Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
SPRZECZNOŚĆ W POJMOWANIU WYPOWIEDZI P. JEZUSA O CHLEBACH - I
Autor Wiadomość
chryzolit

Pomógł: 166 razy
Dołączył: 19 Maj 2013
Posty: 3854
Wysłany: 2016-01-09, 08:54   

Pokoja -napisał.
Cytat:
ShadowLady86 napisał/a:
Natomiast Aaron został nazywany arcykapłanem pośrednio, jako że został namaszczony w sposób, w jaki tylko arcykapłan mógł być namaszczony. To już też sobie wyjaśniliśmy.
Pokoja-odpisałeś.

Kobieto, może stara panno, egzaltująca się prorokinio kłamstwa, wskaż mi post, w którym napisałem, że Aaron nie był najwyższym kapłanem. Jeżeli nie znajdziesz, to potwierdzisz, że jesteś egzaltującą się prorokinią kłamstwa.

Przesadziłeś-
Najlepszą metodą są przeprosiny ,masz czas do napisania pierwszego swojego postu.

Chryzolit.
_________________
Zapraszam - www.refleksjebiblijne.wordpress.com
Ostatnio zmieniony przez chryzolit 2016-01-09, 20:28, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
efroni 

Pomógł: 278 razy
Wiek: 66
Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 2288
Wysłany: 2016-01-09, 09:59   

Ponawiam pytanie ; czemu ma służyć to bicie piany ?
Rozumiem intencje sprzecznościowców ale nie rozumiem
intencji inaczej wierzących by podtrzymywać to bicie piany
natomiast u jednych i u drugich widać jak na dłoni działanie niebotycznego ,
nadętego egoizmu który nie pozwala odpuścić
ani jednym ani drugim i nakazuje im /każdemu z osobna/ we wszystkim mieć rację .

W ten sposób wszyscy wszystkich pouczają ,
wszyscy są nauczycielami i nie ma uczących się
wyciągających wnioski , są tylko nauczyciele
trwający z uporem maniaka przy swoich racjach .
A skutki takiej postawy widać jak na dłoni . Żenada .

Przecież ta przypowieść o chlebach świątynnych
i te wcześniejsze sytuacje /np. łuskanie kłosów w szabat/
są nauką o tym że miłosierdzie / głodnego nakarmić
a spragnionego napoić / góruje i nad prawem mojżeszowym
i nad prawem świątynnym i nie ma znaczenia czy to było
za Bebiatara , Debiatara czy za Ebiatara , bo nie to
kto był kapłanem czy arcykapłanem , jest istotą tej nauki
a i przeinaczenia świadome czy nieświadome kopistów
nie zmieniają faktu , że Biblia to dzieło Boże pisane ręką człowieka .
_________________
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają
 
 
RM 

Wyznanie: Unitarianizm jest błędem
Pomógł: 157 razy
Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 3253
Wysłany: 2016-01-09, 12:09   

Efroni,
bardzo dobrze to ująłeś.
 
 
ShadowLady86 
Administrator


Wyznanie: Chrześcijanin
Pomogła: 273 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 14 Sty 2012
Posty: 4440
Wysłany: 2016-01-09, 12:42   

Pokoja napisał/a:
W Joz: 21:1 i 1Krl. 2:35 nie występuje określenie arcykapłan, a tylko kapłan.


Nieprawda. W 1 Krl 2: 35 słowo arcykapłan występuje w LXX, co wyraźnie zacytowałam z odnośnikami. Tekst masorecki jest późniejszy niż LXX, wiec nie wiem czemu błędnie zakładasz, że Septuaginta jest przekładem masoretki.

Dla przypomnienia.

2:35 καὶ ἔδωκεν ὁ βασιλεὺς τὸν Βαναιου υἱὸν Ιωδαε ἀντ᾽ αὐτοῦ ἐπὶ τὴν στρατηγίαν καὶ ἡ βασιλεία κατωρθοῦτο ἐν Ιερουσαλημ καὶ τὸν Σαδωκ τὸν ἱερέα ἔδωκεν ὁ βασιλεὺς εἰς ἱερέα πρῶτον ἀντὶ Αβιαθαρ

Źrodło

Słowo protos jest również u Stronga pod numerem 4413. Sprawdź sobie:
Źródło

Razem ze słowem kapłan hiereus, (Strong 2409), daje nam to "pierwszego/ głównego" kapłana, co jest synonimem arcykapłana.

Źródło

Więcej cytatów w NT pokrywa się z LXX czy tekstem masoreckim?

