Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
O Buddyzmie
Autor Wiadomość
Badacz Biblii 
Wolny Badacz Biblii


Wiek: 40
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 210
Skąd: Żuławy
Wysłany: 2009-05-10, 19:36   

Przeczytaj "Księgi Bestii" Crowleya (na allegro są też), a zobaczysz prawdziwą twarz buddyzmu. ;) Pozdrawiam i myślę, że dla każdego ta odpowiedź wystarczy w tym temacie. Mam poważniejsze sprawy, jak dyskusja z @machabeuszem na pw i muszę w końcu Mu odpisać. :) Szkoda, że jako buddysta nie wiesz co to thelema, ale ok. :) Masz prawo. ;) Przy czym uważaj, ta ksiązka może zmienić Twoje życie. :] Zobaczysz iż buddyzm = okultyzm. Zachodni okultyści garściami czerpią z buddyzmu. Niestety skutki są opłakane. Co sam po sobie zauważysz, gdy zgłebisz się w okultyzm, ekhm buddyzm. Książka da Ci odpowiedź na wszystkie potencjalne pytania. Pozdrawiam! :)

http://www.allegro.pl/sea...estii&country=1

Jesteś gotowy na konfrontację z samym sobą? Nie boisz się, że to w co wierzysz, że jest religią miłości, etc., to zwykły okultyzm robiący sieczkę z mózgu?

Jeśli masz odwagę zburzyć swój świat ideałów, to przeczytaj.

p.s.

Samsara, to też maja :P , po co więc Ci się trudzić? Zarzuć kwasa, pooddychaj holotropowo do tego i będziesz miał wszelkie stany umysłu po kolei - łącznie z jakże groźną dla życia dhianą i jej odmianami - bez zbędnych lat trudów o niepewnym wyniku. Fakt, że krótkotrwale, ale w końcu zawsze. :] Taka mała porada. ;)

Ja wolę Biblię i nauki Jezusa, w nich jest moja nirwana. :) ;)
_________________
http://www.kchds.elblag.pl/
 
 
Damian907 


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 30
Wysłany: 2009-05-11, 12:04   

Badacz Biblii napisał/a:
Przeczytaj "Księgi Bestii" Crowleya (na allegro są też), a zobaczysz prawdziwą twarz buddyzmu.


Jestem buddystą, staram się intensywnie poznawać dharmę Buddy więc chyba znam "prawdziwą twarz Buddyzmu", jeśli masz coś do zarzucenia Buddyzmowi to pisz teraz a nie uciekaj. Crowleya w wolnej chwili być może poczytam choć wstępnie mam wrażenie że to blisko New Age a więc tylko pozornie można odnosic to do Buddy.

Badacz Biblii napisał/a:
Mam poważniejsze sprawy, jak dyskusja z @machabeuszem na pw i muszę w końcu Mu odpisać. :)


Apropo ucieczki :mrgreen:

Badacz Biblii napisał/a:
Szkoda, że jako buddysta nie wiesz co to thelema, ale ok. :) Masz prawo. ;)


Więc Ty mi powiesz co ma wspólnego Thelma i Buddyzm, zaoszczędze czas i pieniądze 8-)

Badacz Biblii napisał/a:
okultyści garściami czerpią z buddyzmu. Niestety skutki są opłakane. Co sam po sobie zauważysz, gdy zgłebisz się w okultyzm, ekhm buddyzm. Książka da Ci odpowiedź na wszystkie potencjalne pytania. Pozdrawiam! :)


Wiesz, są rózne odmiany Buddyzmu, jest szamańska przedbuddyjska tradycja Bon i może z niej czerpią okultyści? Ja w żadną magię się nie bawię.

Badacz Biblii napisał/a:
Jesteś gotowy na konfrontację z samym sobą? Nie boisz się, że to w co wierzysz, że jest religią miłości, etc., to zwykły okultyzm robiący sieczkę z mózgu?

Jeśli masz odwagę zburzyć swój świat ideałów, to przeczytaj.


Jestem skłonny przyjąc każdy merytoryczny argument jeśli taki dostanę, nie mam tyle czasy ani kasy aby wydawac je na niepewne książki, ale chętnie dowiem się co masz do powiedzenia, proszę tylko o konkrety.

