Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Eliot
2013-07-02, 17:46
Rok 1975?
Autor Wiadomość
lantis 
www.brooklyn.org.pl

Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 18
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2006-06-16, 17:01   

android napisał/a:

Tłumaczenia antyświadkowej religii są najczęsciej na zalosnym poziomie, i brdzo czesto oderwane od rzeczywistości.


To bardzo ciekawe... "antyświadkowej religii"? Coż o jest?
Wspomniałeś wczęśniej:

Cytat:
Jak chociazby strona Brooklyn/warsaw.. strona polemizująca:
-podobizny masonskich znaków na fałdach torby, ulozenie zyl na dłoni, czy liczenie nóg spiewaków.
-obliczanie ilosci SJ.. co ciekawe bo kazdy SJ ktory regularnie uczeszcza na zebrania widzi ze zbory rosną i wciaz powstają nowe.. a tutaj wynika ze w ciagu 10 lat SJ powinni zniknąć z powierzchni ziemi :)
-czy tlumaczenia frakcji krwii na zasadzie chamburgera...


To poniekąd odnosi się do mnie, ponieważ aktualnie Brooklyn prowadzę. Jeszcze wrócę do tego co powiedziałeś.

Rozumiem, że chodzi ci o krytykę wierzeń i doktryn ŚJ. Czy one są na żalosnym poziomie, to jeszcze się przekonamy :) Myślę, że nie sprawi ci problemu odpowiedź na kilka pytań...

Cytat:
Wiem ze zarzad SJ nie jest doskonaly, i tak jak wielu mężów prawdy kiedyś, oni tez popelniają błedy, i tez czasem potrzeba czasu by przynali ze sie mylą.


Skoro popełniają błędy, to niby dlaczego ich interpretacja Pisma ma być lepsza niż przeciętnego ŚJ? Dlaczego każdy ŚJ ma wierzyć w to co mówi "niewolnik" pod groźbą wykluczenia, skoro historia pokazuje, że wielokrotnie zmieniali swoje zdanie?

Cytat:
i tez czasem potrzeba czasu by przynali ze sie mylą


No to sobie poczekasz... Zobacz jak "załatwiono" kwestię przepowiadania końca na 1975.

Podam jeden konkretny przykład, ale jest ich duuużo więcej zapowiedzi końca na 1975:

Cytat:

Służba Królestwa, nr 4 z 1970, s.6

Niektórzy może myśleli sobie kiedyś: ‘Jak długo to jeszcze potrwa? Gdybym to wiedział, wtedy ostatnie lata przed Armagedonem poświęciłbym w całości Jehowie wstępując do służby pionierskiej!’ A jak postąpisz teraz, gdy wiesz, gdy już znasz odpowiedź na swoje pytanie? Weź pod uwagę krótkość czasu, jaki pozostał do zniszczenia przez Jehowę złego systemu rzeczy, i działaj mądrze? "Bracia, czas pozostały jest krótki" — ostrzegał apostoł Paweł. Tak, obecnie jest on już bardzo krótki. — 1 Kor. 7:29. Jeżeli więc myślałeś kiedyś o służbie pionierskiej, to nie wahaj się, tylko podejmij ją teraz! Nie odkładaj jej z zimy na lato, a z lata na zimę. Zaufaj Jehowie! Uczyń tę służbę celem swego życia! Wprawdzie nie będziesz mógł spędzić w niej 40 czy 20 ani nawet 10 lat, ale bez wątpienia zaznasz wielkiej radości i błogosławieństw, jakich dostąpili wszyscy ci, którzy służbę pełnoczasową uczynili swym powołaniem życiowym.

Strażnica, nr 5 z 1969, s.8, Rok 1975! - I jeszcze dużo dalej

Jedna jest rzecz absolutnie pewna: Chronologia biblijna poparta spełnionymi proroctwami dowodzi, że sześć tysięcy lat istnienia człowieka wkrótce dobiegnie końca, jeszcze za życia obecnego pokolenia! (Mat.24:34) Nie pora więc na to, żeby pozostać obojętnym i mówić sobie: jakoś to będzie. Nie pora na to, aby sprawę obracać w żart, posługując się słowami Jezusa, że 'o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec' (Mat.24:36) Wręcz przeciwnie, nadszedł czas, by jasno zdać sobie sprawę, że szybko zbliża się kres teraźniejszego systemu rzeczy, przy czym będzie to kres gwałtowny. Nie łudźmy się: Zupełnie wystarczy, iż sam Ojciec zna zarówno 'dzień', jak i 'godzinę'.

Nawet jeśli nie daje się spojrzeć poza rok 1975, czy jest to podstawa do ograniczania aktywności? Apostołowie przecież nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie wiedzieli przecież nic o roku 1975."

Służba Królestwa, nr5 z 1973, s.12

Słowo Boże mówi; „Oczy Jahwe obiegają całą ziemię, by wspierać tych, którzy mają wobec Niego serce szczere [niepodzielne, NW]” (2 Kron. 16:9). Dzisiaj, gdy stoimy u progu nowego porządku, słowa te mają szczególne znaczenie. Na całym świecie jest w toku wielka kampania ratowania życia ludzkiego. Nie szczędźmy sił w tym najpilniejszym dziele. (...) Czerwiec jest dogodnym miesiącem do służby. Czy dobrze wykorzystamy wszystkie możliwości? Na pewno niejednych z was serce pobudzi do podjęcia stałej lub okresowej służby pionierskiej. Ponagla nas świadomość, że niedługo przywilej ten może przestać być dostępny, oraz docenianie ważności dzieła Jehowy.

Kingom Ministry 5/74 3 How Are You Using Your Life?

"I tak, od lata 1973 roku każdego miesiąca uzyskujemy nowe najwyższe liczby pionierów. Obecnie w Stanach Zjednoczonych działa 20,394 pionierów stałych i specjalnych, co stanowi najwyższą wśród sług pełnoczasowych. To jest o 5,190 więcej niż zanotowaliśmy w lutym 1973 roku! To stanowi wzrost aż o 34%! Czyż nie rozgrzewa to naszych serc? Dochodzą wieści o braciach sprzedających swoje domy i własność i planujących zakończyć resztę swoich dni w tym starym systemie, w służbie pionierskiej. Z pewnością jest to świetny sposób spędzenia tego krótkiego czasu, który pozostał, zanim nikczemny świat się skończy – 1 Jana 2:17" [Polski odpowiednik nr 8 z 1974, s.4, z niewiadomych powodów pomija słowa "o braciach sprzedających swoje domy i własność"].


To tylko ułamek takich zapowiedzi...
Zobaczcie co się co napisano w Strażnicy, gdy rok 1975 minął i nic się nie stało:

Cytat:
The Watchtower z 15 lipca 1976, s.441, A Solid Basis for Confidence (Strażnica nr10 z 1977, s.10, Mocna podstawa ufności)

Nie byłoby jednak wskazane, żebyśmy się sugerowali jakąś datą i zlekceważyli sprawy codzienne, o które jako chrześcijanie normalnie powinniśmy się troszczyć, a więc zaniedbali wszystko to, czego razem z rodzinami naprawdę potrzebujemy. Być może zapominamy, że gdy ten „dzień” nadejdzie, nie zmieni zasady, iż chrześcijanie zawsze muszą się wywiązywać ze swych powinności. Jeżeli [bktoś[/b] czuje się zawiedziony, bo rozumował inaczej, powinien się teraz zająć skorygowaniem swego poglądu, uświadamiając sobie, że to nie słowo Boga zawiodło ani nie wprowadziło go w błąd, tylko jego własne zrozumienie było oparte na niewłaściwych przesłankach. Załóżmy jednak, że to ty, czytelniku, wiele sobie obiecywałeś po jakiejś dacie i - co godne pochwały - lepiej zdałeś sobie sprawę z powagi chwili oraz faktu, że ludzie powinni o tym usłyszeć; ale czy naprawdę coś na tym straciłeś? Czy rzeczywiście poniosłeś szkodę? Możesz chyba śmiało powiedzieć, iż tylko zyskałeś na tym i odniosłeś korzyść z takiego podyktowanego sumieniem postępowania.


I tym oto sposobem winę za oczekiwania końca w 1975 zwalono na głosicieli... Do tej pory CK nie wzięło na siebie całej odpowiedzialności.

Dajmy na to ŚJ którego przed 1995 wykluczono za poważanie nauki o "pokoleniu pamiętającym wydarzenia roku 1914" które miało nie umrzeć? Po 1995 ktoś ich przeprosił?

Cytat:
Pozatym widze co sie dzieje w zborach.. i mozecie mówic co chcecie.. nie uwazam by ten wzrost który wciąz widać - był rzeczą naturalną, lub wynikiem sekciarksiej manipulacji.


Nie wiem jak u ciebie jest z tym wzrostem, ale w mojej miejscowości ostatnio z dwóch zborów zrobił się jeden...
Ciekaw jestem też, jakby ten wzrost wyglądał gdyby większość osób kótre odwiedzacie wiedziało o tych wszystkich fałszywych proroctwach, zmianach doktryn, kłamstwach jakie ma na swoim koncie Ciało Kierownicze... zobaczymy :)

Pozdrawiam
_________________
http://www.brooklyn.org.pl - strona o Świadkach Jehowy - artykuły, prasa, polemiki, informacje
 
 
 
lantis 
www.brooklyn.org.pl

Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 18
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2006-06-16, 17:05   

[quote=android]Gdyz zadna religia DOSKONALA NIE JEST.. a wiele z tych ktorzy odeszli - ZAPOMNIELI O TYM.[/quote]

A czy dużo jest takich religii na których czele stoi grupa ludzi idealnie spełniająca definicję fałszywego proroka wedle Pwt 18:20?
_________________
http://www.brooklyn.org.pl - strona o Świadkach Jehowy - artykuły, prasa, polemiki, informacje
 
 
 
Kloo
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-17, 08:46   

Cytat:
Wiem ze zarzad SJ nie jest doskonaly, i tak jak wielu mężów prawdy kiedyś, oni tez popelniają błedy, i tez czasem potrzeba czasu by przynali ze sie mylą.


Skoro popełniają błędy, to niby dlaczego ich interpretacja Pisma ma być lepsza niż przeciętnego ŚJ?

Dlaczego każdy ŚJ ma wierzyć w to co mówi "niewolnik" pod groźbą wykluczenia, skoro historia pokazuje, że wielokrotnie zmieniali swoje zdanie?







Skoro naukę brata Russella w oparciu o Piramidę w Ghizie uznajemy za szatańska i demoniczną ( strażnica 1/2000 ) nie mającą nic wspólnego z Jehową, to czemu twierdzimy, iż w roku 1919 Chrystus dokonał inspekcji i wybrał właśnie nas na N. W i R. ?
 
 
android

Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 353
Wysłany: 2006-06-17, 10:02   

Jak juz pisalem - doskonali nie są.. lantis, twoje słowa tylko potwierdzają moje rozumowanie. A moze dasz mi jakąs alternatywę? LOL.. czlowieku zastanów się co ty wogole piszesz.. mam zostac moze "chrzescijaninem ponad zborami"... albo wrocic nałono krk.. rotfl..

Twoje wstawki są zalosne, gdyz moja rodzina byla od 1939 SJ, i jakoś dokladnie pamietają 75 rok. I dokladnie pamietają jak to wyglądało.

Co do waszego tlumaczenia - dlaczego tlumaczenie przecietnego SJ jest gorsze od tych z Zarządu? to zpytajcie Boga, dlaczego gdy chciano obalic Mojzesza, (ktory przeciez popelnial blędy - np. w SWOIM IMIENIU puscil wode ze skały) to Bóg to potepił?

Dlaczego Dawid blagal Saula o przebaczenie (sic!!!) ... to o czymś swiadczy.. o POKORZE..

Dla mnie to są najlepsi przewodnicy ludzcy w dziedzinie religii. W zborze nie boję się zaufac braciom straszym, zadkokiedy są jakieś problemy - choc to niby ludzie..
A to ze czasem sie mylą - to sie wam znowu kochani pomyliło z poganstwem.. jesli szukacie nieomylnych pasterzy - to proponuje poganskie religie gdzie nadzorca stawal sie półbogiem..
A swoją pokorą - pokazuję ze ufam biblii, gdyz na dzien dzisiejszy nie ma religii która by pasowala bardziej do MOJEGO SUMIENIA... za wszelkie błędy - jak juz cytowaliscie - odpowie szafarz, nie ludzie którym usługuje :crazy:
 
 
Kloo
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-17, 10:09   Hmmmm

Jak dowieść bezpośrednio z biblii, ze rok 1935 jest rokiem, w którym zakończyło się powołanie do nadziei niebiańskiej?
 
 
android

Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 353
Wysłany: 2006-06-17, 10:13   

Nie wiem. zapytam.. choc powiem szczerze to mi lezy.. gdyz ad1 nie chcialbym byc wmieszany w politykę, nawet niebainską :) (juz kiedys to argumentowalem)
ad2. chcę byc tutaj na ziemi z moimi kochanymi zwierzetami.
ad3. i tak mam nadzieję armagedonską :)

Ale jak mi sie coś obija o ten mały orzeszek w głowie zwany mózg - to chyba chodzi o to pokolenie 1914..
 
