Czy Bog ma obecnie upodobanie w eksterminacji grzsznika..?

Rozważania nad tekstami biblijnymi, zagadnienia doktrynalne, takie jak Trójca, nieśmiertelność duszy

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
x
Posty: 225
Rejestracja: 12 wrz 2013, 19:07

Post autor: x »

ata333 pisze:
x pisze:To dlaczego słowo ciałem się stało?
ale ja nie w takim sensie pisalam.. :-D

pisalam bardziej o kierunku w jakim nas prowadzi duch..
..
najpierw jest to co cielesne..a potem duchowe..przeciez dawalam cytat z koryntian..

po co wiec wracac..do tego co bylo.. :-P

Bog nadal nam taki kierunek..a ze sam mu nie podlega ..?

Jego prawo i wola.. :-P
Nie możesz pisać, że cielesność nie ma nic wspólnego z duchem bo,
jak zaświadczył bodajże twój umiłowany apostolus ambulans "ciało
bez ducha jest martwe". Kto się kieruje samym ciałem (grzesznym)
ten jest przeciwny duchowi, natomiast Biblia naucza o jedności
ducha i ciała, cielesności i duchowości - że wszystko musi mieć
swoje miejsce... Bo tak Bóg stworzył człowieka. Człowiek duchowy
dba o ducha, ale nie zaniedbuje ciała. Człowiek cielesny dba o ciało
żale kompletnie nie troszczy się o ducha. Nie rozumiejąc tego, są
tacy, co dbają o ducha, pięknie mówią, ale jak przychodzi co do
czego to z tego ducha nic cielesnego, rzeczywistego nie ma... :roll:

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

x pisze:Nie możesz pisać, że cielesność nie ma nic wspólnego z duchem bo,
chodzi mi o kierunek ..---->


I Kor.15:45-48 bt

(45)Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym.
(46) Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem. (47) Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba.
(48) Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy


idziemy w kierunku krol..duchowego...niebianskiego...gdzie bedziemy jako aniolowie.. ;-)

luk 20, 34-36.

Jezus im odpowiedział: Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2013, 17:20 przez ata333, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
x
Posty: 225
Rejestracja: 12 wrz 2013, 19:07

Post autor: x »

ata333 pisze:
x pisze:Nie możesz pisać, że cielesność nie ma nic wspólnego z duchem bo,
chodzi mi o kierunek ..---->
I Kor.15:45-48 bt

(45)Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym.
(46) Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem. (47) Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba.
(48) Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy


idziemy wkierunku krol..duchowego...niebianskiego...gdzie bedziemy jako aniolowie.. ;-)

luk 20, 34-36.

Jezus im odpowiedział: Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania
No i czy uważasz, że Tora, wraz ze skwierczeniem, nie prowadziła do tego celu? :roll:

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

x pisze:No i czy uważasz, że Tora, wraz ze skwierczeniem, nie prowadziła do tego celu?
prowadzila..byla etapem ciala..Krol Boze istnialo w ciele..
cialo jako slabe jadnak przegralo walke z grzechem..o tym pisze Pawel.. ;-)

z tym ze cialo tutaj jest pojeciem bardzo szerokim..
cialo jako cielesna natura ,, i jako Prawo Mojzesza to wszystko mamy w listach Pawla..:)

Awatar użytkownika
x
Posty: 225
Rejestracja: 12 wrz 2013, 19:07

Post autor: x »

ata333 pisze:cialo jako cielesna natura ,, i jako Prawo Mojzesza to wszystko mamy w listach Pawla..:)
No i Pawełek nam to bardzo dobrze rozgranicza:
Religijnie - mamy sobie nawzajem przebaczać.
Państwowo - Neron jest sługą bożym do wywarcia pomsty.

Oto słowo paulskie... :crazy:

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

x pisze:Państwowo - Neron jest sługą bożym do wywarcia pomsty.
cale ustawodastwo swiatowe wg,,biblii ma zrodlo w prawie Noego..

to prawo jest podstawa do pozniejszych kodeksow prawa..
ale kara smierci byla wiec konsekwencja tegoz Prawa..(za dokonanie mordu)..
tak mialo byc do przyjscia Chrystusa..