Pokoja napisał/a:
Pokaż mi taki tekst, w którym to bezpośrednio stwierdzili.


Pokoja, zacytowałam Twoje posty. Masz tam datę i godzinę – możesz je sobie odnaleźć w temacie. Nie moja wina, że piszesz to, co piszesz.

Pokoja napisał/a:
Jeżeli Doeg Edomita doniósł Saulowi, jak Dawid wszedł do domu Achimeleka, a nastepnie i o tym, że poszedł do niego, jako kapłana po żywność, to znaczy, że jako naczelnik nad pasterzami był szpiegiem Saula i donosił mu co się działo w rodzie kapłańskim. Czytaj perspektywicznie anagnōsis, a nie płasko anginōskō, patrząc odrębnie tylko na poszczególne rzuty wydarzenia.


Nie wiem co gramatyka ma wspólnego z Twoimi pomysłami. Słowo anagnosis nie występuje w Mk 2: 25. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że to są dwa osobne słowa?

Pokoja napisał/a:
Pokaż tekst, w którym wyraźnie jest napisane, że Dawid wszedł do świątyni.


Tekstów dostałeś bardzo dużo. Musisz po prostu bardziej skupić się na moich postach, zamiast wymyślać jakieś barwne epitety.

(25) On im odpowiedział: Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie, i był głodny on i jego towarzysze? (26) Jak wszedł do domu Bożego […]

1) Podniósłszy się Dawid odszedł, a Jonatan powrócił do miasta. (2) Dawid udał się do Nob, do kapłana Achimeleka. Achimelek wyszedł przelękniony na spotkanie Dawida i zapytał: Czemu przybywasz sam bez żadnego towarzysza? […](8) Był tam także pewien sługa Saula, który w tym dniu zatrzymał się również przed obliczem Pana, a nazywał się Doeg, Edomita, przełożony pasterzy Saula. [1 Sm 21: 1-2, 8

Już to przerabialiśmy Pokoja. W tekście mamy użyte „również” oraz „także”, które odnoszą się do Dauga w kontekście Dawida. Daug zatrzymał się także przed obliczem Boga.

Według słownika:

także
wyraz podkreślający, że dany stan rzeczy jest pod pewnymi względami podobny do innego stanu rzeczy, zwłaszcza do tego, o którym była mowa już wcześniej


We wcześniejszym tekście podmiotem jest Dawid. Werset 8 porównuje sytuację Dawida i Doega. Oboje przyszli przed oblicze Pana (JHWH), czyli do świątyni.

To odniesienia bezpośrednie.

Pośrednie to fakt, że w świątyni trzymany był efod arcykapłański:

(10) Kapłan odpowiedział: Jest miecz Goliata, Filistyna, którego zabiłeś w Dolinie Terebintu; zawinięty w płaszcz, leży za efodem. [1 Sm 21: 10]

Dawid wszedł do świątyni w Nobe, do domu arcykapłana. Tekst pisze o tym wyraźnie, czarno na białym. Natomiast tekst nigdzie nie mówi o tym, jakoby Dawid wchodził do domu prywatnego Achimelecha. To jest tylko Twój wymysł bez żadnego poparcia w Biblii.

Pokoja napisał/a:
Jeżeli twierdzisz, że Dawid wiedział, że Doeg zaraz pójdzie donieść o jego lokalizacji Saulowi, to znaczy, że wiedział, że ten Edomita jest szpiegiem. Sama siebie pogrążasz. Ponadto czy Żydzi wpuszczali do świątyni pogan, Dz. 21:28, Ty wpuściłaś Doega.


Mamy wyraźnie napisane, że Doeg przyszedł przed oblicze JHWH. Czytaj uważnie.
Edomita to nie jest określenie wyznawanej religii, tylko przynależności do konkretnego ludu. Skoro miał wstęp przed oblicze JHWH, jak mówi Biblia, to znaczy, że był wyznawcą Judaizmu (prozeolitą).

Masz analogiczną sytuację w Dziejach Apostolskich:

(27) A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jerozolimy oddać pokłon Bogu Etiop, dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem [Dz Ap 8: 27]

Etiopczyk, czyli w teorii poganin, też przyszedł do świątyni przed oblicze Pana. Owy rzekomy poganin z pochodzenia czytał też Księgę Izajasza. Prozeolici mogli już wchodzić do świątyni. Doeg w niej był i mamy o tym wyraźnie napisane.