Badacz Biblii napisał/a:
Samsara, to też maja :P , po co więc Ci się trudzić? Zarzuć kwasa, pooddychaj holotropowo do tego i będziesz miał wszelkie stany umysłu po kolei - łącznie z jakże groźną dla życia dhianą i jej odmianami - bez zbędnych lat trudów o niepewnym wyniku. Fakt, że krótkotrwale, ale w końcu zawsze. :] Taka mała porada. ;)


Byłoby to złamanie 5 wskazania więc odpada, pozatym nie rozwiązuje to przyczyn cierpienia.

Badacz Biblii napisał/a:
Ja wolę Biblię i nauki Jezusa, w nich jest moja nirwana. :) ;)


Lepsze to niż materializm ;-)
 
 
Badacz Biblii 
Wolny Badacz Biblii


Wiek: 40
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 210
Skąd: Żuławy
Wysłany: 2009-05-11, 12:31   

Przeczytaj książkę, ona Ci wszystko wyjaśni. Dyskusja byłaby długa i drastyczna, a ja stawiam na samodzielność. Książka w łapkę i jedziesz, a naprawdę się zdziwisz. Pozdrawiam. :) Jak przeczytasz książkę, to możemy podyskutować na temat buddyzm = okultyzm, inaczej to nie ma sensu. Jeszcze raz ciepło pozdrawiam.
_________________
http://www.kchds.elblag.pl/
 
 
Damian907 


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 30
Wysłany: 2009-05-12, 10:19   

Jestem cierpliwy i wytrzymały, moge rozmawiać jeśli masz coś do zarzucenia Buddyzmowi, nie wiem czy potem znalazłbym to forum (jestem na wielu).
 
 
Badacz Biblii 
Wolny Badacz Biblii


Wiek: 40
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 210
Skąd: Żuławy
Wysłany: 2009-05-12, 11:03   

Ja nic do buddyzmu nie mam. Człowiek ma wolną wolę. Jeśli nie chce być zbawiony i woli się starać o to, by nie odrodzić się jako pszczółka to luzik. :) ;) Jak ktoś chce nieświadomie praktykować okultyzm i dokonywać samozagłady pod postacią praktyk buddyjskich, zarówno tych koncentracyjnych, jak i tych odwarunkowujących - też jego sprawa. ;) Jedynie nakreślam Ci, abyś sięgnął do literatury, która pokaże Ci pewne rzeczy, o których zapewne nie wiesz, bo nie interesowałeś się nigdy Thelemą, jako zachodnim buddyzmem. Warto zawsze spojrzeć na wszystko z kilku stron. ;) W/w ksiązka wszystko fachowo ukazuje. Pozdrawiam. :)
_________________
http://www.kchds.elblag.pl/
 
 
rafalJG 

Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 936
Wysłany: 2009-05-12, 12:02   

Ćwiczyłem długie lata ZEN. Wyjałowiło mnie to całkowicie z wiary w Boga. Moja wiara nigdy już nie stała się taką mocną dziecięcą wiarą, jaką miałem kiedyś. Medytowanie pustki to zła praktyka. Odradzam eksperymenty.
 
 
Damian907 


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 30
Wysłany: 2009-05-13, 10:10   

rafalJG napisał/a:
Ćwiczyłem długie lata ZEN. Wyjałowiło mnie to całkowicie z wiary w Boga. Moja wiara nigdy już nie stała się taką mocną dziecięcą wiarą, jaką miałem kiedyś. Medytowanie pustki to zła praktyka. Odradzam eksperymenty.


Ja nigdy nie wierzyłem w osobowego Boga więc w moim przypadku nie ma z czego wyjaławiać :-) Nie wiem czy wiecie ale jedną z głównych praktyk w zakonach i seminariach jest właśnie medytacja. Nie namawiam nikogo, tylko stwierdzam fakty.

PS. Zachodni Buddyzm to Karma Kagyu :mrgreen:
 
 
rafalJG 

Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 936
Wysłany: 2009-05-13, 10:58   

Szczęśliwie arianie nie maja zakonów ; ).
 