Prawo swieckie dokonywalo pomsty za grzech..(przestepstwa)..

ale tak jak napisalam Chrystus przychodzac nauczyl nas milosierdzia..sam je nam okazujac..
tak wiec owa pomste polegajaca na karze smierci mialo powoli wypierac milosierdzie..(zastapienie kary smierci np,,wiezieniem)..

pomsta owszem nadal mial byc dokonywna przez wladze swieckie..ale w innej formie.. ;-)

ale przeciez to musial byc powolny proces..
rewolucje nie wchodzily w gre.. :-P
ten proces wiekszosci panstw cywilizowanego swiata sie dokonal..
i chwala Bogu.. :-D
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2013, 0:35 przez ata333, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
x
Posty: 225
Rejestracja: 12 wrz 2013, 19:07

Post autor: x »

ata333 pisze:ale przeciez to musial byc powolny proces..
rewolucje nie wchodzily w gre.. :-P
ten proces wiekszosci panstw cywilizowanego swiata sie dokonal..
i chwala Bogu.. :-D
Sama więc widzisz że nawet przy twoim założeniu grzechem być grillowanie nie mogło, bo
skoro z góry było wiadomo, że to dłuuugi proces, więc nie można potępiać tych zacofanych... :skok:

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

x pisze:Sama więc widzisz że nawet przy twoim założeniu grzechem być grillowanie nie mogło, bo
skoro z góry było wiadomo, że to dłuuugi proces, więc nie można potępiać tych zacofanych...
dlugi w sensie ,,ze nie natychmiastowy..jesli chodzi o zmiane mentalnosci niewierzacych..bo glownie w ich rekach przez dlugie wieki byla wladza..
zmienilo sie to po ok..300 latach..

ale i tak nie bylo jeszcze pelnego poznania ducha bozego..a wiec i Jego woli..woli Boga..
tu sie rodzi problem pytanie..dlaczego..?

osobiscie nie potepiam...wszystko zalezy od motywow..czyli stanu serca..

jesli ktos literalnie zrozumial slowa Jezusa o nienawisci ..mial prawo...

tylko,,iz pozniejsza historia ludzkosci byla efektem owego skrzywienia..

jak np,,dzieje kobiet ,, ich roli w spoleczenstwie ..zdeterminowane byly..nienawistnym duchem zrozumienia slow Pawla..

ale przeciez nie mozemy powiedziec,,ze tego chcial Bog..
i ze bylo to zgodne z Jego wola..i zgodne z duchem chrzescijanstwa..duchem Chrystusowym..

jak juz kiedys napisalam..moze i chcieli dobrze..ale wyszlo jak zwykle zle.. ;-)

czy nie zroumienie ducha Bozego wylanajacego sie z kart N.T jest grzechem..?

czyli uchybieniem..woli Boga..?

Bog chrzescijan na pewno bedzie osadzal na podstawie wiary..: (uczynkow wiary)..:)


Ga 3:11 bpd

"A że w Prawie nikt nie jest usprawiedliwiany u Boga, to rzecz oczywista, bo: [Sprawiedliwy z wiary żyć będzie]."
"Prawo zaś nie jest z wiary, ale: [Kto je wypełnia, w nich żyć będzie]."

Hbr 10:38 bpd

"[mój sprawiedliwy zaś z wiary żyć będzie]; lecz [jeśli się cofnie, przestanie być miły mojej duszy]."


i jest jeszcze grzech "smiertelny"- grzech przeciwko duchowi bozemu .. :->

jak go rozumiec..????
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Awatar użytkownika
x
Posty: 225
Rejestracja: 12 wrz 2013, 19:07

Post autor: x »

ata333 pisze:osobiscie nie potepiam...wszystko zalezy od motywow..czyli stanu serca..
jesli ktos literalnie zrozumial slowa Jezusa o nienawisci ..mial prawo...
tylko,,iz pozniejsza historia ludzkosci byla efektem owego skrzywienia..
jak np,,dzieje kobiet ,, ich roli w spoleczenstwie ..zdeterminowane byly..nienawistnym duchem zrozumienia slow Pawla..
A widzisz. I wreszcie trafilas w sedno.
Nienawistne nastawienie mozna miec
również wypełniając przykazanie miłości:

Słucha ty **** masz miłować *** ***** bo jak nie to cię ukatrupię! :evil:

Można? Mozna... tak czynią fanatycy jednego wersu...
Ale dokładnie tak samo myślą, ateiści - że Biblia to coś
takiego właśnie, a także loveliści - którzy wszystkich,
którzy nie podzielają ich wizji wszechogarniającej miłości
postrzegają jako ziejących rządzą mordu oszołomów...
No i tak też uważają ci, którzy mają prywatne teologie
- z reguły zbliżone do tych lovelistów...
Na szczęście tradycyjne kościoły jakoś umieją zachować umiar... uff...
ale przeciez nie mozemy powiedziec,,ze tego chcial Bog..
i ze bylo to zgodne z Jego wola..i zgodne z duchem chrzescijanstwa..duchem Chrystusowym..
Dlatego mamy tak obszerną Biblię by było co porównywać.
Niektórzy sa ślepi np. na to, że inaczej traktowano przykazanie
o sabacie, a inaczej o morderstwie.
Totalitarysta powie: trzeba kamienować i koniec! A to nie tak działa.
I nie ma znaczenia, czy to totalitarysta ateistyczny, czy fanatycznie wierzący...
Gdy się nie widzi całej Biblii na raz, jej celu, różnych czasów, okoliczności i ducha...
Dostrzeganie jednego elementu jest pudłem totalnym...

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

x pisze: Dlatego mamy tak obszerną Biblię by było co porównywać.
Niektórzy sa ślepi np. na to, że inaczej traktowano przykazanie
o sabacie, a inaczej o morderstwie.
Totalitarysta powie: trzeba kamienować i koniec! A to nie tak działa.
I nie ma znaczenia, czy to totalitarysta ateistyczny, czy fanatycznie wierzący...
Gdy się nie widzi całej Biblii na raz, jej celu, różnych czasów, okoliczności i ducha...
Dostrzeganie jednego elementu jest pudłem totalnym...
no bravo..bravo... :-P

dojrzewasz...czy tylko mi sie tak wydaje.. ;-)

jeszcze troche i bedziesz zwolennikiem jak narazie wciaz pogardzanego przez Ciebie ducha lovelizmu..ktorego ja nazywam mniej pretensjonalnie ewangelia milosci.. ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

watekToma68 :natura zla..znowu stal sie dla mnie inspiracja do wyciagniecia kolejnego wniosku popierajacego moja teze,,iz Bog,,nie moze miec nic wspolnego z LITERALNA Eksterminacja grzesznika..:

chodzi o sprawe niezwykle inteligentnej istoty duchowej jaka jest szatan..i jego buntu..przeciw Bogu,,ktory przeciez mial wg..nas chrzescijan..literalnie rozumiejacych Pisma..moc,,aby go zgladzic natychmiastowo..
czyz Szatan mogl nie zdawac sobie z tego sprawy..i tak ryzykowac swym wspanialym istnieniem....zyciem..?


oto co napisalam w tamtym watku..:
ata333 pisze:od razu narzuca sie pytanie,,czy osoba nawet duchowa ,,ktora wie,,iz jego pan dysponuje wszechmoca..na pewno wiec nie ujdzie karze za bunt..zdecyduje sie mimo wszystko na niego..

przeciez nie mogl znac wyniku tego przestepstwa wobec swego pana..
pan mogl go od razu zgladzic..czyz nie tak..?

czy zdecydowal by sie wiec na tak wielkie ryzyko..?

ten bunt jest dla mnie w ogole niezrozumialy.. :->

taki piekny ,,inteligentny..a tak bardzo lekcewazyl swe wspaniale istnienie.czyli "zycie"..?

cala historia jest dla mnie co najmniej dziwna.. ;-)
dopisze jeszcze do tego ca napisalam powyzej..ze az samo prosi sie jedynie logiczne wyjasnienie.. :-D

Ten bardzo inteligentny szatan..musial wiedziec,,iz nie straci swego zycia..(!!!!!)

i znowu pytanie: dlaczego..?