Pokoja napisał/a:
Deiści z religii naturalnej nie umieją czytać Pisma Świętego z wyrozumieniem, czyli w perspektywie anagnōsis, a tylko płasko anginōskō


Pokoja napisał/a:
Podałaś tylko odmianę tego samego czasownika, czyli od anagnōsis, ale nie jest to czasownik anginōskō.


To już nawet ks. Popowski i Strong, oraz wszyscy autorzy słowników, to Deiści. Ciekawe.
Pokoja, nie wybieraj sobie słów. Czy Ty nie rozumiesz, że w Mk 2: 25 nie ma słowa, które sobie wytworzyłeś?

W Mk 2: 25 masz słowo ἀναγινώσκω w odmianie ἀνέγνωτε (anegnōte) (Strong 314). Słowo, które sobie wymyśliłeś tam zwyczajnie nie ma. To inne słowo.

Jak masz problemy z odróżnieniem tych dwóch greckich słów, to wróć do mojego poprzedniego postu i jeszcze raz go przeanalizuj. Podałam Ci dwa profesjonalne Biblijne, które obaliły Twoje wymysły.

Słowo ἀνάγνωσις (anagnosis) to inne słowo i masz go w innych wersetach. Tam również znaczy tylko czytać (Strong 320)

ἀνάγνωσις, (εως, ἡ (ἀναγινώσκω, which see);
a. a knowing again, owning.
b. reading (from Plato on): Acts 13:15; 2 Corinthians 3:14; 1 Timothy 4:13. (Nehemiah 8:8 equivalent to מִקרָא.)


Źródło

Słowo ἀνάγνωσις w Mk 2: 25 nie występuje. Tam występuje tylko ἀναγινώσκω (anaginosko)

Widzę że dwa słowniki to dla Ciebie za mało. Proszę, o to więc kolejny. Walter Bauer: A Greek-English Lexicon of the New Testament and Other Early Christian Literature



W Mk 2: 25 mamy słowo „czytać” i nic tego nie zmieni. Każdy podsuwany Ci słownik mówi, że w Mk 2: 25 mamy ἀναγινώσκω w odmianie ἀνέγνωτε (anegnōte).

Pokoja napisał/a:
Skoro Pan Jezus powiedział, że za arcykapłana Abiatara, to za arcykapłana Abiatara.


Abiatar nie był wtedy arcykapłanem. Dodatkowo podkreślam, że słuchacze Jezusa mieli gdzieś możliwość o historii przeczytać, a przeczytać o niej mogą tylko w 1 Sm 21 i pośrednio w Ps 52. Tam zawsze występuje Achimelech, nigdy Abiatar, który dodatkowo arcykapłanem nie był.

Marek popełnił błąd. Myślisz wiec życzeniowo.

Pokoja napisał/a:

Jak pokazuje mord rodziny kapłańskiej Achimeleka i nie tylko to, Saul zawsze kogoś (nawet własnego syna Jonatana, czy corkę) obwiniał za wspieranie Dawida, który został namaszczony na króla, kilkanaście lat wcześniej przed śmiercią Saula.


I co w związku z tym? Ja Ci cytuje słowa Dawida, odnoszące się do konkretnej sytuacji. Ten post nic nie wnosi do tego, że Abiatara nie było przy pierwszym namaszczeniu Dawida na króla.

Pokoja napisał/a:
A potrafisz to udowodnić, że Abiatara nie było przy Dawidzie od czasu jego namaszczenia przez Samuela na króla?


To ja muszę udowadniać tego, czego w Biblii nie ma? Do czego to doszło. Pokoja, ja nie będę udowadniać jakiś Twoich pomysłów. To Twoje wymysły, nie moje. W rozdziale 16, masz wymienione osoby, które tam były.

Jak Pokoja znajdziesz jakiś tekst w Biblii lub pozabiblijny mówiący o tym, że Abiatar tam był, to pogadamy.

Pokoja napisał/a:
Jednak Abiatar przeżył i to on od tego czasu już oficjalnie kontynuował, to nowe kapłaństwo.


Dokładnie, od momentu, kiedy zginął jego ojciec Achimelech. Wcześniej, za jego życia, żadnym arcykapłanem nie był.

Pokoja napisał/a:
A deiści mają do mnie takie pretensje. To ja jestem odpowiedzialny za to, że nie umiecie czytać?