 
Yarpen Zirgin 
Katolik


Wyznanie: Kościół katolicki
Pomógł: 16 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 15743
Wysłany: 2006-07-10, 14:41   

diakonos napisał/a:
Czesiek napisał/a:
Diakonos, pewnie CK przeprosi tak, jak zrobiło to po hecy roku 1975. Do dziś wielu śJ wpiera mi, że CK nic nie zapowiadało na rok 1975, poza skończeniem się 6000 lat od stworzenia Adama. Że to były tylko spekulacje braci a nie oficjalna nauka Strażnicy.
Koniec systemu rzeczy z roku 1975 nie był nauką WTS, a jedynie wykazywano, że jest to początek 7 tysiąclecia, co może wskazywać na początek milenium, ale nikt nie mówił że tak musi być.


O tak... "może wskazywać... Może jednak nie "może"?

Strażnica" 1969, nr 5, s. 8, wyd. pol., artykuł pt. "Dlaczego oczekujesz roku 1975?"
"Jedna rzecz jest absolutnie pewna: Chronologia biblijna poparta spełnionymi proroctwami dowodzi, że sześć tysięcy lat istnienia człowieka wkrótce dobiegnie końca, jeszcze za życia obecnego pokolenia! (Mat. 24:34) Nie pora więc na to, żeby pozostać obojętnym i mówić sobie: jakoś to będzie. Nie pora na to, by sprawę obracać w żart, posługując się słowami Jezusa, że 'o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec'. (Mat 24:36) Wręcz przeciwnie, nadszedł czas, by jasno dać sobie sprawę, że szybko zbliża się kres teraźniejszego systemu rzeczy, przy czym będzie to kres gwałtowny. Nie łudźmy się: Zupełnie wystarczy, iż sam Ojciec zna zarówno 'dzień', jak i 'godzinę'! Nawet jeżeli nie daje się spojrzeć poza rok 1975, czy jest to podstawa do ograniczenia aktywności? Apostołowie nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie wiedzieli przecież nic o roku 1975"


Nasza Służba Królestwa 1970, nr 4, s. 6, wyd. pol
"Pomyślcie, młodzi, o ileż lepsze jest wasze położenie! Znacie prawdę już teraz, jesteście zdrowi, nie macie rodzin na utrzymaniu ani innych poważnych obowiązków. Dlaczego więc ociągacie się z podjęciem tej służby? Niektórzy może myśleli sobie kiedyś: 'Jak długo to jeszcze potrwa? Gdybym to wiedział, wtedy ostatnie lata przed Armagedonem poświęciłbym w całości Jehowie, wstępując do służby pionierskiej!' A jak postąpisz teraz, gdy wiesz, gdy już znasz odpowiedź na swoje pytanie? Weź pod uwagę krótkość czasu, jaki pozostał do zniszczenia przez Jehowę złego systemu rzeczy, i działaj mądrze! 'Bracia, czas pozostały jest krótki' - ostrzegał apostoł Paweł. Tak obecnie jest on już bardzo krótki. - 1 Kor 7:29.
Jeżeli więc myślałeś kiedyś o służbie pionierskiej, to nie wahaj się, tylko podejmij ją teraz! Nie odkładaj jej z zimy na lato, a z lata na zimę. Zaufaj Jehowie! Uczyń tę służbę celem swego życia! Wprawdzie nie będziesz mógł spędzić w niej 40 czy 20 ani nawet 10 lat * ale bez wątpienia zaznasz wielkiej radości i błogosławieństw"


* Łatwo obliczyć, dlaczego ci młodzi ludzie nie mieli przeżyć choćby nawet 10 lat w służbie pionierskiej. Jeśli do 1970 dodamy 10 otrzymamy 1980 rok, a zapowiadany koniec miał nastąpić w 1975 roku.

Strażnica" 1970, nr 16, s. 2, wyd. pol.
"Wydarzenia dziejące się na świecie w ramach spełniania proroctwa biblijnego wskazują niezawodnie, że zaledwie kilka lat pozostało jeszcze teraźniejszemu niegodziwemu porządkowi rzeczy".


Nasza Służba Królestwa [b]1975 nr 7, s. 12, wyd. pol.[/b]
"Pilnie zajęci pracą na niwie Jehowy ani się nie spostrzegliśmy, jak nadszedł ostatni miesiąc roku służbowego. Jakimi wynikami zamknęliśmy ten rok? Co nam przyniesie przyszłość? Dużo będzie zależeć od tego, jak wykorzystujemy te ostatnie dni 'roku dobrej woli ze strony Jehowy'. Wiedząc, że po jego zakończeniu niechybnie nastąpi 'dzień pomsty ze strony naszego Boga'".


Nigdzie powyżej nie widać "może"... Za to widzimy: "rzecz jest absolutnie pewna", "nie łudźmy się", "niezawodnie" czy też "niechybnie". To są jednak słowa, które wyrażaja pewnośc, a nie przypuszczenie, jak to nam usiłujesz zasugerować Diakonosie...
 
 
diakonos 


Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 567
Wysłany: 2006-07-10, 15:17   

Postarajmy się omówić zaprezentowaną przez Yarpena pewność w cytowanych Strażnicach:

Strażnica" 1969, nr 5, s. 8, wyd. pol., artykuł pt. "Dlaczego oczekujesz roku 1975?"
"Jedna rzecz jest absolutnie pewna: Chronologia biblijna poparta spełnionymi proroctwami dowodzi, że sześć tysięcy lat istnienia człowieka wkrótce dobiegnie końca, jeszcze za życia obecnego pokolenia! (Mat. 24:34)[Pewność, że dobiega koniec 6 tysiąclecia, a nie zakończenia systemu rzeczy] Nie pora więc na to, żeby pozostać obojętnym i mówić sobie: jakoś to będzie. Nie pora na to, by sprawę obracać w żart, posługując się słowami Jezusa, że 'o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec'. (Mat 24:36) Wręcz przeciwnie, nadszedł czas, by jasno dać sobie sprawę, że szybko zbliża się kres teraźniejszego systemu rzeczy, przy czym będzie to kres gwałtowny. [Szybko się zbliża koniec, ale nie jest pozwiedzane, że nastanie on z chwilą roku 1975] Nie łudźmy się: Zupełnie wystarczy, iż sam Ojciec zna zarówno 'dzień', jak i 'godzinę'! Nawet jeżeli nie daje się spojrzeć poza rok 1975, czy jest to podstawa do ograniczenia aktywności? Apostołowie nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie wiedzieli przecież nic o roku 1975" [Czy to znaczy, że pierwszy rok musi być początkiem końca rzeczy? Nic na to nie wskazywało]

Nasza Służba Królestwa 1970, nr 4, s. 6, wyd. pol
"Pomyślcie, młodzi, o ileż lepsze jest wasze położenie! Znacie prawdę już teraz, jesteście zdrowi, nie macie rodzin na utrzymaniu ani innych poważnych obowiązków. Dlaczego więc ociągacie się z podjęciem tej służby? Niektórzy może myśleli sobie kiedyś: 'Jak długo to jeszcze potrwa? Gdybym to wiedział, wtedy ostatnie lata przed Armagedonem poświęciłbym w całości Jehowie, wstępując do służby pionierskiej!' A jak postąpisz teraz, gdy wiesz, gdy już znasz odpowiedź na swoje pytanie? Weź pod uwagę krótkość czasu, jaki pozostał do zniszczenia przez Jehowę złego systemu rzeczy, i działaj mądrze! 'Bracia, czas pozostały jest krótki' - ostrzegał apostoł Paweł. Tak obecnie jest on już bardzo krótki. - 1 Kor 7:29. [Czy tu pozwiedzano, kiedy nastanie ów koniec? Przecież zachęta do wzmożenia czujności nie jest nowością, ani nie była właściwa dla lat poprzedzających rok 1975]
Jeżeli więc myślałeś kiedyś o służbie pionierskiej, to nie wahaj się, tylko podejmij ją teraz! Nie odkładaj jej z zimy na lato, a z lata na zimę. Zaufaj Jehowie! Uczyń tę służbę celem swego życia! Wprawdzie nie będziesz mógł spędzić w niej 40 czy 20 ani nawet 10 lat ale bez wątpienia zaznasz wielkiej radości i błogosławieństw"[40,20,10 to przypuszczenia, mające na celu wykazanie jak nagli nas czas]

Strażnica" 1970, nr 16, s. 2, wyd. pol.
"Wydarzenia dziejące się na świecie w ramach spełniania proroctwa biblijnego wskazują niezawodnie, że zaledwie kilka lat pozostało jeszcze teraźniejszemu niegodziwemu porządkowi rzeczy". [kilka lat, to znaczy ile? 5,10? Tego nikt nie powiedział]

Nasza Służba Królestwa 1975 nr 7, s. 12, wyd. pol.
"Pilnie zajęci pracą na niwie Jehowy ani się nie spostrzegliśmy, jak nadszedł ostatni miesiąc roku służbowego. Jakimi wynikami zamknęliśmy ten rok? Co nam przyniesie przyszłość? ["co"? Zatem nikt nie wiedział, co?]Dużo będzie zależeć od tego, jak wykorzystujemy te ostatnie dni 'roku dobrej woli ze strony Jehowy'. Wiedząc, że po jego zakończeniu niechybnie nastąpi 'dzień pomsty ze strony naszego Boga'".[zatem nastanie Armagedon? To raczej przypuszczenie, bo wcześniej powiedziane jest, że "co nam przyniesie przyszłość", zatem spekulowano, że może tak, może nie, ale nie że na pewno]

Yarpen napisał/a:
Nigdzie powyżej nie widać "może"... Za to widzimy: "rzecz jest absolutnie pewna", "nie łudźmy się", "niezawodnie" czy też "niechybnie". To są jednak słowa, które wyrażaja pewnośc, a nie przypuszczenie, jak to nam usiłujesz zasugerować Diakonosie...
No właśnie: co oznacza "co nam przyniesie przyszłość"? Czy to nie jest właśnie to "może" Gdzie jest pewność co do roku końca przypadającego na rok 1975? Ja widzę pewność co do tej daty, jeśli chodzi o koniec 6 tysiąclecia dziejów ludzkości.
_________________
Ty jesteś ATEISTĄ!, wszak nie wierzysz w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti.
Ja po prostu poszedłem o jednego boga dalej.
 
 
Yarpen Zirgin 
Katolik


Wyznanie: Kościół katolicki
Pomógł: 16 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 15743
Wysłany: 2006-07-10, 17:34   

diakonos napisał/a:
Postarajmy się omówić zaprezentowaną przez Yarpena pewność w cytowanych Strażnicach:


Omówmy...

Cytat:
Strażnica" 1969, nr 5, s. 8, wyd. pol., artykuł pt. "Dlaczego oczekujesz roku 1975?"
"Jedna rzecz jest absolutnie pewna: Chronologia biblijna poparta spełnionymi proroctwami dowodzi, że sześć tysięcy lat istnienia człowieka wkrótce dobiegnie końca, jeszcze za życia obecnego pokolenia! (Mat. 24:34)[Pewność, że dobiega koniec 6 tysiąclecia, a nie zakończenia systemu rzeczy]


Wręcz przeciwnie, nadszedł czas, by jasno zdać sobie sprawę, że szybko zbliża się kres teraźniejszego systemu rzeczy, przy czym będzie to kres gwałtowny

Cytat:
Nie pora więc na to, żeby pozostać obojętnym i mówić sobie: jakoś to będzie. Nie pora na to, by sprawę obracać w żart, posługując się słowami Jezusa, że 'o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec'. (Mat 24:36) Wręcz przeciwnie, nadszedł czas, by jasno dać sobie sprawę, że szybko zbliża się kres teraźniejszego systemu rzeczy, przy czym będzie to kres gwałtowny. [Szybko się zbliża koniec, ale nie jest pozwiedzane, że nastanie on z chwilą roku 1975]


Nawet jeżeli nie daje się spojrzeć poza rok 1975, czy jest to podstawa do ograniczenia aktywności? Apostołowie nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie wiedzieli przecież nic o roku 1975"

Cytat:
Nie łudźmy się: Zupełnie wystarczy, iż sam Ojciec zna zarówno 'dzień', jak i 'godzinę'! Nawet jeżeli nie daje się spojrzeć poza rok 1975, czy jest to podstawa do ograniczenia aktywności? Apostołowie nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie wiedzieli przecież nic o roku 1975" [Czy to znaczy, że pierwszy rok musi być początkiem końca rzeczy? Nic na to nie wskazywało]



"Przebudźcie się!" rok 1970 nr 1
Co Biblia mówi na temat znaczenia obecnych wydarzeń światowych? Wskazuje, że szybko upływa czas przewidziany na istnienie obecnego niesprawiedliwego świata! Wskazuje, że najwyżej za kilka lat nastąpi zmiana w sprawach ludzkich, zmiana tak ogromna, że odbije się na każdym mieszkańcu ziemi, na każdym mężczyźnie, na każdej kobiecie i na każdym dziecku. Niewątpliwie odbije się to i na tobie. Cóż to będzie za zmiana? W sprawy tego świata wmiesza się sam Bóg. Użyje on swej olbrzymiej siły, aby wyplenić wszelkie zło i złych ludzi (Obj. 11:18). Ten akt Boży nazwany jest w niektórych przekładach Biblii Armagedonem.