czyzby istniala jedna,,jedyna odpowiedz...????? :

Bog jest Miloscia..i ekstermincja w naszym ludzkim ,,literalnym znaczeniu jest mu zupelnie obca..:)

czyli musial wiedziec,,ze natura Boga nie pozwala na exterminacje..
. :-D

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

mysle ..ze istotne wnioski padly jeszcze w mojej odpowiedzi na post Eleazara w watku..Czy prawo Boze jest wciaz aktualne ?

wkleje tutaj oba psoty..gdyz dotycza one tego wlasnie tematu.. :)


http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... c&start=20

Eleazar pisze:
Daniel_dn napisał/a:
Prawo Boże to Dekalog, a nie Prawo Mojżeszowe, bo jak można pogodzić śmierć za jego nie przestrzeganie z przykazaniem "nie zabijaj". Jeżeli ktoś nie widzi sprzeczności to postradał rozum albo jest niemoralny, a w najgorszym wypadku wierzy w innego boga.

"Bóg bowiem powiedział: "Czcij ojca i matkę, a temu, kto złorzeczy ojcu lub matce, śmierć!""
(Mt 15,4)

Wierzysz w innego boga niż wierzy Jezus, skoro w przeciwieństwie do niego podważasz fakt,
że to prawdziwy Bóg (posługując się Mojżeszem) nakazał karę śmierci za złorzeczenie rodzicom...
Jesteś niemoralny skoro masz inną moralność niż Ojciec, który określił, jaką ona być powinna.
Postradałeś rozum, jeśli uważasz, że wiesz lepiej jak powinno być niż sam Bóg,
który wymyślił, zaplanował i stworzył wszystko, więc najlepiej wie jak to działa.

"Mojżesz zdobył w Egipcie wszechstronne wykształcenie, odznaczając się siłą słowa i czynu.
Gdy skończył czterdzieści lat, zapragnął odwiedzić swoich braci Izraelitów.
Zobaczył wtedy, jak któregoś z nich krzywdzono. Wziął go w obronę i pomścił udręczonego, zabijając Egipcjanina.
Sądził bowiem, że znajdzie zrozumienie u swoich rodaków, że przez niego Bóg chce ich wybawić. Oni jednak nie zrozumieli go."
(Dz 7,22-25)

Czy według tego fragmentu Nowego Testamentu postępowanie Mojżesza było wtedy dobre czy złe? Na jakiej podstawie?
Co powiedziałbyś Mojżeszowi o tym wydarzeniu? Czy nie zapytałbyś jak wtedy Izraelici: "Kto Cię uczynił naszym sędzią?" (Dz 7,27.35)?
Mojżesz wtedy zabił człowieka, ale miał słuszne powody żeby zabić, postąpił właściwie i Słowo Boże tak właśnie to przedstawia.
Gdyby jedyną podstawą oceny tego wydarzenia miał być Dekalog, o czynie Mojżesza trzeba by napisać inaczej.

Boże Prawo zawiera ogólne i bezwarunkowe przepisy, które określają jak należy zawsze właściwie postępować;
a także określone z góry uwarunkowane wyjątki przeznaczone dla tych, którzy łamiąc słuszne Przykazania zrzekli się ochrony,
jaką Prawo zapewnia sprawiedliwym, uczynili się wyjątkami i sami ściągnęli na siebie wyrok śmierci (Kpł 20,9.11-13.16.27).
To nie jest zmiana Prawa, bo Prawo zawierało wszystkie te przepisy od samego początku, są tylko zapisane kolejno...
Warunkiem wykonania kary śmierci jest udowodnienie popełnienia przestępstwa przez zgodne zeznania dwóch świadków.
Popełnienie grzechu oznacza, że przestępca nie chce ani przestrzegać Prawa, ani korzystać z jego przywilejów;
bo nikt nie mógłby z nich korzystać, gdyby ktoś swoim złym postępowaniem uniemożliwiał to innym.

