Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozne religie a malzenstwa mieszane
Autor Wiadomość
tom68 

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 4701
Wysłany: 2014-02-01, 20:04   Rozne religie a malzenstwa mieszane

Rozne religie a malzenstwa mieszane .... zrodlo.... rozne ksiazki i internet ...
Judaizm ....

Judaizm jest przeciwny malzenstwom mieszanym bo ludzie powinni dobierac sie nie tylko ze wzgledu na uczucia ale przede wszystkim ze wzgledu na wspolne wartosci, wspolny swiatopoglad .... zydzi nie sa w najmniejszym stopniu lepsi od innych ludzi i kazdy czlowiek moze zostac wyznawca judaizmu ....


Nehem. 13:23-23. Również w owych dniach stwierdziłem, że niektórzy Judejczycy poślubiali kobiety aszdodyckie, ammonickie i moabickie.
24. Z ich dzieci połowa mówiła po aszdodycku, czy innym językiem tych ludów, lecz nie umieli już mówić po żydowsku.
25. Więc gromiłem ich i przeklinałem, niektórych z nich biłem, targałem za włosy i zaklinałem na Boga: Nie wydawajcie waszych córek za mąż za ich synów i nie bierzcie ich córek za żony dla waszych synów czy dla siebie.
26. Czyż nie w ten sposób zgrzeszył Salomon, król izraelski? A wszak wśród wielu narodów nie było króla takiego jak on. Był ulubieńcem Boga, który ustanowił go królem nad całym Izraelem. Lecz również jego przywiodły do grzechu żony obcoplemienne.
27. Czy musi się i o was słyszeć, że popełniacie to samo wielkie zło, sprzeniewierzając się naszemu Bogu przez to, że żenicie się z kobietami obcoplemiennymi?
(BW)
Islam.....

W islamie nie jest zalecany ozenek z niemuzulmankami, zwlaszcza w krajach niemuzulmanskich, gdzie moglby to byc jeden z czynnikow wplywajacych na wychowanie dzieci (w wierze niemuzulmanskiej ) w zwiazku z tym, ogolna zasada w krajach niemuzulmanskich brzmi, iz jest to niepozadane w stopniu bliskim ale Islam zezwala zydowce lub chrzescijance wyjsc za maz za muzulmanina, pod warunkiem, ze dzieci wychowywane beda jako muzulmanie, co jest ulatwione przez dwa czynniki w swietle prawa islamu ... glowa rodziny jest muzulmanin.......poza tym religia prorokow Allaha np. Abrahama czy Mojzesza albo Jezusa oraz Mahometa ... to jest ostatnie objawienie swiatu woli i nauk Allaha ......

Koran .... i nie wydawajcie za maz [waszych dzieci) balwochwalcom dopoki nie uwierza, i zaprawde wierzacy niewolnik jest lepszy niz wolny balwochwalca...« (Surah al-Baqarah, 2:221)

Chrzescijanstwo........

Chrzescijanstwo nigdy nie zalecalo zwiazkow z poganami ....tak koscioly katolickie jak i prawoslawne oraz protestanckie nie pochwalaly malzenstw mieszanych wyznaniowo do XX w ... a jesli juz dochodzilo do takich zwiazkow to zwykle miedzy katolikami i greko-katolikami lub prawoslawnymi albo protestantow z roznych wyznan np luteran i kalwinow itd ... z tym ze zona i dzieci przewaznie przyjmowaly wyznania rodziny meza.... szczegolnie gdy chodzilo o chlopcow .... dziewczynki czasem mogly zostac przy wierze matki za zgoda ojca ....
Niestety dzisiejsze czasy pokazuja jak chrzescijanstwo odeszlo w tym temacie tak od nauki Biblii jak i tradycji a zycie pokazuje ze taka postawa nic dobrego nikomu nie dala..... ludzie i dzieci z takich mieszanych zwiazkow sa duchowo pogubieni a czesto nie wiedza kim sa i odchodza calkiem od chrzescijanstwa do swiata.... byc moze jest to znak czasu zaniku wiary przed powrotem Jezusa zapowiedzianym nam przez samego Jezusa a jedyny ratunek dla dzisiejszego chrzescijanstwa to powrot do Biblii i jej wartosci .....to jest chyba dzis prawdziwe wyjscie chrzescijan z Babilonu czyli swiata i jego wartosci ....

