A co Bóg konsultował wszystko z ludźmi? Był Mojżesz na górze, Bóg dał mu przykazania też nie pytając go o zdanie. Mojżesz później przekazał wszystko ludziom, też nie pytając ich o zgodę. Bóg konsultujący wszystko z ludźmi co jest dobre a co złe według niego - nawet wśród pogańskich bogów takiego przypadku nie było.BoaDusiciel pisze:Przejawiasz zadziwiający tok rozumowania
Twierdzisz, że Boga nie obchodzi opinia ludzi, mimo że za wyrażanie opinii fałszywych ludzie podlegają karze boskiej ?
CELIBAT W KOSCIELE
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- BLyy
- Posty: 2983
- Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
- Lokalizacja: Chorzów
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5
Napisałeś w jednym zdaniu że to unieważnienie, a w drugimBLyy pisze:Bierzesz inną, popełniasz cudzołóstwo. Jest zakaz, jest zakaz.
że rozwód, czy jakoś tak, już mi się nie chce wracać.
Prawo jak każde inne u Mojżesza.Chyba mi nie powiesz, że jest nakazem, bo co to za nakaz. Chyba mi nie powiesz że jest zakazem bo co to za zakaz.
Mówiłem ci, abyś nie przypisywał mi tego czego nie twierdziłem.Jeśli jesteś prokatolicki to może najpierw poczytaj komentarze owego Kościoła, mogę znowu podawać linki, bo wychodzi na to że Kościół Katolicki jest "szadowiańską fantastyką", czyli wiedziałem, że dla Ciebie to kościół heretycki
Czyli już wiesz czym m.in. objawia się femihisteria?
Różne są zwroty w Biblii - gdy się pomija kontekst wypowiedzi to wychodzą takie cyrki.Malachiasz stwierdził, że Bóg nienawidzi rozwodów: Jeśli ktoś nienawidząc oddalił [żonę swoją] - mówi Pan, Bóg Izraela - wtedy gwałt pokrywał swoją szatą Ml 2,16
Nie wszystkich, ale tylko tych do których mówił.Żeby było śmieszniej Jezus też uważał wszystkich innych za szatanistów:
Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. J 8,44
Gdyby uważał wszystkich, toby ani nie chadzał do
saducejskiej świątyni, ani nie nakazywał słuchać
się faryzeuszy, czy też nie stawiałby ich za wzór.
Esseńczycy natomiast w odróżnieniu od Jezusa z Nazaretu
oficjalnie odcięli się od wszystkich żydów uznając świątynię
za siedlisko szatana, a faryzeuszy za szatanistów per se.
Poza tym, skoro twierdzisz, że Jezus wszystkich uważał za szatanistów,
nie możesz zatem posługiwać się szatanistycznymi pismami by wykazać
czego uczył Rebe Jezus
Blyy, proszę nie wmawiaj mi czego nie powiedziałem.- poza tym Twoje wywody nie mają żadnego argumentu na temat Qumran, bo owy odłam istniał i dzięki temu wiemy jakie poglądy mieli. Ja podaje tylko identyczne poglądy jakie miał Jezus i Qumran, a Ty od razu swoje wywody bo sekta.
To, że porównujesz poglądy, to ok, nie mam nic przeciwko.
Nie mam nic przeciwko temu, że esseńczycy byli sektą.
Czy bycie sektą jest złe?
Ty natomiast próbujesz za pomocą esseńczyków udowodnić
cos, czego Jezus nie nauczał. Ot czego ja się czepiam.
Tak robić nie mozna, bowiem ani nie ma w tej kwestii punktów
wspólnych, ani nie mieli oni żadnego wpływu na jego nauki ani
na treść Nowego Testamentu, a Starego zwłaszcza.
A ty dalej swoje?I co z tego. Ja nie oceniam ich przez pryzmat wiary, tylko określonych poglądów, które to nazywasz feministyczne, pokazując tylko jak bzdurny to był komentarz, skoro są to nauki ze społeczności antyfeministycznych.
Ja nie mogę ile razy można powtarzać!?
Czemu mi nadal wmawiasz, że twierdzę, iż esseńczycy
mieli feministyczne poglądy skoro nie dość, ze nigdzie
tak nie stwierdziłem, to jeszcze ci kilka razy wyjaśniłem
że tak nie uważam i nie uważałem?!
Rzeczywiście femihisteria całkiem cię pochłonęła.
Rok temu były tylko symptomy, dziś są owoce...
Onie, nie nie nie nie, tak to się nie będziemy bawić.Po słusznym możesz, jak ożeniłeś się z siostrą czy kimkolwiek z bliskich.
Chcesz wpleść w Biblie to czego nie ma.
Ja zapytałem zresztą o co innego:
Gdzie napisano w Biblii, że mężczyzna nie może zawrzeć małżeństwa po legalnym z
punktu widzenia Biblii rozwodzie. Pytam o rozwód, a nie o unieważnienie małżeństwa.
Po drugie, gdzie napisano takie głupoty jakie cytowałeś o jakimś mitycznym jeśli nie
mistycznym związku na zabój - konkrety proszę. Ja widzę wersety, gdzie napisano,
że kobiecie nie wolno, ale że mężczyźnie, to tego nie widzę.
Fakty spreparowane przez wirus szadowianus lejdianus, który uniemożliwia normalnąTakie są po prostu fakty i je zaakceptuj. Z formalnego punktu widzenia to jest rozwód, jednak to nie był ślub miły Bogu, toteż go nie uznawał. Daje więc to możliwość na normalny ślub w przyszłości.
percepcję psychiczno-logiczną i rozróżnienie dwóch bytów prawno-faktologicznych.
Ja już ci wytłumaczyłem jaka jest różnica pomiędzy rozwodem a unieważnieniemTylko tyle masz do powiedzenia to lepiej zamilcz.
na co ty zamykasz oczy i uszy tłumacząc nonsensownie, że jest to to samo; idź do
pierwszego lepszego historyka prawa, adwokata, albo kanonisty i ci wytłumaczy bo
widzę że albo nie masz zielonego pojęcia albo udajesz wariata doskonale wiedząc.
Wiedział, bo jako władca żydowski musiał znać prawo.Wszyscy wiedzą tylko nie Herod...
A przynajmniej udawać że zna.
Doradcy i kręcący się wokół niego faryzeusze też znali.
Dla przykładu jego syn:
Uważam się za szczęśliwego, królu Agryppo, że właśnie przed tobą mam się dziś
bronić w związku ze wszystkim, o co mnie oskarżają Żydzi, zwłaszcza że jesteś znawcą
wszystkich zwyczajów i sporów wśród Żydów. Proszę cię przeto, byś mnie cierpliwie wysłuchał.
To z tego, że rozmawiamy właśnie o nim, a nie o zwyczajach pogan.I co z tego, że Jana obchodziło tylko Prawo?
Może nie zauważyłeś, ale jednak...
Ta?Doskonale wiem? Tak wiem co znaczy dzisiaj. Dla pisarzy Nowego Testamentu to były dwa różne słowa, nierząd nigdy nie odnoszono do seksu pozamałżeńskiego, w ani jednym przypadku.
A nierządnice to niby czym się zajmowały? Kazirodztwem?
Weź mnie nie rozśmieszaj...
Nie o to pytałem, pytałem o to, jakaż to mniejNa pewno nie cudzołóstwo skoro Paweł rozróżniał nierząd od cudzołóstwa. Akurat na terenach jakie otaczały Izrael czyli Egipt, Syria czy Persja związki kazirodcze nie były niczym wyjątkowym.
straszna rozpusta panowała wśród pogan, a
która nie była wg standardów biblijnych aż tak
wielkim zgorszeniem jak to co było w Koryncie.
I znowu czytasz co innego niż napisałem.Nierząd miał różne znaczenia w zależności od epoki oraz szerokości geograficznej. W czasach Nowego Testamentu nierząd to nie było cudzołóstwo. To że dziś ono oznacza to nie sprawi że będę czytał po dzisiejszemu.
Tak, mi wolnogdzie masz napisane "zwane cudzołóstwem"? Bo ja tam tego nie widzę. I jak można odnieść skoro pisarze nowotestamentowi nigdy nie odnosili, a Tobie wolno?
