Duch Święty jako anioł

Mormoni, Branhamowcy, Unitarianie itd.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Duch Święty jako anioł

Post autor: Obserwator »

Na początku lat 90. XX wieku zetknąłem się w Gdańsku z przedstawicielem Jednoty Braci Polskich, który był w kontakcie z grupa z Wrocławia.
Dowodził on, że Duch Święty jest aniołem (na podstawie Dz 10).

Chciałbym zapytać czy ktoś z was zetknął się z takim poglądem w tej Jednocie lub w innym wyznaniu unitariańskim?

A może znane jest wam inne ciekawe utożsamianie Ducha Świętego.
Chodzi o inne niż:
katolicka i protestancka, że to osoba Boża
świadkowa, badacka, sobotników, że to siła, moc Boża.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Re: Duch Święty jako anioł

Post autor: BLyy »

Obserwator pisze:Na początku lat 90. XX wieku zetknąłem się w Gdańsku z przedstawicielem Jednoty Braci Polskich, który był w kontakcie z grupa z Wrocławia.
Dowodził on, że Duch Święty jest aniołem (na podstawie Dz 10).

Chciałbym zapytać czy ktoś z was zetknął się z takim poglądem w tej Jednocie lub w innym wyznaniu unitariańskim?

A może znane jest wam inne ciekawe utożsamianie Ducha Świętego.
Chodzi o inne niż:
katolicka i protestancka, że to osoba Boża
świadkowa, badacka, sobotników, że to siła, moc Boża.
Może Melchizedekianie? Nie znam dobrze ich nauk. Wiem, że niektórzy utożsamiali Melchizedeka z Duchem Świętym, a inni że z Aniołem, a nie wiem czy byli tacy co z jednym i drugim na raz, bo wtedy byłoby jednoznaczne, że skoro Melchizedek Duchem Świętym i Aniołem, to byłaby to odpowiedź do tematu. Sam się temu przyjrze szerzej.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Post autor: Obserwator »

Dzięki za info. Muszę popatrzyć na tych wymienionych.

Za życia Atanazego Wielkiego (295-373), prócz arian uważających Jezusa za stworzenie, pojawili się też tzw. tropicy, zwani też pneumatomachami czy duchoburcami, którzy choć nie godzili się na to by Chrystusa uważano za stwór Boży, to dla odmiany Ducha Świętego uważali za stworzenie i identyfikowali Go z aniołem. Oto słowa Atanazego przybliżającego ich nauki i polemizującego z nimi:

„Jasne więc, że Duch nie jest wielością i nie jest aniołem; jest jeden, a raczej jest ściśle związany z jednym Słowem i jednym Bogiem, i jest z Nim współistotny. Już tylko to, co teraz powiedzieliśmy na temat Ducha Bożego, dowodzi, że nie ma On nic wspólnego z naturą i substancją stworzeń, lecz różni się od istot stworzonych, jest ściśle związany z substancją i Bóstwem Syna, należy więc do Trójcy Świętej” („List do Serapiona” 1:27).

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Re: Duch Święty jako anioł

Post autor: Obserwator »

BLyy pisze:
Obserwator pisze:Na początku lat 90. XX wieku zetknąłem się w Gdańsku z przedstawicielem Jednoty Braci Polskich, który był w kontakcie z grupa z Wrocławia.
Dowodził on, że Duch Święty jest aniołem (na podstawie Dz 10).

Chciałbym zapytać czy ktoś z was zetknął się z takim poglądem w tej Jednocie lub w innym wyznaniu unitariańskim?

A może znane jest wam inne ciekawe utożsamianie Ducha Świętego.
Chodzi o inne niż:
katolicka i protestancka, że to osoba Boża
świadkowa, badacka, sobotników, że to siła, moc Boża.
Może Melchizedekianie? Nie znam dobrze ich nauk. Wiem, że niektórzy utożsamiali Melchizedeka z Duchem Świętym, a inni że z Aniołem, a nie wiem czy byli tacy co z jednym i drugim na raz, bo wtedy byłoby jednoznaczne, że skoro Melchizedek Duchem Świętym i Aniołem, to byłaby to odpowiedź do tematu. Sam się temu przyjrze szerzej.
Napisałem maila do Jednoty Braci Polskich:

http://jbp.dekalog.pl/guppy/

ale jak na razie od kilku dni bez odpowiedzi. :-(

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Niewiem czy sie to przyda:
3.2. Melchizedek jednym z aniołów (Pseudo-Tertulian)
Angelomorfizm Melchizedek w kontekście nauczania teoda jeszcze wyraźniej akcentuje traktat Przeciwko wszystkim herezjom zaliczany do dubia Tertuliana (CPL 34). W piśmie tym zgromadzone zostały informacje na temat trzydziestu dwóch herezji. Ostatni rozdział poświęcony jest doktrynom dwóch Teodotów; obaj nazywani są przy tym heretykami (haereticus). Autor omawia najpierw nauczanie Teodota z Bizancjum, potwierdzając informacje Pseudo-Hipolita, że uważał on Chrystusa tylko za człowieka (homo tantummodo), poczętego i zrodzonego z dziewicy, wyróżniającego się spomiędzy innych ludzi jedynie "powagą sprawiedliwości" (sola iustitae auctoritas). Następnie przechodzi do analizy poglądów drugiego Teodota:
Po nim wystąpił jeszcze inny heretyk imieniem Teodot, który dał początek kolejnej sekcie. Mówił on o poczęciu i narodzeniu Chrystusa z Ducha Świętego i dziewicy Maryi, twierdził jednak, że Chrystus był niższy od Melchizedeka, stosownie do tego, co o nim powiedziano: Jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka. Uważał przede wszystkim, że ten Melchiezedek jest mocą z łaski Bożej i dokonuje tego, co Chrystus dla ludzi. Uważał też, iż Chrystus stał się rzecznikiem i obrońcą ludzi tak samo, jak Melchizedek wypełnił to dla niebieskich aniołów i mocy. Uważał, że Melchizedek jest o tyle lepszy od Chrystusa, że nie miał ojca, ani matki, ani rodowodu. Jego początek i koniec nie został poznany, ani nie może być poznany.

Pseudo-Tertulian zdaje się potwierdzać, że owym drugim heretykiem (heareticus) był Teodot zwany Bankierem. Informacja ta zgadza się z grossa modo(nie wiem czy dobrze przepisałem bo obraz mam nieczytelny) z analizowanym wcześniej tekstem Refutatio Pseudo-Hipolita. Tym razem jednak w nauczaniu obu herezjarchów nie wyrażono wprost doktryny adopcjonistycznej: Chrystus jest tylko człowiekiem (homo tantumumoda), chociaż począć się i narodził z Ducha Świętego i z Dziewicy Maryi (conceptum pariter et natum ex Spiritu sancto <et> ex Virgine Maria). Nie wprowadza się jednak rozróżnienia pomiędzy Chrystusem niebiańskim a ziemskim Jezusem, brakuje też wzmianki o Bożej adopcji podczas chrztu lub też po zmartwychwstaniu. Według Teodota Chrystus jest niższy od Melchizedeka (inferioreih esse), czego świadectwem ma być cytat z Ps 110 oraz tekst Hbr 7,3. Zgodnie z wersetem psalmu Chrystus jedynie naśladuje Melchizedeka w funkcji kapłańskiej, a według Hbr wyższość Melchizedeka nad Chrystusem manifestuje się w nierozpoznanie jego pochodzenia i natury. Być może relacja Melchizedeka do Chrystusa w nauczaniu Teodota...

Rafał Zarzeczny SJ, Melchizedek w literaturze wczesnochrześcijańskiej i gnostyckiej, Katowice 2009, str. 168-169

Niestety nie jest to całość skanu tego rozdziału, bo uznałem, że mam to co potrzebuje. Ale spróbuje dobrać się do reszty, bo w tej kwestii trudno mi o lepszą pozycję.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Post autor: Obserwator »

Mnie właściwie interesują dzisiejsze grupy które uczą o Duchu Św. jako aniele.
No i czy Jednota nadal tak uczy, bo o niej wiem, że tak uczyła. Ale to były lata 90. XX w. Mogli zmienić naukę. :-(

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Obserwator pisze:Mnie właściwie interesują dzisiejsze grupy które uczą o Duchu Św. jako aniele.
No i czy Jednota nadal tak uczy, bo o niej wiem, że tak uczyła. Ale to były lata 90. XX w. Mogli zmienić naukę. :-(
Rozumiem. To przepraszam. Pozdrawiam :-)
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Post autor: Obserwator »

Nie masz za co przepraszać. Sprawa historii tez przydatna, bo wskazuje, że to nie wymysły XX czy XXI wieku, ale przechwycenie starych pomysłów z pierwszych wieków.

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

Obserwator, poczytaj sobie o Macedonianach, Fotynianach, Efrontianach, oni też Ducha Świętego widzieli inaczej niż katolicy i póżniej protestanci.

Jednota B. P. z Wrocławia ma opinię organizacji hermetycznej i myślę, że nie dowiesz się jakiś pikantnych szczegółów ze żrodła.

Rozumiem Twoje zainteresowanie tą organizacją , bo to podobno grożna sekta destrukcyjna :-D
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Post autor: Obserwator »

RN pisze: Jednota B. P. z Wrocławia ma opinię organizacji hermetycznej i myślę, że nie dowiesz się jakiś pikantnych szczegółów ze żrodła.

Rozumiem Twoje zainteresowanie tą organizacją , bo to podobno grożna sekta destrukcyjna :-D
Ja mam dawny list B. R. z Jednoty z Wrocławia, ale to list z roku 1988.
List formatu A4 na 2 i pół strony.
Prócz tego na 3,5 strony dodatek, o tym, że Jezus zmartwychwstał w szabat, a nie w niedziele.
Nie mów więc, że tacy hermetyczni. Chyba że teraz, w dobie netu. Wtedy listownie kontaktowali się na skrytkę pocztową. Podawali też adres zboru.
Dostałem wtedy też wizytówkę odnośnie ich nabożeństw i kontakt z ich członkiem z Sopotu Markiem Dygałą, a którym się zresztą widziałem i to kilka razy, ale dawno to było.