Pozdrawiasz autorów słowników? Oni byli albo Katolikami, albo Protestantami.

efroni napisał/a:
Przecież ta przypowieść o chlebach świątynnych
i te wcześniejsze sytuacje /np. łuskanie kłosów w szabat/
są nauką o tym że miłosierdzie / głodnego nakarmić
a spragnionego napoić / góruje i nad prawem mojżeszowym
i nad prawem świątynnym i nie ma znaczenia czy to było
za Bebiatara , Debiatara czy za Ebiatara , bo nie to
kto był kapłanem czy arcykapłanem , jest istotą tej nauki
a i przeinaczenia świadome czy nieświadome kopistów
nie zmieniają faktu , że Biblia to dzieło Boże pisane ręką człowieka .


Oczywiście, że to nie jest istotą tej nauki,co potwierdziłam w poprzednich wypowiedziach. Błąd w imieniu arcykapłana na tym nie zaważa. Jednak dyskusja prowadzona jest w celu pokazania, że błąd mimo wszystkiego zaistniał.
_________________
1.Ludzie są głupi: niemal we wszystko uwierzą, bo chcą, żeby to była prawda, lub dlatego, że się obawiają, iż może to być prawda.
2.Najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody.
3.Uczucia rządzą rozumem.
4.W przebaczeniu tkwi magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz.
5.Zważaj na to, co ludzie czynią, a nie tylko na ich słowa, bo czyny zdradzą kłamstwo.
6.Możesz się podporządkować wyłącznie władzy rozumu. [...]



 
 
.Cyprian. 


Pomógł: 87 razy
Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 1295
Wysłany: 2016-01-09, 12:48   

Po prostu, w sytuacji gdy się za dużo powiedziało - trzeba przeprosić.
Zdarza się w nerwach coś powiedzieć za dużo.
Korona nikomu nie spadnie od tego, że przeprosi, wprost przeciwnie,
poczuje się lepiej - nie tylko przeproszony, ale i ten przepraszający.

Wszyscy musimy pamiętać o tym, co mówił Paweł

Cytat:

BW - 2 Tym 2:24-25

(24) A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności,
(25) napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy

 
 
.Cyprian. 


Pomógł: 87 razy
Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 1295
Wysłany: 2016-01-09, 13:17   

ShadowLady86 napisał/a:
Marek popełnił błąd.


SL, to jak tu uważasz, bo chciałbym mieć jasność?

Czy Twoim zdaniem Chrystus w tym fragmencie rozmowy wypowiedział słowo Achimelek, natomiast Marek źle to zapisał?

Jeśli tak, to co było przyczyną tego? Dlaczego Marek miałby się tak pomylić co do zdarzenia, które musiało być wszystkim znane - chodzi mi o zdarzenie z ST.
 
 
ShadowLady86 
Administrator


Wyznanie: Chrześcijanin
Pomogła: 273 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 14 Sty 2012
Posty: 4440
Wysłany: 2016-01-09, 15:51   

.Cyprian napisał/a:
SL, to jak tu uważasz, bo chciałbym mieć jasność?

Czy Twoim zdaniem Chrystus w tym fragmencie rozmowy wypowiedział słowo Achimelek, natomiast Marek źle to zapisał?

Jeśli tak, to co było przyczyną tego? Dlaczego Marek miałby się tak pomylić co do zdarzenia, które musiało być wszystkim znane - chodzi mi o zdarzenie z ST.


Ok, już tłumaczę. Zacznę od tego, że posłużyłam się skrótem myślowym. Jak każdy z nas zgodnie z Tradycją używam nazewnictwa: Ewangelia Marka, Ewangelia Mateusza itd.

Jeśli jednak chciałabym być ścisła, powinnam powiedzieć: autor Ewangelii Marka. Autor Ewangelii bowiem nam się nie przedstawia a autorstwo Marka zostało przypisane przez biskupa Papiasza. Sam Papiasz twierdził, że Marek był słuchaczem Piotra. Piotr miał znać logia (mowy) i czyny Jezusa.

Marek będąc tłumaczem Piotra, wiernie spisał wszystkie czyny i mowy Pana, które Piotr zapamiętał, nie uczynił tego jednak w kolejności

Pierwszy problem pojawia się taki, że nie posiadamy fragmentów z dzieła Papiasza, w którym cytowałby on fragmenty Ewangelii Marka. Tym samym nie wiemy, czy dla niego Ewangelia Marka była tym samym co dla nas. To raz.