Świad.kiści tak podają:
Niedozwolone stosunki płciowe poza obrębem małżeństwa zawartego zgodnie z Biblią. Hebrajski czasownik zanáh i pokrewne słowa odnoszą się do nierządu lub rozpusty (Rdz 38:24; Wj 34:16; Kpł 19:29; Oz 1:2). „Rozpusta” to również odpowiednik greckiego wyrazu porneía. W książce Saint Paul’s Epistle to the Ephesians (1906, s. 76) B. F. Westcott uznał go za „ogólny termin obejmujący wszelkie niedozwolone kontakty cielesne: 1) cudzołóstwo: Oz. ii. 2, 4 (LXX); Mat. v. 32; xix. 9; 2) małżeństwo niezgodne z prawem, 1 Kor. v. 1; 3) rozpustę w sensie ogólnym, jak np. tutaj [Ef 5:3]”. Według Słownika grecko-polskiego pod red. Z. Abramowiczówny (Warszawa 1962, t. III, s. 602) porneía to „nierząd, prostytucja (...) og[ólnie] nieczystość, rozpusta, cudzołóstwo”. A pewien słownik grecko-niemiecki podaje taką definicję: „Nierząd, prostytucja, wszelkie niedozwolone stosunki płciowe” (W. Bauer, Griechisch-deutsches Wörterbuch zu den Schriften des Neuen Testaments und der frühchristlichen Literatur, wyd. 6, Berlin 1988, szp. 1389). A zatem porneía oznacza m.in. rażąco niemoralne użycie narządów płciowych co najmniej jednej osoby przy współudziale kogoś drugiego (tzn. człowieka, wyrażającego na to zgodę, lub zwierzęcia) — tej samej lub przeciwnej płci (Judy 7). Gwałciciel dopuszcza się rozpusty, czego rzecz jasna nie można powiedzieć o osobie zgwałconej.
Nie widziałeś, a definiujesz pojęcia i całą naukę na dany temat?Czy znam XX/XXI wieczne określenia? Chyba każdy bo w tym wieku żyjemy wszyscy. To pokaż mi w Nowym Testamencie. Nierządnica to nie to samo co cudzołożnica.
Dla przykładu 1 Kor 6:15, 16
Czym się zajmowała owa nierządnica? Kazirodztwem?
Kapłańska:
‚Nie bezcześć swej córki, czyniąc z niej nierządnicę, by ta ziemia
nie uprawiała nierządu i by ziemia nie napełniła się wyuzdaniem.
Tu też niby o kazirodztwo chodzi?
Deuteronomium:
Jeśli jednak ta rzecz okaże się prawdą — nie znaleziono u tej dziewczyny
dowodu dziewictwa — to wyprowadzą tę dziewczynę do wejścia do domu
jej ojca, a mężowie z jej miasta ukamienują ją kamieniami i ona umrze,
gdyż popełniła bezeceństwo w Izraelu, dopuszczając się nierządu w
domu swego ojca. Tak usuniesz spośród siebie zło.
Może tu tez chodzi o kazirodztwo?
O Izraelu:
A do jej nierządu doszło z powodu jej lekkomyślności, plugawiła
więc tę ziemię i cudzołożyła z kamieniami i drzewami;
Że niby co? Izrael, jako żona, raz cudzołożył, a innym razem "nierządził"?
Ostatnio zmieniony 29 lis 2014, 14:13 przez Rethel, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 6997
- Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05
Nie wiem czy konsultował, nie było mnie przy tym.BLyy pisze:A co Bóg konsultował wszystko z ludźmi? Był Mojżesz na górze, Bóg dał mu przykazania też nie pytając go o zdanie. Mojżesz później przekazał wszystko ludziom, też nie pytając ich o zgodę. Bóg konsultujący wszystko z ludźmi co jest dobre a co złe według niego - nawet wśród pogańskich bogów takiego przypadku nie było.BoaDusiciel pisze:Przejawiasz zadziwiający tok rozumowania
Twierdzisz, że Boga nie obchodzi opinia ludzi, mimo że za wyrażanie opinii fałszywych ludzie podlegają karze boskiej ?
Z innych historii wiadomo, że z Bogiem można prowadzić pertraktacje, więc być może Dekalog był konsultowany
Skoro Bóg dał przykazania, to widocznie zależy mu na ludzkim postępowaniu.
A skoro dał przykazanie "Nie mów fałszywego świadectwa", to zależy Mu też na tym, aby ludzie wyrażali prawdziwe opinie.
Podobnie zależy Mu na szacunku ludzi do Jego imienia.
Odnośnie cudzołóstwa, to niewątpliwie jest nim utrzymywanie kontaktów seksualnych z cudzą żoną lub mężem.
Inne relacje seksualne nie podlegają pod to określenie.
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie
***** ***
Слава Україні !
***** ***
Слава Україні !
- BLyy
- Posty: 2983
- Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
- Lokalizacja: Chorzów
Słusznie napisałem. Jest to formalne oficjalne zakończenie związku, natomiast w oczach Boga unieważnienie, bo nie błogosławił takiego związku, który w jego oczach był nielegalny.Napisałeś w jednym zdaniu że to unieważnienie, a w drugim
że rozwód, czy jakoś tak, już mi się nie chce wracać.
|Prawo jak każde inne u Mojżesza.
Tyle, że nie jest ono nakazem ani zakazem
Feministyczną histerycznością, wszystko widzi przez pryzmat feminizmu.Mówiłem ci, abyś nie przypisywał mi tego czego nie twierdziłem.
Czyli już wiesz czym m.in. objawia się femihisteria?
To właśnie robisz.Różne są zwroty w Biblii - gdy się pomija kontekst wypowiedzi to wychodzą takie cyrki.
Jezus tez uznawał swoich oponentów za ojców diabła.Nie wszystkich, ale tylko tych do których mówił.
Gdyby uważał wszystkich, toby ani nie chadzał do
saducejskiej świątyni, ani nie nakazywał słuchać
się faryzeuszy, czy też nie stawiałby ich za wzór.
Esseńczycy natomiast w odróżnieniu od Jezusa z Nazaretu
oficjalnie odcięli się od wszystkich żydów uznając świątynię
za siedlisko szatana, a faryzeuszy za szatanistów per se.
Poza tym, skoro twierdzisz, że Jezus wszystkich uważał za szatanistów,
nie możesz zatem posługiwać się szatanistycznymi pismami by wykazać
czego uczył Rebe Jezus
Mieli wpływ nie tylko na Nowy Testament, ale i na Jezusa. Podobnie wpływ mieli faryzeusze z różnych szkół, saduceusze i inni, każdy odłam jaki żył w Izraelu Jezus znał i albo powielał ich poglądy albo je zwalczał.Blyy, proszę nie wmawiaj mi czego nie powiedziałem.
To, że porównujesz poglądy, to ok, nie mam nic przeciwko.
Nie mam nic przeciwko temu, że esseńczycy byli sektą.
Czy bycie sektą jest złe?
Ty natomiast próbujesz za pomocą esseńczyków udowodnić
cos, czego Jezus nie nauczał. Ot czego ja się czepiam.
Tak robić nie mozna, bowiem ani nie ma w tej kwestii punktów
wspólnych, ani nie mieli oni żadnego wpływu na jego nauki ani
na treść Nowego Testamentu, a Starego zwłaszcza.
Gdyż określiłeś poglądy głoszące o nierozerwalności małżeństwa mianem femihisterią.A ty dalej swoje?
Ja nie mogę ile razy można powtarzać!?
Czemu mi nadal wmawiasz, że twierdzę, iż esseńczycy
mieli feministyczne poglądy skoro nie dość, ze nigdzie
tak nie stwierdziłem, to jeszcze ci kilka razy wyjaśniłem
że tak nie uważam i nie uważałem?!
Rzeczywiście femihisteria całkiem cię pochłonęła.
Rok temu były tylko symptomy, dziś są owoce...
Oficjalnie nie ma czegoś takiego jak unieważnienie małżeństwa, gdyż może wystąpić tylko rozwód. Natomiast w oczach Boga taki ślub uważał za nieważny gdyż go nie uznawał. Jak człowiek chce się z tego powodu rozejść, to oficjalnie składa akt rozwodu, a po chrześcijańsku dalej może wziąć normalny legalny ślub gdyż w oczach Boga ten ślub był nieważny.Onie, nie nie nie nie, tak to się nie będziemy bawić.
Chcesz wpleść w Biblie to czego nie ma.
Ja zapytałem zresztą o co innego:
Gdzie napisano w Biblii, że mężczyzna nie może zawrzeć małżeństwa po legalnym z
punktu widzenia Biblii rozwodzie. Pytam o rozwód, a nie o unieważnienie małżeństwa.
Po drugie, gdzie napisano takie głupoty jakie cytowałeś o jakimś mitycznym jeśli nie
mistycznym związku na zabój - konkrety proszę. Ja widzę wersety, gdzie napisano,
że kobiecie nie wolno, ale że mężczyźnie, to tego nie widzę.