2 Kor. 6:14-15
14. Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością?
15. Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym?
Łuk. 18,7-8
7. A czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie?
8. Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Obj. 12:1,17
17. I zawrzał smok gniewem na niewiastę, i odszedł, aby podjąć walkę z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i trwa przy świadectwie o Jezusie.
Obj. 18:1-5
1. Potem widziałem innego anioła zstępującego z nieba, który miał wielkie pełnomocnictwo, i rozjaśniła się ziemia od jego blasku.
2. I zawołał donośnym głosem: Upadł, upadł Wielki Babilon i stał się siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrętnego.
3. Gdyż wszystkie narody piły wino szaleńczej rozpusty jego i królowie ziemi uprawiali z nim wszeteczeństwo, a kupcy ziemi wzbogacili się na wielkim jego przepychu.
4. I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające,
5. Gdyż aż do nieba dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawości.
(BW)


pozdrawiam ! Tomasz G

ps : SWIAT KSIEGI APOKALIPSY

https://soundcloud.com/adwentysciusa/wyklady-biblijne-swiat-ksiegi


TG - Wazna informacja w marcu i kwietniu nie bedzie ode mnie poczty ....
_________________
tom68
 
 
Trawa 


Wyznanie: protestanckie
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 113
Wysłany: 2014-02-18, 23:28   Re: Rozne religie a malzenstwa mieszane

tom68 napisał/a:

2 Kor. 6:14-15
14. Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością?
15. Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym?

Uważam,że te słowa z Biblii sa aktualne, oraz ze chodzi w nich o WSZYSTKICH chrześcijan.
Zarówno katolików i protestantów i prawosławnych i każdego kto wierzy w Jezusa.
Bo chyba tym,że wszyscy wierzą w Jezusa i uznają Go za Boga się wyróżniają spośród innych religii Chrześcijanie.

Manipulowanie tym w/w tekstem Biblijnym (2 Kor. 6:14-15) aby poróżnić braci chrześcijan jest ... obrzydliwe.

Dla przykładu cytuję wpis z już zlikwidowanego forum adwentfree:


""
Re: Adwentystyczny Gabinet Cieni

Postprzez motofan » 20 Lip 2011 12:04
Witam,

jak mnie może niektórzy pamiętają, toczyłem Bój z moją kobietą która jest adwentystką z krwi i kości. Jak niektórzy pamiętają, zerwała nasze zaręczyny przez to że przestałem płacić dziesięcinę w kościele. Przez trzy lata będąc w KADS, miałem okazję zaobserwować cały ten diabelski system ze skorumpowanymi pastorami na czele. Miałem okazję doświadczyć zachowanie pastora, który dowiedziawszy się że nie płacę dziesięciny, utwierdził moją narzeczoną abyśmy nie brali ślubu. Sam wydzwaniał do mnie wieczorami mówiąc mi że schodzę na złą drogę. O matce narzeczonej adwentystce to nawet nie wspomnę, która buntowała przeciw mnie, cały czas na mnie krzywo patrząc przy córce.

