Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy stosowanie dyscypliny wobec dzieci świadczy o miłości ?
Autor Wiadomość
Amens
[Usunięty]

Wysłany: 2007-03-27, 05:41   

Ale mieszkasz w Polsce.
 
 
sylka 

Dołączyła: 21 Maj 2006
Posty: 114
Wysłany: 2007-03-27, 14:03   

A Konwencja Praw Dziecka w Polsce nie obowiazuje?
 
 
Esther 


Dołączyła: 10 Lis 2006
Posty: 2532
Wysłany: 2007-03-29, 18:44   

Amens, co jest dla Ciebie ważniejsze: Boże prawa czy ludzkie? według których chcesz życ? co jest wazniejsze: prawa Boże czy jakaś tam Konwencja? komu ufac: Bogu czy ludziom?
 
 
 
Amens
[Usunięty]

Wysłany: 2007-03-29, 20:07   

Powiedziałabym, że sobie- a serce śmiało podpowiada mi by dzieci były naszymi przyjaciółmi, pociechami i nie chciałabym nigdy być kimś kto opiekuje sie dzieckiem z obowiązku...
Aczkolwiek błagam nie podszywaj mnie pod chrześcijan bo nie żyje wg praw Bożych. Tzn. nie wg praw Boga Chrześcijańskiego.
Żyjesz w Polsce, czy Bogu podobałoby się łamanie prawa???? Czy nie świadczyłoby to o Twoim braku posłuszeństwa? Czy Twój kościół naucza by łamać prawo? I by jakkolwiek naginać prawa dziecka? Jeśli tak to gratuluje religii...
 
 
sylka 

Dołączyła: 21 Maj 2006
Posty: 114
Wysłany: 2007-03-29, 20:53   

Jesli prawo bedzie zabranialo gloszenia ewangelii to ja bede to prawo łamac.
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2007-04-02, 10:18   

Faktem jest ,że kochane dziecko potrafi doprowadzic do furii a samo bedzie w pełnym spokoju głosem oswiadczać - ja tego nie chce , nie zjem _" :-x

Wychodzisz wtedy z siebie ,łapiesz za ? no i co ? bywa ,ze się zmienia i jest łagodne jak kociątko .Cos sie w nim rozładowuje ,ale co z rodzicem ? rozważa co zrobił i mysli - znowu dałem sie ponieść - doprowadził mnie do ... a moze trzeba było tak ,albo tak.

Ostatnie doświadczenie to ; 8 latka mówi - ja tego nie bede jadła
pytam ; dlaczego ?
bo niechce
ale dlaczego ?
to mięso mi sie nie podoba i nie bede.
bierze do ręki i rozciaga a cebulka rozpryskuje sie poza talerz :-/
we mnie wzbiera irytacja na widok zachowania
co ty robisz -jedz :shock:
nie chce ,bo jest cebulka :evil:
wcześniej jadłąs cebulke łyzkami - jedz uspokuj sie :!:
kij w ręku no i co ? DZIECKO jest SILNE .
postraszyć mozna pogrozić mozna i CO DALEJ ?
przerabiałam różne wersje i wiem ,ze bicie OWSZEM ,ale świadczy o naszej BEZSILNOSCI wobec tego małego "twardziela "
Bicie ,to nasza siła , mozna też zamknac gdzies np sasiadka zamykała w ciemnej łazience
dzieciak darł sie ile sił .
W wiekszosci spraw okazuje sie ,że to rodzic jest nieumiejetny ,wystarczy popatrzec na
'Niesforne aniołki " Niania do wynajecia " itp. no i okazuje sie ,ze mozna znależć SPOSÓB
który pozwoli rodzicom ZACHOWAĆ TWARZ"
Sylka przyznaje sie ,ze leje i to mocno ,no cóz :-/
Kiedys zwracano mi uwagę jak mozna wychowywać dzieci .Osoba ta nie miała swoich
dzisiaj jako matka 3-ki bije swoje zwłaszcza syna i mówi ,ze wali ile sie da , nawet w szkole została upomniana ,ze podadza do sądu :roll:
Tłumaczy mi ,ze Biblia tak uczy .
Ja przez modlitwe prosiłam o niebicie i pomogło - zastosowałam sposób,ze to nie jest moje dziecko ...i pomogło.
Czy któraś z was uderzyła by dziecko nie swoje za to samo ,za co bije swoje ? NIE
Potrafimy byc cierpliwi do obcych ,albo obojetni ,to znaczy ignorujemy ich zachowanie.