Nie ma problemu kary wobec ludzi, którzy postępują właściwie (również po poprawie), ale coś należy zrobić z tymi,
którzy nie chcą przestrzegać Prawa, a swoim grzechem krzywdzą innych. Znasz jakieś rozwiązanie?
Jeśli nie chcą się nawrócić i poprawić, trzeba się ich pozbyć, ale to nie zemsta, tylko ratunek i przestroga dla innych,
którzy widząc to mają przestraszyć się konsekwencji złego postępowania i więcej go nie naśladować (Pwt 21,21).

Morderstwo dokonane z powodu gniewu i nienawiści (to Jezus określił jako istotę grzechu - Mt 5,22) to coś innego,
niż wykonanie wyroku śmierci, który nie jest motywowany pragnieniami ani emocjami np. rzucających kamienie,
ale wykonaniem polecenia Boga. Żaden człowiek nie stanowi Prawa, sam nie sądzi, nie ma nic do powiedzenia,
jest tylko narzędziem, wykonawcą sprawiedliwości Stwórcy, który z każdym może postąpić tak, jak chce - sprawiedliwie;
czyli oddając każdemu według jego uczynków. Sędzia nie może określać kary, tylko sprawdzać winę i odczytywać wyrok.

Jeśli za Boże Prawo uznajesz tylko Dekalog, to odrzucasz surowe wyroki, które wydają Ci się niekorzystne,
ale przekreślasz też Przykazania Miłości (Pwt 6,4-6; Kpł 19,18-19), które Prawo podaje poza Dekalogiem.

Surowe wyroki są groźbą tylko dla przestępców, dla sprawiedliwych to błogosławieństwo, które oddala od nich zło.
Bóg postanowił słusznie, żeby zabijać zatwardziałych grzeszników; ludzie teraz ich tolerują i zło na świecie narasta,
przestępcy nie tylko nie mają powodów, aby zrezygnować ze złego postępowania, ale domagają się uznania go za właściwe.


i moja odpowiedz..:


ata333 pisze:
Eleazar napisał/a:

"Bóg bowiem powiedział: "Czcij ojca i matkę, a temu, kto złorzeczy ojcu lub matce, śmierć!""
(Mt 15,4)

mysle..ze bardzo sie mylisz Eleazarze..az przykro mi czytac takie rzeczy,, ktore tu wypisujesz..

to prawo. ktore przywolujesz dzialalo do smierci Jezusa..do momentu..kiedy On jako jedyny sprawiedliwy..mogl wypelnic za czlowieka caly Zakon..w sposob doskonaly..:)
i za czlowieka poniosl caly Bozy gniew (izaj.53:3)

koncem zakonu jest Chrystus..:)
Chrystus jest duchem..jak i Bog jest duchem...jest rowniez duchowym kaplanem na wzor Melchizedeka..

swiatynia jest duchowa.. kaplanstwo jest duchowe i nasze wielbienie ma byc wielbieniem w duchu i prawdzie..czyli za pomoca czynnej w uczynkach Milosci do Boga i blizniego..
na co wlasnie wielokrotnie wskazuje Pismo sw.iz caly Zakon wypelnia sie w tym podwojnym przykazaniu Milosci..

Pawel wielokrotnie poucza nas,,iz kto miluje blizniego zakon wypelnia..
oczywiscie ze Milosc,,to nie nie ta kanapowa milosc..i mowienie tylko o milosci do Boga i drugiego czlowieka..ale milosc czynna w naszym dzialaniu..:)

Milosc,,ktora potrafi dac siebie w ofierze za blizniego..

bo milosc wymaga ofiar..a Chrystus sam mowi..iz najcenniejsza dla Boga rzecza jest jak ktos zycie odda za brata swego..:)

ta milosc wymagajaca ofiar i wiary w nawrocenie grzesznika..nie zas jego eksterminacje jest podstawa nauki Chrystusa..:)
Chrystus nie przyszedl eksterminowac grzesznikow a ich nawracac,,
nawracac z milosci do grzesznego stworzenia..

eksterminacja to sprawa ciala..i cielesnego Izraela..
dzis Izrael jest glownie duchowy..i wszystko co zwiazane jest z Bogiem jest sprawa ducha..i prawdy..