Dużo będzie zależeć od tego, jak wykorzystujemy te ostatnie dni 'roku dobrej woli ze strony Jehowy'. Wiedząc, że po jego zakończeniu niechybnie nastąpi 'dzień pomsty ze strony naszego Boga'".[


Cytat:
Nasza Służba Królestwa 1970, nr 4, s. 6, wyd. pol
"Pomyślcie, młodzi, o ileż lepsze jest wasze położenie! Znacie prawdę już teraz, jesteście zdrowi, nie macie rodzin na utrzymaniu ani innych poważnych obowiązków. Dlaczego więc ociągacie się z podjęciem tej służby? Niektórzy może myśleli sobie kiedyś: 'Jak długo to jeszcze potrwa? Gdybym to wiedział, wtedy ostatnie lata przed Armagedonem poświęciłbym w całości Jehowie, wstępując do służby pionierskiej!' A jak postąpisz teraz, gdy wiesz, gdy już znasz odpowiedź na swoje pytanie? Weź pod uwagę krótkość czasu, jaki pozostał do zniszczenia przez Jehowę złego systemu rzeczy, i działaj mądrze! 'Bracia, czas pozostały jest krótki' - ostrzegał apostoł Paweł. Tak obecnie jest on już bardzo krótki. - 1 Kor 7:29. [Czy tu pozwiedzano, kiedy nastanie ów koniec? Przecież zachęta do wzmożenia czujności nie jest nowością, ani nie była właściwa dla lat poprzedzających rok 1975]


Powiedziano 3 zdania dalej kiedy nastanie koniec:

Jeżeli więc myślałeś kiedyś o służbie pionierskiej, to nie wahaj się, tylko podejmij ją teraz! Nie odkładaj jej z zimy na lato, a z lata na zimę. Zaufaj Jehowie! Uczyń tę służbę celem swego życia! Wprawdzie nie będziesz mógł spędzić w niej 40 czy 20 ani nawet 10 lat ale bez wątpienia zaznasz wielkiej radości i błogosławieństw"


Cytat:
Jeżeli więc myślałeś kiedyś o służbie pionierskiej, to nie wahaj się, tylko podejmij ją teraz! Nie odkładaj jej z zimy na lato, a z lata na zimę. Zaufaj Jehowie! Uczyń tę służbę celem swego życia! Wprawdzie nie będziesz mógł spędzić w niej 40 czy 20 ani nawet 10 lat ale bez wątpienia zaznasz wielkiej radości i błogosławieństw"[40,20,10 to przypuszczenia, mające na celu wykazanie jak nagli nas czas]


Przypuszczenia podaje sie w odwrotnej kolejności, zaś tutaj mamy stwierdzenie, ze "nawet 10" lat nie będą mogli spędzić czytelnicy na głoszeniu...

Cytat:
Strażnica" 1970, nr 16, s. 2, wyd. pol.
"Wydarzenia dziejące się na świecie w ramach spełniania proroctwa biblijnego wskazują niezawodnie, że zaledwie kilka lat pozostało jeszcze teraźniejszemu niegodziwemu porządkowi rzeczy". [kilka lat, to znaczy ile? 5,10? Tego nikt nie powiedział]


"Kilka"* to mniej niż dziesięć... Czyli "mniej niż dziesięć lat pozostało jeszcze teraźniejszemu niegodziwemu porządkowi rzeczy". Jak by nie patrzył, Strażnica podaje jednoznacznie, ze koniec tego systemu rzeczy nastąpi przed rokiem 1980... (1970+max 9 lat=1979)

*kilka I, m.-os. kilku; DCMs. kilku, N. kilkoma (kilku)
«liczebnik nieokreślony oznaczający w sposób przybliżony liczbę od trzech do dziewięciu»


Cytat:
Nasza Służba Królestwa 1975 nr 7, s. 12, wyd. pol.
"Pilnie zajęci pracą na niwie Jehowy ani się nie spostrzegliśmy, jak nadszedł ostatni miesiąc roku służbowego. Jakimi wynikami zamknęliśmy ten rok? Co nam przyniesie przyszłość? ["co"? Zatem nikt nie wiedział, co?]


Ślicznie ciachasz tekst usiłując zmienić jego sens... Szkoda tylko, że odpowiedź na to pytanie co przyniesię przyszłość masz już w następnym zdaniu:
Dużo będzie zależeć od tego, jak wykorzystujemy te ostatnie dni 'roku dobrej woli ze strony Jehowy'.
zyli jeśli będziesz dobrym śJ, to przeżyjesz Armagedon i będziesz miał świetlaną przyszłość w raju na ziemi.

Cytat:
Dużo będzie zależeć od tego, jak wykorzystujemy te ostatnie dni 'roku dobrej woli ze strony Jehowy'. Wiedząc, że po jego zakończeniu niechybnie nastąpi 'dzień pomsty ze strony naszego Boga'".[zatem nastanie Armagedon? To raczej przypuszczenie, bo wcześniej powiedziane jest, że "co nam przyniesie przyszłość", zatem spekulowano, że może tak, może nie, ale nie że na pewno]


"po jego zakończeniu niechybnie nastąpi 'dzień pomsty ze strony naszego Boga'"

Nie bujaj. "Niechybnie" oznacza pewność a nie spekulowanie. "Co nam przyniesie przyszłość" jest pytaniem retorycznym każącym zastanowić sie nad swoim losem w trakcie i po Armagedonie (wystarczy przeczytać następne zdanie, a to do czego pytanie się odnosi staje się jasne).

Cytat:
No właśnie: co oznacza "co nam przyniesie przyszłość"? Czy to nie jest właśnie to "może" Gdzie jest pewność co do roku końca przypadającego na rok 1975? Ja widzę pewność co do tej daty, jeśli chodzi o koniec 6 tysiąclecia dziejów ludzkości.


"Strażnica" 1970, nr 23, par. 5, s. 10
Nie, nie jest to "może" ponieważ odnosi się do kwestii losu czytelników a nie do armagedonu. Widać to w niepociętym tekscie. A co do konca 6 tysiąclecia ludzkosci... Hm...
Niemniej chronologia biblijna wskazuje, iż Adam został stworzony jesienią roku 4026 p. n. e., co na rok 1975 n. e. wyznacza chwilę, w której upłynie 6000 lat dziejów ludzkich, po czym czeka nas 1000 lat panowania Królestwa Chrystusa.


Czyż nie ma być tak, ze początek panowania Królestwa Chrystusa ma poprzedzić Armagedon, który usunie zło tego świata aby nie skaziło raju na ziemi?
 
 
Czesiek 


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 77
Wysłany: 2006-07-10, 19:53   

Kiedyś jakiś śJ poprosił mnie, abym przesłał mu wszystkie teksty z publikacji WTS mówiące o 1975. przesłałem mu to w formie listu, a obecnie dam też do tego wątka, aby każdy sam mógł sobie wyrobić zdanie, czy checa 1975 roku była winą nauczania CK, czy tylko wymysłem jakichś tam braci. Miłej lektury.

Szanowny świadku Jehowy

Zgodnie z obietnicą przesyłam wszystkie dostępne mi cytaty z nauk Towarzystwa Strażnica, które stały się podstawą do wierzenia, że w 1975 roku nastąpi zakończenie tego „złego systemu rzeczy” i zacznie się tysiącletnie królowanie Jezusa Chrystusa w czasie Milenium. Materiał ten starałem się ułożyć chronologicznie, tak, jak był publikowany przez „niewolnika wiernego i rozumnego” w poszczególnych publikacjach, uwzględniając tylko to, co ukazało się w języku polskim. Zawsze na początku podaję skąd pochodzi dany cytat, następnie jest sam cytat i mój komentarz. Wszelkie podkreślenia i wytłuszczenia tekstu zostały przeze mnie dodane, aby uwypuklić wszystko to, co dany tekst mówi na temat oczekiwań związanych z rokiem 1975.

„ŻYCIE WIECZNE W WOLNOŚCI SYNÓW BOŻYCH” str. 20 i 21
Cytat:
<<40(...)Biblii, tzw. Przekładu Autoryzowanego lub Króla Jakuba, znajdziemy w uwadze marginesowej informację, że stworzenie człowieka nastąpiło w roku 4004 p.n.e. Datę tę podano według chronologii biblijnej obliczonej przez wybitnego prałata irlandzkiego, arcybiskupa anglikańskiego Jakuba Usshera (1581-1656). Gdybyśmy ją przyjęli, wówczas po dodaniu 1996 lat otrzymalibyśmy łącznie 6000 lat. Siódme tysiąclecie życia ludzi powinno by się więc rozpocząć w roku 1997 n.e."'
41 Od czasów Usshera prowadzono intensywne badania nad chronologią biblijną. W naszym dwudziestym wieku podjęto niezależne badania, unikając ślepego trzymania się tradycyjnych kalkulacji chronologicznych nominalnego chrześcijaństwa. Rezultatem tych niezależnych badań było ogłoszenie tabeli chronologicznej, która ustala datę stworzenia człowieka na rok .4026 p.n.e. Według tej godnej zaufania chronologii biblijnej 6000 lat od stworzenia człowieka skończy się w roku 1975, a siódme tysiąclecie dziejów ludzkich rozpocznie się jesienią 1975 roku n.e.
42 Tak więc sześć tysięcy lat istnienia człowieka na ziemi upłynie już wkrótce, jeszcze za życia obecnego pokolenia. Jehowa Bóg jest wieczny, jak Jest napisane w Psalmie 90:1,2 (NW): ,;O Jehowo, tyś się nam okazał rzeczywistym mieszkaniem z pokolenia na pokolenie. Zanim narodziły się góry albo zanim jakby w bólach rodzenia zacząłeś wydawać ziemię i urodzajny ląd, od czasów niezmierzonych po czasy niezmierzone ty jesteś Bogiem." Z punktu widzenia Jehowy Boga te dobiegające kresu 6000 lat istnienia człowieka są więc zaledwie jakby sześcioma dniami dwudziestoczterogodzinnymi, bo ten sam Psalm (wiersze 3 i 4) mówi dalej: "Każesz śmiertelnemu człowiekowi powrócić do rozłożonej materii i mówisz: ,Wracajcie, synowie ludzcy.' Bo w twoich oczach tysiąc lat jest jak wczorajszy dzień, gdy minął, i jak jedna straż nocna." W ciągu niewielu lat za życia naszego pokolenia doczekamy więc tego, co Jehowa Bóg może uważać za siódmy dzień istnienia człowieka.
43 Jakże dobrze byłoby, żeby Jehowa Bóg uczynił to nadchodzące siódme tysiąclecie sabatnim okresem odpoczynku i wyzwolenia, wielkim sabatem roku jubileuszowego, w którym na całej ziemi nastąpiłoby ogłoszenie wolności wszystkim jej mieszkańcom! Byłoby to dla ludzkości coś niezwykle aktualnego. Urzeczywistnienie tego byłoby czymś jak najbardziej stosownym ze strony Boga, bo pamiętajmy, że ludzkość ma jeszcze przed sobą to, co ostatnia księga Biblii świętej mówi o tysiącletnim królowaniu Jezusa Chrystusa nad ziemią, o millennium panowania Chrystusa. Gdy dziewiętnaście wieków temu Jezus Chrystus przebywał na ziemi, powiedział proroczo o sobie: "Albowiem Syn Człowieczy jest Panem sabatu." (Mateusza 12:8) Nie jest to zwykły przypadek ani zbieg okoliczności, ale miłościwe zamierzenie Jehowy Boga żeby królowanie Jezusa Chrystusa, "Pana sabatu". pokrywało się z siódmym tysiącleciem istnienia człowieka.
44 Ustanowiony przez dawne prawo Boże rok jubileuszowy był "cieniem przyszłych dóbr". Rzeczywistość, której był cieniem, na pewno przyjdzie dla dobra całej uciemiężonej ludzkości. Błogosławiony czas, w którym to nastąpi. zbliża się szybko. Wkrótce, jeszcze za życia naszego pokolenia, Bóg sprawi swoją mocą, że zabrzmi symboliczny róg. oznajmiając "wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców". (Księga Kapłańska 25:8-10, BT) Bóg przewidział potrzebę tego i zapowiedział to proroczym cieniem w swym starym prawie, które dał za pośrednictwem proroka Mojżesza.. Ponieważ prawo Boże było cieniem zapowiadającym ten przyszły wielki ogólnoświatowy jubileusz, więc Bóg dostarczył w ten sposób pełnej prawnej podstawy pod jego całkowite, wspaniałe urzeczywistnienie. Istnieją więc teraz wszelkie powody, żeby ludzkość została wyzwolona. ale nie przez człowieka. tylko przez Boga Wszechmocnego Dawno oczekiwany czas tego wyzwolenia jest już bliski!>>


KOMENTARZ: Publikacja ta ukazała się w języku angielskim w 1966 roku, a w języku polskim brak daty wydania, jednak powoływanie się na stronie 234 polskiego wydania na „Rocznik świadków Jehowy” z 1969 roku, pokazuje, że książka ta w naszym języku ukazała się na początku lat siedemdziesiątych XX w. Z tego powodu, iż od ukazania się tej książki wszystko się zaczęło, dlatego też ten cytat zaczerpnięty z polskojęzycznego wydania umieściłem na samym początku. Godne podkreślenia są słowa: „tej godnej zaufania chronologii biblijnej” i „miłościwe zamierzenie Jehowy Boga” pokazujące, iż według „ciała kierowniczego” nie są to przypuszczenia, ale są to pewne, pochodzące od Boga daty. Warto też zajrzeć do zamieszczonej na stronach 22 do 25 tej książki „Tabeli ważniejszych dat od stworzenia człowieka do roku 7000 A.M.” (cytat poniżej pokazuje, że w wersji anglojęzycznej tabela ta znajduje się na stronach od 31) wskazującej, że Milenium będzie trwać od 1975 roku do 2975 roku.