Tak rozumieli to starożytni i tego nie zmienisz. ShadowLady pochodzi z XX/XXI wieku, a owa myśl pochodzi ze starożytności.Fakty spreparowane przez wirus szadowianus lejdianus, który uniemożliwia normalną
percepcję psychiczno-logiczną i rozróżnienie dwóch bytów prawno-faktologicznych.
No właśnie sam mnie wyręczasz. Cały czas mówisz o czymś oficjalnym, co może zrobić prawnik. Natomiast prawnik nie odwołuje się do Boga, tylko do oficjalnych zarządzeń. To co pisałem wyżej. Formalnie musi się rozwieść, jednak w oczach Boga to było małżeństwo nieważne, gdyż nie uznawał takiego związku i z tego punktu widzenia może zawrzeć ślub zgodny z Bogiem.Ja już ci wytłumaczyłem jaka jest różnica pomiędzy rozwodem a unieważnieniem
na co ty zamykasz oczy i uszy tłumacząc nonsensownie, że jest to to samo; idź do
pierwszego lepszego historyka prawa, adwokata, albo kanonisty i ci wytłumaczy bo
widzę że albo nie masz zielonego pojęcia albo udajesz wariata doskonale wiedząc.
I to jest to co mówiłem. Człowiek niereligijny nie będzie respektował boskiego Prawa, tylko będzie słuchał prawa ludzkiego. I dlatego sobie weźmie krewnego za żonę. Gdy się nawróci na chrześcijaństwo bądź stanie się pobożnym Żydem, będzie mógł odejść od takiej żony, rozwieść, a w oczach Boga będzie czysty gdyż nie zawarł ślubu, który Bóg mógłby uznać.Wiedział, bo jako władca żydowski musiał znać prawo.
A przynajmniej udawać że zna.
Doradcy i kręcący się wokół niego faryzeusze też znali.
Nie, nie zauważyłem bo ja mówiłem o różnych prawach. Pobożny Żyd będzie uznawał Prawo Mojżesza za nadrzędne i na podstawie tego nie weźmie ślubu z krewnym, mimo iż prawo ludzkie by mu zezwalało. Gdy ktoś jest niereligijny i prawo ludzkie jest dla niego nadrzędne, nie będzie miał oporów przed poślubieniem krewnej. I jak wyżej co wspomniałem, jak taka osoba się nawróci, wtedy Prawo Mojżesza będzie dla niego nadrzędne, wtedy odejdzie czyli rozwiedzie się. W oczach Boga jest czysty i może na nowo poślubić kogoś, stworzyć legalny związek w oczach Boga.To z tego, że rozmawiamy właśnie o nim, a nie o zwyczajach pogan.
Może nie zauważyłeś, ale jednak...
Ta?
A nierządnice to niby czym się zajmowały? Kazirodztwem?
Weź mnie nie rozśmieszaj...
Nie o to pytałem, pytałem o to, jakaż to mniej
straszna rozpusta panowała wśród pogan, a
która nie była wg standardów biblijnych aż tak
wielkim zgorszeniem jak to co było w Koryncie.
Zacytuję Katechizm Kościoła Katolickiego, czyli kościoła w Twojej opinii heretyckiego, femihisterycznego i szadowego:I znowu czytasz co innego niż napisałem.
Nierząd
KKK 2353 Nierząd jest zjednoczeniem cielesnym między wolnym mężczyzną i wolną kobietą poza małżeństwem. Jest on w poważnej sprzeczności z godnością osoby ludzkiej i jej płciowości w sposób naturalny podporządkowanej dobru małżonków, jak również przekazywaniu życia i wychowaniu dzieci. Poza tym nierząd jest poważnym wykroczeniem, gdy powoduje deprawację młodzieży.
oraz
Cudzołóstwo
KKK 2380 Cudzołóstwo. Słowo to oznacza niewierność małżeńską. Gdy dwoje partnerów, z których przynajmniej jeden jest w związku małżeńskim, nawiązuje stosunki płciowe, nawet przelotne, popełniają oni cudzołóstwo. Chrystus potępia cudzołóstwo nawet w postaci zwykłego pożądania (Por. Mt 5, 27-28). Szóste przykazanie i Nowy Testament bezwzględnie zakazują cudzołóstwa (Por. Mt 5, 32; 19, 6; Mk 10, 11; 1 Kor 6, 9-10). Prorocy ukazują jego ciężar. Widzą w cudzołóstwie figurę grzechu bałwochwalstwa (Por. Oz 2, 7; Jr 5, 7; 13, 27).
KKK 2381 Cudzołóstwo jest niesprawiedliwością. Ten, kto je popełnia, nie dotrzymuje podjętych zobowiązań. Rani znak przymierza, jakim jest węzeł małżeński, narusza prawo współmałżonka i godzi w instytucję małżeństwa, nie dotrzymując umowy znajdującej się u jego podstaw. Naraża na niebezpieczeństwo dobro rodzicielstwa ludzkiego oraz dzieci, które potrzebują trwałego związku rodziców.
Tyle, że te słowniki podają różne znaczenia w zależności od epoki i kultury.Tak, mi wolno
Świad.kiści tak podają:
Niedozwolone stosunki płciowe poza obrębem małżeństwa zawartego zgodnie z Biblią. Hebrajski czasownik zanáh i pokrewne słowa odnoszą się do nierządu lub rozpusty (Rdz 38:24; Wj 34:16; Kpł 19:29; Oz 1:2). „Rozpusta” to również odpowiednik greckiego wyrazu porneía. W książce Saint Paul’s Epistle to the Ephesians (1906, s. 76) B. F. Westcott uznał go za „ogólny termin obejmujący wszelkie niedozwolone kontakty cielesne: 1) cudzołóstwo: Oz. ii. 2, 4 (LXX); Mat. v. 32; xix. 9; 2) małżeństwo niezgodne z prawem, 1 Kor. v. 1; 3) rozpustę w sensie ogólnym, jak np. tutaj [Ef 5:3]”. Według Słownika grecko-polskiego pod red. Z. Abramowiczówny (Warszawa 1962, t. III, s. 602) porneía to „nierząd, prostytucja (...) og[ólnie] nieczystość, rozpusta, cudzołóstwo”. A pewien słownik grecko-niemiecki podaje taką definicję: „Nierząd, prostytucja, wszelkie niedozwolone stosunki płciowe” (W. Bauer, Griechisch-deutsches Wörterbuch zu den Schriften des Neuen Testaments und der frühchristlichen Literatur, wyd. 6, Berlin 1988, szp. 1389). A zatem porneía oznacza m.in. rażąco niemoralne użycie narządów płciowych co najmniej jednej osoby przy współudziale kogoś drugiego (tzn. człowieka, wyrażającego na to zgodę, lub zwierzęcia) — tej samej lub przeciwnej płci (Judy 7). Gwałciciel dopuszcza się rozpusty, czego rzecz jasna nie można powiedzieć o osobie zgwałconej.
Nie rozumiesz określenia nielegalny związek? W tym jest i kazirodztwo, a także śluby z poganami dla Żyda, a także że poprzez seks z prostytutką stają się jednym ciałem.Kapłańska:
‚Nie bezcześć swej córki, czyniąc z niej nierządnicę, by ta ziemia
nie uprawiała nierządu i by ziemia nie napełniła się wyuzdaniem.
Tu też niby o kazirodztwo chodzi?
Jakbyś wiedział co tylko cytujesz. Wolna kobieta zabawiła się z facetem i nie doszło do ślubu, tylko poślubiła innego. Zacytuję znowu: "Nierząd jest zjednoczeniem cielesnym między wolnym mężczyzną i wolną kobietą poza małżeństwem." Zbliżyli się, stali się jednym ciałem, ale się rozeszli i wyszła za innego.Deuteronomium:
Jeśli jednak ta rzecz okaże się prawdą — nie znaleziono u tej dziewczyny dowodu dziewictwa — to wyprowadzą tę dziewczynę do wejścia do domu jej ojca, a mężowie
z jej miasta ukamienują ją kamieniami i ona umrze, gdyż popełniła bezeceństwo w
Izraelu, dopuszczając się nierządu w domu swego ojca. Tak usuniesz spośród siebie zło.
Może tu tez chodzi o kazirodztwo?
Raz się cudzołoży z kimś, tutaj innym bogami, a innym razem działa jako prostytutka sakralna a prostytucja jest nierządem, też ku czci innym bogom.O Izraelu:
A do jej nierządu doszło z powodu jej lekkomyślności, plugawiła
więc tę ziemię i cudzołożyła z kamieniami i drzewami;
Że niby co? Izrael, jako żona, raz cudzołożył, a innym razem "nierządził"?