A kto ci powiedział, że ja się interesuję sektami destrukcyjnymi?
Ktoś ci kit zalewa. :crazy:

Czy np. badacze Pisma Św. są destrukcyjni?

edited by wit
Ostatnio zmieniony 31 gru 2014, 21:29 przez Obserwator, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Post autor: Obserwator »

Tak więc Bartek widzisz, że nie tylko badaczy molestowałem, ale i inne wyznania też. :crazy:
Szczególnie zajadłych antytrynitarzy. :animrumru:

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Post autor: Obserwator »

Opowiadał mi jeden z Jednoty, że chcieli się łączyć z Chrześcijanami Sobotnimi.
Ale tak się łączyli, że pono doszło aż do rękoczynów.

Miałem w moim województwie trzy kontakty z 'jednotowcami'.
Jeden był z Sopotu. Nazywał się Marek Dygała. Później widziałem zapuścił długą brodę, niczym prorok Jeremiasz. :-/
Drugiego znałem listownie z Nowego Dworu Gd.
A trzeciego poznałem przypadkowo na ulicy w Gdańsku. Wyglądał na Cygana. Dwa razy z nim rozmawiałem, ale raczej był chwilowo w Gdańsku bo gdzieś na pokoju mieszkał.

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

Obserwator pisze:Opowiadał mi jeden z Jednoty, że chcieli się łączyć z Chrześcijanami Sobotnimi.
Ale tak się łączyli, że pono doszło aż do rękoczynów.
Na temat prób zjednoczenia Chrześcijan Dnia Sobotniego i Braci Polskich z Jednoty była wzmianka w jednym z numerów "Ducha Czasów" czasopiśmie wydawanym przez tę pierwszą grupę. Miało to miejsce około 2000 lub 2001 roku, a więc ładnych paręnaście lat temu. Szczegółów rozmów nie ujawniono. Nie wiem czy takie połączenie byłoby realne w praktyce z racji tego, że Jednota jest bardzo kongregacjonalistyczna i celuje w doktrynę Żydów Mesjańskich, natomiast sobotnicy posiadają ustrój prezbiteriański i skłaniają się bardziej ku dyspensacjonalizmowi. Zresztą KChDS bliżej do połączenia się byłoby ze Zborami Bożymi Chrześcijan Dnia Siódmego, jednak z uwagi na kongregacjonalistyczny charakter tych drugich podział obu grup wydaje się bardziej oczywisty.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

Awatar użytkownika
Obserwator
Posty: 6548
Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25

Post autor: Obserwator »

Jednota w swoim liście mi napisała, że "Duch Święty jest żywą istotą, a nie jakąś nieżywą mocą czy energią".
A sobotnicy niestety uważają Ducha Św. za moc. :-(

Ja widzę bardziej przeszkody natury doktrynalnej niż w kwestii zarządzania.
Ułatwieniem byłoby to, że obie grupy to tylko polskie wyznania, bez naczalstwa na Zachodzie.
Poglądy można zawsze skorygować. :-/

Ja o tym połączeniu słyszałem wcześniej, bo tuż po liście z 1988 był u mnie przedstawiciel Jednoty, a więc jeszcze w 1988.
Może to było później drugie podejście ekumeniczne w 2000. :-/

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

Obserwator pisze:Jednota w swoim liście mi napisała, że "Duch Święty jest żywą istotą, a nie jakąś nieżywą mocą czy energią".
A sobotnicy niestety uważają Ducha Św. za moc. :-(

Ja widzę bardziej przeszkody natury doktrynalnej niż w kwestii zarządzania.
Ułatwieniem byłoby to, że obie grupy to tylko polskie wyznania, bez naczalstwa na Zachodzie.
Poglądy można zawsze skorygować. :-/

Ja o tym połączeniu słyszałem wcześniej, bo tuż po liście z 1988 był u mnie przedstawiciel Jednoty, a więc jeszcze w 1988.
Może to było później drugie podejście ekumeniczne w 2000. :-/
Nie twierdzę, że próby zjednoczenia były w 2000 roku. Na ten temat była jedynie wzmianka w tym okresie, szczegółów treści artykułu jednak nie pamiętam. Nie do końca jest prawdą, że członkowie Jednoty uznają, iż Duch Święty jest osobą. Postrzegają oni Ducha Bożego, jako wpływ samego Boga, Chrystusa a nawet aniołów, co postronnej osobie może się wydawać, że mowa o Duchu jest jak o osobie. Natomiast sobotnicy twierdzą, że Duch to moc, energia psychiczna Boga, i stąd pod tym względem bliżej im do Świadków Jehowy.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe wyznania i ruchy chrześcijańskie”