Załóżmy jednak (hipoteza), że Papiasz miał rację i to Marek spisywał słowa Piotra. Piotr miał znać tzw. słowa i czyny Pana i je przedyktować. Jednak mowa jest o tym, że Piotr powiedział to, co zapamiętał/ Nie wiadomo ile zapamiętał i jak dobrze. Pomylić mógł się więc Piotr, pomylić mógł się Marek spisując słowa. Marek mógł też nie zamieścisz wszystkiego w Ewangelii i dodawać tekst od siebie.

Jednak to tylko hipotezy. Nie mamy żadnych dowodów, że pomylił się Jezus, że pomylił się Marek, że pomylił się Piotr. Jedyne co jest pewna to to, że błąd popełnił autor Ewangelii Marka. Kimkolwiek by on nie był.
_________________
1.Ludzie są głupi: niemal we wszystko uwierzą, bo chcą, żeby to była prawda, lub dlatego, że się obawiają, iż może to być prawda.
2.Najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody.
3.Uczucia rządzą rozumem.
4.W przebaczeniu tkwi magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz.
5.Zważaj na to, co ludzie czynią, a nie tylko na ich słowa, bo czyny zdradzą kłamstwo.
6.Możesz się podporządkować wyłącznie władzy rozumu. [...]



 
 
efroni 

Pomógł: 278 razy
Wiek: 66
Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 2288
Wysłany: 2016-01-09, 16:22   

Cytat:
Oczywiście, że to nie jest istotą tej nauki,co potwierdziłam w poprzednich wypowiedziach. Błąd w imieniu arcykapłana na tym nie zaważa. Jednak dyskusja prowadzona jest w celu pokazania, że błąd mimo wszystkiego zaistniał.


Skoro dyskusja prowadzona jest w celu pokazania, że błąd mimo wszystkiego zaistniał
to uczciwym by było zadać pytanie czy aby to ten Marek
napisał "dzieło literackie" zatytułowane "Ewangelia wg. Marka "
/ zdecydowana większość naukowców biblistów jest przekonana
że to nie ten Marek napisał "E. wg. Marka"
a tylko podpisana została jego imieniem ,
[taka praktyka była nagminnie stosowana ]
by dodać jej wiarygodności / a nawet jakby to ten Marek
napisał tą Ew. to wiedząc o tym że nie mamy oryginału tej Ew.
a tylko kopie z kopii z jeszcze wcześniejszej kopii ,
to zwykła przyzwoitość i uczciwość nakazuje , że nie należy
z uporem maniaka twierdzić , że to ten Marek popełnił błąd ,
gdyż w świetle faktów naukowych do takiego stwierdzenia nie ma żadnych podstaw
a dokańczając myśl cytatu należałoby dodać , że to i tak nie zmienia faktu ,
że Biblia to dzieło Boże pisane ręką człowieka
_________________
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają
 
 
chryzolit

Pomógł: 166 razy
Dołączył: 19 Maj 2013
Posty: 3854
Wysłany: 2016-01-09, 16:44   

Przyjemnie czytać,jak rozmowa jest bardziej merytoryczna.....Dzięki.
Cytat:
Cyprian-napisał.
Po prostu, w sytuacji gdy się za dużo powiedziało - trzeba przeprosić.
Zdarza się w nerwach coś powiedzieć za dużo.
Korona nikomu nie spadnie od tego, że przeprosi, wprost przeciwnie,
poczuje się lepiej - nie tylko przeproszony, ale i ten przepraszający. [dokładnie,po to są przeprosiny i przebaczcenie.]

Wszyscy musimy pamiętać o tym, co mówił Paweł

Cytat:

BW - 2 Tym 2:24-25

(24) A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności,
(25) napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy

Dzięki,za ten tekst,też czasem brakuje mi tej umiejętności.
Pozdrawiam.
_________________
Zapraszam - www.refleksjebiblijne.wordpress.com
 
 
ShadowLady86 
Administrator


Wyznanie: Chrześcijanin
Pomogła: 273 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 14 Sty 2012
Posty: 4440
Wysłany: 2016-01-09, 18:01   

efroni napisał/a:
koro dyskusja prowadzona jest w celu pokazania, że błąd mimo wszystkiego zaistniał
to uczciwym by było zadać pytanie czy aby to ten Marek
napisał "dzieło literackie" zatytułowane "Ewangelia wg. Marka "


Zerknij proszę na mój poprzedni post.
_________________
1.Ludzie są głupi: niemal we wszystko uwierzą, bo chcą, żeby to była prawda, lub dlatego, że się obawiają, iż może to być prawda.
2.Najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody.
3.Uczucia rządzą rozumem.
4.W przebaczeniu tkwi magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz.
5.Zważaj na to, co ludzie czynią, a nie tylko na ich słowa, bo czyny zdradzą kłamstwo.
6.Możesz się podporządkować wyłącznie władzy rozumu. [...]