Poza tym to nie jest Nowy Testament, a Jeremiasz to jakieś pół tysiąca lat przed Jezusem. Równie dobrze poczytaj sobie jakąś polszczyznę z 1500 roku.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5
- BLyy
- Posty: 2983
- Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
- Lokalizacja: Chorzów
może Dekalog był konsultowany.BoaDusiciel pisze:Nie wiem czy konsultował, nie było mnie przy tym.BLyy pisze:A co Bóg konsultował wszystko z ludźmi? Był Mojżesz na górze, Bóg dał mu przykazania też nie pytając go o zdanie. Mojżesz później przekazał wszystko ludziom, też nie pytając ich o zgodę. Bóg konsultujący wszystko z ludźmi co jest dobre a co złe według niego - nawet wśród pogańskich bogów takiego przypadku nie było.BoaDusiciel pisze:Przejawiasz zadziwiający tok rozumowania
Twierdzisz, że Boga nie obchodzi opinia ludzi, mimo że za wyrażanie opinii fałszywych ludzie podlegają karze boskiej ?
Z innych historii wiadomo, że z Bogiem można prowadzić pertraktacje, więc być może Dekalog był konsultowany
Skoro Bóg dał przykazania, to widocznie zależy mu na ludzkim postępowaniu.
A skoro dał przykazanie "Nie mów fałszywego świadectwa", to zależy Mu też na tym, aby ludzie wyrażali prawdziwe opinie.
Podobnie zależy Mu na szacunku ludzi do Jego imienia.
Odnośnie cudzołóstwa, to niewątpliwie jest nim utrzymywanie kontaktów seksualnych z cudzą żoną lub mężem.
Inne relacje seksualne nie podlegają pod to określenie.
Może? Dziękuje za uwagę
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5
Nie chce mi się Blyy, naprawdę, szkoda czasu.
Odniosę się tylko do jednego:
Czyli z twojej definicji ci wyszło, że jak żona robiła komuś dobrze za darmo to cudzołożyła,
a jak za pieniądze to tkwiła w nierządzie, który cudzołóstwem nie był, a był kazirodztwem.
Dobre!
Odniosę się tylko do jednego:
Raz się cudzołoży z kimś, tutaj innym bogami, a innym razem działa jako prostytutka sakralna a prostytucja jest nierządem, też ku czci innym bogom.
Czyli z twojej definicji ci wyszło, że jak żona robiła komuś dobrze za darmo to cudzołożyła,
a jak za pieniądze to tkwiła w nierządzie, który cudzołóstwem nie był, a był kazirodztwem.
Dobre!
-
- Posty: 6997
- Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05
Tak, może.BLyy pisze:może Dekalog był konsultowany.BoaDusiciel pisze:Nie wiem czy konsultował, nie było mnie przy tym.BLyy pisze:A co Bóg konsultował wszystko z ludźmi? Był Mojżesz na górze, Bóg dał mu przykazania też nie pytając go o zdanie. Mojżesz później przekazał wszystko ludziom, też nie pytając ich o zgodę. Bóg konsultujący wszystko z ludźmi co jest dobre a co złe według niego - nawet wśród pogańskich bogów takiego przypadku nie było.BoaDusiciel pisze:Przejawiasz zadziwiający tok rozumowania
Twierdzisz, że Boga nie obchodzi opinia ludzi, mimo że za wyrażanie opinii fałszywych ludzie podlegają karze boskiej ?
Z innych historii wiadomo, że z Bogiem można prowadzić pertraktacje, więc być może Dekalog był konsultowany
Skoro Bóg dał przykazania, to widocznie zależy mu na ludzkim postępowaniu.
A skoro dał przykazanie "Nie mów fałszywego świadectwa", to zależy Mu też na tym, aby ludzie wyrażali prawdziwe opinie.
Podobnie zależy Mu na szacunku ludzi do Jego imienia.
Odnośnie cudzołóstwa, to niewątpliwie jest nim utrzymywanie kontaktów seksualnych z cudzą żoną lub mężem.
Inne relacje seksualne nie podlegają pod to określenie.
Może? Dziękuje za uwagę
Może znaczy że nie wiem czy był, czy nie był.
Sugeruję, abyś styl pisania oparty na oczekiwaniu od innych że będą się domyślać co chciałeś powiedzieć, zachował dla tych co chcą się domyślać, a ja do nich nie należę.
Jeśli Twoje wypowiedzi na forum dyskusyjnym mają być pełne tajemnic znanych tylko Tobie, to dyskutuj se sam ze sobą
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie
***** ***
Слава Україні !
***** ***
Слава Україні !
- BLyy
- Posty: 2983
- Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
- Lokalizacja: Chorzów
Trochę to dziwne, że śmiejesz się z tego co naucza Kościół, którego tak bronisz. Dziwne i niecodzienne zjawisko. Poza tym mówię o nielegalnych związkach, a nie że prostytutka uprawia kazirodztwo, co kpiarsko próbujesz zdyskredytować co piszę a doskonale rozumiesz co piszę. Kazirodztwo jest nielegalnym związkiem, w oczach Boga nieważnym bo wyraźnie tego zabronił w Prawie. Podobnie nielegalnym związkiem jest seks z mężczyzną i nie związanie się z nim tylko poszukanie sobie nowego kandydata na męża, to z jej poprzednim facetem uprawiała nierząd, sam zacytowałeś to zresztą. Podobnie prostytutka, łączy się z facetem, ale z nim się nie związuje tylko sypia z kolejnym, uprawiała więc nierząd. I pierwsze słyszę by prostytutka cudzołożyła, prostytutka uprawia nierząd, a cudzołożyć to może żona. Jeśli kobieta ma w sobie dwie funkcje, jest i żoną i prostytutką, to cudzołoży bo jako żona i uprawia nierząd jako prostytutka.Rethel pisze:Nie chce mi się Blyy, naprawdę, szkoda czasu.
Odniosę się tylko do jednego:
Raz się cudzołoży z kimś, tutaj innym bogami, a innym razem działa jako prostytutka sakralna a prostytucja jest nierządem, też ku czci innym bogom.
Czyli z twojej definicji ci wyszło, że jak żona robiła komuś dobrze za darmo to cudzołożyła,
a jak za pieniądze to tkwiła w nierządzie, który cudzołóstwem nie był, a był kazirodztwem.
Dobre! Obrazek
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5
- BLyy
- Posty: 2983
- Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
- Lokalizacja: Chorzów
Ja nie wychodzę poza to co napisano. Ty wychodzisz i chcesz wciągnąć mnie w swoje gierki, bo może coś tam. Nie ma w Piśmie, tematu dla mnie nie ma. Jeśli jest dla Ciebie, kieruj pytanie do tych co Ci chętnie odpowiedzą, bo na mnie nie licz, że będę odpowiadał na coś czego nie ma. Mojżesz postawił cały lud przed faktem dokonanym, nie konsultował tego z nimi, podobnie Bóg z Mojżesz. Odpowiada Ci moje prawa, wypełniał albo spadaj, bo jak złamiesz odpowiedni punkt to zgodnie z owym Prawem mogę odebrać Ci życie.BoaDusiciel pisze:Tak, może.BLyy pisze:może Dekalog był konsultowany.BoaDusiciel pisze:Nie wiem czy konsultował, nie było mnie przy tym.BLyy pisze:A co Bóg konsultował wszystko z ludźmi? Był Mojżesz na górze, Bóg dał mu przykazania też nie pytając go o zdanie. Mojżesz później przekazał wszystko ludziom, też nie pytając ich o zgodę. Bóg konsultujący wszystko z ludźmi co jest dobre a co złe według niego - nawet wśród pogańskich bogów takiego przypadku nie było.BoaDusiciel pisze:Przejawiasz zadziwiający tok rozumowania
Twierdzisz, że Boga nie obchodzi opinia ludzi, mimo że za wyrażanie opinii fałszywych ludzie podlegają karze boskiej ?
Z innych historii wiadomo, że z Bogiem można prowadzić pertraktacje, więc być może Dekalog był konsultowany
Skoro Bóg dał przykazania, to widocznie zależy mu na ludzkim postępowaniu.
A skoro dał przykazanie "Nie mów fałszywego świadectwa", to zależy Mu też na tym, aby ludzie wyrażali prawdziwe opinie.
Podobnie zależy Mu na szacunku ludzi do Jego imienia.
Odnośnie cudzołóstwa, to niewątpliwie jest nim utrzymywanie kontaktów seksualnych z cudzą żoną lub mężem.
Inne relacje seksualne nie podlegają pod to określenie.
Może? Dziękuje za uwagę
Może znaczy że nie wiem czy był, czy nie był.
Sugeruję, abyś styl pisania oparty na oczekiwaniu od innych że będą się domyślać co chciałeś powiedzieć, zachował dla tych co chcą się domyślać, a ja do nich nie należę.
