Kiedy przyjdzie Jezus?

[wuka]

A dziwię się, że ktoś jednocześnie twierdzi, że Ziemia jest przeznaczona przez Boga na mieszkanie dla ludzi i że Królestwo Jezusa będzie poza Ziemią.

Ja bym chciała, aby mi ktoś wyjaśnił sprawę Królestwa. Tyle jest bardzo różnych poglądów, że albo każdy jest spoko, albo wszystkie o kant sosny rozbić.
Pisze, że Królestwo jest W WAS, pisze też że W NIEBIE, pisze, że WŚRÓD WAS/OBOK WAS. Również mamy DĄŻYĆ do królestwa, a więc rozumiem, że coś robić, aby tam dojść (postawa dynamiczna), a jak wiadomo, jeśli jest ono w niebie, a po śmierci tylko śpimy ponoć to jak mamy je w tym niebie zdobyć/osiągnąć? Jesli jest na ziemi...cóż, gdzie? Na razie od zawsze ziemia jest polem doświadczeń, krwawych bitew, zagłady. Trudno uwierzyć, że przyjdzie Jezus i machnie różdżką i wszystko będzie cudowne, piękne, DOBRE I ŚWIĘTE. Tak to nawet sam Bóg nie robi, bo jest konsekwentny, uporządkowany, co widać w porządkach praw fizycznych chociażby.
To daje duże pole do popisu wszelkim spekulacjom.

[radek]

Pisze, że Królestwo jest W WAS, pisze też że W NIEBIE, pisze, że WŚRÓD WAS/OBOK WAS. Również mamy DĄŻYĆ do królestwa

Sklepienie filarów Miłości Bożej zostało nazwane Niebem

Rdz 1:8 BT5 "Bóg nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi."

Ten zaś, który jest zwieńczeniem Nieba obejmie władzę Królewską, gdy stworzy wyższy poziom Nieba

J 6:53 BT5 "Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie."

Królestwo jest w przestrzeni między sklepionymi filarami Miłości, w tym sensie jest w nas, bo przestrzeń między nami jako filarami Miłości jest nasza, ale można też powiedzieć, że jest wśród nas czyli w otoczeniu poszczególnych filarów. Dążyć do Królestwa, to znaczy wznosić się ku kolejnemu poziomowi nieba. Niebo jest miejscem Świętości i źródłem tego, co Dobre

Ml 3:10 BT5 "Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, a wtedy możecie Mnie doświadczać w tym - mówi Pan Zastępów - czy wam nie otworzę zaworów niebieskich i nie zleję na was błogosławieństwa w przeobfitej mierze."

[wuka]

Radek, to co piszesz ja rozumiem tak: mamy wiele wymiarów, poziomów, światów. Wszystkie one są złączone, mają bazę w Miłości (w Bogu). Całe istnienie wszystkich Istot (nie tylko ludzi) dąży do zjednoczenia z Bezwarunkową Miłością.
W świetle tego oczekiwanie, że Jezus przyjdzie znowu na ziemię i utworzy państwo-królestwo jest bezzasadne.

[radek]

oczekiwanie, że Jezus przyjdzie znowu na ziemię i utworzy państwo-królestwo jest bezzasadne.

Jezus działa cały czas, a ludzie powinni Go traktować jako wzór

Mat 28:18-20 BT5 "Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. (19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. (20) Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."

[wuka]

oczekiwanie, że Jezus przyjdzie znowu na ziemię i utworzy państwo-królestwo jest bezzasadne.

Jezus działa cały czas, a ludzie powinni Go traktować jako wzór

Mat 28:18-20 BT5 "Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. (19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. (20) Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."

Bingo! Dokładnie tak.

[BoaDusiciel]

A dziwię się, że ktoś jednocześnie twierdzi, że Ziemia jest przeznaczona przez Boga na mieszkanie dla ludzi i że Królestwo Jezusa będzie poza Ziemią.

Ja bym chciała, aby mi ktoś wyjaśnił sprawę Królestwa.

To po prostu bajka, wynikająca z pragnień o życiu wiecznym, pozbawionym problemów.
Niemniej jednak bajki też mają swoją logikę, a przynajmniej powinny mieć.
W bajce o śpiącej królewnie królewna musi spać, bo w przeciwnym razie bajka traci sens.
Dlatego bajka o Królestwie nie może podawać, że Królestwo będzie jednocześnie na Ziemi i poza Ziemią.

[wybrana]

A dziwię się, że ktoś jednocześnie twierdzi, że Ziemia jest przeznaczona przez Boga na mieszkanie dla ludzi i że Królestwo Jezusa będzie poza Ziemią.

Ja bym chciała, aby mi ktoś wyjaśnił sprawę Królestwa.