Strażnica Nr 1 z 1967 str. 11i 12,
Cytat:
<<(...) Aby dziś w tym krytycznym czasie, okazać pomoc przyszłym synom Bożym, - oznajmił prezes Knorr – wydana została w języku angielskim nowa książka, zatytułowana „Życie wieczne – w wolności synów Bożych”. Gdziekolwiek książka ta była przedstawiana, wszędzie przyjmowano ją z wielkim zapałem. Wokół kongresowych stoisk z książkami gromadziły się tłumy i wkrótce przywiezione zapasy ulegały wyczerpaniu. Natychmiast zapoznano się z jej treścią. Niedługo trwało i bracia odnajdywali tabelę zamieszczoną na stronach 31 i następnych, z której wynika, że 6000 lat istnienia człowieka kończy się w roku 1975. Dyskusje na temat roku 1975 prawie przyćmiły wszystko inne. 'Ta nowa książka zmusza nas do uświadomienia sobie, że Armagedon jest rzeczywiście bardzo bliski' - wypowiedział się jeden z uczestników kongresu. Było to z pewnością jedno z tych szczególnych błogosławieństw, jakie obecni stąd odnieśli!".
(...)
"Na kongresie w Baltimore brat Franz podał w uwagach końcowych kilka interesujących wypowiedzi na temat roku 1975. Zaczął od przypadkowego zdarzenia, powiadając: 'Tuż przed wejściem na mównicę podszedł do mnie pewien młodzieniec z pytaniem: <Proszę mi powiedzieć, co znaczy ten rok 1975? Czy on oznacza konkretnie to lub owo?>' Następnie brat Franz między innymi mówił mniej więcej tymi słowy:: ‘Zauważyliście tę tabelę (zamieszczonej w książce „Życie wieczne – w wolności synów Bożych” na stronach 31-35). Wskazuje ona, że 6000 lat dziejów ludzkich skończy się w roku 1975, za jakieś dziewięć lat. Co to oznacza? Czy to znaczy, że dzień odpocznienia Bożego zaczął się w roku 4026 przed naszą erą? Chyba tak. Ksuiążka o „Życiu wiecznym” nie podaje, że było inaczej. Przedstawia tylko tablicę chronologiczną. Możecie się z nią zgadzać albo ją odrzucić. Ale jeżeli tak jest, co to dla nas oznacza? (Następnie dość obszernie wykazał prawdopodobieństwo tego, że rok 4026 p.n.e. zapoczątkował dzień odpoczynku Bożego.)
'Co można powiedzieć na temat roku 1975? Cóż on ma oznaczać, drodzy przyjaciele?' - zapytał brat Franz. 'Czy to znaczy, że do roku 1975 Armagedon zakończy się związaniem Szatana? Możliwe! Może tak być! U Boga jest wszystko możliwe. Czy to znaczy, że do roku 1975 Babilon Wielki zginie? Możliwe. Czy to znaczy, że nastąpi atak Goga z Magog, skierowany przeciw świadkom Jehowy w celu zupełnego ich wytępienia, po czym sam Gog zostanie pozbawiony możności działania? Możliwe. Ale nie twierdzimy tego. U Boga wszystko jest możliwe. Ale my nie mówimy, że tak na pewno będzie. Niech więc też nikt z was nie mówi, że konkretnie to czy owo zdarzy się w latach dzielących nas od roku 1975. A najważniejsze z tego wszystkiego, drodzy przyjaciele, jest to: Czas jest krótki. Czas się kończy - co do tego nie ma wątpliwości'. 'Kiedy się zbliżaliśmy do kresu czasów pogan w roku 1914, nie było żadnego znaku świadczącego o ich nadchodzącym końcu. Warunki istniejące na ziemi wcale nie wskazywały na to, co miało nadejść; tak było do czerwca owego roku. Wtedy nagle popełnione zostało pewne zabójstwo. Wybuchła pierwsza wojna światowa. Resztę znacie sami. Nastały głody, trzęsienia ziemi, epidemie – tak jak to przepowiedział Jezus.
'A jak sprawa wygląda dziś, gdy się zbliżamy do roku 1975? Stosunki są dalekie od pokojowych. Mamy za sobą wojny światowe, klęski głodu, trzęsienia ziemi, epidemie, i teraz zbliżając się do roku 1975 nadal widzimy te same warunki. Czy to wszystko coś oznacza? Oznacza, że żyjemy w <czasie końca>. I ten koniec musi kiedyś nadejść. Jezus powiedział: „Gdy się to pocznie dziać, wyprostujcie się i podnieście wasze głowy, ponieważ się przybliża wasze wyzwolenie.” (Łuk. 21:28, NW) Dlatego też wiemy, że w miarę tego, jak się zbliżamy do roku 1975, wyzwolenie nasze jest coraz bliższe'.
'Zróbmy więc jak najlepszy użytek z pozostałego czasu' zachęcał...">>


KOMENTARZ: Książka głosiła o: „tej godnej zaufania chronologii biblijnej” i „miłościwym zamierzeniu Jehowy Boga”, tak też przyjmowali ją zebrani na kongresach świadkowie Jehowy („Ta nowa książka zmusza nas do uświadomienia sobie, że Armagedon jest rzeczywiście bardzo bliski”), jednak przestraszeni członkowie „ciała kierowniczego” próbowali osłabić wymowę tej książki stwierdzeniami typu: „Możliwe. Ale nie twierdzimy tego”. Aby jednak do końca nie zaprzepaścić daty 1975 roku na koniec „brat Franz” stwierdza: „Dlatego też wiemy, że w miarę tego, jak się zbliżamy do roku 1975, wyzwolenie nasze jest coraz bliższe”. Czyli: „nie mówimy, ale mówimy”. Jakby co zawsze później można zgonić winę na innych!

Strażnica nr 1/1968 str. 5 z artykułu:
„Millennium dla ludzkości pod władzą Królestwa Bożego
Dlaczego to rozumieć dosłownie”.

Cytat:
<<25 Piętnaście wieków temu - rzymskokatolicki; „święty. Augustyn mówił o sześciu tysiącach lat historii ludzkiej i określił millennium jako „sabat", siódmy dzień odpoczynku, choć sam potem głosił inne poglądy Od paru stuleci tak katolicy, jak i protestanci trzymają się chronologii biblijnej opracowanej przez arcybiskupa Jamesa Usshera. Według tej rachuby czasu pierwszy człowiek Adam został stworzony w roku 4004 przed Chrystusem; w związku z tym sześć tysięcy lat dziejów ludzkości dobiegłoby końca przed upływem naszego dwudziestego wieku, mianowicie w roku 1996 n.e. Według nowszego obliczenia biblijnego rozkładu czasów sześć tysięcy lat historii ludzkiej dobiegnie kresu, zanim bieżące stulecie przybliży się do tego stopnia ku swemu schyłkowi, bo już w drugiej połowie roku 1975. Biblijne millennium jest w każdym razie przed nami, a zarówno rachuba czasu, jak też wydarzenia na świecie poświadczają, że bardzo się już przybliżyło. Nie ma mowy o tym, by się skończyło, jak to usiłują wmówić czytelnikom niektóre rzymskokatolickie komentarze do Pisma świętego. Katolicki przekład Biblii na język angielski, znany pod nazwą Wersji Donay, opublikowany przez wydawnictwo Marphy’ego z Baltimore {Maryland, USA), podaje tekst Objawienia 20:1,2 w następującym brzmieniu:
26 ,,I ujrzałem anioła zstępującego z nieba, mającego klucz bezdennej czeluści i wielki łańcuch; w ręce swojej. I pochwycił smoka, starego węża, którym jest diabeł i Szatan, i związał go na tysiąc lat.”
27 Uwaga marginesowa do słów „związał go” wyjaśnia: „Władzę Szatana nader ograniczyła męka Chrystusa”. Z kolei uwaga do określenia „na tysiąśc lat” brzmi: „To znaczy na cały okres Nowego Testamentu, szczególnie jednak od czasu zburzenia Babilonu, czyli pogańskigo Rzymu, aż do nowego zaatakowania Kościoła przez Goga i Magoga pod koniec świata. W tym okresie żyją i panują z Chrystusem w niebie dusze męczenników i świętych, które wzięły udział w pierwszym zmartwychwstaniu, czyli w zmartwychwstaniu duszy do życia w chwale; drugim zmartwychwstaniem będzie powstanie ciała w dniu sądu ostatecznego."
28 Niemniej jednak od czasu, gdy w piątym stuleciu "pogański Rzym” ustąpił miejsca Rzymowi papieskiemu, upłynęło jut. więcej niż tysiąc lat. Tymczasem fakty historyczne dowodzą, że Szatan Diabeł bynajmniej jeszcze nie został związany i wrzucony w przepaść, jak to przepowiedziano w Objawieniu (Apokalipsie) 20:3 słowami: ,,I /anioł z nieba/ wtrącił go do bezdennej czeluści i zamknął go tam, i pieczęć nad nim położył, żeby już więcej nie zwodził narodów, aż się dopełni tysiąc lat. A potem musi na krótki czas być uwolniony.” -Douay.
29 Apokalipsa, czyli księga Objawienia, niedwuznacznie wskazuje, że przed związaniem Szatana i wtrąceniem go do bezdennej czeluści albo przepaści nastąpi bitwa Armagedonu. Z doniesienia biblijnego wynika, że Szatan Diabeł ma bezpośredni udział w zgromadzeniu narodów na tym polu bitewnym, gdyż nadmienia ono, że z paszczy Smoka, Szatana Diabła, wyszedł nieczysty duch, który wraz z nieczystymi duchami pochodzącymi z paszczy bestii i z ust fałszywego proroka kieruje się do królów całej ziemi, aby ich zebrać do walki wielkiego dnia Boga Wszechmocnego, jaka ma być stoczona na polach Armagedonu. A właśnie teraz do władców ziemskich docierają te trzy duchy diabelskie, pochodzące z owych trzech źródeł. Teraz ci władcy i ich siły zbrojne maszerują ku Armagedonowi, jak jut niejednokrotnie ostrzegali przed tym wybitni ludzie współczesności. Skoro więc nieczysty duch z paszczy Smoka współdziała w ściąganiu władców i ich armii do walki Armagedonu, narzuca to wniosek logiczny', iż Szatan Diabeł nie może być w chwili obecnej związany w bezdennej przepaści, niezdolny do zwodzenia narodów. - Obj. 16:13-16.
30 Nie, Szatan Diabeł nie jest jeszcze związany ani zapieczętowany na tysiąc lat w przepaści. Symboliczna „bestia” i "fałszywy prorok" ciągle jeszcze działają na ziemi. Podobnie i Szatan Diabeł przebywa jeszcze w pobliżu naszej ziemi, a owa "bestia” oraz „fałszywy prorok” służą mu za narzędzia do zmobilizowania władców ziemskich i ich wojsk na wojny wielkiego dnia Boga Wszechmocnego, gdzie ich spotka zagłada. Dziewiętnasty rozdział księgi Objawienia opisuje bitwę na polach Armagedonu, która będzie stoczona w wielkim dniu Boga, a z opisu tego wynika, że nastąpi ona tuż przed związaniem Szatana i wtrąceniem go w bezdenną czeluść, czyli otchłań. W tej nadciągającej bitwie „bestia” i „fałszywy prorok” zostaną wrzuceni w symboliczne jezioro ognia i siarki, gdzie ulegną unicestwieniu; natomiast Szatan Diabeł dostanie się tam dopiero po tysiącletnim królowaniu Chrystusa; nad całą ludzkością. - Obj. 19:11do 20:3, 7-10.
31 A zatem, skoro walka Armagedonu należy jeszcze do przyszłości, to i związanie Szatana oraz zapieczętowanie go w otchłani należy do przyszłości, gdyż ma to nastąpić dopiero po owej sławnej bitwie. Z uwagi na to również tysiącletnie panowanie Chrystusa musi jeszcze leżeć w przyszłości, bo przecież idzie ono w ślad za związaniem Szatana w przepaści i trwać będzie przez ten sam tysiąc lat, podczas którego Szatan będzie uwięziony w bezdennej czeluści. Antymillenarystyczne nauki Augustyna i innych przywódców religijnych chrześcijaństwa jeszcze raz okazują się tutaj fałszem. Rzeczywiste tysiącletnie panowanie Chrystusa musi być przed nami. Wspaniała jest dla nas ta okoliczność, że ono jest teraz bliskie i że przyniesie nam wyzwolenie.>>


KOMENTARZ: Według tego artykułu 6000 lat historii człowieka skończy się w „w drugiej połowie roku 1975”, a Tysiącletnie Panowanie Jezusa Chrystusa (Milenium) poprzedzone zostanie Armagedonem i związaniem Szatana i jego demonów.