Jeśli Twoje wypowiedzi na forum dyskusyjnym mają być pełne tajemnic znanych tylko Tobie, to dyskutuj se sam ze sobą
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5
Dziwnym i niecodziennym zjawiskiem jest femihisteria którą z uporem maniaka prezentujesz - jak powyżejBLyy pisze:Trochę to dziwne, że śmiejesz się z tego co naucza Kościół, którego tak bronisz. Dziwne i niecodzienne zjawisko.
Twierdziłeś że nierząd to tylko kazirodztwo.Poza tym mówię o nielegalnych związkach, a nie że prostytutka uprawia kazirodztwo, co kpiarsko próbujesz zdyskredytować co piszę a doskonale rozumiesz co piszę.
Nie wykręcaj się teraz.
A to już jest nieprawda.Podobnie nielegalnym związkiem jest seks z mężczyzną i nie związanie się z nim tylko poszukanie sobie nowego kandydata na męża,
Niom, a ty twierdziłeś, ze nierząd to kazirodztwo i że nie jest cudzołóstwem.to z jej poprzednim facetem uprawiała nierząd, sam zacytowałeś to zresztą.
Zdecyduj się wreszcie bo teraz to już tak zacząłeś się motać aby swoją skórę
ocalić że z żalu o ciebie aż mam łzy w oczach...
Zatem nierząd jest także prostytucją, a nie tylko kazirodztwem?Podobnie prostytutka, łączy się z facetem, ale z nim się nie związuje tylko sypia z kolejnym, uprawiała więc nierząd.
A jednak....
A jak żona zacznie się prostytuować, to nie będzie cudzołożyć?I pierwsze słyszę by prostytutka cudzołożyła, prostytutka uprawia nierząd, a cudzołożyć to może żona.
Ano widzisz! Czyli w końcu nierząd nie jest kazirodztwem...Jeśli kobieta ma w sobie dwie funkcje, jest i żoną i prostytutką, to cudzołoży bo jako żona i uprawia nierząd jako prostytutka.
Zatem wypowiedź Jezusa nabiera zupełnie innego sensu.
No i widzisz jak sam siebie rozwaliłeś na amenta...
Szadowizmów ci się zachciało nie wiadomo po co...
- ShadowLady86
- Posty: 4435
- Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11
Anowi pisze:Lady ile razy można się schodzić? Ile razy dawać sobie szansę? 77? Ktoś kto uważa się za "alfę i omegę" - nie zmieni się nawet jak przeprasza na kolanach. Miał rację ten co wypowiedział te słowa: "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki".
Anowi, nie wiem czy w przypadku tego, co Ty przeszłaś, nie postąpiłabym tak samo. Natomiast niestety, Biblia uczy tak a nie inaczej. Trudne jest to życie niestety.
Wspólnota z Qumran w swoim czasie zarzuciła Faryzeuszom, że z Gen 2: 24 usunęli słowo „dwoje”. Qumran nazywało poligamię nierządem (hebrajskie zenut, greckie porneia). Jak widzimy, Jezus cytuje z Gen 2: 24 razem ze słowem „dwoje”. Dodatkowo wprowadził pojęcie „cudzołożenia wobec własnej żony”, co normalnie nie było spotykane we wspólnotach poligamicznych. Niektóre nauki Jezusa więc mocno współgrały z tymi z QumranRethel pisze:Jezus nie był wyznawcą tej herezji.
I jak widzisz, idzie o rozwód w przypadku cudzołóstwa a nie kazirodztwa.
Po co zatem takie głupoty przepisujesz od Szadowii?
Tak, że owo słowo dalej oznacza rozwód, jak już wykazał Ci Blyy. Wystarczyło tylko się wysilić i zobaczyć trochę dalej do podsumowania.Maximus Minimus pisze:χωρισθῆναι - oddzielać
http://biblehub.com/greek/cho_risthe_nai_5563.htm
5563 /xōrízō ("vacate"), as in the papyri, refers to divorcing a marriage partner who vacates the relationship in soul or body (cf. Moulton-Milligan, 696).
a. to leave a husband or wife: of divorce, 1 Corinthians 7:11, 15p/b]; ἀπό ἀνδρός, 1 Corinthians 7:10 (a woman κεχωρισμενη ἀπό τοῦ ἀνδρός, Polybius 32, 12, 6 (others)).
Słownik
(10) Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi ( χωρισθῆναι) od swego męża. (11) Gdyby zaś odeszła ( χωρισθῇ), niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony. [1 Kor 7: 10-11]
W owym fragmencie występuje słowo, oznaczające rozwód małżeński. Kobieta się tutaj rozwodzi z mężem.
Zamiast poświęcać cały post moim cytatom (cieszę się czytasz moje posty o 1 w nocy – doceniam, dużo się nauczysz) może lepiej popracuj nad czytaniem słownika.
Swoją drogą słownik księdza Popowskiego to najlepszy słownik tego rodzaju po polsku, dodatkowo mający imprimatur arcybiskupa Pylaka. Naprawdę, słabe dajesz świadectwo swojemu wyznaniu, nazywajac go "moim słowniczkiem".
.Rozwód jest pogwałceniem Prawa Bożego – jest zaprzeczeniem jedności ciała i duszy. Dlatego coś takiego jak rozwód w Prawie Bożym nie istnieje. Małżonkowie są jednością. Natomiast może istnieć coś takiego jak rozwód według prawa cywilnego we współczesny, świecie – małżonkowie dalej są jednak małżeństwem w oczach Boga. Żyją jednak osobno. Nie mogą wyjść ponownie za mąż. Jezus zakazał rozwodów, ale dał możliwość ludziom, którzy się jednak rozwiedli (np. przed wysłuchaniem jego nauk, lub zanim nawrócili się na Chrześcijaństwo w późniejszych epokach). Taka osoba ma pozostać samotną lub pogodzić się z małżonkiem,
W Biblii nie ma tego rozdzielenia, bo rozwód u Izraelitów nie był związany z żadnym procesem czy rozprawą sądową – poza tymi przypadkami z Sanhedrynem, gdy mąż nie chciał dać żonie rozwodu, a ta miała uzasadniony powód.
Maximus Minimus pisze:2135 eunoúxos – properly, "alone in bed" (i.e. without a marriage partner) – literally, a castrated (emasculated) man; a eunuch; " 'a chamberlain, keeper of the bed-chamber' of an Eastern potentate, 'a eunuch' " (Souter); (figuratively) someone who abstains from marriage (sexual relations) to be solely devoted to God – as in Mt 19:12 where 2135 (eunoúxos) refers to someone who voluntarily chooses a life of sexual abstinence (see also LXX: Est 2:14,15; Is 56:3,4).
Czyli jednak mamy tutaj metaforę (ang. figratively)? Bardzo ładnie, w końcu rozumiesz, że słowo eunuch jest metaforą człowieka żyjącego w abstynencji seksualnej lub/ i musi unikać małżeństwa, by żyć w zgodzie z Bogiem. Czyli tak jak mówiłam. w pierwotnym Kościele istniałą interpretcja, w której trzecia grupa eunuchów to osoby, które metaforycznie się wykastrowały, aby nie grzeszyć. Czyli są to tacy, którzy się rozwiedli i muszą teraz żyć w czystości, by nie cudzołożyć.
Dodatkowo jest to podkreślone, że w Mt 19: 12 chodzi konkretnie o abstynencje seksualną, a nie o brak małżeństwa..
No cóż, a jeszcze nie dawno były błagalne wołania o pokazanie Ci metaforycznego eunucha.
Maximus Minimus 2014-11-24, 18:57 pisze:Proszę pokazać "metaforycznego eunucha". Natychmiast!
Ostatecznie sam go pokazałeś. Nie ma to jak się zapętlić.
Natomiast człowiek, który się nie ożenił, nie wyszedł za mąż to.
ἄγαμος, (γάμος), unmarried: 1 Corinthians 7:8, 32; used even of women, 1 Corinthians 7:11, 34 (Euripides, Hel. 690 (and elsewhere)), where the Greeks commonly said ἄνανδρος.
Żródło
W Mt 19: 12 nie ma słowa bezżenni, a są eunuchowie, które jak na reszcie sam wykazałeś, mają znaczenie metaforyczne. Wiedziałam, że to kwestia czasu, aż w tej złości sam się zapętlisz.
Pozostałych cytatów nawet nie komentuje, bo nie mam pojęcia co w tym zapętleniu chcesz udowodnić?
Rethel pisze:To powiedz mi łaskawie, jakim cudem Jezus nie łamał
i wypełniał Torę, ucząc czegoś diametralnie innego?
