersów odrzucono a parę dodano.
A potem przychodzi pewien wierzący twierdząc, że Biblia jest żywym zapisem bezpośrednio napisanym zgodnie z pierwowzorem, który - uwaga, uwaga - zaginął.
A skąd wie Pan czy sami nie interpretujecie przypadkiem Biblii po swojemu?
Jeżeli mi się powodzi to Jezusem jest Zeus.
Prostotą?
Prosty to jest dekalog jeżeli już.
Gdyby Biblia była prosta nie byłoby tylu interpretacji - zapewniam Pana.
Nie wiem czy nie można się pogubić - raz nadstawić policzek a raz oko za oko.
Wg dekalogu napisanego ręką Boga - ponoć - nie wolno zabijać a tymczasem Bóg robi to bez ceregieli i jeszcze nakazuje Abrahamowi zabić Izaaka, po czym zabija owcę.
A potop to już w ogóle i to z powodu dwóch miast zgładził większość życia na planecie.
Skoro ja nie zdołam zrozumieć swoim ludzkim rozumowaniem to Pan również bo też ma ludzki rozum.
I wychodzi w sumie na to, że nie ma po co czytać Biblii bo i tak nikt tego nie pojmie.
Chyba, że ma Pan nadludzki rozum, ale takie twierdzenia są bliskie grzechu pychy.

Pozdrawiam
Judasz był jednym z apostołów tylko że w sercu kwestionował wszystko co słyszał z ust Pana,tak jak pan to teraz robi, i zawsze byli tacy co mieli rację, wobec większości co tym rzeczom zapisanym w Biblii nie wierzą. Ta cała obecna cywilizacja została przeznaczona do zniszczenia w ogniu i przez Boże plagi. A dlaczego? bo nie chcieli, tak jak pan podporządkować się Bożej Ewangelii, tylko chodzili swoimi pokrętnymi drogami, pan się dowiedział z tego przedstawienia jak należy przyjąć Bożą ofertę łaski, a pan to wszystko zakwestionował i woli iść swoją drogą, proszę bardzo, za odrzucenie tego co jest napisane w Biblii Dzie.ap.2:38. będzie pan karany
benpo

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Zawsze się też znajdą tacy co wszystkim wierzą na słowo tak jak Michael Jackson i wiadomo jak to się dla niego skończyło.
Czy kwestionował wszystko to nie wiem, lecz jak Pan zna jakieś fragmenty to potwierdzające to proszę to potwierdzić.
Mi nic o tym nie wiadomo poza tym, że zdradził.
A wg Ewangelii Judasza to nawet był bohaterem co zrobił to co Jezus mu nakazał(gdyby wszystko kwestionował to czy by posłuchał?).
I nie kwestionuję wszystkiego.
Opis miłości w Liście do Koryntian jak najbardziej do mnie przemawia(może z jednym malutkim wyjątkiem - bezwstydu, bo niby czego prawdziwa miłość ma się wstydzić?).
A jeżeli ta cywilizacja się utrzyma?
Wiele cywilizacji upadało a ludzie nadal robią swoje.
A jeżeli nie będę?
Jeżeli okaże się to bujdą?
O ile trudno mi kwestionować jakiś byt nadludzki o tyle wymysły ludzkie jest mi dość łatwo.
Często spotykany pogląd: „Do jednego celu można dojść różnymi drogami i podobnie wiele dróg prowadzi do Boga. Każdy powinien znaleźć własną”.

Czego uczy Biblia: Musimy oddawać cześć Bogu ze szczerego serca, unikając obłudy i stwarzania pozorów. Jezus tak wyjaśnił współczesnym sobie przywódcom religijnym, dlaczego Bóg ich odrzucił: „Izajasz trafnie prorokował o was, obłudnikach, jak jest napisane: ‚Lud ten okazuje mi szacunek swoimi wargami, ale ich serca są ode mnie bardzo oddalone’” (Marka 7:6). Jednak sama szczerość nie gwarantuje, że Bóg zaakceptuje naszą formę wielbienia.

