Forum biblijne

[jyakkudesu]

Oto fragment tajnej korespondencji diabelskiej przechwyconej dzieki niedopatrzeniu jednego z mlodzszych kusicieli. Prosimy o zachowanie dyskrecji.

Drogi Szkorbucie,

Na wstepie pozwol mi pogratulowac Ci awansu i zarazem przeprosic za spoznione gratulacje. Moj obecny pacjent dzieku nieszczesliwemu, lub raczej szczesliwemu trafowi znajduje sie w szpitalu w stanie spiaczki i dlatego w koncu znalazlem troche czasu aby do Ciebie cos niecos wystukac.

Prawde mowiac od poczatku bylem zdania, ze tak odpowiedzialne stanowisko jak sprawowanie pieczy nad tym forum dyskusyjnym wymaga kogos o dluzszym doswiadczeniu i zastanawialem sie co oni w ministerstwie wyrabiaja stawiajac Ciebie na czele tego zadania grupowego. Nie mysl, ze Cie tu krytykuje. Doprowadzenie do zdrady i rozbicia malzenstwa jakiegos pastora w malej miescinie, mimo iz jest to czynem chwalebnym, to jednak pestka w porownaniu z nadzorowaniem forum Biblia2.

Przyznam sie tez, ze z ciekawoscia obserwujac Twoje slamazarne tu poczatki balem sie o Ciebie. Dobre intencje byc moze maja jakas wartosc w obozie Wroga, ale dla naszego Pana na Dole licza sie tylko wyniki. Z czasem jednak zauwazylem, ze zaczales sobie tu radzic calkiem dobrze.

Na poczatku az smierdzialo tu ta okropna doktryna o usprawiedliwieniu przez wiare, ale widze ze moje instrukcje sprzed lat nie poszly na marne i zdolales uniknac kompromitacji zastepujac ten smrod inna doktryna o slodszym dla nas zapachu, mianowicie o tzw. dobrych uczynkach. Zaprawde chwali Ci sie to. Mam tylko nadzieje, ze mlode wino Twojego niedawnego sukcesu jak i moich pochwal nie uderza Ci za zbytnio do glowy, bo jak wiadomo nasz Wrog jest czujny i nigdy nie wiadomo gdzie nastapi Jego kolejny atak.

Pozwol jednak swojemu wujowi skorzystac z okazji i podzielic sie z Toba kilkoma wskazowkami aby ulatwic Ci prace na tym forum.

Dwunozni dzieki odwiecznym staraniom naszego Pana i planowaniu Ministerstwa sa istotami bardzo ograniczonymi, a zrozumienie spraw duchowych bez pomocy Wroga jest dla nich wrecz niemozliwe. Na szczescie dla nas sami tego ograniczenia naturalnie nie zauwazaja. Niektorzy jednak, czy to z nadmiernej szczerosci z samym soba, czy to na skutek ataku Wroga, niestety to odkrywaja. Najlepiej bedzie jesli tych nieswiadomych wlasnego stanu bedziesz trzymal w nieswiadomosci zarazem dajac im przekonanie, iz tak naprawde to nic nie mozna wiedziec na pewno, a z kolei tych swiadomych uswiadamiaj coraz bardziej mieszajac ich wiedze z duma. W ten sposob czy ze swiadomoscia, czy bez uzyskasz zdrowy efekt oslepienia swoich pacjentow. Z jednej strony bedzie to oslepienie spowodowane sceptycyzmem, a z drugiej oslepienie spowodowane wlasna duma. Gdy juz uzyskasz ten efekt skrajny, zadbaj o to aby pacjenci z obydwu grup atakowali siebie nawzajem. W ten sposob pacjenci beda zuzywac wiekszosc swej energii na wzajemna krytyke i polemike. Taka prozna kakofonia slow sluzyc Ci bedzie wtedy jako zaslona dymna dzieki ktorej dostep do poszczegolnych pacjentow bedzie Ci ulatwiony.