Strażnica nr 16 z 1968 str. 5
Cytat:
<<(...)w strumieniu czasu w stosunku do siódmego dnia Bożego, obejmującego 7000 lat, trzeba ustalić, ile czasu upłynęło od stworzenia Adama i Ewy w roku 4026 p.n.e. Od jesieni owego roku do jesieni roku 1 p.n.e. byłoby 4025 lat. Od jesieni roku 1 p.n.e. do jesieni roku 1 n.e. minął jeden rok (roku zerowego nie było). Od jesieni roku 1 n.e. do jesieni roku bieżącego dochodzi 1967 lat. Dodając: 4025 plus 1, plus 1967, otrzymujemy 5993 lata; tyle mieści się ich w okresie od jesieni roku 4026 p.n.e. do jesieni bieżącego roku. A więc pozostało siedem lat do osiągnięcia okrągłych 6000 lat siódmego dnia. Siedem lat od tej jesieni doprowadzi nas do jesieni roku 1975, kiedy to upłynie pełnych 6000 lat w Bożym siódmym dniu, w dniu Jego odpoczynku.
6Po sześciu tysiącach lat znoju, cierpień, trosk, chorób i śmierci pod władzą Szatana ludzkość naprawdę bardzo potrzebuje ulgi, wytchnienia. Siódmy dzień żydowskiego tygodnia, sabat, trafnie miał zobrazować ostatnie 1000 lat, kiedy pod panowaniem Królestwa Bożego na czele z Chrystusem Jezusem ludzkość będzie wydźwignięta z 6000 lat grzechu i śmierci. (Obj. 20:6) Stąd też chrześcijan, którzy na podstawie Boskiego rozkładu czasu uświadamiają sobie bliskość końca 6000 lat historii ludzkiej, ogarnia uczucie oczekiwania, tym bardziej że od rozpoczęcia się „czasu końca” w roku 1914 widzą spełnianie się wielkiego znaku „dni ostatnich”. A jak powiedział Jezus, „nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie”. (Mat. 24:34) Niektórzy ludzie z tego pokolenia, które świadomie oglądało początek czasu końca w roku 1914, ciągle jeszcze będą żyli na ziemi, aby się stać świadkami zagłady obecnego złego systemu rzeczy w bitwie Armagedonu. Obj. 16:14,16.
7Najbliższa przyszłość na pewno będzie wypełniona zdarzeniami o znaczeniu przełomowym, ponieważ zbliża się ostateczny kres starego systemu rzeczy. W ciągu co najwyżej kilku lat spełni się końcowa część proroctw biblijnych co do „dni ostatnich”, doprowadzając w wyniku do wyzwolenia pozostałej przy życiu ludzkości pod chwalebnym tysiącletnim panowaniem Chrystusa
. Jakież trudne, lecz zarazem wspaniałe dni są bezpośrednio przed nami!
8Czy to znaczy, że rok 1975 przyniesie ze sobą bitwę Armagedonu? Nikt nie może twierdzić, co niechybnie nastąpi w tym czy owym roku. Jezus powiedział, że o danym „dniu i godzinie nikt nie wie”. (Marka 13:32) Sługom Bożym wystarczy niezbita prawda, że czas tego systemu pod władzą Szatana w szybkim tempie zbliża się do końca. Jakże niemądry byłby człowiek, który by nie czuwał, lecz wolał przespać ograniczony czas, jaki jeszcze pozostał do mających wkrótce nastąpić wydarzeń wstrząsających całą ziemią – czas, kiedy przecież trzeba wypracować sobie ocalenie.>>


KOMENTARZ: „Wystarczy niezbita prawda” „na podstawie Boskiego rozkładu czasu”. Ciekawie brzmią te stwierdzenia 27 lat po roku 1975, kiedy zapowiadane w imieniu Boga (wszak Strażnica jest „pokarmem na czas słuszny dawanym przez Boga za pośrednictwem niewolnika wiernego i rozumnego”) zdarzenia nie nastąpiły. Jak poważnie Towarzystwo Strażnica potraktowało słowa Pana Jezusa „że o danym „dniu i godzinie nikt nie wie”. (Marka 13:32)” pokazuje następny cytat.

Strażnica 5/1969 strona 7 i 8
z artykułu „Dlaczego oczekujesz roku 1975?”
Cytat:
ADAM STWORZONY POD KONIEC "SZÓSTEGO DNIA"
<<30 Czy na podstawie powyższych rozważań można wyrazić przekonanie, że jesienią roku 1975 będzie już po bitwie Armagedonu i że mniej więcej właśnie wtedy rozpocznie się od dawna oczekiwane tysiącletnie królowanie Chrystusa? Jest to możliwe, poczekajmy jednak i zobaczmy, w jakiej mierze siódme tysiąclecie istnienia człowieka zbiega się z przyrównanym do sabatu tysiącletnim panowaniem Chrystusa. Jeżeli te dwa okresy pobiegną równolegle z dokładnością co do jednego roku kalendarzowego, nie stanie się to przez zwykły przypadek czy splot okoliczności, lecz wyniknie z miłościwych zamierzeń Jehowy. Nasza rachuba czasu (która jest dość dokładna ale nie rości sobie pretensji do nieomylności) w najlepszym wypadku wskazuje tylko, że jesienią roku 1975 skończy się 6000 lat istnienia człowieka na ziemi. Niekoniecznie znaczy to, że rok 1975 wyznacza także koniec pierwszych 6000 lat siódmego "dnia" twórczego Jehowy. Dlaczego? Ponieważ Adam po stworzeniu żył jeszcze jakiś czas w "szóstym dniu", którego nieznaną część należałoby odjąć od 930 lat życia Adama i dopiero na tej podstawie ustalić, kiedy dobiegł końca szósty z okresów twórczych, czyli "dni" obejmujących po siedem tysięcy lat, oraz dowiedzieć się, jak długo Adam żył w "siódmym dniu". Z drugiej strony koniec tego szóstego "dnia" stwarzania mógł nawet przypaść na ten sam rok kalendarza gregoriańskiego, w którym został stworzony Adam. Może tu występować różnica zaledwie tygodni lub miesięcy, a nie lat.
31(...) 32(...)
33 Trzeba wszakże zaznaczyć, iż między stworzeniem Adama a początkiem siódmego dnia, dnia odpoczynku, nie musiało minąć dużo czasu. Mógł to być nawet okres dość krótki. Nadawanie nazw zwierzętom przez Adama, jak również stwierdzenie, że brak mu towarzyszki życia, nie potrzebowało trwać długo. Zwierzęta były podporządkowane Adamowi, były też usposobione pokojowo; przychodziły do niego za sprawą kierownictwa Bożego, nie musiał więc tropić ich ani chwytać. Noemu tylko siedem dni zajęło wprowadzenie do arki tych samych rodzajów zwierząt, tak samców, jak i, samic. (l Mojż. 7:1-4) Stworzenie Ewy także nie zajęło dużo czasu i. odbyło się, gdy ,Adam zasnął’. (l Mojż. 2:21) Zatem odstęp czasu między stworzeniem Adama a końcem szóstego dnia stwarzania, chociaż nieznany, był zapewne okresem stosunkowo krótkim. Wypowiedź, jaka padła przy końcu szóstego dnia: "Obejrzał Bóg wszystko, co uczynił, a oto było bardzo dobre”, dowodzi, że początek siódmego dnia w wielkim tygodniu stwarzania przypadł przed popełnieniem grzechu przez Adama i Ewę oraz przed wypędzeniem ich z ogrodu Eden.
ROK 1975 - I JESZCZE DUŻO DALEJ!
34 Chronologia biblijna jest ciekawym przedmiotem studiów; z jej pomocą można poszczególne wydarzenia historyczne uporządkować w strumieniu czasu. Towarzystwo Strażnica od lat stara się bieżąco zapoznawać swych sympatyków z najnowszymi wynikami badań w tym zakresie, potwierdzonymi przez wydarzenia historyczne i proroctwu zanotowane w Biblii. Większość problemów chronologii biblijnej dało się rozwiązać czy to dzięki spełnieniu się pewnych proroctw, czy też na podstawie wykopalisk archeologicznych, a niekiedy dlatego, że lepsze przekłady Biblii z języków oryginalnych jaśniej oddały myśl zawartą w pierwotnym dokumencie. Kilku zawikłanych problemów chronologicznych mniejszej wagi jednak wciąż jeszcze nie rozszyfrowano. Czy na przykład w okresie wyjścia z Egiptu, kiedy Jehowa przeniósł początek roku z pory jesiennej według kalendarza świeckiego na porę wiosenną według kalendarza religijnego, w kalendarzu żydowskim opuszczono, czy też doliczono sześć miesięcy? - 2Mojż. 12:1,2.
35 Jedna rzecz jest absolutnie pewna: Chronologia biblijna poparta spełnionymi proroctwami dowodzi, że sześć tysięcy lat istnienia człowieka wkrótce dobiegnie końca, jeszcze za życia obecnego pokolenia! (Mat. 24:34) Nie pora więc na to, żeby pozostać obojętnym i mówić sobie: jakoś to będzie. Nie pora na to, by sprawę obracać w żart, posługując się słowami Jezusa, że „o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec". (Mat. 24.:36) Wręcz przeciwnie, nadszedł czas, by jasno zdać sobie sprawę, że szybko zbliża się kres teraźniejszego systemu rzeczy, przy czym będzie to kres gwałtowny. Nie łudźmy się: Zupełnie wystarczy, iż sam Ojciec zna zarówno "dzień", jak i "godzinę"!
36 Nawet jeżeli nie daje się spojrzeć poza rok 1975, czy jest to podstawa do ograniczania aktywności? Apostołowie nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie wiedzieli przecież nic o roku 1975. Dostrzegali przed sobą tylko krótki czas, w którym mieli dokończyć powierzonego im dzieła. (l Piotra 4:7) Dlatego też we wszystkich swoich pismach wzywali do czujności i przynaglali do wzmożonej działalności. {Dzieje 20:20; 2 Tym. 4: 2) I słusznie. Gdyby się guzdrali i ociągali. gdyby uspokajali siebie myślą, że koniec nadejdzie dopiero za kilka tysięcy lat, na pewno by nie ukończyli wyznaczonego im biegu. Nie tracili jednak czasu, nie szczędzili wysiłku, lecz biegli w zawody, jak tylko mogli najszybciej - i odnieśli zwycięstwo! Bieg ten był dla nich sprawą życia i śmierci. – 1Kor. 9:24; 2 Tym. 4:7; Hebr. 12:1.
37 Tak samo postępują wierni świadkowie Jehowy w obecnej drugiej połowie dwudziestego wieku. Reprezentują prawdziwie chrześcijański punkt widzenia. Wytężona działalność ewangelizacyjna wyróżnia ich nie tylko w bieżącym dziesięcioleciu. Nie oddali swego życia Jehowie na służbę tylko do roku 1975. Chrześcijanie podążają tą drogą, odkąd Chrystus Jezus im ją wytknął, przykazując uczniom: "Pójdźcie za mną!" Zachowaj więc w sobie tę samą postawę umysłu, którą okazał Chrystus Jezus. Nie daj się niczemu powstrzymać od tego, nie pozwól, by cię ogarnęło zmęczenie i zrezygnowanie. Kto porzuca Babilon Wielki i obecny diabelski system rzeczy, ten biegnie dziś po nagrodę życia, kierując się ku Kró1estwu Bożemu, i nie zatrzyma się na roku 1975. Na pewno, nie! Dalej posuwać się będzie naprzód po tej wspaniałej drodze, która prowadzi do życia wiecznotrwałego, aby wychwalać Jehowę i służyć Jemu po wieczne czasy!>>


KOMENTARZ: „Nie pora na to, by sprawę obracać w żart, posługując się słowami Jezusa, że „o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec". (Mat. 24.:36)” W tym artykule studzenie emocji związanych z 1975 rokiem słowami Pana Jezusa jest traktowane jako obracanie całej sprawy w żart! Przesunięcie wynikające z czasu stworzenia Adama i zakończeniem 6 dnia stwarzania na czas zaczęcia się 7 tysiąclecia w 1975 roku może wynosić „zaledwie tygodni lub miesięcy, a nie lat.” Warto też zauważyć, że te wszystkie wyliczenia są traktowane jako: „Jedna rzecz jest absolutnie pewna: Chronologia biblijna poparta spełnionymi proroctwami(...)”