Jak czytam co się tu dzieje to dokładnie to samo co doświadczyłem w kościele. Nie jestem w stanie opisać całego skorumpowanego systemu bo musiał bym napisać książkę, co może kiedyś uczynię. Napiszę tylko że wszyscy wyznawcy KADS i niestety włącznie z moją byłą dziewczyną to "zoombie", którzy słuchają kazań szatańskich pastorów bez jakiejkolwiek próby analizy błędów i kłamstw. Zwrócenie uwagi o jakimkolwiek fałszerstwie kończyło się pluciem jadem w moją stronę. Cały zbór jest zahipnotyzowany, kazania są tak wymyślane, że bajki dla dzieci to przy nich pikuś, a wszystko robi się aby uśpić czujność wyznawców- "niech tam sobie płacą dziesięcinkę, a my damy im to co chcą usłyszeć". Nikt ze zborowników nie ma swojego zdania, wszyscy się słuchają pastorów jak w przedszkolu. Kiedy ktoś na apelu rzuca hasło "hej za tydzień będzie pastor Igła", następuje po chwili jakieś takie podniecenie, że połowa już ma mokre majtki ze szczęścia na myśl że przyjedzie ich kolejny szatański kolega XXX. Ludzie są w jakimś letargu, niby chcą żyć wiecznie, ale są martwi społecznie. Moja narzeczona tak ma już zmaglowany mózg że zrezygnowała ze swojego szczęścia i mnie dla chorego systemu kościoła.

Nawiązując jeszcze do aktualnej rozmowy na forum, chciałem napisać że słyszałem osobiścię kazania XXX i ładnych pedalskich bajek jakie wciska ludziom, niestety XXX (i jego poplecznicy), to największy przewodniczący diabeł iluzjonista tego kościoła, niesamowity mówca oszust. Kiedy tacy ludzie są na czele kościoła, to ja mówię dziękuję. Od tej chwili żyję sam dla siebie, nikt z kościoła nie będzie mną sterować, już nigdy nie będę słuchać tych kłamliwych ścierwojadów którzy rozwalają dobre związki i relacje międzyludzkie. Wolę mieć dziewczynę ze "świata" ale być z nią szczęśliwy niż ciągle się kłócić o chore zasady kościoła manipulowanego przez wysłanników Szatana. Od tej chwili żyję w pojedynkę z Bogiem, a każdego adwentystę który się przyczynił do upadku mojego związku z narzeczoną, głównie pastora i rodziców narzeczonej będę deptać i opluwać, za to co uczynili mi i mojej rodzinie. Straciłem fajną narzeczoną którą kochałem i miałem z nią fajne chwile, kościół odebrał mi życie i dobre imię. Moja stopa nigdy nie stanie w tym kościele.

Pozdrawiam tych którzy się jeszcze wahają. Będę tutaj zaglądać bo być może będę mógł w czymś pomóc, lub oddać na kogoś głos. Pozdrawiam Sirenę i jej męża, podziwiam ich bój i współczuję, bo też przeszedłem przez piekło tego kościoła.
Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem. Mich. 6:8
-Tylko tyle?"

Źrodło
http://adwentfree.pl/view...t=410&start=130
_________________
Przed obrazem afrykańskiej czarownicy wudu kraju Polan powstań z kolan:
https://uderzwfalsz.wordpress.com/2015/04/29/czarna-madonna-erzulie-dantor-czarownica-voodoo/
http://eliasz.dekalog.pl/goscie/palla/krolowa.htm
http://uderzwfalsz.wordpr...ezus-z-obrazow/
 
 
tom68 

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 4701
Wysłany: 2014-02-20, 12:25   Rozne ....

Kazdy eks katoliki czy SJ lub ADS itp moze tak pisac o bylym kosciele ale czy to jest prawda wie tylko on i Bog
_________________
tom68
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2014-02-20, 14:24   Re: Rozne ....

tom68 napisał/a:
Kazdy eks katoliki czy SJ lub ADS itp moze tak pisac o bylym kosciele ale czy to jest prawda wie tylko on i Bog


EMET:
Są to kwestie z rodzaju: nieweryfikowalne.

