|
Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl
|
Otwarty przez: leszed 2011-09-09, 19:36 |
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego |
Autor |
Wiadomość |
Marios8
Marios
Wyznanie: Filozofia ...
Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Dołączył: 23 Mar 2013 Posty: 154 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-04-03, 23:43
|
|
|
Wg wielu protestantów Kościół Katolicki to "Antychryst", "Nierządnica" itd
Powołują się w swoich twierdzeniach na Apokalipse, podają liczby, które odpowiadają czasowi panowania kościoła katolickiego.
Ale...
w tym kościele było wielu dobrych ludzi, przez naście wieków o niczym innym w świecie chrześcijańskim nie myślano tylko o drodze do nieba.
(dla milionów ludzi był to jedyny sposób na życie, życie dla królestwa niebieskiego)
Stąd popularnym było zamykanie się w celach, poszczenie, wyrzeczenie uciech tego świata, celibat, walka dla Boga i kościoła - czyniono to skądinąd w dobrej wierze. - Kościół Katolicki Antychryst ?!?
Ludzie w średniowieczu nie znali pisma świętego (biblia była po łacinie, zrozumiała dla elity).
No więc - było wielu świętych ludzi w średniowieczu.
A Jezus obiecywał opiekę nad swoim ludem i świętymi:
Cytat: | Mt 28,20 Uczcie je zachowywac wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, az do skonczenia swiata”. |
Cytat: | J 14,26 A Pocieszyciel, Duch Swiety, którego Ojciec posle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. |
Cytat: | J 16,13 Gdy zas przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie bedzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. |
W średniowieczu byli święci, dobrzy ludzie, pisma nie znali.
Żyli pod tym "Antychrystem", a Jezus ich nie oświecił i Duch Święty również.
Duch święty nie doprowadził świętych do prawdy, "że kościół to Antychryst" - jak twierdzą niektórzy protestanci.
Czyli:
-------
Kościół Katolicki nie jest "Antychrystem", bo Antychrysta nie ma podobnie jak Jezusa.
Kościół Katolicki był systemem religijnym, dzięki niemu sprawowano władzę i dużo złego wyrządzono. |
|
|
|
|
leszed
a/zrozumiały
Wyznanie: biblijne.com
Pomógł: 57 razy Wiek: 56 Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 3656 Skąd: dostępny tylko na pw/www
|
Wysłany: 2014-04-03, 23:55
|
|
|
Marios8 napisał/a: | Wg wielu protestantów Kościół Katolicki to "Antychryst", "Nierządnica" itd
Powołują się w swoich twierdzeniach na Apokalipse, podają liczby, które odpowiadają czasowi panowania kościoła katolickiego.
Ale...
w tym kościele było wielu dobrych ludzi, przez naście wieków o niczym innym w świecie chrześcijańskim nie myślano tylko o drodze do nieba.
(dla milionów ludzi był to jedyny sposób na życie, życie dla królestwa niebieskiego)
Stąd popularnym było zamykanie się w celach, poszczenie, wyrzeczenie uciech tego świata, celibat, walka dla Boga i kościoła - czyniono to skądinąd w dobrej wierze. - Kościół Katolicki Antychryst ?!?
Ludzie w średniowieczu nie znali pisma świętego (biblia była po łacinie, zrozumiała dla elity).
No więc - było wielu świętych ludzi w średniowieczu.
A Jezus obiecywał opiekę nad swoim ludem i świętymi:
Cytat: | Mt 28,20 Uczcie je zachowywac wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, az do skonczenia swiata”. |
Cytat: | J 14,26 A Pocieszyciel, Duch Swiety, którego Ojciec posle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. |
Cytat: | J 16,13 Gdy zas przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie bedzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. |
W średniowieczu byli święci, dobrzy ludzie, pisma nie znali.
Żyli pod tym "Antychrystem", a Jezus ich nie oświecił i Duch Święty również.
Duch święty nie doprowadził świętych do prawdy, "że kościół to Antychryst" - jak twierdzą niektórzy protestanci.
Czyli:
-------
Kościół Katolicki nie jest "Antychrystem", bo Antychrysta nie ma podobnie jak Jezusa.
Kościół Katolicki był systemem religijnym, dzięki niemu sprawowano władzę i dużo złego wyrządzono. | Jednej rzeczy formalnie nie rozumiem. Jak się ma tytuł (taki sam wątek założyłeś w dziale ogólnym o biblii a który był dublem do usunięcia) KADS, do wątku? Tam był tytuł KK to nie antychryst czy jakoś tak, a teraz nie ma tu słowa w wątku bezpośrednio związanego z tytułem. |
_________________ Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
|
|
|
|
|
Marios8
Marios
Wyznanie: Filozofia ...
Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Dołączył: 23 Mar 2013 Posty: 154 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-04-04, 01:23
|
|
|
Cytat: | Jednej rzeczy formalnie nie rozumiem. Jak się ma tytuł (taki sam wątek założyłeś w dziale ogólnym o biblii a który był dublem do usunięcia) KADS, do wątku? Tam był tytuł KK to nie antychryst czy jakoś tak, a teraz nie ma tu słowa w wątku bezpośrednio związanego z tytułem. |
Czy ja się mylę. Czy to wasze Adwentystów twierdzenie "Kościół Katolicki to Antychryst, Nierządnica itd."
Macie tu towarzystwo wzajemnej adoracji? - zamknięte na wszelkie spostrzeżenia i krytykę.
Proste pytanie - o wielcy znawcy Biblii, oświeceni przed Ducha Świętego, wybrańcy w Panu Jezusie, dobrzy, mądrzy, święci ludzie...
Dlaczego Duch Święty nie doprowadził do pełni prawdy, świętych ludzi, którzy żyli w średniowieczu?
A może - to pytanie - was przerasta? |
|
|
|
|
Dezerter
Wyznanie: chrześcijanin
Pomógł: 224 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 3640 Skąd: Inowrocław
|
Wysłany: 2014-04-04, 15:28
|
|
|
Marios8 napisał/a: | Dlaczego Duch Święty nie doprowadził do pełni prawdy, świętych ludzi, którzy żyli w średniowieczu? |
a czemu nie doprowadził?
uważasz, że np Św Franciszkowi coś brakowało? |
_________________ Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/ |
|
|
|
|
leszed
a/zrozumiały
Wyznanie: biblijne.com
Pomógł: 57 razy Wiek: 56 Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 3656 Skąd: dostępny tylko na pw/www
|
Wysłany: 2014-04-04, 17:03
|
|
|
Marios8 napisał/a: | Cytat: Cytat: |
Jednej rzeczy formalnie nie rozumiem. Jak się ma tytuł (taki sam wątek założyłeś w dziale ogólnym o biblii a który był dublem do usunięcia) KADS, do wątku? Tam był tytuł KK to nie antychryst czy jakoś tak, a teraz nie ma tu słowa w wątku bezpośrednio związanego z tytułem. |
Czy ja się mylę. Czy to wasze Adwentystów twierdzenie | Do mnie osobiście to piszesz? Dlaczego mnie cytujesz, po czym pytasz Adwentystów? Marios8 napisał/a: | Macie tu towarzystwo wzajemnej adoracji? | jw.
Marios8 napisał/a: | Proste pytanie - o wielcy | o mały...
To nie mój temat, nie chce mi się rozwodzić nad tą dyskusją w takim kontekście.
Do widzenia. |
_________________ Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
|
|
|
|
|
Marios8
Marios
Wyznanie: Filozofia ...
Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Dołączył: 23 Mar 2013 Posty: 154 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-04-04, 20:32
|
|
|
leszed napisał/a: |
Do mnie osobiście to piszesz? Dlaczego mnie cytujesz, po czym pytasz Adwentystów? |
OK. Wytłumaczę Ci moje zdanie.
Temat nazwa się "Kościół Adwentystów Dnia Siódmego", jest on pisany na forum publicznym o tematyce biblijnej. Ten temat nie nazywa się np.
"Kościół Adwentystów Dnia Siódmego - zamknięte towarzystwo adoracji" czy jakoś tak.
Dlatego też wyraziłem swoje zdanie, mimo iż jak sądzę nie będzie ono mile widziane.
Moje pytanie brzmi: Dlaczego Jezus - mimo obietnic - nie doprowadził do pełni prawdy świętych żyjących w średniowiecznym kościele. Prawdy, że Kościół Katolicki to "Antychryst".
Jak słusznie zauważył Dezerter Św Franciszek jest jednym z takich świętych.
Św Franciszek i wielu innych: nie zrozumieli waszej prawdy - że ten kościół jest "Antychrystem", "Nierządnicom" itd...
Pytanie: Dlaczego święci tego nie zrozumieli? |
|
|
|
|
Bobo
Pomógł: 551 razy Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 13647
|
Wysłany: 2014-04-10, 14:11
|
|
|
Marios8 napisał/a: | Dlaczego Jezus - mimo obietnic - nie doprowadził do pełni prawdy świętych żyjących w średniowiecznym kościele. |
A jak brzmiały te obietnice? |
|
|
|
|
Eleazar
Wyznanie: Wierzę w Boga, a nie instytucje religijne.
Pomógł: 18 razy Wiek: 36 Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 325 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-04-13, 09:35
|
|
|
Marios8 napisał/a: | Moje pytanie brzmi: Dlaczego Jezus - mimo obietnic - nie doprowadził do pełni prawdy świętych żyjących w średniowiecznym kościele. Prawdy, że Kościół Katolicki to "Antychryst".
Jak słusznie zauważył Dezerter Św Franciszek jest jednym z takich świętych.
Św Franciszek i wielu innych: nie zrozumieli waszej prawdy - że ten kościół jest "Antychrystem", "Nierządnicom" itd...
Pytanie: Dlaczego święci tego nie zrozumieli? |
Dlatego, że "święci" ogłoszeni przez Kościół Katolicki, to niekoniecznie święci wobec Boga.
Ludzie rządzący w Kościele Katolickim ustanowili kogoś świętym,
a Bóg może mieć zupełnie inne zdanie o tym człowieku...
Gdyby komuniści swoich bohaterów nazywali "świętymi", byłby nim Lenin i Stalin;
gdyby ten sam tytuł nadawali naziści, to Hitler z pewnością znalazłby się na liście...
Nie uważaj kogoś za świętego, opierając się na decyzjach nieświętych ludzi!
Świętość wobec Boga polega na wierze, posłuszeństwie wobec Słowa i przestrzeganiu Przykazań;
za świętego można uznać człowieka, który spełnia te wymagania albo do tego dąży ze wszystkich sił,
zarówno żywych, jak i umarłych można tak określić, wspominać i stawiać za wzór, ale nie czcić;
a Kościół Katolicki ogłasza świętymi i czci tych, którzy w spektakularny sposób wyrazili poparcie
dla doktryny obowiązującej w ich czasach, a która mogła okazać się błędną i zmienną w czasie.
Ogłoszenie czy poparcie nauczania, które różni się od tego, co mówili i praktykowali Jezus i apostołowie,
z pewnością nie czyni człowieka prawdziwym świętym, bo Pismo Święte go za to potępia (Ga 1,8-9)...
Choć Karol Wojtyła / Jan Paweł II niedługo zostanie oficjalne ogłoszony katolickim świętym,
to za propagowanie kultu stworzeń (np. maryjnego); został już dawno przeklęty przez Boga!
"Doktor Kościoła [Katolickiego]" i "święty" Tomasz z Akwinu napisał,
że płód męski staje się człowiekiem po 40 dniach, a płód kobiecy po 80 dniach...
Podobno sam nie wymyślił tego poglądu, ale zacytował Arystotelesa i się z nim zgodził;
bo wydawało mu się, że popiera to Prawo Boże mówiące o oczyszczeniu kobiety po porodzie (Kpł 12,1-7);
ale takiej interpretacji na pewno nie objawił mu Bóg, bo jest błędna (to Prawo ma chronić kobiety;
dać czas na regenerację i powrót organizmu do równowagi po ciąży), powody miał zupełnie inne.
Nie było wtedy łatwych, bezpiecznych i skutecznych metod przerywania ciąży, więc problem aborcji praktycznie nie istniał;
Kościół Katolicki nie sprzeciwiał się też karze śmierci, bo często karano nią za herezje przeciw temu "Kościołowi";
nie było doktryny o "ochronie ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci", tylko silny patriarchat;
więc poglądy prezentowane przez tego człowieka wydawały się "mądrością", która uzasadnia obowiązujące...
Dziś jest inaczej, a nadal uważa się za świętego człowieka, który wyraźnie wprowadzał ludzi w błąd...
Jezus doprowadza do pełni prawdy tych, którzy prawdziwie są świętymi,
czyli tych, którzy szczerze uznając go za swojego Mistrza i Pana, chcą być mu posłuszni
i w konsekwencji swojej wiary chcą postępować zgodnie ze wszystkimi jego nakazami i zakazami,
a nie zastępują je postanowieniami innych ludzi, których w praktyce czynią ważniejszymi.
Należy uwzględniać ostrzeżenia przed fałszywymi prorokami, których trzeba umieć rozpoznać
i odrzucić na podstawie wiedzy o tym, co Bóg wcześniej postanowił i objawił - wszystko musi być zgodne.
W Kościele Katolickim fałszywych proroków przyjęto, więc właściwa ocena dobra i zła się zatraciła;
jeśli świętość ogłasza się według błędnych kryteriów, to wybiera się niewłaściwe osoby.
Pytanie: Ile osób, które świadomie odeszły z Kościoła Katolickiego, zostało przez ten "Kościół" uznanych za święte?
Dezerter napisał/a: | uważasz, że np Św Franciszkowi coś brakowało? |
Albo znajomości, albo posłuszeństwa wobec Słowa Bożego.
On na pewno umiał czytać i pisać po łacinie, bo przypisuje mu się kilka tekstów;
był dość znaczącym katolickim duchownym, więc dostęp do Pisma powinien mieć;
jeśli inaczej niż Jan Wiklef czy Jan Hus nie proponował reform, musiał przyjąć odstępstwo.
Z tego co przeczytałem, dowiedziałem się też, że okradł ojca, żeby wyremontować jakąś kaplicę;
więc uważam, że podobnie jak faryzeusze, których Jezus krytykował na wypaczanie Bożych Praw,
uważał kult za ważniejszy od sprawiedliwości, a nie pomocniczy w jej właściwym kształtowaniu.
Wypierając się swojego biologicznego ojca zanegował to, co Jezus mówi w Mt 15,1-9 lub Mk 7,1-13;
bo o ile mógł i powinien traktować wszystkich na równi z własną rodziną, to przodków zaniedbać nie mógł,
równać należy w górę i innych traktować lepiej niż wcześniej, a nie krewnych jak dawniej obcych.
