Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Uzdrowienie
Autor Wiadomość
izraelita 
www.unitarianie.pl

Wiek: 52
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1245
Wysłany: 2009-04-20, 14:04   Uzdrowienie

Witajcie.
Od 16 lat uczestniczę w społecznosci z tymi samymi ludźmi.
Pośród nich jest Brat - obecnie ma ok. 70 lat, a znam go bardzo dobrze od 16lat.
Brat narodził się na nowo jakieś 40 lat temu. Zawsze jest gorliwy i wszystkim głosi dobrą nowinę, ma gorąco wierzących synów i synową.
Jakieś 6 lat temu lekarze zdiagnozowali u niego raka prostaty.
Brat choć głęboko wierzący przestraszył się i zaczął jeździć po najlepszych specjalistach w Polsce, lecz diagnoza była zawsze taka sama - 6 do 12 m-cy życia, chyba, ze leczenie/operacje/naświetlania. Posłuchał się lekarzy i zaczął na początek przyjmować stosunkowo łagodną "chemię". Jego syn - facet głęboko ufający Bogu - zaczął Brata uświadamiać i rozmawiać z ojcem, ze źle czyni, ze nie ufa Bogu tylko ludziom/lekarzom, że nie może brać tabletek i szykować się na naświetlania. Zacytował dobrze mu znane wersety z listu Jakuba:
"Choruje ktoś pośród was? Niech przywoła do siebie starszych zboru, niech się przy nim pomodlą oraz w Imieniu Pana namaszczą go oliwą;"
Brat zrozumiał, że źle czyni, przestał brać lekarstwa i próbować szukać ratunku u ludzi.
Zgłosił się do starszych (sam też takowym jest) i poprosił o wypełnienie tych słów.
Tak też uczyniono, bez rozgłosu, splendoru i hałasu. Zebrali się starsi społeczności naszej, namaścili mu głowę oliwą i pomodlili się o jego uzdrowienie.
Dziś mija już jakieś 6 lat a on jest idealnie zdrowy.
Jego rak był zdiagnozowany wszystkimi znanymi medycynie sposobami, bezpośrednio po modlitwie zostały te badania powtórzone a potem jeszcze kilka razy - nie ma śladu raka.

Pan jest Wielki !!
Chwała Najwyższemu!!

P.S. Znam jeszcze dwa naoczne przypadki podobnego uzdrowienia dwóch sióstr w taki sam sposób, jedna z nowotworu piersi, a druga z zanikających mięśni (nie wiem jaka to choroba)

Sam to wszystko widziałem.
 
 
 
machabeusz 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 06 Lip 2007
Posty: 3321
Wysłany: 2009-04-20, 18:27   

Pięknie to opisałeś , Izraelito. :-)
_________________
Jesteś lub byłeś świadkiem Jehowy?

http://forum.zbawieniedlaciebie.pl/index.php

http://machabeusz7.bloog.pl/
 
 
Arius 
badacz Biblii


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 4947
Skąd: kosmopolita
Wysłany: 2009-04-20, 18:53   Re: Uzdrowienie

izraelita napisał/a:
Witajcie.
Od 16 lat uczestniczę w społecznosci z tymi samymi ludźmi.
Pośród nich jest Brat - obecnie ma ok. 70 lat, a znam go bardzo dobrze od 16lat.
Brat narodził się na nowo jakieś 40 lat temu. Zawsze jest gorliwy i wszystkim głosi dobrą nowinę, ma gorąco wierzących synów i synową.
Jakieś 6 lat temu lekarze zdiagnozowali u niego raka prostaty.
Brat choć głęboko wierzący przestraszył się i zaczął jeździć po najlepszych specjalistach w Polsce, lecz diagnoza była zawsze taka sama - 6 do 12 m-cy życia, chyba, ze leczenie/operacje/naświetlania. Posłuchał się lekarzy i zaczął na początek przyjmować stosunkowo łagodną "chemię". Jego syn - facet głęboko ufający Bogu - zaczął Brata uświadamiać i rozmawiać z ojcem, ze źle czyni, ze nie ufa Bogu tylko ludziom/lekarzom, że nie może brać tabletek i szykować się na naświetlania. Zacytował dobrze mu znane wersety z listu Jakuba:
"Choruje ktoś pośród was? Niech przywoła do siebie starszych zboru, niech się przy nim pomodlą oraz w Imieniu Pana namaszczą go oliwą;"
Brat zrozumiał, że źle czyni, przestał brać lekarstwa i próbować szukać ratunku u ludzi.
Zgłosił się do starszych (sam też takowym jest) i poprosił o wypełnienie tych słów.
Tak też uczyniono, bez rozgłosu, splendoru i hałasu. Zebrali się starsi społeczności naszej, namaścili mu głowę oliwą i pomodlili się o jego uzdrowienie.
Dziś mija już jakieś 6 lat a on jest idealnie zdrowy.
Jego rak był zdiagnozowany wszystkimi znanymi medycynie sposobami, bezpośrednio po modlitwie zostały te badania powtórzone a potem jeszcze kilka razy - nie ma śladu raka.

