Czy Einstein wierzył w Boga?

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

wyznawca_

Post autor: wyznawca_ »

zaczelo sie od einsteina a skonczylo na darwinie? Smile
einstein nie wierzyl w osobowego Boga ale wierzyl w Boga jako rozum wyzszy ktory kieruje wszystkim i ustalil reguly... a darwin... no coz.. .sam powiedzial w swojej ksiazce ciekawe zdanie.. niestety mam je tylko po angielsku dla tych ktorzy znaja:


"The Origin of Species(1859):

To suppose that the eye [...] could have been formed by natural selection, seems, I freely confess, absurd in the highest degree"

no coz... facet sam sobie zaprzecza w swojej pracy... albo swiadczy to o geniuszu i uczciwosci albo o zaburzeniach psychicznych ktore mial. dla chcacych sie zaglebiac w detale choroby psychicznej darwina zapraszam na ten oto link (po angielksu tylko)

http://omni.cc.purdue.edu/~sbenning/el102c/Darwin.html


wasz sluga w Chrystusie

wyznawca_

p.s. pytanie powstaje nastepujace... jezeli chory psychicznie darwin napisal teorie w ktora sam watpil... to jak nazwac tych ktorzy w nia uwierzyly jakby to byl 100% fakt?

Paulina_____

Post autor: Paulina_____ »

Kogo interesuej temat ewolucji polecam:

http://www.ewolucja.org/

Paulina_____

Post autor: Paulina_____ »

wyznawca_ pisze:
p.s. pytanie powstaje nastepujace... jezeli chory psychicznie darwin napisal teorie w ktora sam watpil... to jak nazwac tych ktorzy w nia uwierzyly jakby to byl 100% fakt?
I to mówi ktos kto sie przyznaje do tego ze słyszy głos, którego nikt inny nie słyszy :)
Ciekawe jakby ocenili taki przypadek ci co pisali o chorobie Darwinie ?

anna01

Post autor: anna01 »

Einstein nie godził się z faktem, że Wszechświatem rządzi przypadek, powiadał "Bóg nie gra w kości". Zastanawiał się jaką naturę ma Bóg i badał "Jaką swobodę wyboru miał Bóg, gdy budował Wszechświat", odrzucał bowiem biblijną koncepcje Boga. Myślę, że Einstein nigdy nie odrzucił samego Boga, Bóg odegrał dużą rolę w jego życiu, ale pojmował go zupełnie inaczej niż zwykły (wierzący) śmiertelnik.

rupert__

Post autor: rupert__ »

Paulina_____ pisze:Kogo interesuej temat ewolucji polecam:

http://www.ewolucja.org/
Bardzo dobra strona,a dla Wyznawcy poleciłbym ten rozdział:
http://www.ewolucja.org/d3/d32-1a.html

andrzej

Post autor: andrzej »

A Einstein jednoznacznie zadeklarował wiarę w Boga mówiąc w dyspucie o determiniźmie z Planckiem , że BÓG NIE GRA W KOŚCI.. Czy ta wiara mu wychodziła , czy nie to inna sprawa. Myślę, że widocznie tak - bo w nagrodę za skromnosć, uczciwość, pracowitość, niemal odrzucenie spraw świata doczesnego Bóg uchylił Mu rąbka swego oblicza , bardziej niż jakiemukolwiek śmiertelnikowi... czyż nie!

aicanbelive

Post autor: aicanbelive »

"Oczywiście kłamstwem jest to, co pisano o moich religijnych przekonaniach i kłamstwo to jest systematycznie powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i nigdy temu nie przeczyłem, przeciwnie, mówiłem o tym wyraźnie. Jeśli jest we mnie coś religijnego, to bezgraniczny podziw dla budowy świata, którą nasza nauka może odsłonić."

(Z Albert Einstein, The Human Side, red. H. Dukas i B. Hoffman, Princeton University Press, 1981).

A to nie granie przez Boga w kości to metafora, którą Einstein często używał.
A tak swoją drogą, czyż nie jeden ateista uderzając się młotkiem w palec nie krzyknie "o Jezu!??". To nie dowód że wierzy.
Hawking w swoich wypowiedziach też często używał zwrotu "Bóg jeden wie..."

anna01

Post autor: anna01 »

Hawking w swoich wypowiedziach też często używał zwrotu "Bóg jeden wie..."
Bóg w życiu Hawkiga odegrał bardzo dużą rolę. Za wszelką cenę chciał zrozumieć umysł boży (podporządkowywując temu prawie całą swoją pracę naukową). Ale konkluzja Hawkinga jest bardzo zaskakująca - "Wszechświat nie ma granic w przestrzeni, nie ma początku i końca w czasie, nie ma też w nim nic do zrobienia dla Stwórcy". Te słowa wypowiedział 20 lat temu, ciekawa jestem czy dziś jest tego samego zdania

andrzej

Post autor: andrzej »