Osobiście nie zajmuję się na Forum sprawami typu: jakieś Kogoś gdzieś tam przeżycia i doświadczenia, jakieś odczucia, jakieś doznania, jakieś... "Co mnie będziecie pisać: ja byłem, ja widziałem, ja doświadczyłem, ja.... Ja Was znam, znam kilku takich,... Fajni z Was /Nich/ ludzie, żeby nie..." itp. Jaka może być weryfikacja? Żadna! Kto i co ma rozstrzygać? Chyba, że tzw. poplecznik w poglądach, który/a/ skwapliwie 'da wiarę': zwłaszcza bardziej 'sensacyjnym' wieściom.
A przecież, jeśli już osąd ku prawdzie, to gdzie są pozytywy? Czyżby tylko negatywy i to przez pryzmat spojrzenia i doświadczeń jakiegoś /jakiejś/ byłego/ej/?

Forum z nazwy "biblijne" staje się swoistym 'kabaretem': kpiarstwem, 'jajcarstwem', hucpiarstwem i 'śmiechem gawiedzi'. Staje się "wylewarką" żalów i pretensji: jakieś gdzieś tam byłych [obojga płci] -eks[...], którzy w istocie -- wg psychologicznych prawideł -- odreagowują jakieś swoje różne...

Jakoś w zamian NIC nie proponują: nie wiadomo, ku komu kierować każą miłość bratnio-siostrzaną; nie tylko w ujęciu tzw. humanistycznym oraz racjonalno-wolnomyślicielskim.
"Zwiedzionych" nigdzie się nie kieruje; stanie z boku i kontrowanie - typu "kawaler udziela rad żonatemu oraz mającemu dzieci"; sam ani myśląc, żeby poprzez własny przykład mniej perorować, a więcej świecić przykładem.
Uprawianie 'misjonarstwa antyjakiegośtam' itp. -- żadna to ewangelizacja w stylu jezusowo-apostolskim. Dużo sarkazmu, mało ciepłego pozytywu.

Całe szczęście, iż to Bóg JHVH oraz Jego Syn będą Sędziami: nie zaś co niektórzy z tego tutaj Forum: całe szczęście... :-D

Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
tom68 

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 4701
Wysłany: 2014-02-21, 12:59   Rozne ....

Wszyscy szukamy i chcemy doskonalego kosciola czy zboru ale czy my sami jestesmy doskonali kosciol czy zbor moze byc jak szpital albo jak wiezienie wybor nalezy do nas samych ...
_________________
tom68
 
 
pestka 

Wyznanie: protestanckie
Wiek: 62
Dołączyła: 19 Lut 2014
Posty: 4
Wysłany: 2014-02-22, 18:31   

KOCHANI
Sama jestem w takim związku ,jakieś 8 lat temu nawróciłam się a mój mąż pozostał u katolików ,nie jest to dobre dla nikogo ,może dla dzieci w sensie ziemskiego bytu, mogę zostać wolna jak mówi pismo jesli mąż nie zechce ze mną być
no to mój stary nie chce ze mną być , ale jak mówię idz i weż rozwód ----to nie idzie i nie bierze tego rozwodu !!!
ale ja dobrze wiem na co on czeka , czeka na to żebym to ja poszła i wzięła ten rozwód , a potem on powie '' patrzcie dzieci wasza matka odeszła i poszła do obcych ludzi a was ma w d.............''''
żeby wziąć rozwód musiałabym zrobić to za niego , sam nie pójdzie, nie ma odwagi

życie z takim człowiekiem nie jest łatwe , każde prawie wyjście do zboru na nabożeństwo to że łzami w oczach , robił takie awantury że strach wspominać , wiele wtedy przeszłam , a o jakimś wyjeżdzie na obozy modlitewne to już nic nie powiem
jak stosować w życiu codziennym bycie dobrą żoną, moją cichość i posłuszność rozumie jako przejaw słabości i poczucia winy wobec niego i wykorzystuje to w podły sposób wylewając na mnie steki poniżających kłamstw , jesteśmy już razem ponad 30 lat więc zna moje bolączki i wie co atakować żeby bolało, nie chcę się tu zbytnio wyżalać powiem tylko że małżeństwa mieszane są złe
nie powinno się takiego zawierać ,to nic dobrego nie przyniesie, a nawet pismo tego zakazuje ,więc to grzech.
 
