Chciałbym zwrócić Twoją uwagę na jedną, bardzo charakterystyczną rzecz - statystyka nie ma nic a jeżeli już, to niewiele ma wspólnego z wiarąbooris pisze:Chcialbym zwrocic Twoja uwage na jedna,bardzo charakterystyczna rzecz.Na tym forum wiekszosc piszacych to chrzescijanie,prawda?To teraz troche statystyki-przejrzyj ich posty i policz ile razy cytowany jest Jezus,a ile razy Pawel.Wez do reki Nowy Testament-zobaczysz cztery Ewangelie i...no wlasnie.Reszta to Pawel.Zauwaz,ile jest chrzescijanskich denominacji i na co sie powoluja.Najbardziej spektakularny przyklad,to zakaz transfuzji-na podstawie czyich slow zostal ustanowiany?efroni pisze:Jak ktoś jest prześladowcą chrześcijan to na zawsze pozostanie prześladowcą i nawet Jezus mu nie pomoże ?
Kiedy zaczalem zbierac dwoje z nielubianego przeze mnie "ruskiego".moj ojciec szybko mnie uswiadomil.Nie,nie pasem.Powiedzial:jaki jest pierwszy krok do zwyciestwa nad wrogiem?Poznac jego jezyk.
Reszte dopowiedz sobie sam.
A jak jesteśmy przy statystyce to od samego początku mojej bytności na tym forum, cały czas piszę o tym, że nauki denominacyjne niewiele mają wspólnego z biblijną nauką [chociażby ta o transfuzji krwi] .
„Gdyż życie ciała jest we krwi”
Wiemy, że krew dostarcza komórkom niezbędne do życia substancje .
Wiemy też i to że zabiera z komórek toksyczne produkty przemiany materii.
Jeśli krew nie oczyści komórek, wkrótce umrą.
Hematologia pomaga nam zrozumieć zadziwiającą prawdę Biblii: „Krew Jezusa Chrystusa, Syna Jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu”.
„To nie jest język poetycki — pisze Abou-Rahmed — to jest duchowy fakt opisujący dynamiczny proces duchowy wymiany podobnej do fizycznej!”.
Na krzyżu Jezus dokonał swoistej transfuzji: „omył [oczyścił] nas z grzechów [toksyn] naszych krwią swoją”
I to jest moje rozumienie transfuzji. A co myślą i nauczają inni , to ich myślenie i ich nauczanie.
Co do języka wroga to resztę dopowiedziałem sobie sam i no comment [Twoje własne słowa są wystarczającym komentarzem]