Jezus podkreślił to, gdy zwrócił uwagę na podstawową wadę sposobu, w jaki ci przywódcy religijni i ich naśladowcy oddawali cześć Bogu. Odniósł do nich słowa samego Jehowy: „Na próżno mnie czczą, gdyż jako nauk uczą nakazów ludzkich” (Marka 7:7). Ludzie ci wielbili Boga „na próżno”, czyli daremnie, ponieważ przedkładali swoje tradycje religijne nad wymagania Boże.
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2011726#h=5:0-6:436

I tak robi kościół katolicki i wielu wierzących.
Biblia nie daje podstaw, by twierdzić, że istnieją różne drogi prowadzące do Boga. Uczy, że jest tylko jeden właściwy sposób oddawania Mu czci. W Ewangelii według Mateusza 7:13, 14 czytamy: „Wchodźcie przez ciasną bramę; gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują”.
Więc to, że Pan wierzy wcale nie oznacza, że nie podzieli mojego losu.
Jest napisane, że niewielu a ilu jest wierzących w Pana grupie wierzących?
Wielu?
Jeśli chcemy, aby nasz sposób wielbienia cieszył się przychylnością Boga, musi być wolny od kłamstw na Jego temat. Jezus powiedział: „Prawdziwi czciciele będą czcić Ojca duchem i prawdą” (Jana 4:23). Biblia ukazuje nam prawdziwą drogę prowadzącą do Boga (Jana 17:17)*.
W Biblii jest napisane, że Biblia ukazuje prawdziwą drogę.
To tak jakbym napisał, że coś jest w komiksie prawdą bo tak jest tam napisane, że to prawda.
Czyli jak napiszę, że różowe jednorożce istnieją i jest to prawda to powinien Pan przyjąć to na słowo tak jak to co w Biblii.
Zwłaszcza jak napiszę w tym samym tekście, że Bóg tak powiedział. :-P
Nie uważa Pan tego za naiwność?

Co dalej czytam w innym tekście...
Biblia nie pozostawia cienia wątpliwości. Ewangelia (Dobra Nowina) o odpuszczeniu grzechów w Jezusie jest jedyną prawdziwą drogą, przez którą możemy żyć wiecznie [Gal 1,6-8]. Jeżeli ufasz swoim uczynkom, dobremu życiu, czy swojemu systemowi religijnemu to nie ufasz Jemu. Nie można zbawić się samemu na swoich warunkach. Koniec wszystkich innych dróg jest taki sam - w piekle. Tylko przez odwrócenie się od swojego złego życia i wiarę w prawdziwą Ewangelię, której przedmiotem jest to co zrobił Jezus, możemy uzyskać przebaczenie grzechów i w rezultacie pojednanie z Bogiem.
http://glogowek.kwch.pl/?jest-wiele-drog%2C57

Aha, czyli moje życie jest złe bo nie wierzę?
Wszelkie dobre uczynki i miłość do innych jest guzik warta?
Mimo, że w Liście do Koryntian jest napisane, że jest najważniejsza i jest się bez niej nikim?
Czyli można być nikim, ale wiara wystarczy by życie było dobre.
Kiedyś ludzie mieniący się chrześcijanami popełniali wszelkie grzechy główne wobec innowierców i niewiernych, tłumacząc to, że nie są ludźmi.
Pewnie też powinni zostać zbawieni bo wierzyli a to, że mordowali i gwałcili...cóż, nie szkodzi.
Zresztą w Biblii zbiorowy gwałt nie został potępiony przez Boga.
Czyli gwałcąc wg Biblii prowadziłbym dobre życie, grunt, że bym wierzył.
Tak samo niewolnictwo wg Biblii jest dobre, nieważne, że niewolnik cierpi niewolę.
Dziękuję za takie "dobre" życie, postoję.
I wolę piekło niż robić komuś krzywdę bo Biblia na to pozwala.
Wolę robić rzeczy zakazane, które nikomu nie szkodzą np. seks przedmałżeński i niekoniecznie taki co prowadzi do rozmnażania.
Właśnie nadmierne rozmnażanie doprowadziło Rumunię do nędzy.
Był nakaz mnożyć się na potęgę.
Tak więc plagi boskie typu głód i cierpienie dotknęły ludzi co się mnożyli jak Bóg nakazał.
:crazy:
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