Życie zakonnika może i jest wzorem katolickiej gorliwości, ale nie świętości wobec Boga.
Marios8 napisał/a: | Ludzie w średniowieczu nie znali pisma świętego (biblia była po łacinie, zrozumiała dla elity).
No więc - było wielu świętych ludzi w średniowieczu. |
Nieświadomość nie czyni świętym.
"Ci przecież, którzy zgrzeszyli, będąc poza Prawem, zginą też poza Prawem.
Ci zaś, którzy będąc pod panowaniem Prawa popełnili grzech, otrzymają wyrok zgodny z Prawem.
Bo nie tych, którzy są słuchaczami Prawa, uzna Bóg za sprawiedliwych,
lecz ci, którzy pełnią uczynki zgodne z Prawem, doznają usprawiedliwienia.
Ilekroć bowiem poganie, którzy nie posiadają Prawa,
kierowani jedynie naturą, spełniają uczynki zgodne z Prawem,
tylekroć oni sami - którzy nie mają Prawa - są dla siebie Prawem.
Oni to właśnie czynem ukazują Prawo wypisane w ich sercach
przy jednoczesnym świadectwie ich świadomości i myśli,
spośród których jedne ich oskarżają, a inne bronią.
W dniu owym Bóg będzie sądził ukryte sprawy ludzkie
- zgodnie z moją Ewangelią - przez Jezusa Chrystusa."
(Rz 2,12-16)
Nieznajomość Prawa nie czyni niezdolnym do życia zgodnego z Prawem,
ani nie zwalnia z odpowiedzialności za łamanie Prawa, nieświadomy grzech pozostaje grzechem,
trzeba go naprawić i zadośćuczynić za zło w momencie, kiedy pozna się swój błąd.
Można mieć wewnętrzne poczucie sprawiedliwości, które pozwala rozpoznać i odrzucić zło;
jest to przedmiotem obietnicy Boga zawartej w Nowym Przymierzu (Jr 31,31-37; Hbr 8,8-12; 10,16).
Człowiek wybrany przez Boga, jeśli nie ma spisanego Bożego Prawa, to ma je w sercu;
może nie potrzebować tekstu, ale na pewno potrzebuje i potrafi żyć zgodnie z treścią.
Nie jest, a nawet nie może być dla siebie Prawem ten, kto postępuje wbrew Prawu,
Paweł napisał do Rzymian, że Prawem dla siebie są ci, którzy żyją według Prawa.
Wybrania przez Boga nie jest uzyskuje się przez ludzkie zasługi, ale pochodzi ono z łaski;
jeśli Bóg uważa kogoś za wybranego, to sam daje mu to, czego potrzebuje do bycia zbawionym:
albo czyni go takim od początku, albo stawia na jego drodze doświadczenie, które go przemieni.
Jesteśmy zbawieni z łaski, ale do dobrych uczynków (Ef 2,8-10),
więc kto je pełni, ten jest zbawiony, a kto nie, ten (jeszcze?) nie.
Spisane Prawo jest potrzebne tym, którzy jeszcze są źli i do zbawienia wymagają przemiany.
Bobo napisał/a: | A jak brzmiały te obietnice? |
"A Jezus podszedł i powiedział do nich, mówiąc:
"Dano mi wszelką władzę w niebie i na ziemi. Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów;
chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem.
A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy"."
(Mt 28,18-20, NWT-PL)
"Odpowiadając, Jezus rzekł do niego: "Jeżeli ktoś mnie miłuje, to będzie zachowywał moje słowo,
a mój Ojciec będzie go miłował i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać.
Kto mnie nie miłuje, nie zachowuje moich słów; a słowo, które słyszycie, nie jest moje,
lecz należy do Ojca, który mnie posłał. "Powiedziałem to wam, przebywając z wami.
Ale wspomożyciel, duch święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, ten was nauczy wszystkiego
i przywiedzie wam na pamięć wszystko, co ja wam powiedziałem."
(J 14,23-26, NWT-PL)
"Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale w tej chwili nie możecie tego znieść.
Kiedy jednak ten przybędzie – duch prawdy – wprowadzi was w całą prawdę,
bo nie będzie mówił sam z siebie, lecz będzie mówił to, co słyszy, i oznajmi wam to, co nadchodzi."
(J 16,12-13, NWT-PL) |
_________________ Rz 2,9-16 |
|
|
|
|
tropiciel
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 4962
|
Wysłany: 2014-04-17, 08:22
|
|
|
Eleazar
Franciszek z Asyżu, właściwie ( włos.) Giovanni Bernardone ( 1181 - 1226 ). Wiosną 1209 roku, gdy krwawa krucjata przeciw albigensom osiągała punkt szczytowy Franciszek poprosił o zatwierdzenie napisanej przez siebie Reguły. Innocenty III zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami miał odmówić i wręczyć Franciszkowi napomnienie, ale, jak mówią podania, pod wpływem snu z poprzedniej nocy postanowił zatwierdzić regułę i uznać zakon. Wracając z Rzymu, Franciszek z pierwszymi towarzyszami zatrzymał się w Rivotorto, a następnie w Porcjunkuli pod Asyżem, która stała się kolebką franciszkanów. Potem krążył po Europie Wschodniej jako wędrowny kaznodzieja. Następnie wyruszył na krucjatę, a w 1219 roku znalazł się w Egipcie, gdzie widział oblężenie oraz zdobycie portu Damietta w delcie Nilu.
W Egipcie spotkał się z sułtanem Melek al-Kamilem z dynastii sunnickiej. Zaproponował mu, by odrzucił Mahometa. Sułtan zapytał Franciszka, co uczyni, by dowieść prawdziwości swojej wiary. " Zaraz potem sułtan, chcąc złapać Franciszka na niekonsekwencji zapytał chytrze : - Wasz Bóg uczy w Ewangelii, by nie odpłacać złem za zło, by nie odbierać płaszcza od tego, kto go wam zabierze…Tym bardziej więc chrześcijanie - wierni tym przykazaniom - nie powinni nachodzić ziem przez nas zabranych. I tutaj św. Franciszek odpowiedział bez wahania : - Wy nie znacie całej Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa, w której gdzie indziej czytamy : " jeśli twe oko gorszy ciebie, wyłup je i odrzuć daleko od siebie " . Znaczy to, że każdy człowiek, nawet tak bliski i drogi, jak oko w naszej głowie, powinien być od nas oddzielony, jeśli usiłuje odłączyć nas od wiary i miłości naszego Boga. Dlatego chrześcijanie sprawiają wam przykrości i biją się o ziemie, które niesłusznie zajmujecie, bluźniąc przez swój kult imieniu Chrystusa. "
Po powrocie do Włoch Franciszek zrzekł się przywództwa zakonowi, wyznaczając na swego następcę brata Pietro Cattaniego. Po śmierci Franciszka " w miarę jak rosła popularność zakonu, nie mógł już odrzucać napływającego zewsząd bogactwa. Dzięki pomysłowej dialektyce zdołano obłudnie pogodzić zamożność z całkowitym odrzuceniem własności, nakazywanym przez regułę "
Pół wieku po śmierci Franciszka utworzony przez niego zakon zapewniał równie wygodne życie i stał się tak samo zasobny, jak inne katolickie instytucje, zaczął też na swój sposób ulegać negatywnym skutkom posiadania władzy, co nieuchronnie wiodło do zepsucia. Gdy 1257 r. generałem zakonu wybrano Bonawenturę i jedną z jego pierwszych inicjatyw było rozesłanie do wszystkich prowincjałów listu, potępiającego zbytnią światowość i chciwość. Bonawentura napisał: " Podłym świeckim łgarstwem są zapewnienia o całkowitym ubóstwie, skoro nie przestrzega się braku własności, jak też żebranie wzorem żebraków i zarazem tarzanie się w bogactwie " .
