Prawda jest taka że Jezus Chrystus z człowieka to miał tylko ciało, nawet emocje które odczuwał to były wyższe emocje.
Prawda jest zupełnie inna. Takie jest świadectwo Pisma: Ponieważ zaś dzieci mają udział we krwi i w ciele, dlatego i On także bez żadnej różnicy otrzymał w nich udział, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe. Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem w tym, co się odnosi do Boga – dla przebłagania za grzechy ludu. Przez to bowiem, co sam wycierpiał poddany próbie, może przyjść z pomocą tym, którzy jej podlegają. Hebr.2,14-18
Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Hebr.4,15
Wyższe boskie emocje, Bogowie nie odczuwają zwykłych ludzkich emocji bo to by ich ograniczało, człowiek też będzie w czasie wiecznego życia ewoluował w tym względzie.
Pan Jezus odczuwał zwykłe ludzkie emocje. Przykładowo, przy wskrzeszeniu Łazarza Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: «Oto jak go miłował!» Łuk.11,34-35
Pan Jezus odczuwał zwykłe ludzkie emocje. Przykładowo, przy wskrzeszeniu Łazarza Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: «Oto jak go miłował!» Łuk.11,34-35
I emocje i uczył się jak każdy człowiek.
Łk 2:52 SNP "Jezus tymczasem rozwijał się umysłowo i fizycznie, Bóg otaczał Go łaskawą opieką, a ludzie życzliwością."
Hbr 5:8 SNP "I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa dzięki temu, co wycierpiał."
Nie miał "wgranego" całego "programu bycia Bogiem" jak w laptopie.
Był narodzony jako doskonały fizycznie człowiek, z czystą kartą- "tabula rasa".
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW
A kiedy uzmysłowił sobie, że nie jest zwykłym człowiekiem?
Cały czas był "zwykłym".
Niezwykłe było jedynie Jego spłodzenie.
Mt 3:16-17 UBG "A gdy Jezus został ochrzczony, zaraz wyszedł z wody, a oto otworzyły mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego na niego. (17) I rozległ się głos z nieba: To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie."
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW
Czyli że przed chrztem nie wiedział, że jest synem bożym i nie wiedział jaki los go czeka?
Jedyna wskazówka jest tą:
Łk 2:49 WSP "A Jezus odpowiedział: - Dlaczego mnie szukaliście? Przecież powinniście wiedzieć, że powinienem być tu, gdzie mówi się o sprawach mego Ojca."
- a i to można różnie interpretować.
Mając doskonały umysł, mógł na podstawie Prawa Zakonu- gdzie podstawą jest sprawiedliwość- domyślać się znacznie więcej, niż nam wydaje się.
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW
Jezus miał dwie nieprzemieszane natury ludzką i boską, był i Bogiem i człowiekiem z tym że z natury ludzkiej miał ciało ,umysł, był Synem Boga Żywego zrodzonym a nie stworzonym jak ludzie, Bóg przelał na niego całą swoją boską naturę . Bóg rodzi Boga, człowiek człowieka.