Pan jest Wielki !!
Chwała Najwyższemu!!

P.S. Znam jeszcze dwa naoczne przypadki podobnego uzdrowienia dwóch sióstr w taki sam sposób, jedna z nowotworu piersi, a druga z zanikających mięśni (nie wiem jaka to choroba)

Sam to wszystko widziałem.


To ja ci opowiem podobna historie, żyje sobie w pewnym mieście mężczyzna, ma on około 75lat, kilka lat temu zdiagnozowano u niego raka prostaty, przez rok się leczył sporo przebywał w szpitalu, aż tu nagle się okazuje, że nie ma już raka, ktoś by mógł powiedzieć CUD, ktoś inny może powiedzieć, że nie miał wcale raka, a była to pomyłka lekarzy, faktem jest, że nie należał on do charyzmatycznego kościoła, nikt się nie modlił nad nim i nikt go nie namaszczał. Minął rok a on jak na swój wiek czuje się dobrze, ostatnio był z żona w Niemczech na wczasach.

P.S. Znam tego człowieka osobiście.
 
 
izraelita 
www.unitarianie.pl

Wiek: 52
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1245
Wysłany: 2009-04-20, 19:25   Re: Uzdrowienie

Arius napisał/a:


To ja ci opowiem podobna historie, żyje sobie w pewnym mieście mężczyzna, ma on około 75lat, kilka lat temu zdiagnozowano u niego raka prostaty, przez rok się leczył sporo przebywał w szpitalu, aż tu nagle się okazuje, że nie ma już raka, ktoś by mógł powiedzieć CUD, ktoś inny może powiedzieć, że nie miał wcale raka, a była to pomyłka lekarzy, faktem jest, że nie należał on do charyzmatycznego kościoła, nikt się nie modlił nad nim i nikt go nie namaszczał. Minął rok a on jak na swój wiek czuje się dobrze, ostatnio był z żona w Niemczech na wczasach.

P.S. Znam tego człowieka osobiście.


Współczuję ci Arius - serio.
Nie przejmuj się tak bardzo, z Prawdą i tak nie wygrasz.
 
 
 
Axanna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-04-21, 09:06   

izraelita napisał/a:
Jego syn - facet głęboko ufający Bogu - zaczął Brata uświadamiać i rozmawiać z ojcem, ze źle czyni, ze nie ufa Bogu tylko ludziom/lekarzom, że nie może brać tabletek i szykować się na naświetlania.

Że się zapytam - a ten "głęboko ufający Bogu" facet - sam też nie korzysta z pomocy lekarzy, gdyż to "brak zaufania do Boga"?

Czy Ty, izraelito - do dentysty, na przykład, chodzisz czy nie, bo przecież to "brak zaufania" do Boga? Tak z ciekawości pytam :-)
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-04-21, 09:46   

Axanna napisał/a:
izraelita napisał/a:
Jego syn - facet głęboko ufający Bogu - zaczął Brata uświadamiać i rozmawiać z ojcem, ze źle czyni, ze nie ufa Bogu tylko ludziom/lekarzom, że nie może brać tabletek i szykować się na naświetlania.

Że się zapytam - a ten "głęboko ufający Bogu" facet - sam też nie korzysta z pomocy lekarzy, gdyż to "brak zaufania do Boga"?

Czy Ty, izraelito - do dentysty, na przykład, chodzisz czy nie, bo przecież to "brak zaufania" do Boga? Tak z ciekawości pytam :-)



EMET:
O, Axanna, pisuje... znowu?


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
Axanna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-04-21, 09:58   

Zapytałam tylko :)
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-04-21, 10:04   

Axanna napisał/a:
Zapytałam tylko :)



EMET:
Twoje pytania, Axanno, są bardzo dociekliwe i... realistyczne.