benpo pisze:A jeśli ktoś mówi że jest chrześcijaninem a opycha się kaszanką z krwią ipojada czarninkęz gęsiej krwi, to nie ma prawa tak się nazywać, bo tylko poganin tak postępuje no i katolicy w polsce. Zapewne jesteś katolikiem prawda?
Jestem :-D , ale od krwi się powstrzymuję, bo przykazania Kościoła Jerozolimskiego są jasne i łatwe do zniesienia .... chociaż daleki jestem od potępiania innych chrześcijan - ogromną większość, a nie tylko pogan i katolików jak sugerujesz nieprawdziwie - bo znam Biblię i wiem , że nie to co do ust wchodzi jest ważne a to co wychodzi :idea:
Wszyscy z Kościoła Jerozolimskiego i przyjezdni - np Paweł chodzili do wielkiej i wspaniałej Świątyni uczynionej rękami ludzi na życzenie i wzór Boga samego :idea:
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Houston, mamy problem.
Mt 6, 5-7

" 5 Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. 6 Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. 7 Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

benpo
Posty: 263
Rejestracja: 21 maja 2011, 17:44
Lokalizacja: Poland
Kontakt:

Post autor: benpo »

Dżej pisze:Zawsze się też znajdą tacy co wszystkim wierzą na słowo tak jak Michael Jackson i wiadomo jak to się dla niego skończyło.
Czy kwestionował wszystko to nie wiem, lecz jak Pan zna jakieś fragmenty to potwierdzające to proszę to potwierdzić.
Mi nic o tym nie wiadomo poza tym, że zdradził.
A wg Ewangelii Judasza to nawet był bohaterem co zrobił to co Jezus mu nakazał(gdyby wszystko kwestionował to czy by posłuchał?).
I nie kwestionuję wszystkiego.
Opis miłości w Liście do Koryntian jak najbardziej do mnie przemawia(może z jednym malutkim wyjątkiem - bezwstydu, bo niby czego prawdziwa miłość ma się wstydzić?).
A jeżeli ta cywilizacja się utrzyma?
Wiele cywilizacji upadało a ludzie nadal robią swoje.
A jeżeli nie będę?
Jeżeli okaże się to bujdą?
O ile trudno mi kwestionować jakiś byt nadludzki o tyle wymysły ludzkie jest mi dość łatwo.
Często spotykany pogląd: „Do jednego celu można dojść różnymi drogami i podobnie wiele dróg prowadzi do Boga. Każdy powinien znaleźć własną”.

Czego uczy Biblia: Musimy oddawać cześć Bogu ze szczerego serca, unikając obłudy i stwarzania pozorów. Jezus tak wyjaśnił współczesnym sobie przywódcom religijnym, dlaczego Bóg ich odrzucił: „Izajasz trafnie prorokował o was, obłudnikach, jak jest napisane: ‚Lud ten okazuje mi szacunek swoimi wargami, ale ich serca są ode mnie bardzo oddalone’” (Marka 7:6). Jednak sama szczerość nie gwarantuje, że Bóg zaakceptuje naszą formę wielbienia.