Strażnica 5z 1969 strona13 i 14
z artykułu „Usunięcie głównego dręczyciela ludzkości”
Cytat:
<< NAJPIERW: WALKA NA ZIEMI
5 W poprzednim odcinku niniejszej serii przedstawiliśmy, że po zniszczeniu fałszywej religii przez władców politycznych nastąpi walka Armagedonu (Har-Magedonu), która z kolei zmiecie z powierzchni ziemi wszelkie siły polityczne oraz tych, którzy uparcie je popierają, próbując utrwalić panowanie człowieka. Chociaż "bestia" przedstawiająca ziemską organizację polityczną otrzymała władzę od Smoka (Obj. l3:2, BT), to jednak Smok nie zdoła udzielić jej poparcia ani pomocy celem pomyślnego dla niej zakończenia wojny Armagedon" i uratowania jej. Ponieważ, wielka kwestia sporna dotycząca zwierzchnictwa nad wszechświatem rozgrywa się między Jehową Bogiem a Szatanem, więc Bóg zamierza ukazać Szatanowi, jak ginie całe jego ziemskie nasienie, przy czym ten przeciwnik bidzie świadomy, że z kolei czeka go bezpośrednio starcie z niebiańskim dowódcą zastępów Bożych. Jego ziemskie "nasienie" zostanie wytracone, a potem on sam dozna starcia głowy. – 1Mojż. 3:15.
6 Zagłada widzialnej organizacji politycznej Szatana oznacza finał "czasu końca", który się rozpoczął z upływem "czasów pogan" w roku 1914 n.e. (Dan. 12:1,4; Łuk. 21:24) Wtedy, celem oczyszczenia wszechświata pozostanie do wykonania tylko jeszcze jedno zadanie: unieszkodliwienie Szatana i jego zgrai demonów. Ponieważ czynu tego mają dokonać siły niebiańskie, jest to bez wątpienia najpoważniejsza część owego dzieła oczyszczenia. Czy uda się tego dokonać?
TYSIĄCLETNI OKRES ODNOWY
11 Według biblijnej rachuby czasu dzieje człowieka na ziemi dobiegają 6000 tysięcy lat. Adam został stworzony w roku 4026 p.n.e., co oznacza, że sześć tysięcy lat historii ludzkiej kończy się jesienią roku 1975 n.e. Żyjemy w wielkim, liczącym 7000 lat dniu odpoczynku Bożego, który trwa od czasu, gdy Bóg po stworzeniu Adama i Ewy powstrzymał swoją moc twórczą. Do końca owego dnia pozostał więc jeszcze jeden tysiąc lat. Skoro ani szatan, ani jego demony nie będą niepokoić i dręczyć rodu ludzkiego, będzie to rzeczywiście pora wytchnienia. Będzie to czas podobny do sabatu. W pewnym sensie będzie to jakby sabat w sabacie. Ostatnie tysiąclecie wielkiego, zakrojonego na siedem tysięcy lat odpoczynku Boga, jest szczególnym sabatem, którego Panem będzie Syn człowieczy. – Mat. 12:8 >>


KOMENTARZ: Cała ta Strażnica nr 5 z 1969 roku jest poświęcona wyliczeniu roku 1975 i zapewnieniu, że: „Według biblijnej rachuby czasu dzieje człowieka na ziemi dobiegają 6000 tysięcy lat. Adam został stworzony w roku 4026 p.n.e., co oznacza, że sześć tysięcy lat historii ludzkiej kończy się jesienią roku 1975 n.e.” A więc to wszystko miało według „niewolnika wiernego i rozumnego” wynikać nie z ludzkich spekulacji, ale z samej Biblii. Niestety posiadana przeze mnie kopia nie nadawała się zbytnio do ze skanowania, tak, jak „Przebudźcie się” nr 1, dlatego nie przesyłam jej całej, ale tylko we fragmentach. Warto jednak zapoznać się z całą tą Strażnicą.

„Przebudźcie się” nr 1
Rok wydania nie jest podany, tak jak wszystkie numery z lat 1970-79.

KOMENTARZ: Pytanie na stronie tytułowej: „Czy jest później niż myślisz?”. Odpowiedź zmierza w kierunku udowodnienia, że nastąpi to w 1975 roku. Niestety jeszcze nie nauczyłem się wklejać skanów. A całe Przebudźcie się nr.1 warto mieć jako dowód

Służba Królestwa nr 4 z 1970 str. 6
Cytat:
<<7 Jakież to wspaniałe przykłady wiernego służenia Jehowie! Oczywiście wielu z tych braci poznało prawdę już w wieku dojrzałym, gdy mieli rodziny i inne obowiązki, ale mimo to wytrwale zmierzali do celu, czyniąc służbę pełnoczasową swoim powołaniem życiowym. Pomyślcie, młodzi, o ileż lepsze jest wasze położenie! Znacie prawdę już teraz, jesteście zdrowi, nie macie rodzin na utrzymaniu ani innych poważnych obowiązków, Dlaczego więc ociągacie się z podjęciem tej służby? Niektórzy może myśleli Bobie kiedyś: "Jak długo to jeszcze potrwa? Gdybym to wiedział, wtedy ostatnie lata przed Armagedonem poświęciłbym w całości Jehowie, wstępując do służby pionierskiej'" A jak postąpisz teraz, gdy wiesz, gdy już znasz odpowiedź na swoje pytanie? Weź pod uwagę krótkość czasu, jaki pozostał do zniszczenia przez Jehowę złego systemu rzeczy, i działaj mądrze! „Bracia, czas pozostały jest krótki” - -ostrzegał apostoł Paweł. Tak, obecnie jest on już bardzo krótki. -1 Kor. 7:29. 8 Jeżeli więc myślałeś kiedyś o służbie pionierskiej, to nie wahaj się, tylko podejmij ją teraz! Nie odkładaj Jej z zimy na lato, a zlata na zimę. Zaufaj Jehowie! Uczyń tę służbę celem swego życia! Wprawdzie nie będziesz mógł spędzić w niej 40 czy 20 ani nawet 10 lat, ale bez wątpienia zaznasz wielkiej radości i błogosławieństw, jakich dostąpili wszyscy ci, którzy służbę pełnoczasową uczynili swym powołaniem życiowym.


KOMENTARZ: Jak długo do Armagedonu? Służba Królestwa uczy, że: „gdy wiesz, gdy już znasz odpowiedź na swoje pytanie?” Skąd znają odpowiedź? Dlaczego służba Jehowie nie potrwa nawet 10 lat? Bo tak uczy Strażnica!!!

Strażnica nr 16 z 1970 str. 2
Cytat:
<<5 Chrześcijanie ci muszą mieć na uwadze coś, dla czego warto im dziś ponosić ofiary. Rzeczywiście, prawdziwi chrześcijanie wiedzą, że w niebiosach ustanowione jest Królestwo Boże i że ono już jakiś czas panuje. W samej rzeczy posunęliśmy się już dość daleko w "czasie końca" i niewiele go pozostaje staremu systemowi rzeczy. Kiedy Bóg za pośrednictwem Króla, którego sam ustanowił, to jest Jezusa Chrystusa, przystąpi do oczyszczenia naszej ziemi z ludzi nie zainteresowanych pełnieniem Jego woli, będzie za późno na szukanie miejsca bezpieczeństwa, jakie również przewidział Bóg. Wydarzenia dziejące się na świecie w ramach spełniania proroctwa biblijnego wskazują niezawodnie, że zaledwie kilka lat pozostało jeszcze teraźniejszemu niegodziwemu porządkowi rzeczy. Czy można więc znaleźć coś bardziej zasługującego na ponoszenie ofiar niż Królestwo Boże pod władzą Chrystusa i niż dzieło zachęcania ludzi miłujących sprawiedliwość do szybkiego zajęcia zdecydowanego stanowiska po stronie tego Królestwa? Nic lepszego po prostu nie ma!,
6 Istnieje więc pilna potrzeba ożywienia ducha ofiarności. Musi być głoszona dobra nowina o tym Królestwie, a do tego potrzeba wiernych, gorliwych sług Bożych. Wytrwanie w wierności będzie łatwiejsze, gdy dobrze zrozumiemy, co wchodzi w zakres tej ofiarności. Nie chodzi tu bynajmniej o zwykły formalizm. Musimy sobie przyswoić prawdziwego ducha ofiarności.>>


KOMENTARZ: Kiedy data jest znana wystarczy już tylko przypomnienie, że „staremu systemowi rzeczy” pozostało niewiele czasu.

Strażnica 18/1972 str. 22
z artykułu
Cytat:
„Dni stwarzania z Bożego punktu widzenia”
<<Tak dochodzimy do liczby 6000 lat. Czy wyznacza ona czas trwania siódmego dnia? Nie, ponieważ czytamy, że "pobłogosławił /Bóg/ ów siódmy dzień i uczynił go świętym". Dzień ten musi się zakończyć ,bardzo dobrze', a obecne warunki na świecie nie świadczą o takim stanie; zatem ów „dzień" musi jeszcze potrwać. Prawdę mówiąc, owe sześć tysięcy lat były jakby sześcioma dniami pracy człowieka i to pracy w pocie czoła. Będzie on jednak mógł zaznać wytchnienia podczas nadchodzącego tysiącletniego panowania Chrystusa, które według biblijnej chronologii i wypełniających się proroctw biblijnych już niebawem się rozpocznie. - Rodz. 2:3.
Zatem siódmy tysiąc lat tego siódmego "dnia" sam w sobie będzie sabatem. Szatan i jego demony będą w tym czasie związani. Panować będą Chrystus i jego namaszczeni duchem Bożym naśladowcy, sprawując funkcje królów i kapłanów.
Z jakim wynikiem? Otóż wszyscy nieprzyjaciele Boży legną pod stopami Chrystusa. Dzięki temu sabatowi siódmy "dzień" okaże się naprawdę święty, ponieważ przyczyni się do rozkwitu sprawiedliwości. - 1 Kor. 15:24-28; Apok. 20:1-6; Psalm 72.
Stwierdziliśmy więc, że siódmy "dzień" tygodnia stwarzania ma trwać siedem tysięcy lat. Na podstawie długości tego siódmego "dnia" można słusznie wnioskować, że każdy z pozostałych sześciu "dni" był także okresem trwającym 7000 lat . Były to epoki wystarczająco długie na stworzenie wszystkiego, co według sprawozdania biblijnego zostało uczynione w każdym z tych sześciu "dni".>>


KOMENTARZ: Siódme tysiąclecie panowaniem Chrystusa, szatan i jego demony związani, czas sabatu dla ludzkości. A przecież według wcześniejszych nauk związanie szatana ma poprzedzić Armagedon.

Przebudźcie się nr 9 str. 20
Cytat:
<<Już blisko sześć tysięcy lat ludzkość mozoli się i boryka z trudnościami. Biblia zapowiada jednak, że zbliża się wielki sabat odpoczynku dla ziemi i jej mieszkańców. Według Biblii u Jehowy ,tysiąc lat jest jak jeden dzień' (2 Piotra 3:8). Słowo Boże zapowiada, że pod panowaniem Królestwa Jego Syna nastanie tysiącletni dzień odpoczynku od cierpień, wojen, zbrodni, głodu i niesprawiedliwości. Będzie to tysiącletni Jubileusz, podczas którego złamane zostanie nawet jarzmo grzechu, niedoskonałości, chorób i śmierci, a dobrowolni poddani Królestwa będą wyzwoleni i dostąpią długo oczekiwanej "chwalebnej wolności dzieci Bożych". - Rzym. 8: 19-21, NW; Hebr. 4:1,11; Apok. 20:6.
Wówczas - jak to zostało przepowiedziane - "Jehowa zastępów na pewno sprawi dla wszystkich ludów {...) ucztę z dań suto omaszczonych oliwą, ucztę z wina na drożdżach, z suto omaszczonych oliwą dań napełnionych szpikiem, z przefiltrowanego wina na drożdżach" (Izaj. 25:6,NW). Na całej ziemi spełnią się słowa: "Nie będą wyrządzać krzywdy ani powodować żadnej szkody {...), ponieważ ziemia na pewno będzie napełniona wiedzą o Jehowie, jak wody pokrywają morze." - Izaj. 11:9,NW.
Troskliwość Boża chyba najwyraźniej uwidocznia się wśród tych, którzy dzisiaj całkowicie ufają Jego obietnicom dotyczącym tego sprawiedliwego rządu. Stanowią oni oczywiste świadectwo, czego potrafi dokonać Jego Słowo, jak może zmienić życie ludzi dana przez Niego nadzieja.>>

KOMENTARZ: Dalsze pobudzanie oczekiwania końca 6000 lat i nastania panowania tysiącletniego królestwa.