 
 
chryzolit

Pomógł: 166 razy
Dołączył: 19 Maj 2013
Posty: 3854
Wysłany: 2016-01-09, 19:24   

W temacie.
Prawdopodobnie autorem ew Marka,był Jan Marek,który blisko współpracował z Barnabą i Pawłem.
Ich drogi na krótko się rozeszły po czym znowu pojawi się w towarzystwie Pawła.
Natomiast nie ma takiej pewności,raczej przypuszczenie na wyrost [chociaż tak się czasem mówi],ze była ona napisana w Rzymie,gdzie spotkał się z Piotrem.
Ale co jest istotne,czy ten autor się pomylił i napisał złe imię Arcykapłanowi w Jezusowej mowie.Ponieważ przekaz St.Testamentu podaje to imię inne.Nie wiemy,na sto procent.
Może to my robimy taką atmosferę koło imienia,a wszystko jest poprawne.
W tym czasie mogło już być dwóch Arcykapłanów,gdzie jeden przekaz posługuje się jednym imieniem,a drugi drugim imieniem [argumenty Pokoja-nie są pozbawione sensu].
Lub,zapis Marka mógł pomylić kopista.
itd.
Nie wiemy na sto procent,brak tej wiedzy wykorzystuje,ktoś,kto jest przekazowi Biblii przeciwny,mówiąc błąd,przekaz jest sprzeczny,nie prawdziwy.
A sytuacja nie upoważnia do takich oskarżeń.
Pozdrawiam.
_________________
Zapraszam - www.refleksjebiblijne.wordpress.com
 
 
ShadowLady86 
Administrator


Wyznanie: Chrześcijanin
Pomogła: 273 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 14 Sty 2012
Posty: 4440
Wysłany: 2016-01-09, 19:47   

chryzolit napisał/a:
W tym czasie mogło już być dwóch Arcykapłanów,gdzie jeden przekaz posługuje się jednym imieniem,a drugi drugim imieniem


Arcykapłan mógł być tylko jeden w jednym czasie. To był najwyższy kapłan, który godnością przewyższał innych kapłanów. W czasach "wolności" urzędy arcykapłanów były sprawowane dożywotnio. Jedyny wyjątek mamy opisany w Biblii. Abiatar został odwołany przez Salomona.

W czasach okupacji rzymskiej "poganie" odwoływali sobie arcykapłanów według własnego "uznania" ręką swoich żydowskich namiestników.

Nie ma żadnych choćby najmniejszych poszlak, że w czasach dawidowych (lub w ogóle w czasach Starożytnych u Żydów) dzieciom nadawano podwójne imiona. I jeszcze podwójne imiona identyczne noszone przez ojca i syna. Nikt na razie nie podał takie przykładu.

chryzolit napisał/a:
A sytuacja nie upoważnia do takich oskarżeń.


Nie nazwałabym tego oskarżeniem, a po prostu oświadczeniem. Mamy błąd, który kłóci się z ST. Błąd potwierdzają także źródła pozabiblijne. Tak więc sytuacja uprawnia do wydania takiego oświadczenia.
_________________
1.Ludzie są głupi: niemal we wszystko uwierzą, bo chcą, żeby to była prawda, lub dlatego, że się obawiają, iż może to być prawda.
2.Najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody.
3.Uczucia rządzą rozumem.
4.W przebaczeniu tkwi magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz.
5.Zważaj na to, co ludzie czynią, a nie tylko na ich słowa, bo czyny zdradzą kłamstwo.
6.Możesz się podporządkować wyłącznie władzy rozumu. [...]



 
 
efroni 

Pomógł: 278 razy
Wiek: 66
Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 2288
Wysłany: 2016-01-09, 20:24   

ShadowLady86 napisał/a:
efroni napisał/a:
koro dyskusja prowadzona jest w celu pokazania, że błąd mimo wszystkiego zaistniał
to uczciwym by było zadać pytanie czy aby to ten Marek
napisał "dzieło literackie" zatytułowane "Ewangelia wg. Marka "


Zerknij proszę na mój poprzedni post.
Cytat:
to i tak nie zmienia faktu ,
że Biblia to dzieło Boże pisane ręką człowieka
_________________
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają
 
 
Pokoja 
POSZUKIWACZ


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 11 Paź 2015
Posty: 707
Skąd: POLSKA
Wysłany: 2016-01-10, 22:57   

chryzolit napisał/a:
Pokoja -napisał.
Cytat:
ShadowLady86 napisał/a:
Natomiast Aaron został nazywany arcykapłanem pośrednio, jako że został namaszczony w sposób, w jaki tylko arcykapłan mógł być namaszczony. To już też sobie wyjaśniliśmy.
Pokoja-odpisałeś.