Jezus podkreślił to, gdy zwrócił uwagę na podstawową wadę sposobu, w jaki ci przywódcy religijni i ich naśladowcy oddawali cześć Bogu. Odniósł do nich słowa samego Jehowy: „Na próżno mnie czczą, gdyż jako nauk uczą nakazów ludzkich” (Marka 7:7). Ludzie ci wielbili Boga „na próżno”, czyli daremnie, ponieważ przedkładali swoje tradycje religijne nad wymagania Boże.
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2011726#h=5:0-6:436

I tak robi kościół katolicki i wielu wierzących.
Biblia nie daje podstaw, by twierdzić, że istnieją różne drogi prowadzące do Boga. Uczy, że jest tylko jeden właściwy sposób oddawania Mu czci. W Ewangelii według Mateusza 7:13, 14 czytamy: „Wchodźcie przez ciasną bramę; gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują”.
Więc to, że Pan wierzy wcale nie oznacza, że nie podzieli mojego losu.
Jest napisane, że niewielu a ilu jest wierzących w Pana grupie wierzących?
Wielu?
Jeśli chcemy, aby nasz sposób wielbienia cieszył się przychylnością Boga, musi być wolny od kłamstw na Jego temat. Jezus powiedział: „Prawdziwi czciciele będą czcić Ojca duchem i prawdą” (Jana 4:23). Biblia ukazuje nam prawdziwą drogę prowadzącą do Boga (Jana 17:17)*.
W Biblii jest napisane, że Biblia ukazuje prawdziwą drogę.
To tak jakbym napisał, że coś jest w komiksie prawdą bo tak jest tam napisane, że to prawda.
Czyli jak napiszę, że różowe jednorożce istnieją i jest to prawda to powinien Pan przyjąć to na słowo tak jak to co w Biblii.
Zwłaszcza jak napiszę w tym samym tekście, że Bóg tak powiedział. :-P
Nie uważa Pan tego za naiwność?

Co dalej czytam w innym tekście...
Biblia nie pozostawia cienia wątpliwości. Ewangelia (Dobra Nowina) o odpuszczeniu grzechów w Jezusie jest jedyną prawdziwą drogą, przez którą możemy żyć wiecznie [Gal 1,6-8]. Jeżeli ufasz swoim uczynkom, dobremu życiu, czy swojemu systemowi religijnemu to nie ufasz Jemu. Nie można zbawić się samemu na swoich warunkach. Koniec wszystkich innych dróg jest taki sam - w piekle. Tylko przez odwrócenie się od swojego złego życia i wiarę w prawdziwą Ewangelię, której przedmiotem jest to co zrobił Jezus, możemy uzyskać przebaczenie grzechów i w rezultacie pojednanie z Bogiem.
http://glogowek.kwch.pl/?jest-wiele-drog%2C57

Aha, czyli moje życie jest złe bo nie wierzę?
Wszelkie dobre uczynki i miłość do innych jest guzik warta?
Mimo, że w Liście do Koryntian jest napisane, że jest najważniejsza i jest się bez niej nikim?
Czyli można być nikim, ale wiara wystarczy by życie było dobre.
Kiedyś ludzie mieniący się chrześcijanami popełniali wszelkie grzechy główne wobec innowierców i niewiernych, tłumacząc to, że nie są ludźmi.
Pewnie też powinni zostać zbawieni bo wierzyli a to, że mordowali i gwałcili...cóż, nie szkodzi.
Zresztą w Biblii zbiorowy gwałt nie został potępiony przez Boga.
Czyli gwałcąc wg Biblii prowadziłbym dobre życie, grunt, że bym wierzył.
Tak samo niewolnictwo wg Biblii jest dobre, nieważne, że niewolnik cierpi niewolę.
Dziękuję za takie "dobre" życie, postoję.
I wolę piekło niż robić komuś krzywdę bo Biblia na to pozwala.
Wolę robić rzeczy zakazane, które nikomu nie szkodzą np. seks przedmałżeński i niekoniecznie taki co prowadzi do rozmnażania.
Właśnie nadmierne rozmnażanie doprowadziło Rumunię do nędzy.
Był nakaz mnożyć się na potęgę.
Tak więc plagi boskie typu głód i cierpienie dotknęły ludzi co się mnożyli jak Bóg nakazał.
:crazy:
Jeżeli porównujesz Słowo Boże zapisane w Biblii z czymś takim jak komiks, to kończę rozmowę zpanem, bo jest pan człowiekiem niewierzącym co Słowo Boże traktuje niepoważnie. następne posty pozostaną bez odpowiedzi.
benpo