Takim że w Torze jest zapis o nierozerwalności małżeństwa (Księga Rodzaju), na który Jezus się powołał. Wykazał natomiast, że pozwolenie na rozwód wynikało tylko ze słabych i zatwardziałych serc. Tym samym Jezus w swoim wymaganiu kazał teraz wrócił to pierwotnej nauki o nierozerwalności małżeństwa i wykazał, że ona teraz obowiązuje.
Aby dłużej nie mówić o tym, co było wielokrotnie mówione.
- Nierząd (porneia) nigdy nie oznacza cudzołóstwa, ani w Biblii, ani w tekstach pozabiblijnych. Zawsze są to dwa różne słowa. LINK
- Słowo porneia (hebr. zenut) występuje w znaczeniach: kazirodztwa, stosunku przedmałżeńskiego osób, które potem nie zawrą małżeństwa, prostytucji (prostytutka nie mogła wyjść za mąż), poligamii (Qumran) oraz jako związek z cudzoziemką (dla Izraela) i przenośnie w znaczeniu bałwochwalstwa. W klauzuli Mateuszowej można odrzucić znaczenie metaforyczne, oraz ze względów oczywistych stosunek przedmałżeński i prostytucję. Pozostaje kazirodztwo, poligamia i związek z cudzoziemką. Kazirodztwo uważa się w Talmudzie jako małżeństwo nieważne POST
- W Księdze Jeremiasza relacja między Izraelem a Bogiem jest oddana na dwóch poziomach. Dosłownym, w którym Izrael „zdradził” Boga, oddając część obcym bożkom. Popełnił więc ξεπόρνευσας. W znaczeniu przenośnym, Izrael jest żoną, która zdradziła męża-Boga. Oskarżana jest więc o cudzołóstwo. Co ciekawe, Bóg wbrew temu, co jest napisane w Deut 24: 1, bierze sobie ponownie za żonę kobietę, którą oddalił, a ona w międzyczasie miała innych mężów. Czyni więc wbrew nakazowi tych wersetów. KLIK
Pytanie. Dlaczego Ezaw, nazywany jest przez autora Listu do Hebrajczyków rozpustnikiem?
i aby się nie znalazł jakiś rozpustnik ( πόρνος) i bezbożnik, jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał swoje pierworodztwo. [Hebr 12: 16]
Bezbożnikiem jest nazywany, za sprzedanie pierworództwa. Czemu jednak nazywany jest rozpustnikiem (w znaczeniu dosłownym, męską prostytutką czy sodomitą!)? Czy cudzołożył? Czy miał kochanki/ kochanków? Nie. Natomiast zawarł małżeństwo nielegalne w oczach boga.
(34) Gdy Ezaw miał czterdzieści lat, wziął za żonę Jehudit, córkę Chetyty Beeriego, oraz Bosmat, córkę Chetyty Elona [Rodz 26: 34]
Ożenił się z Chetytkami, co było zabronione w oczach Boga.
(1) Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, do której idziesz, aby ją posiąść, usunie liczne narody przed tobą: Chetytów, Girgaszytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów: siedem narodów liczniejszych i potężniejszych od ciebie. (2) Pan, Bóg twój, odda je tobie, a ty je wytępisz, obłożysz je klątwą, nie zawrzesz z nimi przymierza i nie okażesz im litości. (3) Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw: ich synowi nie oddasz za małżonkę swojej córki ani nie weźmiesz od nich córki dla swojego syna, (4) gdyż odwiodłaby twojego syna ode Mnie, by służył bogom obcym. [Deut 7: 1-4]
Jak widać, choć na języi wpsółczesne porneia tłumaczy się jako „nierząd, bywa to mylące. W Biblii tym słowem określa się nielegalne w oczach Boga związki, takie jak właśnie kazirodztwo czy związki z cudzoziemkami (w przypadku wyznawców Judaizmu). W świetle wersetu Rodz 26: 34/ Hebr 12:16, Mt 10: 11 i nauk z Qumran, także poligamia była postrzegana jako nierząd (Ezaw miał dwie żony cudzoziemki).
Być może i prawo nie działa wstecz, ale dla żyjącego w I wieku autora Listu do Hebrajczyków, ten czyn był nierządem.
No i widać, że Blyyemu na odsiecz musiała przybyć mentorka
W małżeństwie zawsze łączy się mężczyzna z kobietą, więc trudno
aby było napisane troje czy dziesięcioro. Argument jest bez sensu.
Jeżeli faryzeusze rzeczywiście usunęli, to śmiem przypuszczać, że zrobili to
właśnie ze względu na takie bzdety propagowane przez tę i jej podobne sekty.
Cała reszta Biblii wyraźnie pokazuje jak te słowa były rozumiane a zwłaszcza
reszta Tory, która mając w sobie ten zapis interpretuje go jako poligamiczny.
Nazywając poligamię w ten sposób tym samym nazwali Abrahama nierządnikiem.
Nic dziwnego, że faryzeusze usunęli ów liczebnik, który był przyczyną takich odlotów.
to zawiera chyba tylko Łukasza. Podobne porównania czynił w innych przypadkach, jak np.
w przypadku patrzenia z pożądliwością które zrównał z cudzołóstwem.
Ale jak zwykle musisz wszystko wykręcić na swoją mańkę.
wykazał Żydom, ze Torę - obowiązujący i skończony dokument, należy czytać spójnie.
Oni czytali sobie tylko przepis o rozwodzie, a nie czytali osnowy na której zawisł.
Jezus wskazał im na to, że oba fragmenty Tory należy czytać razem, a nie wybierać sobie który im pasi.
Ty robisz dokładnie to samo co oni - tyle że wybierasz sobie teraz inny fragment, a tamten olewasz.
Jak kobita zacznie czcić bałwany, to należy jej pozwalać na demoralizację dzieci?
No patrzaj, Biblia ma na ten temat inne zdanie.
Jak się okazało, że panna młoda już takie przygody
miała, to ją wyprowadzano i kamienowano.
A teraz co, nie wolno, bo Szadowia zabroniła?
Dobrze, ze chociaż cudzoziemki pozwalasz wywalić...
Jakich mężów miał Izrael po rozwodzie i gdzie o tym napisano?
Ezaw odnosi się do tego drugiego określenia - bezbożnika, w PNŚ - niedoceniający rzeczy świętych.
Gdyby ta twoja teoria była prawdziwa, Mojżesz, wnukowie Jakuba, Juda itp postacie nie miałby legalnych dzieci.
A list do hebrajczyków jest częścią Biblii, a nie oddzielnym pismem.
Biblię należy rozpatrywać jako całość, a nie jako oddzielne teksty.
To nie są studia papirologiczne.
Mogli sobie zarzucać co tylko chcieli. Nie ma to w ogóle znaczenia.Wspólnota z Qumran w swoim czasie zarzuciła Faryzeuszom, że z Gen 2: 24 usunęli słowo „dwoje”.
W małżeństwie zawsze łączy się mężczyzna z kobietą, więc trudno
aby było napisane troje czy dziesięcioro. Argument jest bez sensu.
Jeżeli faryzeusze rzeczywiście usunęli, to śmiem przypuszczać, że zrobili to
właśnie ze względu na takie bzdety propagowane przez tę i jej podobne sekty.
Cała reszta Biblii wyraźnie pokazuje jak te słowa były rozumiane a zwłaszcza
reszta Tory, która mając w sobie ten zapis interpretuje go jako poligamiczny.
Mogli sobie nazywać czym chcieli - dla nich nawet samo małżeństwo dwóch osób było be.Qumran nazywało poligamię nierządem (hebrajskie zenut, greckie porneia).
Nazywając poligamię w ten sposób tym samym nazwali Abrahama nierządnikiem.
Nic dziwnego, że faryzeusze usunęli ów liczebnik, który był przyczyną takich odlotów.
Jak Jezus cytował to nie wiemy, wiemy natomiast, ze tłumacz/pisarz skorzystał tu z Septuaginty.Jak widzimy, Jezus cytuje z Gen 2: 24 razem ze słowem „dwoje”.
Nie wprowadził, lecz pouczył, że tak to będzie komuś poczytane. Nie każda wersja zresztąDodatkowo wprowadził pojęcie „cudzołożenia wobec własnej żony”, co normalnie nie było spotykane we wspólnotach poligamicznych.
to zawiera chyba tylko Łukasza. Podobne porównania czynił w innych przypadkach, jak np.
w przypadku patrzenia z pożądliwością które zrównał z cudzołóstwem.
Z buddyjskimi tez, i co z tego?Niektóre nauki Jezusa więc mocno współgrały z tymi z Qumran
Nie, no coś ty, ja nie przepisuję od ciebie głupot, lecz Blyyy...I jak widzisz, idzie o rozwód w przypadku cudzołóstwa a nie kazirodztwa.