Pod koniec XIII wieku franciszkanie nie tylko ulegli zepsuciu, doszło też do rozłamu w łonie zakonu. Rywalizacja z dominikanami przeradzała się nieraz w otwartą kłótnię. Zakony nienawidziły się wzajemnie. Główny spór obracał się wokół tego, w jakim stanie znajdowała się Maria, zanim przyszła na świat. Franciszkanie utrzymywali, że Maria była bezgrzeszna w łonie swej matki, dominikanie temu przeczyli. W wieku XV mnisi tych dwóch reguł spierali się ponadto o inne kwestie teologiczne, choćby np. jak miało przebiegać zmartwychwstanie Jezusa.
Dopiero w ostatnich latach pontyfikatu Innocenty IV (1243-1254), gdy wyznaczył w Italii okręgi inkwizytorskie, zaangażowanie franciszkanów stało się regularne i usystematyzowane. Od połowy XIII wieku zaczęli służyć w centralnej Italii jako inquisitores hereticae pravitatis, a później zdobywali coraz wyższe stanowiska w hierarchii kościoła rzymskiego. Niektórzy zostawali kardynałami, a nawet papieżami ( Mikołaj IV, Sykstus IV ).
Franciszkanie byli też autorami podręczników spełniających rolę przewodników dla inkwizytorów w wykonywaniu ich obowiązków. Te podręczniki inkwizytorów stanowią pewnego rodzaju dokumenty dające wgląd w sposób ich postępowania. Jeden z nich Codex Casanatensis ( 1730 r.) był ułożony już na początku XIV wieku przez franciszkańskiego inkwizytora w Toskanii. Sykstus IV ( 1414 - 1484 ) franciszkanin wysłał ich też do Nowego Świata - czyli przyszłego Meksyku.
W latach 1535 - 1543 inkwizytorem Meksyku został franciszkanin Juan de Zumarraga mianowany w 1547 r. pierwszym arcybiskupem tego kraju. Za nim przybyli do Meksyku inni franciszkanie. Aztekowie, którzy nie chcieli przyjąć katolicyzmu byli poddani represjom i czekała ich kara przez spalenie na stosie. Nieprawdopodobne okrucieństwo wobec Indian, przemoc, gwałty i zbrodnię ludobójstwa opisał dosyć wiernie ówczesny kronikarz Bartolome de las Casas ( 1484 - 1566 ) w Brevisima relacion de la destruccion de Las Indias. Wyrzynano całe miasta w bestialski sposób skutkiem czego wielomilionowa populacja Indian wielce się skurczyła.
Drugim takim miejscem, gdzie zapisali się inkwizytorzy franciszkańscy było Goa w Indiach. Inkwizycja w Goa wykonywana była od 1560 r. do 1812 r. Sędzia nie był odpowiedzialny przed nikim z wyjątkiem Lizbony. Kodeks inkwizycyjny zawierał 230 stron przepisów, a procesy odbywały się w pałacu po sułtanie za zamkniętymi drzwiami i oknami. Pałac nazwano później Vodhlem Ghor ( Duży Dom ), a zawierał 200 cel więziennych. Krzyki agonii ofiar (mężczyzn, kobiet i dzieci) można było usłyszeć na ulicach, w ciszy nocy, gdyż ludzie byli brutalnie przesłuchiwani, chłostani i powoli ćwiartowani przed własnymi krewnymi. Ludność zmuszano do przejścia na katolicyzm. Po 1567 mnóstwo sierot z tego rejonu Indii zostało przekonwertowanych na katolicyzm. Pod groźbą tortur i śmierci nie wolno było nikomu nawet czytać starych ksiąg indyjskich. Inkwizycja w tej części Indii - jak podają źródła indyjskie -wymordowała setki tysięcy ludzi.
Ale nawet te metody bledną wobec okrucieństwa franciszkanów w Chorwacji w czasie II wojny światowej, podczas której powstało faszystowskie państwo ustaszy.
Reżim ustaszy ściśle współpracował z hierarchami kościoła katolickiego, a ważnym ogniwem w tej współpracy był arcybiskup Zagrzebia Alojzy Stepinać. Z jego rozkazu kler katolicki musiał uroczyście obchodzić rocznicę proklamowania Niezależnego Państwa Chorwackiego ( Nezavisna Država Hrvatska - NDH ) 10 kwietnia i urodziny poglavnika - 13 kwietnia, a on sam został odznaczony przez Pavelicia najwyższym odznaczeniem, " Orderem Zvonimira ".
Były minister jugosłowiański Veceslav Vilder powiedział 16 lutego 1942 r. w wywiadzie radiowym udzielonym w Londynie: ” Teraz w otoczeniu Stepanicia popełnia się straszliwe zbrodnie. Bratnia krew leje się strumieniami. Prawosławnych zmusza się do przyjmowania wiary katolickiej, a arcybiskup Stepinać biernie się temu przygląda. Czytamy natomiast w chorwackiej prasie, że bierze udział w paradach faszystów chorwackich i niemieckich, a arcybiskup Sarajewa Sarić, 24 grudnia 1941 r. nawet ułożył odę na cześć Pavelicia ”.
Dla kościoła katolickiego to co zaczęło się dziać na terenach byłej Jugosławii było pod każdym względem korzystne. Z jednej strony poprzez przymusowe konwersje prawosławnych ( za które zresztą musieli najczęściej zapłacić ) pozyskiwano nowych wiernych, a z drugiej strony na jego własność przechodziły olbrzymie bogactwa pochodzące z przejmowanych lub burzonych cerkwi i klasztorów prawosławnych jak i od pomordowanych osób. No i wreszcie miało szansę się spełnić odwieczne marzenie papieży o katolickim bałkańskim królestwie.
Na samym początku istnienia Niepodległego Państwa Chorwackiego, jeszcze przed otrzymaniem przez Pavelicia błogosławieństwa od papieża, w kwietniu 1941 r. zostają przez ustaszy uchwalone i ogłoszone jako powszechnie obowiązujące tzw. ” ustawy rasowe ”.
W pierwszej z nich z 17 kwietnia 1941 r. zapisano: ” przewiduje się karę śmierci dla każdego kto naruszy w jakikolwiek sposób honor lub interesy życiowe narodu chorwackiego ”. Tego typu zapis, bardzo ogólny i nieprecyzyjny w swojej treści umożliwiał w praktyce zabicie każdej osoby.
30 kwietnia ukazały się kolejne ustawy dotyczące przynależności do rasy chorwackiej, precyzujące ochronę krwi aryjskiej jak również honoru narodu chorwackiego. Według tych ustaw Serbowie nie mogli poruszać się nocą, korzystać z chodników, rezydować w lepszych dzielnicach i centrach miast, zawierać małżeństw z katolikami oraz podobnie jak Żydzi musieli nosić specjalne naszywki ( P jak prawosławny ). Wszyscy ci, którzy nie stosowali się do powyższych przepisów lub stawali w obronie Serbów mieli być zabijani. Powstają ” Narodowe Specjalne Trybunały ” zajmujące się wysiedlaniem Serbów i Żydów oraz przekazywaniem ich majątków Chorwatom lub kościołowi katolickiemu. Wysiedlani są najczęściej oskarżani o zdradę i w większości rozstrzeliwani. Ustasze powołali również dodatkowe Sądy Nadzwyczajne w liczbie 34, których zadaniem było błyskawiczne wydawanie wyroków śmierci.