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Proszę wybaczyć, lecz czasami trudno poważnie traktować Biblię gdzie KK robił z NT co chciał, gdzie jest pełno alegorii i można się doszukać wielu zapożyczeń z innych wyznań.
Znam nawet ludzi wierzących co nie uważają Biblii i mienią się chrześcijanami.
Zatem moja niewiara nie ma w tym wypadku jakiegoś specjalnego znaczenia.

Porównuję poważnie pod względem tego czy dana treść przedstawia prawdę.
W komiksie też są odniesienia do realiów - budynki, niektóre ludzkie zachowania.
Też są istniejące miasta jak Gotham(Nowy Jork), jednak historie czy postacie nie są prawdziwe.
Nie ma Pan dowodów na istnienie Boga biblijnego.
Wszystko staram się traktować poważnie i dlatego wolę obiektywizm od subiektywizmu.
Brak wiary pozwala mi spojrzeć z innej strony.
Staram się poważnie rozumowo przestudiować na ile w Biblii można znaleźć fakty autentyczne i realnych ludzi oraz co jest alegorią i jak należałoby ją interpretować by nie wyszło z tego nakłanianie do nienawiści(słowa w stylu "kto tak uczyni to go oddalcie" mogą być tak interpretowane; tak samo "niegodny Pana" nie oznacza bycia mordercą i gwałcicielem, którego należy zwalczać - może to być dobry człowiek tylko niewierzący, który nie skrzywdzi muchy).
Tak na prawdę to Pan uznaje Biblię za ważną a komiks za niepoważny(choć wbrew pozorom może dotykać ważnych kwestii) - z czego wniosek, że traktuję Biblię niepoważnie.
Patrzy Pan przez pryzmat siebie.
Z zawodu jestem plastykiem i mimo woli czytam komiksy(są też takie dla dorosłych) dlatego bardzo poważnie traktuję komiksy.
Choć daleki jestem od uznawania ich bohaterów za postacie realne a wydarzenia za prawdziwe - i to nas różni.

Nie ma Pan dystansu do Biblii.
Może Pan nie uwierzy, lecz i w komiksie znalazłem temat Nieba i Piekła.
Podejście oczywiście nieco inne niż w Biblii lecz może dać do myślenia.
Pewien człowiek pokroju Jezusa trafił przez przypadek do piekła.
Swoimi naukami doprowadził to tego, że wszyscy w piekle łącznie z demonami stali się dobrzy i się przyjaźnili, jeszcze śpiewali na cześć Boga.
Można się zastanowić czemu wszechmocny i doskonały Bóg nie jest w stanie po prostu przekonać ludzi do tego, że zło jest głupie.
Jego inteligencja powinna powalić każdego sceptyka i erudytę.
Ok, jest wolna wola, lecz czy jest jakiś zakaz dyskusji, konwersacji, myślenia?
Była też scena gdzie główny bohater został wygnany z piekła bo tak dawał się we znaki.
No właśnie...demony, diabły a kto na Ziemi najwięcej zła czyni jak nie człowiek?
Powiesz - no diabeł namawia, ale gdzie wolna wola?
Skoro jest wolna to człowiek ostatecznie decyduje.
Złe przemyślenia? Niepoważne?
Może Pan nie odpowiadać, milczenie jest dla mnie potwierdzeniem, iż mam rację inaczej znalazłby Pan argumenty co pociągnęłoby dalej dyskusję.
Pozdrawiam

ps. Poszedł Pan najłatwiejszą drogą(ignorowaniem) a w Biblii jest coś na ten temat, ponoć taka prowadzi do zguby.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Trójca Święta”