a prawda jest Bog..esencja i istota najdoskonalszej Milosci..:)

eksterminujac nawet zatwardzialego grzesznika,,nie dajesz mu szansu na nawrocenie..
a co by pomyslal Bog o Tobie,,gdybys eksterminowal morderce..ktory mogl by przeciez nawrocic sie np..w trakcie dlugoletniej..resocjalizacji ..?

ale nawet nie w tym tylko rzecz,,,

rzecz w tym iz Pismo N.Testamentu mowi nam,,iz Bog wykazuje cierpliwosc gdyz Jego pragnieniem jest nawrocenie wszystkich ludzi..:)

Bog nie po to..pouczal nas czym jest wiara..ktora gory przenosi..i cierpienie na rzecz swego blizniego..abys slow tych nie traktowal powaznie..z pelna determinacja..


nasze cierpienie tutaj na Ziemi jest tylko chwila w stosunku do zycia wiecznego..nawroconego nawet najzatwardzialszego grzesznika..:)

to cierpienie,,musimy poniesc na wzor Chrystusa..ktory cierpial za ludzkosc..
gdyz wolal zostac zabity niz sam zabic swoich przesladowcow..

to najpiekniejszy wzor ofiarowania swego zycia za swych najzagorzalszych wrogow..:)

HalleluJAH..!!!!!


ja tez mam dzieci..i straszna dla mnie jest,,sama mysl,,ze moglyby cierpiec jak za okupacji ..ale dzieki Slowu Bozemu wiem,,iz to cierpienie..ktore wwypadku moich dzieci byyloby gorszym niz moim samym..mam oddac wofierze za oprawcow..aby i oni mieli szanse na nawrocenie..


bo nawrocenie daje mozliwosc zycia i szczescia na wieki..
coz wiec znaczy nasze chwilowe cierpienie na Ziemi..ktore ma swoj kres..
na rzecz wiecznego szczescia i naszego..i nawroconego nawet najgorszego lajdaka..?

tego uczy wlasnie nas Duch Sw..Duch Bozej Milosci..

ktory na wzor Chrystusa ,,kaze nam niesc przez zycie swoj krzyz..
ofiare na rzecz zycia blizniego..nawet najgorszego wroga..:)


jak mozna mowic,,iz Bog pragnie eksterminowac dzis grzesznych ludzi..





czyz po to umarl na krzyzu za czlowieka..umarzajac mu wielki..bezcenny dlug..abysmy My swoim oprawcom..go zatrzymywali..?

Eleazarze na Boga..co Ty wypisujesz..?

era cielesnego wielbienia Boga..minela bezpowrotnie..:)

ofiarowanie zwierzat za grzechy to przeszlosc..

dzis Bog oddal siebie w Synu swoim Jezusie Chrystusie..w ofierze za nasze grzechy..abysmy przezywajac krotkotrwale cierpienie w doczesnym zyciu..zlozyli swe ciala..w ofierze milej Bogu..

w ofierze za grzesznikow..aby i ich udzialem po nawroceniu bylo zycie wieczne..

takze nie przynaglajmy Bozych wyrokow..skoro Bog sam stal sie cierpliwy,,cierpliwie znoszac nasze grzechy (lajdactwa)..aby kazdy z nas ludzi..byl zbawiony ..

gdziez Twoja wiara w moc Bozej Milosci.. i modlitwa za tych grzesznych nieszczesnikow..?

nie eksterminacja jest Bogu mila a nasza praca i cierpienie na rzecz uchybiajacych Bozemu Prawu..:)

czyz nie tego dal Jezus przyklad..nie takiej postawy nas uczyl..?

mialam otworzyc nowy watek w tym temacie..w zwiazku z postami dina i lucyfera.. ale Twoj wpis przynaglil moje serce ,,aby tutaj wpisac to co jest najwazniejszym przeslaniem naszego Boga..JHWH..:)

Lucyfer tez czeka z utesknieniem..na zaglade 1/3 ludzkosci..co ma byc rowniez i Jego aktywnym z woli Boga udzialem.. przynajmniej tak twierdzi...:-(



pozdrawiam..:)

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

i jeszcze nawinela mi sie swietna wypowiedz Boba..w sprawie kastracji pedofili..:)

ale dotyczy ona ogolnie pojscia na latwizne w trzebieniu grzechu ..z czlowieka.. ;-)
czyli eksterminacji grzesznikow,ich kastracji..czyli uczynienia z ludzi kalek..w imie przeciwdzialania grzechowi.. :-D

wklejam..:)
ata333 pisze:
Bob pisze: Chyba nie do końca świadomie sprowadzacie poważny problem na grunt prymitywnej ignorancji: nie ma jąder - nie ma problemu.