Przystąpiono do systematycznego wyburzania cerkwi, zwłaszcza na terenach z przewagą ludności prawosławnej. Tylko w prowincjach Lika, Kordun i Banija zniszczono ich ponad 170. Tam gdzie przeważała ludność katolicka były zazwyczaj przerabiane na kościoły katolickie lub zamieniane na rzeźnie, stajnie lub magazyny. Mordowani byli przy tym księża prawosławni nierzadko w wyjątkowo okrutny sposób.
81-letni biskup Platov z Banja Luki został przez swoich oprawców podkuty i zmuszony do chodzenia z przybitymi do stóp podkowami aż do utraty przytomności . Następnie wykłuto mu oczy, obcięto nos, uszy i rozpalono na nim ognisko… W Zagrzebiu, miejscu rezydowania legata papieskiego Marcone i arcybiskupa Stepanicia, ustasze tak długo torturowali prawosławnego metropolitę Dositeja aż postradał zmysły.
Ale dla katolickich ustaszy to było za mało. 2 czerwca 1941 r. minister sprawiedliwości NDH Milovan Zanić oświadczył: " To państwo, nasza ojczyzna, przeznaczone jest tylko dla Chorwatów i dla nikogo więcej. Nie ma takich środków i nie ma takich metod, po które nie sięgniemy żeby nasz kraj uczynić naprawdę naszym, żeby oczyścić go ze wszystkich prawosławnych Serbów ". Potwierdzenie przygotowań do dalszych czystek etnicznych nie mogło zabrzmieć inaczej.
Zaczęto wywozić Serbów do powstających obozów koncentracyjnych i systematycznie ich mordować. Czystki oprócz prawosławnych Serbów objęły też przedstawicieli innych narodowości w tym Żydów, Cyganów i Chorwatów nie przestrzegających " ustaw rasowych ". Powstały obozy koncentracyjne w wielu miejscowościach ( Stara Gradiska, Kraje, Djakovo, Gradina ) i cieszący się wyjątkowo ponurą sławą, w Jasenovacu ( najbardziej ” produktywny " po obozach w Auschwitz i Treblince, najwięcej pomordowanych w stosunku do czasu funkcjonowania ). Tylko w okresie grudzień 1941 r. - luty 1942 r. zamordowano w nim ok. 40 tysięcy Serbów. Ze względu na problemy z zaprowadzeniem żywych ofiar do krematoriów ( nie było w nim komór gazowych ), ustasze postanowili najpierw je zabijać. Dokonywali tego w wyjątkowo perfidny sposób, ćwiartując ofiary piłami, siekierami i nożami rzeźnickimi, podrzynając gardła. Używano również specjalnych młotów, po którego kilku uderzeniach ofiara padała martwa. W powszechnym użyciu były stosowane zwłaszcza do mordowania kobiet i dzieci żelazne pręty, produkowane specjalnie w jednej z istniejących wówczas fabryk. Znane są również przypadki zabijania ofiar skórzanymi batami.
Komendantem obozu koncentracyjnego w Jasenovacu przez kilka miesięcy w 1942 r. był franciszkanin Miroslav Filipović-Majstorović zwany bratem szatanem. Zasłynął już wcześniej (7 lutego 1942 r.) podczas pacyfikacji serbskich wsi Drakulici, Sargovać i Motike podrzynając gardła kobietom i dzieciom. Zamordowano wówczas prawie 3000 Serbów w tym 500 dzieci.
Po wojnie został powieszony w Jugosławii w habicie franciszkanina, w którym zazwyczaj paradował w Jasenovacu i mordował swoje ofiary. Razem z nim, obozem zarządzali trzej inni franciszkanie: Zvonko Brekalo, Zvonko Lipovać i Josef Culina. W Jasenovacu, 28 sierpnia 1942 r. przeprowadzono zawody - kto poderżnie najwięcej gardeł. Zwyciężył Peter Brzica podrzynając specjalnym nożem gardła 1360 ofiarom.
Ustasze utworzyli również obozy koncentracyjne dla dzieci ( Loborgrad, Jablanac, Mlake, Sisak, Brocice ). W obozach tych zamordowano tysiące dzieci.
W lipcu 2010 roku prezydent Izraela Shimon Peres powiedział: ” Obozy koncentracyjne w Chorwacji różniły się od innych. Tym, że ich ofiary nie były głównie Żydami, ale też sposobem mordowania ludzi, zabijanych przy pomocy noży, młotów, kamieni - była to manifestacja czystego sadyzmu ”.
Serbowie nie ginęli tylko w obozach koncentracyjnych. Byli też zabijani w swoich miastach, wsiach i domach. Już w kwietniu 1941 r. wyruszyły ekspedycje ustaszy.
Serbów mordowano na różne sposoby, wieszano, ćwiartowano, ścinano kosami, zakłuwano widłami, zakopywano żywcem, miażdżono młotami, palono żywcem w cegielnianych piecach, obcinano uszy i nosy, wykłuwano oczy. Ukrzyżowano byłego posła jugosłowiańskiego Lukę Avramovicia wraz z synem. W Mostarze setki mężczyzn związano drutem kolczastym, zastrzelono po czym wrzucono do rzeki. Podobnie w miejscowościach Otoka i Brcka. 28 kwietnia 1941 r. w okręgu Bjelovar zmuszono ok. 250 kobiet i mężczyzn do wykopania dołu, po czym związano ich i zakopano żywcem. W miejscowości Otocac również zmuszono ok. 300 Serbów do wykopania dołu po czym porąbano ich siekierami i zakopano. Podpalono wiele cerkwi z zamkniętymi w środku ludźmi. W miejscowościach Vlasenika i Kladany wbijano dzieci na pale. W cerkwi w Glinie w Bośni przez osiem kolejnych dni mordowano ludzi, tylko oprawcy się zmieniali, bo byli zbyt zmęczeni zabijaniem. Podobnych, wyjątkowo drastycznych mordów było bardzo dużo.
Zazwyczaj w tych ekspedycjach karnych brali czynny udział księża katoliccy, zwłaszcza franciszkanie : Tugomire Soldo, Bozidar Bralov, Casimir Hermann, Augustino Cievola, Nikola Pilogrvić,, Dragutin Kamber, Ilja Tomas, Marko Hovko, Branimir Zupantić, Josip Vukelić, Hinko Pilić, Justin Medić i dziesiątki innych.
Dla ustaszy dokonywane rzezie były powodem do radości. Chełpili się swoimi morderczymi wyczynami. Na zachowanych zdjęciach widać jak pozują z odrąbanymi głowami Serbów, uśmiechnięci obcinają im piłami głowy, paradują ulicami Zagrzebia z głowami ofiar zatkniętymi na kije. Zabijano ludzi dla chwały i odznaczeń. Komendant ustaszy z Vojnić depeszował w 1942 r. do Zagrzebia: ” Dzisiejsze polowanie udane. Łącznie 500 sztuk ”.
Kiedy Ante Pavelić wraz ze swoja świtą został przyjęty 26 czerwca 1941 r. przez arcybiskupa Stepanicia usłyszał od niego: ” Świadczę panu swoją czołobitność i obiecuję oddaną i wierną współpracę dla jak najbardziej promiennej przyszłości naszej ojczyzny ". Przez niewiele ponad dwa miesiące czyli od utworzenia Niepodległego Państwa Chorwackiego do momentu powyższej audiencji, zamordowano trzech prawosławnych biskupów, kilkuset prawosławnych mnichów i około 80 tys. Serbów.