Kobieto, może stara panno, egzaltująca się prorokinio kłamstwa, wskaż mi post, w którym napisałem, że Aaron nie był najwyższym kapłanem. Jeżeli nie znajdziesz, to potwierdzisz, że jesteś egzaltującą się prorokinią kłamstwa.

Przesadziłeś-
Najlepszą metodą są przeprosiny ,masz czas do napisania pierwszego swojego postu.

Chryzolit.


Jeśli zostanę przekonany, że obraziłem, to przeproszę.

ShadowLady86, już wielokrotnie nazwała mnie kłamcą, a sama mi stawia zarzuty, że coś twierdzę, a ja tak nie twierdzę. Napisała, że wyprorokowała, że ja czegoś będę żądał od Mojżesza, lub Dawida, a ja niczego takiego nie żądam. Nie pokazała takiego miejsca. Wskazuję tylko, że nigdzie wprost Mojżesz nie nazwał Aarona najwyższym kapłanem, nawet jeśli wynika to pośrednio z faktu że został namaszczony w sposób, w jaki tylko najwyższy kapłan mógł być namaszczony.

W tym i w innym przypadku odczytuje coś, co wprost nie jest napisane, a w przypadku wypowiedzi Pana Jezusa z Mr. 2:25,26 odmawia takiego prawa, nam Chrześcijanom. Ja się zgadzam z tym, na co ShadowLady86, zwraca uwagę. Nie neguję tego, a tylko wskazuję na jej brak konsekwencji. Inną miarą mierzy odczytywanie Pisma Świętego przez deistów, a inną miarą przez nas Chrześcijan. Z tego powodu napisałem, że jest prorokinią kłamstwa. Dotyczy to tylko tego. Zdaję sobie sprawę, że moja wypowiedź jest surowa, ale nie w zamiarze obrażania Pani ShadowLady86.

Jest różnica między stwierdzeniem, że w rozmowach zawartych w spisanych księgach Mojżesz, czy Dawid nie zwracali się do Aarona, czy Achimeleka najwyższy kapłan, a tylko kapłan, a żądaniem z mojej strony, że powinni się tak zwracać, a jeżeli tak się nie zwracali, to znaczy, że najwyższymi arcykapłanami nie byli. Ja czegoś takiego nigdzie nie twierdzę. Stwierdzam tylko, że tego zwrotu nie ma i wskazałem w jakich wyjątkowych sytuacjach jest on używany w stosunku do tych kapłanów, którzy przeprowadzali reformę, lub odnowę służby narodu dla Boga.

W moim odczuciu, ShadowLady86 nadmiernie wyraża swoje emocje w związku z tym, że według niej nie można wyczytać w ST tego, co Pan Jezus powiedział w Mk. 2:25,26. I zgadzam się, że nie można tego odczytać przy "płaskim" czytaniu, wprost z tekstu, jak z rzutu danego przedmiotu, ale można wyczytać z różnych tekstów, czyli po złożeniu ich w jedno tak, jak przy złożeniu wszystkich rzutów przedmiotu w jedno, odczytaniu symboli rysunku i objaśnień.

Jest napisane:

Cytat:
To wszystko mówił Jezus do ludu w podobieństwach, a bez podobieństwa nic do nich nie mówił. (35) Aby się wypełniło, co powiedziano przez proroka, gdy mówił: Otworzę w podobieństwach usta moje, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata. Mt. 13:34,35

A On rzekł do nich: O głupi i gnuśnego serca, by uwierzyć we wszystko, co powiedzieli prorocy. (26) Czyż Chrystus nie musiał tego wycierpieć, by wejść do swojej chwały? (27) I począwszy od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co o nim było napisane we wszystkich Pismach. Łk. 24:25-27