Strażnica nr 5 z 1974 str. 18
Z artykułu: „Oświadczenie i rezolucja”
Cytat:
<<12 Idąc za przykładem apostołów, będziemy głosić publicznie, oraz od domu do domu, a także nauczać prywatnie ludzi zainteresowanych, prowadząc u nich w mieszkaniach cotygodniowe studia biblijne. Będziemy się posługiwać zarówno słowem żywym, jak i drukowanym, oraz korzystać ze wszelkich innych przez Boga uznanych środków celem rozprzestrzeniania dobrej nowiny. Będziemy się bardzo spieszyć w opowiadaniu zagrożonej ludzkości o dobrodziejstwach i radościach mesjańskiego Królestwa Bożego - o nieprzekupnym, sprawiedliwym rządzie, o przywróceniu ludziom doskonałego zdrowia w fizycznym ciele, o zmartwychwstaniu wszystkich odkupionych zmarłych, dzięki czemu połączą się znowu umiłowani przyjaciele i krewni, o trwałym pokoju i o zaspokojeniu wszelkich potrzeb ludzkości w Raju na nowo ustanowionym na oczyszczonej ziemi; o uwolnieniu od strach i niepewności oraz złych rządów Szatana Diabła i jego ziemskich popleczników; o braterskiej miłości wśród całej rodziny ludzkiej i o jedynej religii prawdziwej: czystym wielbieniu Boga, naszego Stwórcy, za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, Jego Syna. Tak, będziemy dalej opowiadać o zwycięstwie, które Bóg Wszechmocny odniesie nad straszliwym wrogiem ludzkości, nad śmiercią, i o tym, jak On pobłogosławi wszystkich swoich posłusznych i lojalnych poddanych życiem wiecznotrwałym w błogosławionej więzi z Nim, ich niebiańskim Ojcem.
13 Widząc teraz jeszcze wyraźniej niż dotychczas, że się przybliżyło tysiącletnie Królestwo Boże i że udręczonej ludzkości pozostaje coraz mniej czasu na skorzystanie z dobrej nowiny o zbawieniu, chcemy przejawiać lojalną miłość zarówno do Boga, jak i naszych bliźnich. Trzymając się tej zasady, będziemy posłuszni raczej Bogu niż człowiekowi i nie odstąpimy od energicznego spełniania Jego nakazu, danego przez Chrystusa, aby ,głosić tę dobrą nowinę o Królestwie po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom', zanim nadejdzie koniec doczesnego skazanego na zagładę systemu rzeczy (Mat. 24:14;NW; Marka 13:10). Polegamy na Bogu, że pomoże nam w wykonaniu tego postanowienia. Oby znalazł nas wiernymi do końca i uznał nas za godnych dostąpienia radości oraz błogosławieństw, jakie wynikną z Boskiego zwycięstwa!
14 Powyższe Oświadczenie wraz z Rezolucją przedkładano na zgromadzeniach chrześcijańskich świadków Jehowy pod hasłem „Boskie zwycięstwo" bezpośrednio po przemówieniu, na które się składał materiał dwóch pierwszych artykułów tego wydania Strażnicy, mianowicie: "Pomnażanie dóbr dla nowego Króla ziemi" i "Ocaleni od rzezi czekającej wrogów Króla". Po gorącym, wprost entuzjastycznym przyjęciu Oświadczenia i Rezolucji uczestnicy kongresów dowiadywali się, że wydano nową publikację , 416-stronicową oprawną książkę zatytułowaną „Przybliżyło się tysiącletnie Królestwo Boże" (God's Ktngdoom of a Thousand Years Has Approched). Będą mogły Korzystać z niej również osoby znające niemiecki, bo i w tym języku ją opublikowano. Nowy podręcznik biblijny, dostępny na razie tylko w języku angielskim i niemieckim, okaże się na pewno dużą i skuteczną pomocą dla wszystkich uczestników zgromadzeń pod hasłem „Boskie zwycięstwo" w sumiennym wprowadzaniu w czyn Oświadczenia i Rezolucji, którą jednomyślnie przyjęli.>>


KOMENTARZ: Jest to część rezolucji jaką przyjmowano na zgromadzeniach świadków Jehowy w roku 1973. Także i w ten sposób „niewolnik wierny i rozumny” przypominał o bliskości 1975 roku i o tym, „że się przybliżyło tysiącletnie Królestwo Boże i że udręczonej ludzkości pozostaje coraz mniej czasu na skorzystanie z dobrej nowiny o zbawieniu,”

Strażnica nr 17 z 1974 str. 5
Cytat:
<< DALSZY DOWÓD BLISKOŚCI "DNIA"
17 Nie ma żadnej wątpliwości co do tego, że stosunki charakteryzujące dzisiejszy świat wskazują na bliską "obecność dnia Jehowy". Ale nie jest to jedyny dowód. Wyraźne potwierdzenie owej bliskości znajdujemy także w tym, co się dzieje w prawdziwym zborze chrześcijańskim - w tym, jak Jehowa Bóg postępuje ze swoim ludem. Wszystko to, co Bóg w ostatnich latach czyni pośród tegoż ludu, pozwala uważać nowy, sprawiedliwy porządek za tak bliski, iż wprost przed naszymi: oczyma nabiera realnych kształtów.
18 Zastanówmy się nad następującym rozwojem wypadków: Pod względem organizacyjnym zbory ludu Jehowy dostosowały się teraz jeszcze bardziej do zasad Pisma świętego, wprowadziwszy funkcje starszych i sług pomocniczych. Umożliwione im zostało zrozumienie wizji Ezechiela o przyrównanym do miasta ośrodku administracyjnym dla całej ziemi, określonym mianem "Jest tam sam Jehowa". Zdają sobie sprawę, że będzie istniało ciało kierownicze, usługujące pod zwierzchnictwem niebiańskiego Królestwa, grono nazwane w proroctwie Ezechiela "naczelnikiem" (Ezech. 45:7; 48: 35,NW). Wiedzą dziś ponadto, że "wielka rzesza" tych, którzy przeżyją "wielki ucisk", stanowić będzie fundament "nowej ziemi", to jest nowego społeczeństwa na ziemi, jakie formować się będzie podczas tysiącletniego panowania Chrystusa. Obecne naświetlenie proroctwa Zachariasza pozwala im rozumieć, iż wszystko, co lud Boży przedsięweźmie, będzie się odbywało w świętości i ku dalszemu uświetnieniu suwerennej władzy Jehowy, natomiast nie będzie nic nieczystego ani szkodliwego, co by Boga skłaniało do wytknięcia swemu ludowi jakiejś winy (Zach. 14:20, 21). Zbory otrzymują też wyczerpujące pouczenia, jak ludzie mają teraz żyć, jeśli chcą przetrwać "wielki ucisk". Wszystko to służy przygotowaniu osób szczerego serca do życia w nowym, Bożym systemie rzeczy. Obserwujemy zresztą szybki jak nigdy przedtem, wprost zaskakująco liczny napływ ludzi, z których powstaje "wielka rzesza". Tak, w zdumiewającym tempie odbywa się oddzielanie "owiec" od "kozłów". Osoby tęskniące do sprawiedliwych stosunków reagują dzisiaj bardzo prędko na dobrą nowinę. - Marka 13:10; Mat. 25:31-46; Apok. 7:9,NW.
19 W świetle tych dowodów trzeba doprawdy być głuchym i ślepym, żeby nie zdawać sobie sprawy, iż żyjemy w pokoleniu, które według proroczych słów Jezusa miało bezpośrednio poprzedzać nadejście sprawiedliwego, nowego porządku Bożego. A wszelkie oznaki przemawiają za tym, że chodzi o pokolenie już w zaawansowanym wieku. - Mat. 24:34. >>


KOMENTARZ: „W świetle tych dowodów trzeba doprawdy być głuchym i ślepym, żeby nie zdawać sobie sprawy,” W świetle tych dowodów... Jak przy takich zachętach nie czekać na upragniony 1975 rok?

Strażnica nr 19 z 1974 str. 20
Cytat:
<<5 Zbliżamy się do końca sześciu tysięcy lat dziejów ludzkich - okresu, który ludziom wydaje się bardzo długi. Natomiast dla Władcy wszechświata i według kosmicznych mierników czasu sześć tysięcy ziemskich lat to zaledwie kilka dni lub nawet godzin. Mimo wszystko okres ten był dla człowieka wystarczająco długi, aby poznał beznadziejność swoich wysiłków i odczuł potrzebę Królestwa Bożego, które ustanowił sam Bóg i które jest gotowe zastąpić wszelkie inne formy rządów na ziemi. - 2 Piotra 3:8,9.
6 Mesjańskie Królestwo Boże w ciągu jednego tysiąca lat usunie z ziemi wszelkie złe skutki sześciu tysięcy lat panowania Szatana. Chrystus Jezus jest jego Królem, ale ma u boku 144 000 współrządców. Co to są za władcy? Skąd można być pewnym, że do rządów nie wkradnie się ponownie zepsucie? (Przecież najmniejsze odchylenie od sprawiedliwych zasad może w końcu doprowadzić do skorumpowania całego rządu i ludności; "trochę kwasu ma moc zakwasić całe ciasto" /Gal. 51 9/). Jak ci władcy kwalifikują się do pełnienia tak ważnego urzędu?>>


KOMENTARZ: „Zbliżamy się do końca sześciu tysięcy lat dziejów ludzkich”, tylko nie rozumiem, co do spraw duchowych mają „kosmiczne mierniki czasu”?

Służba Królestwa nr 4 z 1975 str. 4
Cytat:
<<7 Pewna siostra w dniu zebrania bardzo źle się poczuła i postanowiła tym razem nie pójść. Sumienie jednak nie dawało jej spokoju. Zwróciła się więc w modlitwie do Jehowy, prosząc o kierownictwo. Po chwili jej myśli się zmieniły; wtedy wstała, ubrała się i poszła do drugiej siostry, żeby iść razem z nią. Siostra ta pisze: „Po raz pierwszy, odkąd jestem w prawdzie, zobaczyłam wtedy dramat biblijny. Zrobił on na mnie ogromne wrażenie, a moje serce napełniła radość. Wstąpiły we mnie nowe siły. Po wyjściu z zebrania uświadomiłam sobie, ile bym straciła, gdybym nie była obecna. Jehowa zgotował nam prawdziwą ucztę z rzeczy tłustych. Dziękowałam mu za te dary i za to, że mnie pobudził do pójścia na zebranie. Chciałabym zachęcić wszystkich, których opanowuje chęć pozostania w domu w porze zebrania, żeby się zwrócili z prośbą do Jehowy, a On na pewno im pomoże."
8 Dzień Jehowy jest coraz bliższy. Na całym świecie setki tysięcy ludzi "jak chmury i jak gołębie do okna swego gołębnika" spieszą do bezpiecznego miejsca, jakim są zbory ludu Jehowy. Dla ich i naszego dobra czyńcie z pomocą Jehowy wszystko, aby "nasze wspólne zebrania" umacniały naszą wiarę przez pogłębianie wiedzy o Bogu i Jezusie Chrystusie, aby były starannie przygotowane, budujące i pokrzepiające dla wszystkich. - Księga Izajasza 60:8; 20:20,21.>>


KOMENTARZ: „Dzień Jehowy jest coraz bliższy” – a więc znowu dalsze pobudzanie oczekiwania.

Służba Królestwa nr 4 z 1975 str. 12
Cytat:
<< GŁOŚMY, ŻEBY WSZYSCY MOGLI USŁYSZEĆ
1 Prorok Izajasz powiedział: "Szukajcie Jahwe, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko!" (Izaj. 55:6). Mało ludzi zdaje sobie sprawę z potrzeby szukania Boga. Trzeba im dopiero pomóc uświadomić sobie taką potrzebę, pokazać drogę wyjścia z obecnej beznadziejnej sytuacji (z ludzkiego punktu widzenia). W tym celu trzeba iść do tych ludzi, trzeba otworzyć im oczy na powagę czasu, w jakim żyjemy, a później systematycznie odwiedzać, żeby im pomóc "rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe". Dziś, gdy już tak bardzo się zbliżyliśmy do końca tego systemu rzeczy, nie ma pilniejszego zadania. Dlatego często powinniśmy zadawać sobie pytanie: Jak kieruję swoim życiem? Czy jestem pochłonięty bez reszty spełnianiem woli Bożej? - Rzymian 12:2.
DAJMY WSZYSTKIM SPOSOBNOŚĆ USŁYSZENIA
2 Jezus i apostołowie oraz pierwsi chrześcijanie nie głosili tylko przy szczególnych okazjach. Serca pobudzały ich do wykorzystania każdej nadarzającej się sposobności. Głosili w synagogach i pojedynczym osobom. Udawali się wszędzie, gdzie tylko można było spotkać ludzi. Każdy, kto był chrześcijaninem, głosił. My również mamy niepowtarzalną sposobność wykazania swego oddania przez regularny udział w pracy od domu do domu. Oby z chwilą wybuchu "wielkiego ucisku" nie było na naszym terenie nikogo, kto nie miał sposobności usłyszenia o prawdzie.
GŁOSZENIE OKAZYJNE
3 Upatrywanie okazji do głoszenia przygodnego przynosi błogosławieństwo. Przejawiajmy inicjatywę w rozmowach z ludźmi, kierując je na sprawy Królestwa. Dzielmy się, prawdą z krewnymi, jak to czynił Korneliusz (Dzieje 10:24). Jest wiele okazji do przedstawienia naszych przekonań na temat świąt, zainteresowań materialnych, poglądu na przyszłość itp. Bądź przy tym taktowny. Unikaj spierania się i nie trać czasu z tymi, którzy nie są szczerze zainteresowani prawdą. Zważaj też na to, by nie głosić kosztem czasu, który należy do pracodawcy, albo gdy to odrywa od pracy innych.
4 Może nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że stale jesteśmy obserwowani przez niewierzących członków naszych rodzin. Pewien brat odwiedził innego brata, by omówić z nim sprawy zawodowe. Po zakończeniu rozmowy brat pożegnał się i wyszedł. Niewierząca żona brata powiedziała: "Patrz, a o Królestwie nic nie mówił!"
WIZYTY PASTERSKIE
5 Brat pisze: "W ubiegłym miesiącu odwiedziłem pewną siostrę, która ma zwyczaj opuszczania zebrań zborowych. Podczas wizyty posłużyłem się Służbą Królestwa z września ub. r. w której był artykuł ,Drogi Bracie'. Przeczytanie go i omówienie z całą rodziną zrobiło na nich takie wrażenie, że od tej pory siostra ta z dwojgiem dzieci regularnie przychodzi na wszystkie zebrania, z czego wszyscy bardzo się cieszymy."
6 Nadal zachęcajmy się wzajemnie do regularnego uczęszczania na wszystkie zebrania. Dzielmy się z innymi tym, czego się dowiadujemy na naszych ucztach duchowych. 0piekujmy się serdecznie ludźmi, którzy okazali zainteresowanie. Ciągłe pamiętanie o dniu Jehowy pomoże nam robić właściwy użytek z czasu, sił i środków, jakimi Jehowa pozwala nam dysponować. Obyśmy w chwili nadejścia tego dnia nie mieli sobie nic do wyrzucenia! -1 Piotra 4:7.>>


KOMENTARZ: Na stronie 4 zapewnienie, że „Dzień Jehowy jest coraz bliższy”. Na stronie 12 dowiadujemy się, że: „Dziś, gdy już tak bardzo się zbliżyliśmy do końca tego systemu rzeczy”. A wszystko po to, aby świadkowie Jehowy coraz więcej czasu poświęcali na rozpowszechnianie Strażnicy i nauki o nadchodzącym końcu 6000 lat istnienia człowieka i mającym już wkrótce nastąpić końcu „tego systemu rzeczy”.