Stepanić w maju 1943 r., mając pełną wiedzę o dokonaniach ustaszy przedłożył kurii specjalne memorandum, w którym podkreślał zasługi ustaszy dla krzewienia wiary katolickiej i nawracania schizmatyków, dziękował chorwackiemu duchowieństwu a zwłaszcza franciszkanom i potwierdzał swoją wolę uczynienia z Chorwacji prawdziwie katolickiego kraju. W 1944 r. został wydany żołnierski modlitewnik z prośbami do Boga o łaskę dla reżimu ustaszy z zezwoleniem na druk od arcybiskupa. W tym samym roku Stepanić został odznaczony przez Pavelicia orderem " Wielkiego Krzyża z Gwiazdą ". Już w obliczu klęski NDH w 1945 r. arcybiskup ogłosił manifest na rzecz Wielkiej Chorwacji jednocześnie oferując swój pałac jako ewentualnie schronienie dla dygnitarzy rządowych.
Papież Pius XII był regularnie informowany o tym co się dzieje w NDH. Raporty przekazywał mu legat papieski Ramiro Marcone, który miał pełną wiedzę o wyczynach ustaszy uczestnicząc we wszystkich oficjalnych katolickich uroczystościach państwowych i mając stały kontakt z Ante Pavelicem i arcybiskupem Stepaniciem. Na tychże uroczystościach pozdrawiał ustaszy faszystowskim przywitaniem mówiąc: ” Bądźcie wierni Stolicy Apostolskiej, która od stuleci przeciwstawia się wschodnim barbarzyńcom ” czyli w tym przypadku prawosławnym Serbom. Bezpośrednie raporty były też przekazywane papieżowi przez Stepanicia. Zawierały m.in. informacje o postępach w " ewangelizacji " Serbów.
Na pewno do papieża dotarły dwie interwencje dotyczące kwestii chorwackich. Pierwsza z nich, francuskiego kardynała Tisseranta została przekazana w 1942 r. chorwackiemu ambasadorowi przy Watykanie: " Wiadomo mi, że franciszkanie zachowywali się wobec Serbów w sposób karygodny. Ludzie wykształceni i cywilizowani nie powinni dopuszczać się takich haniebnych czynów, a księża jeszcze mniej ". Wypowiedź ta świadczy m.in. o tym, że wysocy watykańscy urzędnicy doskonale wiedzieli o tym co się dzieje na terenie NDH.
Druga, w formie listu została wysłana również w 1942 r. do papieża Piusa XII przez byłego ministra Królestwa Jugosławii, Prvislava Grizogono: " Dlaczego kieruję ten list do Waszej Świątobliwości ? Otóż dlatego, że nasz Kościół Katolicki uczestniczył w tych wszystkich bezprecedensowych zbrodniach gorszych nawet niż pogańskie. Czynił to na dwa sposoby: po pierwsze wielka liczba księży, zakonników i młodzieży skupionej w organizacjach katolickich brała w nich udział; po drugie - i budzi to jeszcze większe wzburzenie, wielu duchownych zostało dowódcami obozów koncentracyjnych i dowódcami ustaszowskich band. Na ich rozkazy lub za ich przyzwoleniem poddaje się okrutnym torturom i organizuje masakry tysięcy ludzi. Żadne z tych okropieństw nie mogłoby się przydarzyć bez przyzwolenia ze strony biskupów, a gdyby wyjątkowo takie zdarzenie miało miejsce jego sprawcy powinni stanąć przed sądem i być wydaleni ze stanu kapłańskiego. Ponieważ jak dotąd nikt nie stanął przed sądem oznacza to, że biskupi udzielają swego przyzwolenia na te nieludzkie praktyki, a przynajmniej im się nie sprzeciwiają ”.
Zbrodnie popełniane przez ustaszy wzbudziły przerażenie wielu najwyższych włoskich dowódców stacjonujących na Bałkanach. Świadczy o tym m.in. rozkaz wydany podległym jednostkom przez generała Mario Roattę, dowódcę II Armii Włoskiej o konieczności interweniowania w obronie mordowanych Serbów. Zdumieni byli też Niemcy. Wynika to z licznych raportów np. generała Edmunda von Horstenau czy generała Alexandra Lohra krytykujących masową eksterminację Serbów, niepojetą jak się okazało nawet dla hitlerowskich generałów.
W maju 1943 r. Ante Pavelić został ponownie przyjęty przez papieża, ale aby uniknąć krytyki ze strony przedstawicieli państw alianckich jako osoba prywatna. I też tym razem został zapewniony o pełnej papieskiej przychylności. A 5 września 1943 r. w gazecie " Hrvatski Narod " ukazała się informacja, że papież przyjął na audiencji 110 chorwackich policjantów przebywających na szkoleniu we Włoszech i każdemu dał na pożegnanie upominek oraz pobłogosławił.
Po zakończeniu wojny i przejęciu w Jugosławii władzy przez Josipa Broz Titę wielu oprawców zostało straconych. Wielu innych, w tym Ante Pavelić dzięki pomocy kościoła katolickiego uciekło przed wymiarem sprawiedliwości pod zmienioną tożsamością w bezpieczne miejsca, głównie do Ameryki Południowej. Ze względu na udział kleru katolickiego w akcji przerzutu zbrodniarzy, a szczególnie franciszkanów - trasę tę nazwano Drogą klasztorów.
17 maja 1945 r. Stepinac został aresztowany przez władze komunistycznej Jugosławii. Po dwóch tygodniach został zwolniony. Nie ulegało jednak wątpliwości, że arcybiskup podczas wojny współpracował z ustaszami, że był głową krajowego kościoła katolickiego, którego duchowieństwo angażowało się ludobójstwo, a po wojnie wspierał byłych ustaszów zwanych Križari ( dosł. Krzyżowcy ), przeprowadzających ataki sabotażowo-dywersyjne na terenie Jugosławii. 18 września 1946 r. arcybiskupa ponownie aresztowano, a 11 października 1946 roku sąd skazał Stepinaca na 16 lat więzienia, co jak na charakter zbrodni było i tak łagodnym wyrokiem.
Wypuszczono go po pięciu latach, pod warunkiem, że wyjedzie do Rzymu albo resztę kary spędzi w swojej parafii w Krašiciu. Aloj Stepinac wybrał Krašić.
W dniu 29 listopada 1952 roku jego nazwisko pojawiło się na liście kardynałów, mianowanych przez Piusa XII. W dniu 14 lutego 1992 roku Alojzy ( Alojzije ) Stepinac został symbolicznie zrehabilitowany przez katolicki parlament niepodległej Chorwacji, co jednak nie oznaczało uniewinnienia w sensie prawnym. Dnia 3 października 1998 roku Jan Paweł II beatyfikował swojego faszystowskiego kardynała Alojzijego Stepinaca podczas wizyty w Mariji Bistricy narażając się na powszechną krytykę całego cywilizowanego świata za uświęcanie zbrodniarza.
Ogłaszając beatyfikację papież powiedział: „ Dzięki swojemu doświadczeniu ludzkiemu i duchowemu błogosławiony Alojzy Stepinac mógł pozostawić swoim rodakom swoistą busolę, która pozwala im odnajdywać właściwy kierunek. Jej punkty kardynalne to wiara w Boga, szacunek dla człowieka, miłość do wszystkich prowadząca do przebaczenia, jedność z Kościołem kierowanym przez Następcę Piotra ”.