Ważne ,żeby o tym pamietac - ja sie zapomniałam :-/
Zapomniałam się sama dla siebie .
 
 
sylka 

Dołączyła: 21 Maj 2006
Posty: 114
Wysłany: 2007-04-02, 11:17   

Ja tam nie mam wyrzutów....jak zasluzylo dostalo klapsa w tylek, tak zeby poczulo.
Inaczej to nie ma sensu.
I nie rozmyslam potem, ze sie zirytowalam czy cos....
Dalam to dalam- zazwyczaj wychodzi im to na zdrowie.

A co do przykladu z cebulka,to mowię po prostu - nie jedz jak nie lubisz i tyle...
 
 
Amens
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-02, 12:41   

A czy to nie jest tak, że bijąc dziecko ulegliście chwili słabości? Czy to nie grzech?
 
 
sylka 

Dołączyła: 21 Maj 2006
Posty: 114
Wysłany: 2007-04-02, 13:06   

Nie uwazam tak...ja rozrozniam bicie od klapsa.
Klaps wychodzi dziecku tylko na zdrowie.
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-02, 16:22   

No to ja dorzuce klika słów.

Na wszystko w zyciu jest czas. Jest czas bicia i niebicia.
Jak dziecko jest małe klapsy, jak troszkę starsze nawet paseczek, potem pasek, a potem bicie mija się z celem. Nastolatka bić już nie można. A na pewno nigdy po twarzy. Chociaz czasem ich bezczelna arogancja aż prosi o to. Ja dzieci biłam, ale z umiarem, raczej to były klapsy, czasem pas szedł w ruch. Sama pamietam jak mnie mój własny dziadek zbił, kiedy jako dziecko podpaliłam choinkę.
Wszyscy mamy temperamenty bardzo silne w naszej rodzinie. Ja jestem sangwinikiem z dużą domieszką choleryka. Mój najstarszy syn jest typowym cholerykiem, ktory chce rządzić. Corka jest wybuchową mieszanką choleryka-sangwinika i perfekcyjnego melancholika. Najmłodszy syn to po tatusiu flegmatyku, typowy flegmatyk z melancholikiem na dodatek. Dzisiaj zrozumienie typów temperamentówq pomaga mi w modyfikowaniu wlasnego zachowania wobec nich, ale kiedyś tak nie było, Chciałam, zeby były idealne, nie kłóciły sie , były wzorem i przykladem.
Każde ich niewłaściwe postępowanie traktowałam jak osobista porażkę.
Nie jest łatwo w takiej rodzince zaakceptować się nawzajem i znosić jedni drugich w miłości, szczególnie wtedy, gdy dzieci podrastają i każdy chce mieć swój teren dla siebie. Każdy broni swoje intymnej sfery, swojej niezalezności. To jest zrozumiałe. Ale przy dużej dawce choleryczności, chęć do rządzenia innymi, szczególnie na małym teranie jest destrukcyjna.

Bezstersowe wychowanie, bez dyscypliny czasem polaczonej z klapsami i paskiem, pozbawia dziecko poczucia bezpieczeństwa. Dziecko musi mieć zakreślone granice i wiedzieć , co wolno, a czego nie wolno. W przeciwnym razie nie będzie miało poczucia bezpieczeństwa.

Ocenić rezultaty wychowania można po wielu latach. Inaczej patrzą na to młode mamy, a inaczej dojrzałe kobiety i babcie.

Ja jestem w środkowym czasie. Dzieci już pełnoletnie z wyjątkiem najmlodszego, ale jeszcze pozostają w domu, bo studjują i nie spieszy się im zakladać wlasne rodziny.
Wiem, że to co dobrego mogłam dla nich zrobić, to przyprowadzić i ch do wiary w Jezusa Chrystusa, ukazać priorytety i dać przyklad. Resztę pozostawić Bogu.
Okaże się czy za swoją pracę odbiorę nagrodę, czy nie.
Bóg jest miłościw.

Powiem tylko, że kiedy mieliśmy rodzinną rozmowę w piatkę na temat spraw rodzinnych. pytaliśmy jako rodzice nasze dzieci, co im się podoba, a co nie podoba, co chciałyby zmienić , jak ulepszyć naszą syt. rodzinną, każdy mógl się wypowiedzieć. Zaznaczam, ze to było całkiem niedawno. Tak więc nie pytaliśmy o to maluchów, ale juz osoby, ktore z racji wieku prawie wszystkie maja prawo wyborcze.
Najmłodszy syn powiedzial cos zaskakującego (17 latek).
Mam wam za złe to, ze byliście dla mnie zbyt liberalni. że mnie nie biliście i rozpieszczaliście. (Wiadomo najmłodszy, oczko w głowie mamusi, słodki Michaś).
Córka wyraziła uznanie dla mnie w szczególności, że przekazałam jej w życiu, to co najwazniejsze, Boże zasady, wiarę i ważność moralnego życia. A nasz najstarszy syn powiedział, że ma za złe tacie, ze ciagle go nie było w domu, że wszystko pozostawił mamie na glowie i ze miał wrażenie, że go dom nie obchodzi. Zarzucił mu tez trudności w podejmowaniu decyzji i brak stosowania jednoznacznej dyscypliny.