Teraz pare slow o tych nalezacych do roznych ugrupowan i organizacji. Dzieki geniuszowi naszego Pana na Dole i dlugoterminowemu planowaniu Ministerstwa zdolalismy wytworzyc u dwunoznych strach przed nieznanym. W rekach doswiadczonego kusiciela strach ten jest bezcenna bronia nawet przeciwko silnemu atakowi Wroga. Zauwazysz, ze strach przed poznaniem u pacjentow nalezacych do wielorakich ugrupowan religijnych trzyma ich w szachu. To zaskakujace, ale oni naprawde boja sie wiedziec. Oczywiscie zasluga za ten stan rzeczy nalezy sie naszemu Panu, bo to On wpadl na pomysl przekrecenia tych ordynarnych slow Wroga: "bedziesz znal prawde i prawda cie wyzwoli" na slowa: "to czego nie wiesz nie zaszkodzi ci". I tak drogi Szkorbucie tych co sie boja wiedzy trzymamy w miejscu pod kluczem gdzie sa bezpieczni.

Zdarzy sie czasem, ze spotkasz pacjenta u ktorego tego odruchu strachu nie ma. Wtedy przynaleznosc do danej organizacji moze byc wykorzystana w inny sposob. Wrog zawsze zainteresowany jest aby pacjenci zblizali sie do Niego za wszelka cene, nawet za cene niewygod i roznorakich wyrzeczen. My natomiast pracujemy ciezko nad tym, aby pacjentow trzymac w stanie satysfakcji i komfortu. Wrog stara sie im pokazac, ze jeszcze ich pielgrzymka nie zakonczona. My natomiast zachecamy do odpoczynku i kultywujemy poczucie blogiego upojenia. On widzi kosciol jako rodzaj srodku transportu, my natomiast czynimy z niego stacje docelowa. Dlatego za wszelka cene utrzymuj tych co naleza do jakichkolwiek organizacji w przekonaniu, ze juz dotarli na miejsce i nic nowego do odkrycia nie maja.

Na zakonczenie uwaga. Nie na darmo ta ohydna ksiega pelna klamstw Wroga nazywana jest mieczem obosiecznym. Nasz wywiad nie dokonca jeszcze zbadal na jakiej zasadzie ta bron operuje, wiec uwazaj. Jednak nawet najniebezpieczniejsza bron w rekach pacjenta nad ktorym mamy jakakolwiek wladze, moze byc z latwoscia uzyta z korzyscia dla naszego celu. Sam niedawno slyszalem od ciotki Gangreny o przypadku gdzie starszy kusiciel, moze nawet pamietasz jej dawny znajomy z Akademii Szczerbul, doprowadzil do ciezkich strat w obozie Wroga uzywajac wlsnie takiej taktyki. Otoz jesli juz bawimy sie w uzywanie terminologii Wroga, pacjent Szczerbula oslepiony duma wiedzy i po sprytnie wykonanym zastrzyku nienawisci tak energicznie wywijal tym mieczem obosiecznym nie bardzo wiedzac w ktora strone ma uderzac, ze ciezko pokaleczyl szeregi wojsk Wroga, a przy tym caly czas myslal, ze robi Mu przysluge! Wlasnie od takich starszych i doswiadczonych jak Szczerbul powinienies brac przyklad Szkorbucie.

No coz, musze juz konczyc. Prosze przy nastepnej okazji pozdrow ode mnie placowke w Toronto. Narazie zatrzymaj to miedzy nami, ale slyszalem z nieoficjalnych zrodel, ze za obiecujace wyniki moga sie niedlugo spodziewac premii. Nie zapomnij tez znieczulac pacjentow regularnie obfita dawka filozofii tego swiata i oslabiaj procesy umyslowe poprzez dostarczanie roznorakich interpretacji nawet najprostszych z pojec.

Jak zapewne wiesz z podrecznikow, w przeszlosci na kazdy ruch Przeciwnika odpowiadalismy prostym kontratakiem typu: On-umrzecie, my-nie umrzecie. Jednak od czasu naszej tragicznej porazki ktora to mozesz latwo wyszukac w indeksie pod haslem "nie zmartwychwstal" stosujemy inna metode polegajaca na zagmatwaniu. Zamiast zaprzeczania oczywistego, obecnie przedstawiamy wiele alternatywnych interpretacji w celu dezorientacji. Ale chyba sam orientujesz sie jesli chodzi o te podstawy. Bede sledzil twoje poczynania na forum Biblia2 z namietnoscia i dreszczykiem podniecenia. Pamietaj, ze zawsze mozesz liczyc na pomoc (i krytyke) wuja.

Palajacy do Ciebie "pozerajaca" miloscia,

Wuj Mieszadlo