 
Manna z nieba 


Wyznanie: Deizm.Baczna obserwatorka życia.
Pomogła: 304 razy
Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 3454
Wysłany: 2014-02-22, 18:40   

Cytat:
powiem tylko że małżeństwa mieszane są złe
nie powinno się takiego zawierać ,to nic dobrego nie przyniesie, a nawet pismo tego zakazuje ,więc to grzech.


Bardzo Ci wspólczuję, ale coś czuję, że bez tych różnic religijnych Twój mąż to za dobry człowiek dla Ciebie nie był.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.

Od prawie 20 lat jestem żoną człowieka, który nie podziela moich poglądów religijnych i nigdy nie zdarzyło mi się, by ich nie szanował.
Dlatego to co piszesz w głowie mi się nie mieści.
Życzę Ci wytrwałości i nie popieram trwania na siłę przy takim tyranie, który Cię krzywdzi.
_________________
Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające.
 
 
ShadowLady86 
Administrator


Wyznanie: Chrześcijanin
Pomogła: 273 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 14 Sty 2012
Posty: 4440
Wysłany: 2014-02-22, 18:45   

Odejście od kogoś to niekończenie rozwód. Możecie wziąć separację od siebie, wszystko na spokojnie, zobaczyć co się stanie. Może akurat Twój mąż spojrzy na wszystko trochę inaczej? Dzieci macie dorosłe czy jeszcze uczące się?

Pestka, jeśli tkwi się w toksycznym związku, gdzie nie ma szacunku, zrozumienia i wsparcia, to nie ma sobie niszczyć życia. Życie ziemskie jest tylko jedno.

Pismo raczej nie zakazuje małżeństw mieszanych. To nie one są złe, tylko niedojrzali ludzie.
_________________
1.Ludzie są głupi: niemal we wszystko uwierzą, bo chcą, żeby to była prawda, lub dlatego, że się obawiają, iż może to być prawda.
2.Najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody.
3.Uczucia rządzą rozumem.
4.W przebaczeniu tkwi magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz.
5.Zważaj na to, co ludzie czynią, a nie tylko na ich słowa, bo czyny zdradzą kłamstwo.
6.Możesz się podporządkować wyłącznie władzy rozumu. [...]



 
 
pestka 

Wyznanie: protestanckie
Wiek: 62
Dołączyła: 19 Lut 2014
Posty: 4
Wysłany: 2014-02-22, 19:06   

pismo mówi aby nie wprzęgać się z niewierzącym do jednego jarzma, czyli to jasne
separacja z moim mężem ?? ha ha ha super pomysł, musiałabym się wyprowadzić tylko gdzie ?tyle lat łożyłam na dom i wychowanie dzieci a teraz pod most ?no może nie pod most może raczej do hospicjum .od dwóch lat rak szpiku kości , guz w kręgosłupie no i wózek inwalidzki mi pozostał. Całe szczęście że Bóg nademną czuwa i ręce mam władne to daję sobie radę sama ,jeszcze obiady ugotuję pozmywam naczynia ,podłogi , odkurzę , wyszoruję kibel, itd.
a
i tak niedawno usłyszałam od męża że ani myśli mieć mnie na utrzymaniu i żałuje że po szpitalu nie wywiózł mnie gdzieś do hospicjum ,całe życie tyrałam jak wół praca zawodowa ,gospodarstwo czworo dzieci ,i do tego poczucie bezsensu życia dopóki PAN JEZUS nie zamieszkał w moim sercu
dziękuję mu za tę chorobę ,a dlaczego to ja sama wiem najlepiej, kładąc na mnie tę chorobę WYZWOLIŁ mnie , nie bardzo mam chęć o tym pisać może kiedyś.
separacja pod jednum dachem z moim mężem to piekło na ziemi, teraz kiedy jesteśmy małżeństwem kazał mi za płacić za wynajem czyli za to że mieszkam tutaj , a jakby separacja to co wtedy ???
 