Trudno Cię zbyć byle czym, czyli tzw. gładką odpowiedzią.


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
Jachu 
cichy,pokorny

Pomógł: 445 razy
Wiek: 93
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 10693
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2009-04-21, 10:48   

Axanna napisał/a:
Zapytałam tylko :)



Przez chwilę było cieplej,przez chwilę?

Jachu
 
 
Henryk 

Pomógł: 453 razy
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 10237
Wysłany: 2009-04-21, 19:43   

Axanna napisał/a:
Zapytałam tylko :)

Pytaj wszystkich, a przede wszystkim mnie!
Stoję za Tobą "murem".
Nie daj się. Wal śmiało.
Takie osoby lubię.
 
 
Axanna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-04-21, 20:36   

Oj... :oops:
a ja was też kocham :->

A bo zapytałam, nie dlatego, że Bóg nie uzdrawia czy coś... bo i uzdrawia czasem, ale dlatego, że w świadectwie przewija się wątek o jakoby złym zwyczaju zwracania się po pomoc do lekarzy, bo ponoć ma to świadczyć o braku zaufania do Boga - z czym nie można się zgodzić i wygląda to na jakąś niebezpieczną wręcz propagandę, która może wprowadzić w błąd słabych, albo świeżo nawróconych ludzi, że zamiast zwrócić się do lekarza, po przeczytaniu podobnego świadectwa, zrezygnują, bojąc się obrazić Boga i mogą ponieść z tego powodu szkodę na zdrowiu.

Myślę, że takie gadanie jest niebezpieczne, a kto tak mówi poniesie odpowiedzialność przed Bogiem za przedstawienie go w niewłaściwym świetle, gdyż On nie mówił, abyśmy zaprzestali chodzić do lekarzy - przeciwnie, leki Bóg stworzył dla naszego dobra i wiedzę dał ludziom, by mogli się leczyć.

Apostoł Paweł też nie napisał do Tymoteusza, żeby jeno ufał Bogu, lecz żeby "używał po trosze wina ze względu na żołądek i częste niedomagania" - co absolutnie nie oznaczało, że Tymoteusz, czy Paweł nie ufali Bogu.

Kiedy się choruje - należy się modlić, wezwać starszych według słowa itp. a zarazem się leczyć dostępnymi środkami, ufając właśnie Bogu, a nie go szantażować - że "a ja nie pójdę do lekarza, niech mnie Bóg uzdrowi, bo obiecał, ble, ble..." - gdyż Bóg się nie obligował do uzdrowienia każdego chorego - to przekręcanie jego obietnicy opiekowania się nami. które zakrawa na kuszenie Boga, podobne do tego, jakie Jezusowi proponował szatan "rzuć się w dół bo napisano..."

O! Tak myśle i myśle, że większość tutaj też raczej myśli podobnie. Ten post kieruje do Izraelity :)

P.S. ciekawe jak zobaczysz że z naprzeciwka pędzi na czołowe zderzenie ciężarówka, to zjedziesz na pobocze, albo nawet do rowu - ryzykując nawet zdrowie, ale z dwojga złego wybierając to mniejsze, czy będziesz uważał, że to brak zaufania do Boga?
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-04-21, 20:56   

Axanna napisał/a:
Oj... :oops:
a ja was też kocham :->

A bo zapytałam, nie dlatego, że Bóg nie uzdrawia czy coś... bo i uzdrawia czasem, ale dlatego, że w świadectwie przewija się wątek o jakoby złym zwyczaju zwracania się po pomoc do lekarzy, bo ponoć ma to świadczyć o braku zaufania do Boga - z czym nie można się zgodzić i wygląda to na jakąś niebezpieczną wręcz propagandę, która może wprowadzić w błąd słabych, albo świeżo nawróconych ludzi, że zamiast zwrócić się do lekarza, po przeczytaniu podobnego świadectwa, zrezygnują, bojąc się obrazić Boga i mogą ponieść z tego powodu szkodę na zdrowiu.

Myślę, że takie gadanie jest niebezpieczne, a kto tak mówi poniesie odpowiedzialność przed Bogiem za przedstawienie go w niewłaściwym świetle, gdyż On nie mówił, abyśmy zaprzestali chodzić do lekarzy - przeciwnie, leki Bóg stworzył dla naszego dobra i wiedzę dał ludziom, by mogli się leczyć.