To po prostu bajka, wynikająca z pragnień o życiu wiecznym, pozbawionym problemów.
Niemniej jednak bajki też mają swoją logikę, a przynajmniej powinny mieć.
W bajce o śpiącej królewnie królewna musi spać, bo w przeciwnym razie bajka traci sens.
Dlatego bajka o Królestwie nie może podawać, że Królestwo będzie jednocześnie na Ziemi i poza Ziemią.

Ciało i krew nie odziedziczą Królestwa Bożego. Więc w tej krwawej i cielesnej strukturze nie będzie Królestwa Bożego, bo ono ma Duchową formę.
To co cielesne musi przyjąć formę Duchową, by wejść do Królestwa Bożego. Duch przewyższa formę ciała, to znaczy, że żądze cielesne są ujarzmiane przez Ducha, który żyje w innej rzeczywistości jestestwa.

Nowa ewangelia uważała duchowe osiągnięcia za prawdziwy cel życia. Życie ludzkie zyskało nowy dar moralnych wartości i boskiej godności.
Jezus nauczał, że wieczne rzeczywistości są wynikiem (nagrodą) sprawiedliwych wysiłków ziemskich. W wyniku uznania szlachetnego przeznaczenia człowieka, ludzki pobyt na Ziemi nabierał nowego znaczenia.

Nowa ewangelia potwierdzała, że ludzkie zbawienie jest objawieniem dalekosiężnego, Boskiego celu, który miał być wypełniony i zrealizowany w przyszłym przeznaczeniu, w niekończącej się służbie żyjących wiecznie synów Bożych.

[wuka]

A dziwię się, że ktoś jednocześnie twierdzi, że Ziemia jest przeznaczona przez Boga na mieszkanie dla ludzi i że Królestwo Jezusa będzie poza Ziemią.

Ja bym chciała, aby mi ktoś wyjaśnił sprawę Królestwa.

To po prostu bajka, wynikająca z pragnień o życiu wiecznym, pozbawionym problemów.
Niemniej jednak bajki też mają swoją logikę, a przynajmniej powinny mieć.
W bajce o śpiącej królewnie królewna musi spać, bo w przeciwnym razie bajka traci sens.
Dlatego bajka o Królestwie nie może podawać, że Królestwo będzie jednocześnie na Ziemi i poza Ziemią.

I tak, i nie.
Myślę, że nie bez powodu w każdym człowieku jest iskra, myśl, przeczucie, marzenie, czy jak tam nazwać, czegoś co nakazuje myśleć o życiu wiecznym, czy kontunuacji bytowania w jakijś lepszej rzeczywistości.
Należy tyeeż pamiętac, że ludzie od zawsze i w każdym miejscu na ziemi mieli takie dążenia.
Bajką i pobożnym życzeniem może być interpretacja, że ktoś przyjdzie i za nas ten bajzel, który sami zrobiliśmy, posprząta. I da nagrody "dobrym", a ukarze złych. Tylko czy bez zła może istnieć dobro? Mamy jawny dualizm na tym świecie. Bardzo często (i każdy może tego doświadczyć) zdarza się tak, ze złe rzeczy prowadzą do dobrych rozwiązań.
Kilka zagadnień można tu rozwinąć, ale nie wiem, czy komuś się chce gadać. Widać stagnację na forum

[wuka]

Ja bym chciała, aby mi ktoś wyjaśnił sprawę Królestwa.

To po prostu bajka, wynikająca z pragnień o życiu wiecznym, pozbawionym problemów.
Niemniej jednak bajki też mają swoją logikę, a przynajmniej powinny mieć.
W bajce o śpiącej królewnie królewna musi spać, bo w przeciwnym razie bajka traci sens.
Dlatego bajka o Królestwie nie może podawać, że Królestwo będzie jednocześnie na Ziemi i poza Ziemią.

Ciało i krew nie odziedziczą Królestwa Bożego. Więc w tej krwawej i cielesnej strukturze nie będzie Królestwa Bożego, bo ono ma Duchową formę.
To co cielesne musi przyjąć formę Duchową, by wejść do Królestwa Bożego. Duch przewyższa formę ciała, to znaczy, że żądze cielesne są ujarzmiane przez Ducha, który żyje w innej rzeczywistości jestestwa.

Nowa ewangelia uważała duchowe osiągnięcia za prawdziwy cel życia. Życie ludzkie zyskało nowy dar moralnych wartości i boskiej godności.
Jezus nauczał, że wieczne rzeczywistości są wynikiem (nagrodą) sprawiedliwych wysiłków ziemskich. W wyniku uznania szlachetnego przeznaczenia człowieka, ludzki pobyt na Ziemi nabierał nowego znaczenia.