No właśnie . Czym się objawia i co to jest prawdziwa wiara w Boga.
Czy zycie po Bozemu, badanie i stosowanie się do jego praw , przy wątpieniu w jego istnienie? Czy dowodzenie Boga wypowiadanie się w jego imieniu , ufnośc w jakiś jego wizerunek a jednocześnie postępowanie wbrew prawom Bozym i nie poznawanie go przez jego dzieła?

wyznawca_

Post autor: wyznawca_ »

paulinka pisze:
I to mówi ktos kto sie przyznaje do tego ze słyszy głos, którego nikt inny nie słyszy
Ciekawe jakby ocenili taki przypadek ci co pisali o chorobie Darwinie ?
paulinko, po pierwsze nie wymagam zeby moje slyszenie "glosow" bylo poparte dowodami naukowymi, po drugie nei chodzi tu o fizyczne glosy a po trzecie ja nie wysuwam teorii w ktora chcialbym zeby mi caly swiat uwierzyl :-D :-D :-D

wasz sluga w Chrystusie

wyznawca_

andrzej

Post autor: andrzej »

Einstein zapewne nie wierzył w Boga pod postacią jakiejkolwiek osoby, czy trzech osób, trójcy, karykatur Effela, fresków kaplicy sykstynskiej był żydem - beznarodowcem, niewątpliwie wieżył w Boga jedynego, pod postacią ładu wszechświata ( ład- 1 OSOBA l.poj) Very Happy . Wszechświat to obszar dostępny naszym zmysłom lub poznaniu teoretycznemu ( obowiązywania znanych praw fizyki).O ile wiem S Hawking wykazał, że ten wszechświat w momencie wlk. wybuchu tj osobliwości dla wszystkich znanych równań fizycznych- wynika powstaje, przeobraza się z innego wszechświata o innej fizyce, poza uchwytnymi nam pojęciami czasu, przestrzeni, opisywanego zupełnie niewyobrazalnymi i nienamacalnymi dla naszego przyzwyczajenia równaniami matematycznymi. Kazdy , człowiek wyobraża sobie Boga jak mu pozwala jego potencjał intelektualny. Nie przypisujmy wielkim fizykom tego świata naszych najczęściej nieudacznych wyobrazen Boga, bo oni lepiej wiedzą bo czy chcą czy nie chcą są blizej Boga w naszym potocznym rozumieniu, bo nie wierzę , że przez klepanie pacierzy ich w tym prześcigamy. w kazdym razie, tak jak Einsten , tak i Hawking zostawił w swych teoriach furtkę dla Boga ( u Hawkinga iinformacja nie musi ginąć w czarnych dziurach), paradoksalnie Newton - chyba najbardziej "wierzący" z nich nie pozwolił Bogu być nikim innym niż tylko mechanikiem, a to nie prawda ( Einstein -możliwe są rzeczy niemożliwe, Hawking - rzeczy niemożliwe są pewne)
S Hawking może po ludzku wątpić w sprawiedliwość, dobroć Boga, ale w jego istnienie chyba nie, bo nadal go poszukuje.

andrzej

Post autor: andrzej »

P.S fizycy dążą do jednolitego opisu świata - teorii zunifikowanej, czyli po prostacku jednego wzoru fizycznego z którego mozna wszystko na świecie wyprowadzić. Nie udaje im się to, choć uważają , że są blisko. Taki wszechstronny wzór miałby praktycznie własności Boga, Byłby rzeczywiście Bogiem. Pytanie czy fizycy wierzą w Boga , owszem bo chyba muszą wierzyć w to co robią!

Paulina_____

Post autor: Paulina_____ »

Czyli panteizm ?
______________

andrzej

Post autor: andrzej »

Tymczasowo panteizm, bo w chwili uzyskania takiego "równania" Bóg zniknie z przyrody. Czy człowiek uformowany przez przyrodę może przekroczyć ją w swym poznaniu. Czy ludzie władajacy tym równaniem mogą reprezentować jeszcze jakieś wartości nadrzędne? Napewno rozstrzygnięcia podstawowego pytania "co było na poczatku" koniecznego chyba do sporzadzenia takiego równania nie rozstrzygniemy dopóki będziemy rozumowali nadal po "ziemsku" . Czyżby to było drugie drzewo złego i dobrego?

einstein

Post autor: einstein »

"I do not believe in a personal God and I have never denied this but have expressed it clearly. If something is in me which can be called religion than it is the unbounded admiration for the structure of the world so far as our science can reveal it."

"I cannot imagine a God who rewards and punishes the objects of his creation, whose purposes are modeled after our own -- a God, in short, who is but a reflection of human frailty. Neither can I believe that the individual survives the death of his body, although feeble souls harbor such thoughts through fear or ridiculous egotism."

"I do not believe in the immortality of the individual, and I consider ethics to be an exclusively human concern with no superhuman authority behind it."

"If people are good only because they fear punishment, and hope for a reward, then we are a sorry lot indeed." - moj ulubiony, tak bardzo oddajacy istote 'wiary' [pomijajac lek przed smiercia].

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateiści i agnostycy”