Strażnica nr 7 z 1975 str. 15
Cytat:
<<29 W niedzielne popołudnie 26 lipca 1931 roku na międzynarodowym zgromadzeniu badaczy Pisma świętego w Columbus (w stanie Ohio, USA) otwartym sercem przyjęto rezolucję, w której opowiedziano się za nową nazwą: świadkowie Jehowy. Później tę samą rezolucję przyjęły zbory na całym świecie i od tego czasu używały miana świadkowie Jehowy jako oficjalnego określenia swej organizacji religijnej. Dla jeszcze dobitniejszego uwypuklenia imienia Bożego zaczęto od 1 marca 1939 roku, a więc na kilka miesięcy przed wybuchem drugiej wojny światowej, wydawać główny organ świadków Jehowy pod nagłówkiem w nowym brzmieniu: „Strażnica zwiastująca Królestwo Jehowy". A obecnie, gdy wkroczyliśmy w przełomowy rok 1975, słusznie można zapytać: Czy Bóg Najwyższy, Autor proroctwa, istotnie ‘wyrobił sobie imię'? Odpowiedź jest oczywista: Tak! Kim się w tym celu posłużył? Nie nominalnym chrześcijaństwem ani judaizmem, lecz chrześcijańskimi świadkami Jehowy!>>


KOMENTARZ: „Wkroczyliśmy w przełomowy rok 1975” w którym „Bóg Najwyższy” „wyrobi sobie imię” posługując się w tym celu „chrześcijańskimi świadkami Jehowy”!

Strażnica nr 9 z 1975 str. 12
Cytat:
<<18W takiej samej sytuacji znajdują się obecnie prawdziwi chrześcijanie, którzy na podstawie spełniających się proroctw biblijnych wiedzą, że bardzo bliski jest koniec całego teraźniejszego niegodziwego systemu rzeczy. Prawdą jest, że możliwie najdokładniej zestawiona chronologia biblijna wskazuje, iż 6000 lat istnienia człowieka kończy się w połowie lat siedemdziesiątych bieżącego stulecia. Dlatego też ci chrześcijanie z żywym zainteresowaniem śledzą, czy zbiegnie się to z wybuchem "wielkiego ucisku" naszych dni, który usunie z ziemi wszelkie zło. Jest to możliwe. Ale nawet nie próbują dokładnie przepowiadać, kiedy nastąpi zagłada niegodziwego systemu Szatana. Poprzestają na oczekiwaniu i obserwowaniu, wiedząc, że żaden człowiek na ziemi nie zna ścisłej daty. - Mat. 24:36.
19Chrześcijańscy świadkowie Jehowy maj ą ufne przekonanie, że Bóg położy kres bezbożnemu systemowi i że uczyni to w chwili, którą On uzna za słuszną. Gdy rozpocznie się "wielki ucisk", na pewno zdołamy to poznać. Zamiast więc prowadzić spekulatywne dociekania nad określoną datą, jak byśmy ją uważali za metę swojej służby, możemy skoncentrować się na niezmiernie ważnej działalności głoszenia, która w myśl słów Jezusa mieli w tym okresie wykonywać jego uczniowie (Marka 13:10). Wówczas bez względu na to, kiedy istotnie ten "ucisk" nastąpi, zastanie nas pilnie zajętych i gorliwi, pełniących wyznaczone zadanie. A nasza perspektywa przyszłości nie będzie przesłonięta żadną datą, ale będziemy służyć z myślą o wieczności, jak to Juda zalecał chrześcijanom.>>


KOMENTARZ: Im bliżej wyznaczonej daty, tym większy powrót do strategii jaką zaprezentowała Strażnica nr 1 z 1967 roku, czyli nic pewnego, ale wszystko może się zdarzyć. „Jest to możliwe. Ale nawet nie próbują dokładnie przepowiadać, kiedy nastąpi zagłada niegodziwego systemu Szatana. Poprzestają na oczekiwaniu i obserwowaniu, wiedząc, że żaden człowiek na ziemi nie zna ścisłej daty.” Kiedy przegląda się roczniki Strażnic z lat 1974 – 1975 jest w nich bardzo dużo artykułów mówiących co ma nastąpić zanim nastanie „dzień Jehowy”, a także jak będzie wyglądać życie pod panowaniem Królestwa Bożego po zakończeniu „tego systemu rzeczy”. Artykuły te pobudzają oczekiwanie na spełnienie się wcześniej zapowiedzianej daty, (czyli jesień 1975 roku), jednak jak ognia unikają jej podania. Natomiast tak jak powyższy cytat pokazuje „niewolnik wierny i rozumny” szykuje się do udawania, że to nie oni są odpowiedzialni za podsycanie nadziei związanych z rokiem 1975. Jednak nie do końca to się im udało, bo w „Służbie Królestwa” nr 7 z 1975 roku (a było ich 12 numerów) zdarzyła się „niewolnikowi wiernemu i rozumnemu” taka wpadka:

Służby Królestwa Nr 7 1975 str. 12
Cytat:
<<"Pilnie zajęci pracą na niwie Jehowy ani się nie spostrzegliśmy, jak nadszedł ostatni miesiąc roku służbowego. Jakimi wynikami zamkniemy ten rok? Co nam przyniesie przyszłość? Dużo będzie zależeć od tego, jak wykorzystujemy te ostatnie dni 'roku dobrej woli ze strony Jehowy'. Wiedząc, że po jego zakończeniu niechybnie nastąpi 'dzień pomsty ze strony naszego Boga', nie ustawajmy w popieraniu dzieła świadczenia, dopóki sobie tego życzy Jehowa Bóg".>>


KOMENTARZ: Powyższe cytaty nie są wszystkimi fragmentami mówiącymi o „zagładzie niegodziwego systemu Szatana”, o końcu 6000 lat istnienia człowieka, o bliskości końca czasu, o roku 1975 i nadziejach z nim związanych, które ukazały się w publikacjach Towarzystwa Strażnica. Do wielu publikacji po prostu nie mam dostępu. Jednak nawet już te fragmenty pokazują, że odpowiedzialność za niespełnione oczekiwanie „końca świata” w roku 1975 i ośmieszenie „imienia Bożego” ponoszą nie jacyś bliżej nieokreśleni „bracia”, ale członkowie „ciała kierowniczego”, czyli „niewolnika wiernego i rozumnego” którzy są odpowiedzialni za wszystko, co jest publikowane przez Towarzystwo Strażnica!
W świetle tych dowodów trzeba doprawdy być głuchym i ślepym, żeby nie zdawać sobie sprawy,”(Strażnica 17/1974). Cała ta nauka była podstawą do tego, żeby wyrzucać z „Organizacji” osoby nie wierzące w nastanie w 1975 roku „końca tego złego systemu rzeczy”, gdyż byli „głusi i ślepi” na dowody i podważali swoją postawą wiarygodność nauk „niewolnika wiernego i rozumnego”
Cytat:
„9Ludzie uciekają się do zwodzenia i krętactwa, aby ukryć to, czego się wstydzą, na przykład oszustwo. My nie mamy się czego wstydzić, gdyż nasza praca i nasze orędzie nie są szalbierstwem, lecz cechuje je sprawiedliwość i prawda. Dlatego możemy jaśnieć pełnią chwały tego światła. Nie posługujemy się nieuczciwie Słowem Bożym.” (Strażnica nr 14 z 1990 r str. 18)

Czy aby na pewno??? A czym jest zwalanie odpowiedzialności na innych za fałszywe zapowiedzi na rok 1975, jeśli nie „uciekanie się do zwodzenia i krętactwa, aby ukryć to, czego się wstydzą”

Na szczęście Bóg dał swoje Słowo, Biblię której można w pełni zaufać i daje Ducha Świętego tym, którzy Go o to proszą, aby mogli poznać, co rzeczywiście jest napisane w Biblii. Warto zaufać jedynie Bogu. A doskonale wiesz, że tych, którzy głoszą w imieniu Boga rzeczy, których On nie nakazał, nie można uważać za sługi Jahwe, ale należy ich uważać za zwodzicieli.
 
 
android

Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 353
Wysłany: 2006-07-11, 08:27   

Lantis zapytał mnie: "Skoro popełniają błędy, to niby dlaczego ich interpretacja Pisma ma być lepsza niż przeciętnego ŚJ? Dlaczego każdy ŚJ ma wierzyć w to co mówi "niewolnik" pod groźbą wykluczenia, skoro historia pokazuje, że wielokrotnie zmieniali swoje zdanie? "

Moja odpowiedz:

Spytaj Boga gdy wybieral zarzdców ponad izraelem gdy szli po pustyni, spytaj Boga gsy wybieral sędziów.. czy oni byli z innej gliny ulepieni?
Zastanów się z czym walczysz?
Nie walczysz zSJ tylko z naukami biblijnymi. Mozesz uwazac ze SJ to nie ta religia, nikt ci tego nie broni, ale glupotą jest wyzywanie SJ za to ze stosują sie do rad Biblijnych o stanowieniu "szafarza"...
 
 
Kloo
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-11, 08:43   

Czyj to przywilej Androidzie ustanowienia szafarza?? Zacytuj werset :roll:
 
 
android

Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 353
Wysłany: 2006-07-11, 08:51   

Gdzies w objawieniu, oraz cała historia ST, oraz dzieje apostolskie gdzie rysuje sie obraz apostołów wraz z blizej nieokresloną radą starszych zborów, którzy ustalają rózne sprawy.
Wersecikami mnie za zarzucaj gdyz musialbym poszukac - nie znam na maiec ani jednego, jak znajde to wkleje, przy czym ten temat byl walkowany przez Diakonos w innym topicu, wiec będe sie powtarzal - jak i na pewno ty ze swoimi kontrargumentami..

jedno jest pewne - byli nadzorcy w ST, gdzie nowy jest kontynuacją ST - jego wypelnieniem, mamy nadzorców w NT - i oni tez byli tylko ludzmi.. jeden z nich nawet zdradził jezusa.. (12% - złych szafarzy? :crazy: ) .. wiec nie imputuj mi ze teraz muszą byc bezbłedni zwykli ludzie, którzy mogą mówic durzo - ale dopiero PO SMIERCI są w rządzie - tu mają conajwyzej nadziejęniebianską.. :evil:
 
 
Czesiek 


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 77
Wysłany: 2006-07-11, 11:40   

android napisał/a:
Lantis zapytał mnie: "Skoro popełniają błędy, to niby dlaczego ich interpretacja Pisma ma być lepsza niż przeciętnego ŚJ? Dlaczego każdy ŚJ ma wierzyć w to co mówi "niewolnik" pod groźbą wykluczenia, skoro historia pokazuje, że wielokrotnie zmieniali swoje zdanie? "

Moja odpowiedz:

Spytaj Boga gdy wybieral zarzdców ponad izraelem gdy szli po pustyni, spytaj Boga gsy wybieral sędziów.. czy oni byli z innej gliny ulepieni?
Zastanów się z czym walczysz?
Nie walczysz zSJ tylko z naukami biblijnymi. Mozesz uwazac ze SJ to nie ta religia, nikt ci tego nie broni, ale glupotą jest wyzywanie SJ za to ze stosują sie do rad Biblijnych o stanowieniu "szafarza"...


Android
Bóg uwierzytelnił apostołów poprzez widoczne działanie w nich i przez nich Ducha Świętego.
A jak uwierzytelnił Ciało Kierownicze? Nawet ich nauka stoi w sprzeczności z Biblią, jak więc mozna mówić, że Bóg ustanowił ich zarządcami nad Kościołem?
 
 
Wojtek37 

Wiek: 59
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 686
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2006-07-11, 13:44   

android napisał/a:
Moja odpowiedz:
Spytaj Boga gdy wybieral zarzdców ponad izraelem gdy szli po pustyni, spytaj Boga gsy wybieral sędziów.. czy oni byli z innej gliny ulepieni? Zastanów się z czym walczysz?
Nie walczysz zSJ tylko z naukami biblijnymi. Mozesz uwazac ze SJ to nie ta religia, nikt ci tego nie broni, ale glupotą jest wyzywanie SJ za to ze stosują sie do rad Biblijnych o stanowieniu "szafarza"...


A nigdy nie pomyślałeś, iż Bóg nie wybrał sobie CK - lecz oni sami się wybrali?. A przykład ze ST niestety w tej konwencji tłumaczenia, raczej staje się hybiony.
_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 12