Po co zatem takie głupoty przepisujesz od Szadowii?
Weź przestań z tą duszą, bo w końcu pęknę ze śmiechu... co za dużo to niezdrowo...Rozwód jest pogwałceniem Prawa Bożego – jest zaprzeczeniem jedności ciała i duszy.
Jezus zakazał rozwodów, ale dał możliwość ludziom, którzy się jednak rozwiedli (np. przed wysłuchaniem jego nauk, lub zanim nawrócili się na Chrześcijaństwo w późniejszych epokach). Taka osoba ma pozostać samotną lub pogodzić się z małżonkiem,
Musiało być wypisane świadectwo rozwodu.W Biblii nie ma tego rozdzielenia, bo rozwód u Izraelitów nie był związany z żadnym procesem czy rozprawą sądową – poza tymi przypadkami z Sanhedrynem, gdy mąż nie chciał dać żonie rozwodu, a ta miała uzasadniony powód.
Bardzo się cieszę, ze czegoś się ode mnie nauczyłaś. Dobre i tyleTakim że w Torze jest zapis o nierozerwalności małżeństwa (Księga Rodzaju), na który Jezus się powołał.
Ale jak zwykle musisz wszystko wykręcić na swoją mańkę.
Do niczego nie wracał, bo to cały czas było.Wykazał natomiast, że pozwolenie na rozwód wynikało tylko ze słabych i zatwardziałych serc. Tym samym Jezus w swoim wymaganiu kazał teraz wrócił to pierwotnej nauki o nierozerwalności małżeństwa i wykazał, że ona teraz obowiązuje.
wykazał Żydom, ze Torę - obowiązujący i skończony dokument, należy czytać spójnie.
Oni czytali sobie tylko przepis o rozwodzie, a nie czytali osnowy na której zawisł.
Jezus wskazał im na to, że oba fragmenty Tory należy czytać razem, a nie wybierać sobie który im pasi.
Ty robisz dokładnie to samo co oni - tyle że wybierasz sobie teraz inny fragment, a tamten olewasz.
A co, wyrocznią jesteś czy jak?Aby dłużej nie mówić o tym, co było wielokrotnie mówione.
Palec i kciuk to tez dwa różne słowa, co wcale nie oznacza, że kciuk nie jest palcem.[*]Nierząd (porneia) nigdy nie oznacza cudzołóstwa, ani w Biblii, ani w tekstach pozabiblijnych. Zawsze są to dwa różne słowa. LINK
No i wbijasz własnie kolejny gwóźdź do trumny Blyyego.[*]Słowo porneia (hebr. zenut) występuje w znaczeniach: kazirodztwa, stosunku przedmałżeńskiego osób, które potem nie zawrą małżeństwa, prostytucji (prostytutka nie mogła wyjść za mąż), poligamii (Qumran) oraz jako związek z cudzoziemką (dla Izraela) i przenośnie w znaczeniu bałwochwalstwa.
A to niby dlaczego?W klauzuli Mateuszowej można odrzucić znaczenie metaforyczne,
Jak kobita zacznie czcić bałwany, to należy jej pozwalać na demoralizację dzieci?
Ze względów oczywistych, bo ty tak chcesz?oraz ze względów oczywistych stosunek przedmałżeński
No patrzaj, Biblia ma na ten temat inne zdanie.
Jak się okazało, że panna młoda już takie przygody
miała, to ją wyprowadzano i kamienowano.
A teraz co, nie wolno, bo Szadowia zabroniła?
Jak wyżej.i prostytucję.
I nagle sekta z Qumran stała się wyrocznią w chrześcijaństwie...Pozostaje kazirodztwo, poligamia i związek z cudzoziemką. Kazirodztwo uważa się w Talmudzie jako małżeństwo nieważne POST
Dobrze, ze chociaż cudzoziemki pozwalasz wywalić...
No teraz to sobie lecisz w kulki chyba!Co ciekawe, Bóg wbrew temu, co jest napisane w Deut 24: 1, bierze sobie ponownie za żonę kobietę, którą oddalił, a ona w międzyczasie miała innych mężów. Czyni więc wbrew nakazowi tych wersetów.
Jakich mężów miał Izrael po rozwodzie i gdzie o tym napisano?
Fajnie by było, gdyby tak było, ale niestety pudło.Bezbożnikiem jest nazywany, za sprzedanie pierworództwa. Czemu jednak nazywany jest rozpustnikiem (w znaczeniu dosłownym, męską prostytutką czy sodomitą!)? Czy cudzołożył? Czy miał kochanki/ kochanków? Nie. Natomiast zawarł małżeństwo nielegalne w oczach boga.
Ezaw odnosi się do tego drugiego określenia - bezbożnika, w PNŚ - niedoceniający rzeczy świętych.
Gdyby ta twoja teoria była prawdziwa, Mojżesz, wnukowie Jakuba, Juda itp postacie nie miałby legalnych dzieci.
Juda też się ożenił, podobnie inni synowie Jakuba, Mojżesz, Boaz, Salmon itd.Ożenił się z Chetytkami, co było zabronione w oczach Boga.
Nie, no, daj se spokój, naprawdę chcesz się w piekle smażyć na wolnym ogniu za wprowadzanie naiwniaków w błąd?Jak widać, choć na języi wpsółczesne porneia tłumaczy się jako „nierząd, bywa to mylące. W Biblii tym słowem określa się nielegalne w oczach Boga związki, takie jak właśnie kazirodztwo czy związki z cudzoziemkami (w przypadku wyznawców Judaizmu). W świetle wersetu Rodz 26: 34/ Hebr 12:16, Mt 10: 11 i nauk z Qumran, także poligamia była postrzegana jako nierząd (Ezaw miał dwie żony cudzoziemki).
U żydów tego nie znano.Być może i prawo nie działa wstecz,
A list do hebrajczyków jest częścią Biblii, a nie oddzielnym pismem.
Biblię należy rozpatrywać jako całość, a nie jako oddzielne teksty.
To nie są studia papirologiczne.
-
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 cze 2014, 11:57
Widzę postępy:
Chcąc, nie chcąc w końcu przyznałaś mi rację, że eunuch:
refers to someone who voluntarily chooses a life of sexual abstinence
A skoro dobrowolnie, to dobrowolnie, jak i np:
Teklę z Twojego apokryfu, w obronie dziewictwa której stawał podobno sam Bóg.
Ona jest przykładem, choć fikcyjnym ale oddającym ideę, dobrowolnego pozostania bezżenną/wstrzemięźliwą. Rozwodnik wg Ciebie jest zmuszony, pod "sankcją" utraty przywileju wejścia do Nieba, do celibatu, więc nie jest to dobrowolne. Wiem, że nie załapiesz, więc opiszę:
1. Tekla może wyjść za mąż lub złożyć ślub czystości Bogu. W obu wypadkach pójdzie do Nieba. Dobrowolnie wybiera celibat.
2. Rozwodnik nie ma takiego wyboru, więc brak jest dobrowolności. Celibat albo potępienie.
Nareszcie wypracowaliśmy więc wspólne stanowisko. Po co się tyle kłóciłaś?
Zamykam tę odnogę dyskusji.
Huhu, świntuszymy trochę
Wg Jezus Chrystus rozdziela te dwa pojęcia. Nieładnie...fuj,
I jeszcze wywód logiczny na temat dlaczego Panu Jezusowi nie chodziło o rozwodników, tylko na podstawie naszych ustaleń.
Wiemy, że "metaforyczny eunuch", to ktoś kto dobrowolnie staje się abstynentem seksualnym/bezżennym/celibatariuszem. Być może w tę grupę chciałabyś zaliczyć rozwodników.
Jednak skoro Jezus Chrystus, jak sama napisałaś, w ogóle nie uznaje rozwodów, to dla Niego kategoria rozwodnik po prostu nie istnieje. A skoro nie istnieje i uważa rozwód za coś niebyłego,
to bezżenność oznacza wszystkich abstynentów seksualnych/ludzi bez związku małżeńskiego odejmując rozwodników, którzy dla Jezusa w związku małżeńskim wciąż pozostają.
Mogę Tobą?
Czyli wiemy dlaczego Paweł używa dwóch różnych słówek.
Pierwsze słowo χωρισθῆναι oznacza odejście od męża, zarówno przez rozwód, ale tylko pogański, nie uznawany przez Żydów, jak i z powodu choroby, kłótni etc (dlatego "oddzielić").
Kobieta wręczając "pogańskie papiery" dla Pawła się nie rozwodziła, a po prostu odchodziła. Drugie słowo ἀφιέναι jest zarezerwowane wyłącznie dla rozwodu. Czy dotarła zależność?