Mądre i wrażliwe dzieci wychowaliśmy - tak myślę, chociaż wiele razy miałam poczucie winy, wiele razy płakałam i wiele godzin spędziłam na kolanach modląc sie o nie do Boga aby mój trud jako matki nie poszedł na marne.
Pamietam taką modlitwę, kiedy wołałam w derterminacji do Boga mówiąc:
"Boże, nie urodziłam tych dzieci dla siebie, ale dla Ciebie. Jesli one nie wybiorą Ciebie jako swego Pana i Zbawiciela, to moje starania będą daremne. Nie dopuść , aby te dzieci pochłonał swiat i grzech, bo sa Twoja wlasnością."

Jestem przekonana, ze same ludzkie strania nie wystrczą. Njwazniejsze, co mogą rodzicie dać dzieciom, to nie tylko dbanie o ich zycie fizyczne, ubranie, pokarm, ale o ich zycie wieczne. Zadaniem rodziców jest ukazać im właściwe Boże priorytety i nauczyć wiary.

Ja nie miałam ułatwionej sprawy z tego powodu, że mąż, jako głowa rodziny, nie objął autorytetu duchowego .
Jest człowiekiem, ktory nie ma w sobie żywej wiary i nie prowadzil dzieci do poznania Boga. Byl czas, że byl bardzo ironiczny, zniechęcał ich i poddawał w wątpliwość moje wychowanie ich w wierze. W tej kwestii często stał nie obok mnie, ale przeciw mnie.
Moje dzieci widziały to i poszły za mną jeśli chodzi o wiarę.
Oczywiście nie wszystko jest idealnie. Są nadal trudności, konflikty i tarcia miedzy nami.
Jednak wierzę, ze to Pan jest tym, ktory rozpoczał w nas swoje dzieło i On je dokończy.
Ostatnio zmieniony przez CZEK0LADA 2007-04-02, 22:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Esther 


Dołączyła: 10 Lis 2006
Posty: 2532
Wysłany: 2007-04-02, 21:33   

Kesja, tak dobrze znasz Biblie a odrzucasz podstawowe Pisma odnośnie wychowywaniu dzieci.. ty zdajesz przed Bogiem sprawę ze swego macierzyństwa, owszem dzieci są Ci dane przez Boga i nie są Twoja własnością i ten sam Bóg, który Ci je dał, mówi, że należy je bi rózgą i ze od sińców nie umrze lecz wyrwiesz je z krainy umarłych.. nie bije się dzieci, bo nie chcą jeśc cebulki czy czegoś innego, tylko za ewidentne nieposłuszeństwo, za okazywanie buntu, rebelii wzgledem rodziców.. oczywiście jesli chodzi o starsze dzieci często bardziej skuteczną karą jest zakaz bajki czy słodyczy i czasem to wystarczy, podobnie i nastolatek.. karanie rózgą już nic nie daje.. dlatego Biblia mówi o karaniu zawczasu kiedy mamy jeszcze wpływ na kształtowanie się charakteru dziecka.. nie wiaże tego z osobistą słabością, rozgraniczam swoje subiektywne odczucia od złych uczynków dziecka..
 
 
 
zynghol
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-03, 16:15   

a czy biblia nie jest czasem pełna metafor?
nie wszystko należy odczytywać dosłownie... sorry, ale nie przemawia do mnie zupełnie to co mówisz Esther

a co, gdyby wasze dziecko odrzuciło waszą wiarę?
czy zostałoby to uznane przez was za porażkę wychowawczą?
 
 
Esther 


Dołączyła: 10 Lis 2006
Posty: 2532
Wysłany: 2007-04-03, 22:05   

co znaczy waszą wiarę? bo nie rozumiem...

jak mozesz nie brac dosłownie sińców? to znaczy czym są w przenośni siniaki.. czy sińce Jezusa, które nas uleczyły z wszelkiej choroby, to sińce na duszy czy ciele? sińce to sińce.. nie propaguję znęcania sie nad dziemi tylko mówię o karceniu ich przy pomocy rózgi po miejscu idealnie do tego stworzonym - tym bez kości..
 