Nawet niektórzy teolodzy katoliccy skrytykowali papieża Jana Pawła II za tę kontrowersyjną beatyfikację, co stało się jednym z powodów poddawania w wątpliwość beatyfikacji Jana Pawła II przez część samej kościelnej hierarchii.
Inni z kolei podkreślali współodpowiedzialność Aloysiusa Stepinaca, uhonorowanego przez Jana Pawła II za popieranie Ante Pavelica, odpowiedzialnego za wymordowanie w niezwykle brutalny sposób (wykłuwanie oczu, rozcinanie gardeł i brzuchów, uśmiercanie kowalskimi młotami ) ponad 300 tys. prawosławnych obywateli tych ziem, a ostać się mógł tylko ten kto przeszedł na wiarę katolicką. Wszystko to działo się za wiedzą i błogosławieństwem Watykanu .
Takich to właśnie błogosławionych, publicznie czczonych - ma kościół katolicki.
http://www.macierz.org.pl...ie_i_mordy.html |
|
|
|
|
Marios8
Marios
Wyznanie: Filozofia ...
Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Dołączył: 23 Mar 2013 Posty: 154 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-04-18, 00:28
|
|
|
Bobo napisał/a: |
A jak brzmiały te obietnice? |
Powtórzę kolejny raz.
Myślę, że w kościele średniowiecznym było wielu świętych, bo taki był sposób na życie...
Dlaczego Jezus - mimo obietnic - nie doprowadził do pełni prawdy świętych żyjących w średniowiecznym kościele. Prawdy, że Kościół Katolicki to "Antychryst". |
|
|
|
|
Eleazar
Wyznanie: Wierzę w Boga, a nie instytucje religijne.
Pomógł: 18 razy Wiek: 36 Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 325 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-04-18, 01:30
|
|
|
Marios8 napisał/a: | Myślę, że w kościele średniowiecznym było wielu świętych, bo taki był sposób na życie... |
Mylisz się.
Średniowiecznym sposobem na życie nie było dążenie do [prawdziwej] świętości;
ale dążenie do jej niewłaściwie pojętych pozorów według zasad i wymysłów ludzkich.
Z tego powodu średniowieczni asceci, którzy dobre uczynki zamienili na zbędne medytacje;
nie byli prawdziwymi świętymi i wcale nie dziwi, że nie doszli do poznania Boga.
Marios8 napisał/a: | Dlaczego Jezus - mimo obietnic - nie doprowadził do pełni prawdy świętych żyjących w średniowiecznym kościele. Prawdy, że Kościół Katolicki to "Antychryst". |
Tych, których Jezus doprowadził do poznania prawdy,
średniowieczny "Kościół" na pewno nie uznał za świętych;
bo skoro zdali sobie sprawę z jego błędów i z niego odeszli,
zostali raczej uznani za heretyków, byli prześladowani i zwalczani.
Historia zna wiele takich społeczność, wśród nich byli prawdziwi święci. |
_________________ Rz 2,9-16 |
|
|
|
|
KobietaZMagdali
Wyznanie: katoliczka
Pomogła: 235 razy Wiek: 35 Dołączyła: 12 Sty 2014 Posty: 2125 Skąd: ze wsi :)
|
Wysłany: 2014-04-18, 03:05
|
|
|
tropiciel napisał/a: | Franciszkanie byli też autorami podręczników spełniających rolę przewodników dla inkwizytorów w wykonywaniu ich obowiązków. Te podręczniki inkwizytorów stanowią pewnego rodzaju dokumenty dające wgląd w sposób ich postępowania. Jeden z nich Codex Casanatensis ( 1730 r.) był ułożony już na początku XIV wieku przez franciszkańskiego inkwizytora w Toskanii. Sykstus IV ( 1414 - 1484 ) franciszkanin wysłał ich też do Nowego Świata - czyli przyszłego Meksyku. |
Sykstus IV, który umarł w 1484 wysłał inkwizytorów do Meksyku. Kolumb dopłynął do Ameryki w 1492 r. Czyli Amerykę odkrył nie Kolumb tylko Sykstus IV Całe życie w błędzie |
_________________ „Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”
http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E |
|
|
|
|
KobietaZMagdali
Wyznanie: katoliczka
Pomogła: 235 razy Wiek: 35 Dołączyła: 12 Sty 2014 Posty: 2125 Skąd: ze wsi :)
|
Wysłany: 2014-04-18, 03:06
|
|
|
Eleazar napisał/a: |
Tych, których Jezus doprowadził do poznania prawdy,
średniowieczny "Kościół" na pewno nie uznał za świętych;
bo skoro zdali sobie sprawę z jego błędów i z niego odeszli,
zostali raczej uznani za heretyków, byli prześladowani i zwalczani.
Historia zna wiele takich społeczność, wśród nich byli prawdziwi święci. |
Może jakiś przykład? |
_________________ „Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”
http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E |
|
|
|
|
tropiciel
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 4962
|
Wysłany: 2014-04-18, 12:27
|
|
|
KobietaZMagdali
Dziękuję za zwrócenie mi uwagi. Jest to oczywisty błąd. Chodziło nie o Sykstusa IV ( 1414 - 1484 ), lecz następcę Sykstusa - Aleksandra VI ( 1492 - 1503 ) Rodrigo de Borja ( Borgia ), który wydał specjalną bullę dotyczącą Nowego Świata. Polityka Watykanu dotycząca Nowego Świata była kontynuowana przez kolejnych papieży.
T.zw. Święte Officjum wprowadzone zostało w Hiszpanii w 1480 r. za pontyfikatu franciszkanina Sykstusa IV ( 1471 - 1484 ). W 1480 roku podpisał z władzami kantonów szwajcarskich umowę o stałej rekrutacji ochotników do armii obronnej Watykanu, dając początek Gwardii Szwajcarskiej. W 1478 roku założył inkwizycję hiszpańską. W 1483 roku na stanowisko wielkiego inkwizytora Hiszpanii został mianowany dominikanin Tomasz Torquemada.
Franciszkanie rozpoczęli swą działalność w Nowej Hiszpanii czyli Meksyku w połowie 1520 r. , a więc rzecz jasna po odkryciu Ameryki przez Krzysztofa Kolumba.
W pierwszej wyprawie 1492–93 z udziałem ok. 90 ludzi na statkach Santa María, Pinta i Niña Kolumb odkrył najpierw Morze Sargassowe, następnie wylądował 12 X 1492 (ogólnie przyjęta data odkrycia Ameryki) na wyspie Guanahani w Bahamach, którą nazwał San Salvador (angielskie Watling); według niektórych przypuszczeń była to wyspa Samana Cay, leżąca ok. 130 km na południowy wschód od San Salvador; w dalszym ciągu wyprawy Kolumb odkrył jeszcze Kubę oraz Haiti, którą nazwał Hispaniolą, a następnie po zatonięciu Santa Maríi powrócił do Hiszpanii. W wyprawie II (1493–96, 17 statków, ok. 1500 ludzi) Kolumb odkrył m.in.: Dominikanę, Marie-Galanté, Gwadelupę, Antiguę, Wyspy Dziewicze, Puerto Rico i Jamajkę; wyprawa ta zapoczątkowała konkwistę hiszpańską w Ameryce; w III wyprawie (1498–1500, 6 statków, ok. 300 ludzi) Kolumb dotarł 1 VI 1498 do stałego lądu Ameryki Południowej (w pobliżu delty Orinoko) i odkrył wyspę Trynidad; w IV wyprawie (1502–04, 4 statki, ok. 150 ludzi) opłynął wschodnie wybrzeża Ameryki Środkowej od obecnego Hondurasu do Przesmyku Panamskiego.
