|
Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl
|
Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego |
Autor |
Wiadomość |
Debora Anna
Gość
|
Wysłany: 2006-06-08, 07:24 Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego
|
|
|
Witajcie!
Ten post mógłby być zamieszczony w każdym z poddziałów "Potrzeby ducha". Jednak zdecyowałam sie go umieścić tutaj, ponieważ to co chcę napisać jest zarówno świadectwem działania Boga, jak i odpowiedzią na modlitwę, jak i słowami dającymi życie.
W ostatnim czasie przechodziłam bardzo trudny okres w życiu rodzinnym , a w szczególności małżeńskim. O szczegółach nie bedę pisać, bo nie chodzi o szczegóły.
Jednocześnie cały czas Pan upominał się o pierwsze miejsce w moim życiu. Nie wszystko było tak, jakby się Bogu podobało. Nie we wszystkim był pierwszy i nie we wszystkim był Panem.
Ale Bóg ścigał mnie!!!
Bóg ściga każdego, kogo powołał, aż mu się podda do końca.
I własnie to całkowite poddanie jest wzięciem krzyża. A kiedy to uczynimy, wtedy możemy zasmakować słodyczy i lekkości Jego brzemienia i Jego jarzma. Bo wtedy nie my sami ciagniemy zaprzęg, ale Pan z nami w jednym jarzmie.
Przez wydarzenia ostaniego czasu, bardzo osobiste, rodzinne i małżeńskie.
Bóg nauczył mnie, że nie muszę się bać niczego. Przede wszystkim tego, że nie muszę się bać samotności, że nie muszę się bać życia bez "protezy", że moja wartość nie zależy od tego, czy akceptuje mnie ktoś taką jaką jestem, czy nie! Moja wartość zależy od tego jak mnie widzi Bóg.
A On zawsze widzi mnie jako osobę silną w Nim, mocną w wierze, niezachwianą i nieustraszoną.
Nie jest ważne jak bardzo szatan chce zniszczyć nasze życie i jakie pułapki na nas zastawia. Jezus zawsze jest zwycięzcą.
Modliłam się w swoim życiu wiele o innych. A kiedy przyszedł czas trudny dla mnie, Pan dał mi ludzi, którzy zaczęli modlić się za mnie. Oni dzieki swym modlitwom podnieśli moje ręce na nowo do Boga i podtrzymali je jak ręce Mojżesza.
Na efekty tych modlitw nie musiałam czekać długo.
Okoliczności - nie zmieniły się, ale zmienił się stan mojego ducha.
Zbaczyłam, że każda obietnica, którą dał mi Pan wypełni się i że to co najlepsze jest przede mną - nawet jeśli zostanę w życiu sama.
Już się nie boję tego co przyniesie przyszłość. Już nie patrzę na siebie oczami innych (niewierzących). Patrzę na siebie oczami wiary, oczami Jezusa.
Na nowo uwierzyłam w siebie, bo Pan przypomniał mi, że On wierzy we mnie.
Zawsze można zacząć od początku z Panem Jezusem Chrystusem.
Wiem i wierzę, że zaspokojenie każdej naszej potrzeby jest w Jezusie Chystusie - każdej. A prawdziwe spełnienie - tylko w Nim.
Kiedys słyszałam takie powiedzenie,że :
"Najciemniej jest przed świtaniem".
A KTO jest naszą jutrzenką? On - nasz Pan i Zbawiciel Jezus Chrystus!
Tak więc jeśli coś się kończy - to musi zacząc się coś znacznie lepszego.
Byle z NIM!
Dziekuje tym, którzy się modlili.
Pozdrawiam Debora Anna |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
•
|