Apostoł Paweł też nie napisał do Tymoteusza, żeby jeno ufał Bogu, lecz żeby "używał po trosze wina ze względu na żołądek i częste niedomagania" - co absolutnie nie oznaczało, że Tymoteusz, czy Paweł nie ufali Bogu.

Kiedy się choruje - należy się modlić, wezwać starszych według słowa itp. a zarazem się leczyć dostępnymi środkami, ufając właśnie Bogu, a nie go szantażować - że "a ja nie pójdę do lekarza, niech mnie Bóg uzdrowi, bo obiecał, ble, ble..." - gdyż Bóg się nie obligował do uzdrowienia każdego chorego - to przekręcanie jego obietnicy opiekowania się nami. które zakrawa na kuszenie Boga, podobne do tego, jakie Jezusowi proponował szatan "rzuć się w dół bo napisano..."

O! Tak myśle i myśle, że większość tutaj też raczej myśli podobnie. Ten post kieruje do Izraelity :)



EMET:
Mimo, ze istniał dar uzdrawiania wśród pierwszych chrześcijan apostolskich, to jednak niektórzy chorowali i niekoniecznie byli cudownie uzdrawiani z owych chorób.
To nie tylko Tymoteusz, lecz np. Epafrodyt, o czym w do Filippian 2:25 - 30 [w. 26 i 27].
Podobnie i samego Pawła nikt nie uleczył.
Czytamy też o Trofimie - 2 do Tymoteusza 4:20.
Wszak sam Łukasz był lekarzem - do Kolossan 4:14.
W wg Łukasza 5:31 czytamy: "Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: "Zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko niedomagający.".


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
nike 

Pomogła: 135 razy
Dołączyła: 05 Sie 2006
Posty: 10689
Wysłany: 2009-04-21, 21:05   

izraelita napisał/a:
"Choruje ktoś pośród was? Niech przywoła do siebie starszych zboru, niech się przy nim pomodlą oraz w Imieniu Pana namaszczą go oliwą;"


Jaka oliwą go starsi namaścili? [to tak na marginesie]

Czy ten tekst czasami nie dotyczy chorych duchowo?
Podobno Na Jasnej Górze to nawet laski pozostawiali, ale potem po kilku dniach po nie wracali.

Żyjemy w ostatecznych dnia i szatan wszystko będzie robił,żeby mu uwierzyć, nawet jest zdolny uleczyć z choroby.Czasami to samo chcenie być zdrowym też leczy.
_________________
http://biblos.feen.pl/index.php
 
 
Henryk 

Pomógł: 453 razy
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 10237
Wysłany: 2009-04-21, 21:10   

Axanna napisał/a:
Kiedy się choruje - należy się modlić, wezwać starszych według słowa itp. [...]

Jk 5:14 BT "Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana.
No...tak.
Lecz o jakiej chorobie mowa?
Choruje ktoś - „ασθενει”.
Oznacza to brak siły moralnej a także fizycznej.
Ja czytam ten urywek jako chorobę duchową.

Jk 5:15 BT „A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego (καμνοντα) ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone.”
Podźwignie (uzdrowi) od potępienia w którym znajdował się...
Hbr 12:3 Bg „Przetoż uważajcie, jaki jest ten, który podejmował takowe od grzeszników przeciwko sobie sprzeciwianie, abyście osłabiwszy (καμητε) w umysłach waszych, nie ustawali.”
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-04-21, 21:13   

nike napisał/a:
izraelita napisał/a:
"Choruje ktoś pośród was? Niech przywoła do siebie starszych zboru, niech się przy nim pomodlą oraz w Imieniu Pana namaszczą go oliwą;"


Jaka oliwą go starsi namaścili? [to tak na marginesie]

Czy ten tekst czasami nie dotyczy chorych duchowo?
Podobno Na Jasnej Górze to nawet laski pozostawiali, ale potem po kilku dniach po nie wracali.

Żyjemy w ostatecznych dnia i szatan wszystko będzie robił,żeby mu uwierzyć, nawet jest zdolny uleczyć z choroby.Czasami to samo chcenie być zdrowym też leczy.



EMET:
Podzielam pogląd Nike, iż w tekście [Listu] Jakuba chodziło o chorobę... duchową.
Jednak przy omawianiu tej kwestii zaistniały na Forum kontrowersje; kwestia ta była bowiem omawiana już na tym tutaj Forum.


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 10