No chyba że dla Ciebie Żydzi uznawali pogański dokument za rozwód?
Jakby co, to potwierdź
Skoro zgodziliśmy się, że Jezus mówi o osobach, które dobrowolnie zrzekły się małżeństwa, to ja zostawiam Ci tego "metaforycznego eunucha" na pocieszenie i przyznaje:
Metaforyczny eunuch to człowiek, który wybierając między małżeństwem a celibatem, wybrał ten drugi i nigdy nie zazna małżeńskiego łoża, bo ślubował Bogu:
Pzdr
ShadowLady86 pisze: Maximus Minimus napisał/a:
2135 eunoúxos – properly, "alone in bed" (i.e. without a marriage partner) – literally, a castrated (emasculated) man; a eunuch; " 'a chamberlain, keeper of the bed-chamber' of an Eastern potentate, 'a eunuch' " (Souter); (figuratively) someone who abstains from marriage (sexual relations) to be solely devoted to God – as in Mt 19:12 where 2135 (eunoúxos) refers to someone who voluntarily chooses a life of sexual abstinence (see also LXX: Est 2:14,15; Is 56:3,4).
Czyli jednak mamy tutaj metaforę (ang. figratively)? Bardzo ładnie, w końcu rozumiesz, że słowo eunuch jest metaforą człowieka żyjącego w abstynencji seksualnej lub/ i musi unikać małżeństwa, by żyć w zgodzie z Bogiem. Czyli tak jak mówiłam. w pierwotnym Kościele istniałą interpretcja, w której trzecia grupa eunuchów to osoby, które metaforycznie się wykastrowały, aby nie grzeszyć. Czyli są to tacy, którzy się rozwiedli i muszą teraz żyć w czystości, by nie cudzołożyć.
Dodatkowo jest to podkreślone, że w Mt 19: 12 chodzi konkretnie o abstynencje seksualną, a nie o brak małżeństwa..
No cóż, a jeszcze nie dawno były błagalne wołania o pokazanie Ci metaforycznego eunucha.
Chcąc, nie chcąc w końcu przyznałaś mi rację, że eunuch:
refers to someone who voluntarily chooses a life of sexual abstinence
A skoro dobrowolnie, to dobrowolnie, jak i np:
ShadowLady86 pisze:Maximus Minimus pisze: Napastnikami są zazwyczaj mężczyźni, którzy próbują ją zgwałcić kilka razy ("pocałunek" Aleksandra to tak naprawdę nie pocałunek). W obronę jej dziewictwa włącza się sam Bóg. Przecież to trąci Harlequinem na odległość.
Choćby to, że w naszej tradycji Tekla umiera ok. 80 roku życia, a w bajeczce zbóje próbują ją zgwałcić, gdy ta ma 90 lat. Nie chcą zrobic tego za darmo, więc lokalni mężczyźni-lekarze robią zrzutkę. Proszę was..
Czytałeś może historię Abrahama i Sary? Przypomnij sobie rozdziały 12-20 z Księgi Rodzaju. Abraham i Sara razem podróżowali. Sara wyróżniała się urodą i Abraham bał się, że ktoś może go zabić, chcąc „przejąć” jego żonę. Kazał więc jej mówić, że jest jego siostrą. Najpierw więc wziął ją do siebie faraon (Rodz 12: 15), a potem Abimelak (Rodz 20: 2). Sara miała w tym momencie co najmniej dziewięćdziesiąt lat (Rodz 17: 17). A jednak wzbudziła pożądanie u Abimelaka. Co więcej, w tym wieku urodziła Izaaka. To dopiero wyczyn. I tu Cię zaskoczę – w obronie jej czci staje sam Bóg.
Teklę z Twojego apokryfu, w obronie dziewictwa której stawał podobno sam Bóg.
Ona jest przykładem, choć fikcyjnym ale oddającym ideę, dobrowolnego pozostania bezżenną/wstrzemięźliwą. Rozwodnik wg Ciebie jest zmuszony, pod "sankcją" utraty przywileju wejścia do Nieba, do celibatu, więc nie jest to dobrowolne. Wiem, że nie załapiesz, więc opiszę:
1. Tekla może wyjść za mąż lub złożyć ślub czystości Bogu. W obu wypadkach pójdzie do Nieba. Dobrowolnie wybiera celibat.
2. Rozwodnik nie ma takiego wyboru, więc brak jest dobrowolności. Celibat albo potępienie.
Nareszcie wypracowaliśmy więc wspólne stanowisko. Po co się tyle kłóciłaś?
Zamykam tę odnogę dyskusji.
ShadowLady86 pisze: Dodatkowo jest to podkreślone, że w Mt 19: 12 chodzi konkretnie o abstynencje seksualną, a nie o brak małżeństwa..
Huhu, świntuszymy trochę
Wg Jezus Chrystus rozdziela te dwa pojęcia. Nieładnie...fuj,
I jeszcze wywód logiczny na temat dlaczego Panu Jezusowi nie chodziło o rozwodników, tylko na podstawie naszych ustaleń.
Wiemy, że "metaforyczny eunuch", to ktoś kto dobrowolnie staje się abstynentem seksualnym/bezżennym/celibatariuszem. Być może w tę grupę chciałabyś zaliczyć rozwodników.
ShadowLady86 pisze: Wyjaśnijmy sobie pojęcia. Rozwód to tylko zerwanie umowy cywilnej. W planie Bożym nie ma czegoś takie jak rozwód. Tak więc można się rozwieść według prawa świeckiego, nie natomiast według Prawa Bożego. Małżonkowie którzy rozwiedli się według prawa świeckiego, według Prawa Bożego są w separacji. Dalej jednak są jednym ciałem i jedną duszą.
Jednak skoro Jezus Chrystus, jak sama napisałaś, w ogóle nie uznaje rozwodów, to dla Niego kategoria rozwodnik po prostu nie istnieje. A skoro nie istnieje i uważa rozwód za coś niebyłego,
to bezżenność oznacza wszystkich abstynentów seksualnych/ludzi bez związku małżeńskiego odejmując rozwodników, którzy dla Jezusa w związku małżeńskim wciąż pozostają.
ShadowLady86 pisze: χωρισθῆναι
Tak, że owo słowo dalej oznacza rozwód, jak już wykazał Ci Blyy. Wystarczyło tylko się wysilić i zobaczyć trochę dalej do podsumowania.
Mogę Tobą?
ShadowLady86 pisze: Tylko pierwsze znaczenie można uznać w kontekście rozwodu. Drugie nie zawsze jest używane w kontekście rozwodu i często oznacza po prostu właśnie odesłanie.
W ścisłym słowa znaczeniu rozwód to χωρίζω i używa go Paweł w stosunku do zwyczajów pogańskich. Np. w 1 Kor 7: 11
Czyli wiemy dlaczego Paweł używa dwóch różnych słówek.
Pierwsze słowo χωρισθῆναι oznacza odejście od męża, zarówno przez rozwód, ale tylko pogański, nie uznawany przez Żydów, jak i z powodu choroby, kłótni etc (dlatego "oddzielić").
Kobieta wręczając "pogańskie papiery" dla Pawła się nie rozwodziła, a po prostu odchodziła. Drugie słowo ἀφιέναι jest zarezerwowane wyłącznie dla rozwodu. Czy dotarła zależność?
No chyba że dla Ciebie Żydzi uznawali pogański dokument za rozwód?
Jakby co, to potwierdź
ShadowLady86 pisze: No cóż, a jeszcze nie dawno były błagalne wołania o pokazanie Ci metaforycznego eunucha.
Skoro zgodziliśmy się, że Jezus mówi o osobach, które dobrowolnie zrzekły się małżeństwa, to ja zostawiam Ci tego "metaforycznego eunucha" na pocieszenie i przyznaje:
Metaforyczny eunuch to człowiek, który wybierając między małżeństwem a celibatem, wybrał ten drugi i nigdy nie zazna małżeńskiego łoża, bo ślubował Bogu:
ShadowLady86 pisze: Tutaj prorok pochwala przenośne monogamiczne małżeństwo ze Stworzycielem. Nie będą już musiały godzić się na odzierające je z godności małżeństwo, ale będą mogły „poślubić” Pana Zastępów.
Pzdr
AMDG
-
- Posty: 6997
- Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05
Cool !!Maximus Minimus pisze: Chcąc, nie chcąc w końcu przyznałaś mi rację, że eunuch:
refers to someone who voluntarily chooses a life of sexual abstinence
Będę od teraz używał określenia "eunuch" na tych, którzy dobrowolnie wybrali abstynencję seksualną
W sumie "eunuch" brzmi bardziej swojsko niż "celibatariusz"
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie
***** ***
Слава Україні !
***** ***
Слава Україні !