Może pójść o krok dalej i uwiarygadniać małżeńską przysięgę wierności i lojalności wyłupywaniem oczu fecetom, redukując w ten sposób do zera niebezpieczeństwo, o którym mówił Jezus: Ale ja wam mówię, że każdy, kto się wpatruje w kobietę, aby do niej zapałać namiętnością, już popełnił z nią cudzołóstwo w swym sercu
(Mateusza 5:28
)

wlasnie mialam mniej wiecej o tym napisac..

kastracja,,eksterminacja grzesznikow i problem z glowy..a co z naszym dojrzewaniem do pewnych rzeczy..

co z nasza odpowiedzialnoscia za samych siebie ..w Chrystusie..? ;-)

ofiary zawsze beda,,dopoki bedzie panowal grzech..
ale to nasza praca jest walka z grzechem..
nasza z pomoca Boza ..z pomoca Jego Ducha sw..:)




wypowiedz calkowicie zgodna moim zdaniem z duchem Bozym..:)

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

ata333 pisze:i jeszcze nawinela mi sie swietna wypowiedz Boba..w sprawie kastracji pedofili..:)

ale dotyczy ona ogolnie pojscia na latwizne w trzebieniu grzechu ..z czlowieka.. ;-)
czyli eksterminacji grzesznikow,ich kastracji..czyli uczynienia z ludzi kalek..w imie przeciwdzialania grzechowi.. :-D
Nie jestem za eksterminacją, ale za wyeliminowaniem (odseparowaniem) grzeszników najcięższego kalibru od społeczeństwa.
A napisz mi ato333, czy nie lepiej poddać kastracji notorycznego gwałciciela, pedofila ???
Straci tylko jądra - zachowa życie, nie będzie grzeszył i nie będzie już krzywdził innych.
Trzeba przede wszystkim myśleć o ofiarach !
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Nie jestem za eksterminacją, ale za wyeliminowaniem (odseparowaniem) grzeszników najcięższego kalibru od społeczeństwa.
A napisz mi ato333, czy nie lepiej poddać kastracji notorycznego gwałciciela, pedofila ???
Straci tylko jądra - zachowa życie, nie będzie grzeszył i nie będzie już krzywdził innych.
Trzeba przede wszystkim myśleć o ofiarach !
Aniu dla mnie z punktu widzenia czlowieka..jak najbardziej ..:)

ale co na to Jezus..?

zy mamy wydlubac sobie oko..zeby nie grzeszyc..?
czy to nauczyloby nas walki i zwyciestwa z pozadaniem ..?

czy to uczy dojrzalosci..dorastania do doroslosci w Chrystusie,,?

czy On chcialby aby sie kastrowano..zamiast walczyc ze swym grzechem..na rzecz ducha..?
czy Chrystus przyszedl zabijac..czy dawac szanse do konca..?

czego uczy nas Pismo swiete ..?

czy my nie mamy ponosic ofiary..za bliniego..?

jaki w tym wypadku Chrystus dal nam wzor..?

zabil..czy dal sie zabic za grzesznikow..?
mamy go nasladowac czy nie..?
jesli tak..to mamy wybierac w czym chcemy Go nasladowac..a w czym nie..?


dlaczego nie przyszedl ..nauczac,,abysmy jako spoleczenstwo..zabijali..kastrowali,, a jako chrzescijanie.. wydlubywali sobie oczy..?

przeciez byloby prosciej..?


eliminacja zla..i swiety spokoj.. :-P

czy tego uczy nas PIsmo Sw..?

czy tego uczyl Jezus..?..


ja staram zadawac sobie takie podstawowe pytania..

i w oparciu o nie,,kazdy ma prawo dac sobie odpowiedz..:)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje teologiczne”