[...] pojmowanie tajemnicy Chrystusowej (przez Ap. Pawła), (5) która nie była znana synom ludzkim w dawnych pokoleniach, a teraz została przez Ducha objawiona jego świętym apostołom i prorokom, (6) mianowicie, że poganie są współdziedzicami i członkami jednego ciała i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez ewangelię, [...] abym zwiastował poganom niezgłębione bogactwo Chrystusowe (9) i abym na światło wywiódł tajemny plan, ukryty od wieków w Bogu, który wszystko stworzył, (10) aby teraz nadziemskie władze i zwierzchności w okręgach niebieskich poznały przez Kościół różnorodną mądrość Bożą, (11) według odwiecznego postanowienia, które wykonał w Chrystusie Jezusie, Panu naszym, (12) w którym mamy swobodę i dostęp do Boga z ufnością przez wiarę w niego. Efz. 3:4-12


Te przykładowe teksty pokazują, że:

1. Od założenia świata były ukryte rzeczy, które Pan Jezus odkrywa tylko w przypowieściach, Mt. 13:34,35. Nawet uczniowie potrzebowali dalszego ich wyjaśnienia, a nie o wszystko mieli śmiałość zapytać. Zupełne ich poznania następuje dzięki DŚBO w trakcie ich wypełniania się;

2. Pomimo napisania o Panu Jezusie w ST, uczniowie nie rozumieli tego, dlatego po swym zmartwychwstaniu zaczął im wyjaśniać, co o nim zostało napisane u Mojżesza, proroków i w pismach, Łk. 24:25-27. Czy Pan Jezus, zwracając się do swoich uczniów: o głupi, chciał ich obrazić? Czy on chciał ich uczyć czytać? Nie! On im wykładał, co o nim było napisane. Gdyby było to napisane bezpośrednio w tekście, to czy by potrzebował im to wykładać?

ShadowLady86 jednak wyklucza takie odczytanie pisma, na które zwrócił uwagę Pan Jezus. Nieustanie nadmiernie akcentuje, że nie ma szansy, aby w sposób "płaski" przeczytać o tym, o czym Pan Jezus powiedział w Mr. 2:25,26. Ze swej strony, zdecydowanie się z tym zgadzam, ale Panu Jezusowi chodzi o czytanie przekazu ukrytego w tekście napisanym w różnych miejscach.

Czym innym jest przyjście do domu (rodziny) Achimeleka, czym innym jest przyjście do Achimeleka po zaopatrzenie, a wejść (przybyć) do domu Bożego. Dopiero złożenie dwóch pierwszych przekazów i innych z ST, pozwala odczytać z nich to, co Pan Jezus powiedział w Mr. 2:25,26.

3. Pan Bóg od założenia naszego świata miał ukryty plan zbawienia rodzaju ludzkiego, ale w żaden sposób nikt tego nie potrafił odczytać z napisanego "płaskiego" tekstu, aż przyszedł Pan Jezus i objawił to nam na tyle, na ile Bóg mu zezwolił. Efz. 3:4-12.

W związku z powyższym, proszę o pomoc w zrozumieniu, w czym przesadziłem i powinienem przeprosić.
_________________
Mędrzec w proszku i iskierce, pomija Prawdę Boga,1Kor. 1:18-21;3:18-20. Poszukiwacz", pojmuje w Nim jej Ducha i miłość,2Te. 2:10
Trzeba wglądać w Święte Księgi, które dał nam w łasce Pan. Mędrzec swoją marność zmierzy, zacznie badać Boski plan: w Chrystusową krew uwierzy, doskonały ujrzy stan.
 
 
Pokoja 
POSZUKIWACZ


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 11 Paź 2015
Posty: 707
Skąd: POLSKA
Wysłany: 2016-01-10, 23:16   

ShadowLady86 napisał/a:
chryzolit napisał/a:
W tym czasie mogło już być dwóch Arcykapłanów,gdzie jeden przekaz posługuje się jednym imieniem,a drugi drugim imieniem


Arcykapłan mógł być tylko jeden w jednym czasie.


A Abiatar i Sadok byli najwyższymi kapłanami, czy nie, chociaż wprost nazwani są tylko kapłanami? Ja uznaję, że przez pewien okres czasu byli nimi jednocześnie.
_________________
Mędrzec w proszku i iskierce, pomija Prawdę Boga,1Kor. 1:18-21;3:18-20. Poszukiwacz", pojmuje w Nim jej Ducha i miłość,2Te. 2:10
Trzeba wglądać w Święte Księgi, które dał nam w łasce Pan. Mędrzec swoją marność zmierzy, zacznie badać Boski plan: w Chrystusową krew uwierzy, doskonały ujrzy stan.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 11