 
Musashi 

Wiek: 49
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 824
Wysłany: 2009-05-24, 10:53   

Damian907 napisał/a:
rafalJG napisał/a:
Ćwiczyłem długie lata ZEN. Wyjałowiło mnie to całkowicie z wiary w Boga. Moja wiara nigdy już nie stała się taką mocną dziecięcą wiarą, jaką miałem kiedyś. Medytowanie pustki to zła praktyka. Odradzam eksperymenty.


Ja nigdy nie wierzyłem w osobowego Boga więc w moim przypadku nie ma z czego wyjaławiać :-) Nie wiem czy wiecie ale jedną z głównych praktyk w zakonach i seminariach jest właśnie medytacja. Nie namawiam nikogo, tylko stwierdzam fakty.

PS. Zachodni Buddyzm to Karma Kagyu :mrgreen:


Medytacja to szerokie pojecie i waskie jednoczesnie ;-)

Medytacja to rozmyslanie. Biblia mowi nnam abysmy duzo rozmyslali nad Slowem Pana, abysmy zachowywali w pamieci i utrwalali sobie Slowo Pana.
Medytacja w chrzescijanstwie ma korzenie juz w Mojzeszu a nawet wczesniej.
Medytacja nie jest terminem zarezerwowanym dla religi wschodu.

Rozmyslanie jest ludzka rzecza.

pozdrawiam
 
 
lol
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-20, 18:32   

Badacz Biblii napisał/a:
Nie mogę czytać tych głupotek. :) Buddyzm, to taka starsza i słabsza wersja Thelemy by Crowley. Cel: tylko i wyłacznie spokój umysłu (zabicie myślenia, emocji, po prostu bycie tu i teraz, etc. itp). W Buddyzmie nie ma innych celów, tylko ten. Co poświadczają chodźby buddyjskie cnoty. Buddyzm to wczesna forma okultyzmu. Przez buddystyczno - crowleyowskie praktyki zabawy z umysłem, człowiek naprawdę może się nieźle wkopać w szambo. Umysł jest wtedy podatny na to co znajduje się za tzw. zasłoną i można nieźle sfiksować, co poświadcza sam wujaszek Crowley. Poza tym wszelkiej masci wiązanie na posągach Buddy kwiatków i w/w poście poprzednika to tylko pobożne życzenia nieświadomych buddystów. Polecam na chomiku znaleźć pdf o mnichu buddyjskim, który zmartwychwstał po 3. dniach i nawrócił się na Chrześcijaństwo + jego przekaz. Buddyzm = okultyzm = Thelema, co można jasno przeczytać, np. w esejach Crowleya. W razie wątpliwości podam więcej argumentów za szkodliwością praktyk buddyjskich dla wnętrza człowieka i zewnętrza również.




Czy ty wlasnie porownales egoistyczna theleme do buddyzmu? :lol:

Buddyzm to poznawanie siebie, dyskusja z innymi, porownywanie i konfrontacja wlasnych pogladow z innymi zamiast slepej wiary w autorytety badz ksiazki. W tej filozofii chodzi o prawdę (buddyzm jako religia to glupi wymysl zachodu).

Opieranie swoich malo tolerancyjnych argumentów na ksiazkach Crowleya to tez niezbyt dobry pomysl, bo pewnie czytales (hehe..) opracowania jego ksiazek przez profesora Gatesa z Cambridge? Crowleyowskie inspiracje to w 3/4 biblia, a nie buddyzm... Przykro mi że twój koronny argument jest tylko dywagacją :(


Analizowanie głębszych zagadnień medytacji itp. też nie ma sensu. Dlaczego? Ano dlatego, że nie każdy tam dociera i zwykle nawet nie zamierza. To tak jakby kazdy katolik codziennie biegl na msze, czytal biblie, modlil sie rano i wieczorem...