 
ShadowLady86 
Administrator


Wyznanie: Chrześcijanin
Pomogła: 273 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 14 Sty 2012
Posty: 4440
Wysłany: 2014-02-22, 20:22   

Kurcze, jak tam Ciebie słucham to stwierdzam, że ja to bym chyba pod mostem wolała mieszkać. Jeśli mieszkanie jest Wasze wspólne, to może faktycznie lepiej wystąpić o rozwód cywilny. Wtedy mieszkanie się sprzeda, pieniądze podzieli i kupicie sobie coś z dziećmi. Jeśli mieszkanie jest męża, to sprawa utrudniona. Mimo wszystko skoro płacisz mu za wynajem, to może lepiej płacić za wynajem gdzieś indziej?
 
 
Manna z nieba 


Wyznanie: Deizm.Baczna obserwatorka życia.
Pomogła: 304 razy
Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 3454
Wysłany: 2014-02-22, 20:22   

pestka napisał/a:
pismo mówi aby nie wprzęgać się z niewierzącym do jednego jarzma, czyli to jasne
separacja z moim mężem ?? ha ha ha super pomysł, musiałabym się wyprowadzić tylko gdzie ?tyle lat łożyłam na dom i wychowanie dzieci a teraz pod most ?no może nie pod most może raczej do hospicjum .od dwóch lat rak szpiku kości , guz w kręgosłupie no i wózek inwalidzki mi pozostał. Całe szczęście że Bóg nademną czuwa i ręce mam władne to daję sobie radę sama ,jeszcze obiady ugotuję pozmywam naczynia ,podłogi , odkurzę , wyszoruję kibel, itd.
a
i tak niedawno usłyszałam od męża że ani myśli mieć mnie na utrzymaniu i żałuje że po szpitalu nie wywiózł mnie gdzieś do hospicjum ,całe życie tyrałam jak wół praca zawodowa ,gospodarstwo czworo dzieci ,i do tego poczucie bezsensu życia dopóki PAN JEZUS nie zamieszkał w moim sercu
dziękuję mu za tę chorobę ,a dlaczego to ja sama wiem najlepiej, kładąc na mnie tę chorobę WYZWOLIŁ mnie , nie bardzo mam chęć o tym pisać może kiedyś.
separacja pod jednum dachem z moim mężem to piekło na ziemi, teraz kiedy jesteśmy małżeństwem kazał mi za płacić za wynajem czyli za to że mieszkam tutaj , a jakby separacja to co wtedy ???


W Twojej rodzinie panuje przemoc, a Twój mąż znęca się nad Tobą psychicznie.
Musisz natychmiast prosić o pomoc instytucje, które pomogą Ci prawnie zmienić Twoją sytuację.

Zawsze ze smutkiem czytam takie historie.
Jest w nich wiele cierpienia, bólu ale przede wszystkim poczucia bezradności :-(
I dlatego chcę Ci pestko jednoznacznie powiedzieć, że zachowanie męża wobec Ciebie to przemoc.

Doskonale rozumiem, że mówienie komukolwiek o tak bolesnych przeżyciach jest trudne.
Jednak cieszę się, że zrobiłaś pierwszy, najtrudniejszy krok, bo podzieliłaś się swoimi problemami i poszukujesz pomocy.
Chociażby tutaj na forum.
To ważne, bo w pojedynkę jest niezmiernie trudno radzić sobie z trudnym problemem przemocy w rodzinie.