Hiszpański najazd na terytorium późniejszego Meksyku a wówczas imperium azteckiego stanowi drugą fazę hiszpańskiego podboju. W pierwszym etapie doszło do utworzenia stałych osiedli w rejonie Morza Karaibskiego, łącznie z miastem Santo Domingo i osiedlami na Kubie. Ta nowo utworzona baza na wyspach karaibskich stała się punktem, z którego wyruszały przyszłe wyprawy na kontynent południowoamerykański oraz miejscem, z którego można było dostarczyć posiłki i zaopatrzenie dla hiszpańskich wojsk kolonialnych znajdujących się na stałym lądzie. Pierwszy gubernator Kuby Diego Velazquez de Cuellar ufundował środki na odbycie trzech ekspedycji, których celem miało być zbadanie Zatoki Meksykańskiej.
Pierwsza z nich dowodzona przez Francisco Hernandeza de Cordobę wyruszyła z Kuby w 1517 r. W 1518 r. Velázquez wysłał następną ekspedycję, tym razem pod dowództwem swego bratanka Juana de Grijalvy. Grijalva powrócił na Kubę i zdał Velazquezowi relację z opowiadań o potężnym i bogatym państwie położonym w głębi lądu. Te wieści ponagliły gubernatora do wysłania kolejnej już ekspedycji pod dowództwem Hernana Cortesa, która rozpoczęła się w lutym 1519 r.
Wtedy też prawie natychmiast po tym kardynał Adrian de Utrecht - generalny Inkwizytor Hiszpanii mianował Pedro de Cordobę inkwizytorem t.zw. Indii Zachodnich w 1520 r. Gdy franciszkanin Juan de Zumarraga został pierwszym biskupem Meksyku w 1553 r., pierwszym jego wyczynem było objęcie ściganiem inkwizytorskim azteckiego władcę zwanego Carlosem bratanka Nezahualcoyatla, którego kazał spalić na stosie 30 listopada 1539 r. Od tego czasu zapłonęły stosy w Meksyku.
W następstwie odkrycia Kolumba Aleksander VI wydał 4 maja 1493 r. bullę przyznającą ziemie Nowego Świata pod władzę oddanych papieżowi władców Hiszpanii : Izabeli i Ferdynanda. Hiszpańska inkwizycja oraz instytucje władzy sądowniczej znane ze średniowiecznej Europy zostały przeniesione do Nowego Świata oficjalnie w 1571 r. ale jak widać z kart historii ta zbrodnicza instytucja działała prawie natychmiast w Meksyku po jego podboju. Inkwizycja czuwała nad przestrzeganiem dogmatów wiary. Ujawniała, sądziła i skazywała ludzi inaczej myślących, sprawowała także rozległą kontrolę nad życiem kulturalnym, a w szczególności nadzorowała treści nowo wydawanych książek.
Monarcha hiszpański sprawował kontrolę jako świeckie ramię kościoła poprzez instytucję znaną jako Patronato Real ( Królewski patronat ). Dzięki temu mógł sprawdzać lojalność osób, którzy wchodzili do stanu duchownego oraz czuwać nad pobieraniem dziesięcin.
Oficjalnym inkwizytorem został w 1571 r, Pedro Moya de Contreras wybrany arcybiskupem Meksyku 15 czerwca 1573 r. On też założył Tribunal de la Fe ( Trybunał Wiary ) i poprzez to przeniósł zasady inkwizycji ustalone przez Tomasza Torquemadę z Hiszpanii do Meksyku. Ci wszyscy Żydzi, którzy uciekli z Hiszpanii przed inkwizycją nie godząc się na przejście na katolicyzm zostali natychmiast objęci restrykcjami i cześć z nich spalono na stosie, a część deportowano do Hiszpanii gdzie spotkał ich nie lepszy los. Postępowanie inkwizycji W Meksyku nie różniło się wiele od tego, które było w Hiszpanii. Wymordowano miliony ludzi. W Meksyku inkwizycja została zniesiona dopiero w 1820 r.
Polecam przeczytać książkę " Krótka relacja o wyniszczeniu Indian " Bartolome de Las Casas - dominikanina - naocznego świadka okrucieństw katolickich na Indianach Ameryki Środkowej i Południowej. Początkowo stał po stronie konkwistadorów, ale widząc ich okrucieństwo zaczął bronić Indian z niewielka jednak skutecznością.
________________________________________ |
|
|
|
|
KobietaZMagdali
Wyznanie: katoliczka
Pomogła: 235 razy Wiek: 35 Dołączyła: 12 Sty 2014 Posty: 2125 Skąd: ze wsi :)
|
Wysłany: 2014-04-19, 17:00
|
|
|
To jeszcze jeden oczywisty błąd.
tropiciel napisał/a: | Drugim takim miejscem, gdzie zapisali się inkwizytorzy franciszkańscy było Goa w Indiach. Inkwizycja w Goa wykonywana była od 1560 r. do 1812 r. Sędzia nie był odpowiedzialny przed nikim z wyjątkiem Lizbony. Kodeks inkwizycyjny zawierał 230 stron przepisów, a procesy odbywały się w pałacu po sułtanie za zamkniętymi drzwiami i oknami. Pałac nazwano później Vodhlem Ghor ( Duży Dom ), a zawierał 200 cel więziennych. Krzyki agonii ofiar (mężczyzn, kobiet i dzieci) można było usłyszeć na ulicach, w ciszy nocy, gdyż ludzie byli brutalnie przesłuchiwani, chłostani i powoli ćwiartowani przed własnymi krewnymi. Ludność zmuszano do przejścia na katolicyzm. Po 1567 mnóstwo sierot z tego rejonu Indii zostało przekonwertowanych na katolicyzm. Pod groźbą tortur i śmierci nie wolno było nikomu nawet czytać starych ksiąg indyjskich. Inkwizycja w tej części Indii - jak podają źródła indyjskie -wymordowała setki tysięcy ludzi. |
Trybunał Goa ma najsłabiej zachowane dokumenty ze wszystkich trybunałów portugalskich. Część zniszczono podczas rozwiązania w 1812r. Udokumentowane jest więc 71 wykonanych wyroków śmierci. Naukowcy opierając się na innych źródłach oraz metodach matematycznych wyliczyli, że rzeczywista liczba wyroków śmierci wyniosło około 665.
Stosując takie same metody próbowano wyliczyć liczbę ofiar inkwizycji w całym okresie jej działania (od XIII do XVIII w.) we wszystkich krajach. Oszacowano je na kilkanaście tysięcy.
Liczba ludności w całych Indiach wynosiła w 1500r około 1 milion a w 1800 około 2 miliony.
Do reszty odniosę się po świętach. Miło, że zauważyłeś, że dominikanin Bartolome de Las Casasbył wielkim obrońcą Indian i bardzo śmiało krytykował politykę kolonialną.
Życzę Ci , aby Słowa Zmartwychwstałego Chrystusa oświetliły ci drogę przez życie i poprowadziły do wycia wiecznego. Pozdrawiam. |
_________________ „Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”
http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
•
|