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2007-04-06, 18:57   

Sylka nie ma wyrzutów ,no nie wiem nie wiem.

Wiem ile ja dostałam od ojca i wiem ,ze było to niesłuszne
pił i bił a potem przepraszał albo nie.
Agresja człowieka cielesnego jest nieobliczalna ,człowiek duchowy
a przynajmniej
mysli ,że taki jest - niewiele sie od siebie róznią
.
Bedąc sama matką i to podwujna bo cielesna i Narodzoną
z Ducha Mesjasza mam porównanie.
Jako cielesna byłam "tu teraz natychmiast" agresywna.
Jako Narodzona na Nowo chciałam byc tak bardzo biblijna ,
że jak to mówi Ester Odrzucasz podstawowe Pisma odnosnie dzieci."
No nie , nieodrzucałam na wszystko miałam werset .
Kiedy poczułam dym od syna/12-13 lat/ -paliłeś!? nie paliłem?
wymierzałam mu "rózgą"-kijem razy i kazałam czytac właśnie TEN
werset o wyrwaniu duszy z piekła .Karciłam go do 15 roku
az zrobiło mi sie wstyd.

Esther ,bunt nieposłuszenstwo mozesz sobie karać u maluchów ,
ale co potem? bunt nie mija ,a twoja bezsilnosc wyciska łzy.
Mogę potwierdzic ,że lanie potrafiło przywrócic "równowage"
w dziecku i na jakis czas było - do rany przyłóz.
Ja wcale nie jestem z tych co to nie biły oj nie ,
ale moge powiedzieć ,że bicie nie rozwiąże buntu itp.

Kiedy widzę jak zachowują się dzieci w Zborze to ,zgrozo nie wiem
czy nie są wogóle karcone czy zadużo.Żadnego posłuszeństwa .
Ja bym sobie na takie cos nigdy nie pozwoliła -te dzieci sa jak
oszalałe robia co chca i jak chcą ,jedzą w zborze bo są głodne ,
pija bo im sie pic chce.Bawia sie autkami bo im się bawic chce.
Raz w czasie nabozenstwia, zwróciłam uwage i powiedziałam
"gdybym chciała popatrzeć
jak bawią sie dzieci poszłabym do przedszkola a nie do Zboru.
Pastor widze nie radzi sobie z rodzicami to jak maja rodzice
z dziećmi.Zapytałam ile lat ma twój tata?


Kiedys opowiadała mi - nazwę ja 'E" a jej opowiadał Żyd ,który żył
z nie żydówka która miała syna .Ona karała syna tak;
raz zgineły pieniadze pytała czy syn je zabrał ,syn sie zapierał
więc ona niewierząc synowi złapała go za ręke i przyłozyła jego
dłon do blachy pieca na którym gotowała ,smród z przypiekanej
reki nie przeszkadzał matce .Ten ojczym wyszedł bo nie mógł
na to patrzeć ,ale nieśmiał jej zwrócic uwagi.Sprawiedliwa była?
no jasne ,czy tak mamy postępować ?
Oglądając NIESFORNE ANIOŁKI zobaczyłam ,ze można z dziećmi
inaczej postępować.
Widziałam matki szantazowane przez swoje aniołki ,a same bezsilne
i po pokierowaniu przez nianie ,wszystko sie zmieniało.
Jednak mozna ? a mnie juz nerwy brały bo jak tu nie pomysleć
że te dzieci nie są pod wpływem demonów.
Esther
posladki są najbardziej unerwionym miejscem ,wie to ten kto
daje zastrzyki ,wie ,że trzeba uważać.
Podobnie uszy.
Jak powiedziała Sylka
bicie i klaps.
Ja też uważam ,że klaps wyjaśnia co nieco ,nie zawsze sie upilnuje
i patrzysz a tu palce w kontakcie ,ale ja to krzyczałam i obrazowo
pokazywałam ,na sufit na szufelke i że tylko z ciebie by zostało.
Dzieki Bogu pomagało.
Widziałam raz babcie ,któa karciła wnusia dając mu klapsa
a wnusio babusie klapsa w twarz i tak sie klapsowali.
Byłam zła na babcie a nie na wnuczka.Wiem ,że dziecko mamy karcic
ale nie denerwować swoja głupota.
Nie jest to takie proste oj nie ,wychowanie to wyzsza szkoła życia.
u każdego inaczej inne sytuacje inne mozliwosci itp.
 
 
zynghol
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-15, 01:11   

Esther napisał/a:
co znaczy waszą wiarę? bo nie rozumiem...


waszą - znaczy wyznawaną przez was
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11