Nowa ewangelia potwierdzała, że ludzkie zbawienie jest objawieniem dalekosiężnego, Boskiego celu, który miał być wypełniony i zrealizowany w przyszłym przeznaczeniu, w niekończącej się służbie żyjących wiecznie synów Bożych.

Sorki, ale marudzisz. Już ileś tam razy wklejasz ten sam tekst z któego właściwie nic nie wynika i nic on do rozmowy nie wnosi.
Przede wszystkim nie widzę tego tak, że jakaś grupka zbawionych (co to w ogóle tak naprawde znaczy?!) będzie gdzieś coś mieć.
Ludzkość składa się z ogromnej ilości ludzi i KAŻDY ma jakieś przeznaczenie i cel bytowania zarówno na ziemi, jak i potem.
Inne religie, tak stare, że o chrześcijańskich naukach i doktrynach nikomu się nie śniło, nauczają bardzo podobnie. Zamykanie się w kręgu "zbawionych" po chrześcijańsku jest co najmniej nadużyciem i ograniczaniem mocy BOGA.

[DonCicio]

A dziwię się, że ktoś jednocześnie twierdzi, że Ziemia jest przeznaczona przez Boga na mieszkanie dla ludzi i że Królestwo Jezusa będzie poza Ziemią.

Ja bym chciała, aby mi ktoś wyjaśnił sprawę Królestwa.

To po prostu bajka, wynikająca z pragnień o życiu wiecznym, pozbawionym problemów.
Niemniej jednak bajki też mają swoją logikę, a przynajmniej powinny mieć.
W bajce o śpiącej królewnie królewna musi spać, bo w przeciwnym razie bajka traci sens.
Dlatego bajka o Królestwie nie może podawać, że Królestwo będzie jednocześnie na Ziemi i poza Ziemią.

Ponieważ tym światem rządzi Szatan (Jan 14:30 / Łuk 4:6), rządy ludzkie nie są w stanie zaprowadzić trwałego pokoju, który został zabrany na samym początku, jeszcze w Edenie. Ale już wtedy Bóg postanowił, że powoła do istnienia Królestwo Boże, którego przedstawiciel, Pomazaniec-Chrystus Jehowy, usunie buntownika-Szatana i zaprowadzi pierwotny ład.

Ziemski człowiek, pomimo wielu swobód, nie do końca miał się cieszyć absolutną wolnością ... miał być podporządkowany Bogu, który był jego Stwórcą i przestrzegać zasad, które nie były w żadnym razie uciążliwe. Miały przypominać tylko o zwierzchności Boga:

Rodz 2:15-17 "Jehowa Bóg umieścił człowieka w ogrodzie Eden, żeby go uprawiał i o niego dbał. Jehowa Bóg dał też człowiekowi taki nakaz: „Możesz jeść do syta owoce ze wszystkich drzew ogrodu. Tylko owoców z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz"

Co się stało, wszyscy wiemy. Jednak Bóg nie zrezygnował ze swojego zamierzenia. Tak, jak zwierzchność Boża nad ludzkością miała być w niebiosach, tak też Królestwo Boże musi być w niebiosach.

Dlaczego?

Odpowiedź jest banalnie prosta, choć niektórzy mają to za "bajkę":

Ps 115:16 "Niebiosa należą do Jehowy, ale ziemię dał On ludziom"

[Queza]

Jezus już przyszedł, a raczej zstąpił z Nieba, zstąpił do mojego ciała i dzięki Niemu jestem dziś szamanką.

[Bobo]

O kurcze!

[wuka]

n

[Queza]

Że powtórzę: o kurcze!
Czy możesz to wyjasnić Queza? Takie stwierdzenie wymaga rozszerzenia. Co to znaczy, jak to rozumiesz? Jak to odczuwasz? Jak można połączyć szamanizm z Jezusem? Nie pojmuję.

Jezus jest Światłem, Duchem, jest z Nieba, z wysoka. On zstąpił do mojego ciała i od pewnego czasu mam doświadczenia duchowe. On - Jezus wziął ze mną ślub (o czym wiem ze snów bliskich mi osób, co jest również w Biblii, w Apokalipsie) i stałam się gwiazdą poranną, o czym wiem od Boga (widziałam jak gwiazda z nieba schodziła na ziemię i wiem, że ja jestem tą gwiazdą). Szaman to ktoś kogo duchy wybierają a nie on wybiera aby być szamanem, jednym zdaniem: mam kontakt z Duchem Jezusa.

[Queza]

O kurcze!

Dlaczego kurcze? Bobo znasz Biblię, a tam dosłownie pisze o żonie Jezusa.