Fragment o zmartwychwstalym buddyscie w ogole przemilcze :)

Wiesz, ze buddysci zapraszali do siebie misjonarzy, chcac poznac lepiej ich religie (milosci, HEHE LOL)? Czytali ich ksiazki, dyskutowali... a misjonarze podburzali lud, straszac pieklem i chorobami :) Tu jeden z pierwszych http://en.wikipedia.org/w...3nio_de_Andrade
I to w czasie, kiedy katolicy palili innowiercow na stosach, razem z ich ksiazkami =]



Sprawa tych ołtarzyków dla Buddy to tylko i wylacznie sprawa szacunku i sympatii. Trudno to pewnie zrozumiec katolikowi, ktorego bog trzyma za gardlo strachem przed pieklem i potepieniem, ale kogos, kto pokazuje Ci drogę do szczescia i wolnosci mozna polubic :)



Strach przed medytacją to też tylko narzędzie wdrazane do glowek mlodych katolikow. Wiekszosc ludzi nauki i artystow medytuje, poznajac swoje cialo i umysl. W krakowie np pani Olga Szwajgier, 2 dodatkowe oktawy uzyskane na drodze medytacji i wizualizacji wlasnie. Tak dziala nasz mozg, nie mozesz tego zmienic.


Nie dziwię się twojemu brakowi tolerancji skoro czytasz Crowleya, radzę udac się do jakiegoś dobrego egzorcysty :animrumru:
 
 
IzajaszSobotnik
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-20, 18:36   

Buddyzm = okultyzm. To twierdzę. Crowley = Thelema = Buddyzm. To twierdzę. Buddyzm = bałwochwalstwo. To twierdzę. Buddyzm = zło. To twierdzę. Buddyzm = narzędzie sztana. To twierdzę. Nie chce mi się już mówić o tym. Powiedziałem co chciałem. Nie mam tolerancji dla bałwochwalstwa. Brzydzę się tym. Nie jestem katolikiem. Zapraszam lepiej do studiowania Biblii niźli kontemplacji bałwanów i im pochodnych.
 
 
dires 
Od ucha do ucha.


Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 898
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-23, 22:56   

IzajaszSobotnik napisał/a:
Buddyzm = okultyzm. To twierdzę. Crowley = Thelema = Buddyzm. To twierdzę. Buddyzm = bałwochwalstwo. To twierdzę. Buddyzm = zło. To twierdzę. Buddyzm = narzędzie sztana. To twierdzę. Nie chce mi się już mówić o tym. Powiedziałem co chciałem. Nie mam tolerancji dla bałwochwalstwa. Brzydzę się tym. Nie jestem katolikiem. Zapraszam lepiej do studiowania Biblii niźli kontemplacji bałwanów i im pochodnych.

Od razu widać, że kierujesz się chrześcijańska miłością, o której mówił Jezus. :crazy:
_________________
Dziwny przypadek :-)
 
 
 
sio 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 583
Skąd: Podhale
Wysłany: 2010-04-10, 08:31   

Cytat:
Szalom! Pokój Boży!


....nio i jeszcze ten podpis, żenada... :->
_________________
www.fotoszlak.pl
 
 
Damian907 


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 30
Wysłany: 2010-08-25, 19:26   

IzajaszSobotnik napisał/a:
Buddyzm = okultyzm. To twierdzę. Crowley = Thelema = Buddyzm. To twierdzę. Buddyzm = bałwochwalstwo. To twierdzę. Buddyzm = zło. To twierdzę. Buddyzm = narzędzie sztana. To twierdzę. Nie chce mi się już mówić o tym. Powiedziałem co chciałem. Nie mam tolerancji dla bałwochwalstwa. Brzydzę się tym. Nie jestem katolikiem. Zapraszam lepiej do studiowania Biblii niźli kontemplacji bałwanów i im pochodnych.


Z tego co wiem to "bałwochwalstwo" to stawianie człowieka na miejscu Jahwe, czy tak?

Jeśli zatem tak rozumiesz tą nazwę to jak jak najbardziej, nie wierzymy w boga który obrazi się jeśli w niego nie uwierzymy i nie będziemy oddawać mu czci, a on w zamian będzie mówić co mamy robić, tu jest różnica między nami.

Pozdrawiam
 
 
lkowal4 

Wiek: 33
Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 10
Skąd: Bogatynia
Wysłany: 2011-04-11, 23:34   

Do wszystkich chrześcijan: Módlmy się za buddystów gdyż są dziećmi Bożymi.Błogosławmy ich rodziny i żywota w imieniu Jezusa Chrystusa.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10