Dzieje się tak dlatego, że osoba cierpiąca z powodu przemocy najczęściej wycofuje się z jakichkolwiek prób przeciwdziałania, podporządkowuje się oczekiwaniom czy żądaniom sprawcy w nadziei, że gdy będzie uległa, to sprawca to doceni, zmieni się :-(

Czy dzieci mogą Ci w jakikolwiek sposób pomóc?
Twoi bracia i siostry ze zboru wiedzą o Twojej sytuacji?
Czy oni są w stanie Ci pomóc?

Masz chyba błędne przekonanie, że nic w sprawie przemocy nie da się zrobić i nie można liczyć na żadną reakcję z zewnątrz.
To nie jest prawda.

W każdym większym mieście w Polsce istnieją specjalistyczne ośrodki pomocy kryzysowej w których można znaleźć profesjonalną pomoc psychologiczną, prawną, socjalną.
Są też wyspecjalizowane placówki, których oferta skierowana jest stricte do osób doświadczających przemocy.
Ludzie tam pracujący mają doświadczenie w rozwiązywaniu wszelkich problemów związanych z przemocą w rodzinie.

Proszę Cię, skontaktuj się z psychologiem w jakiejkolwiek poradni psychologicznej.
Listę placówek najbliższych miejsca Twojego zamieszkania można znaleźć np. w placówkach służy zdrowia, w urzędach gminnych, dzielnicowych.
Poszukaj adresów w necie.

Telefon zaufania to również sposób na poszukiwanie pomocy.
Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie 801 120 002, który działa niemal całą dobę jest źródłem wsparcia psychologicznego i konkretnych informacji, które pomogą Ci podjąć jak najlepsze decyzje.

Nie ma żadnego tłumaczenia dla osób rozwiązujących problemy życiowe poprzez poniżanie i sprawianie bólu drugiemu człowiekowi.
Prześladowanie religijne to żaden powód, szantaż pozbawienia środków do dożycia i to co opisałaś jest niedopuszczalne!

Myślę, że zmiana postawy wobec zachowań męża może spowodować zatrzymanie przemocy.
Nie bądź ofiarą, po prostu walcz o siebie.
Jeżeli wychowywałaś dzieci i dbałaś o dom należą Ci się alimenty i w dobie obecnej prawo przewiduje nawet usunięcie osoby, która się znęca nad rodziną z mieszkania.

Jeżeli będziesz miała życzenie to pisz do mnie na PW.
Myślę, że mogłabym Ci pomóc.
Współpracuję w stowarzyszeniu z osobami, które zajmują się takimi przypadkami.
Wczoraj np. przywieziono noworodka z interwencji, który stał się ofiarą przemocy fizycznej :-(
Jego matka leży w szpitalu pobita :-(
Sprawca mógł ich zabić!

Nie poddawaj się i nie zgadzaj na takie traktowanie!
_________________
Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające.
 
 
Anna01 
Administrator


Wyznanie: Deizm
Pomogła: 292 razy
Dołączyła: 20 Maj 2006
Posty: 4596
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-22, 21:13   

Pestko
Pamiętaj, że możesz liczyć na userów tego forum.
W razie potrzeby pomożemy Ci.
_________________
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10
 
 
Malwina
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-22, 21:47   

Pestko tak bardzo Ci współczuję, dobrze Ci radzą forumowicze, tego nie można tak zostawić. Jak nie służby świeckie to Zbór powinien coś z tym zrobić.

Ja też mam męża niewierzącego już 30 lat jestem z nim. Nie mam problemu z z tego powodu że jestem wierząca bo mój mąż jest bardzo pozytywnie nastawiony do Zboru i przyjażni się z pastorem. Pomaga jak coś trzeba w zborze zrobić. Jego problem życiowy to alkohol. Jedyne słowa wyzywające to słyszałam od niego w stanie upojenia alkoholowego. Teraz już jest duuuuużo lepiej bo przestał pracować przeszedł na świadczenie przedemerytalne. Jest biedniej ale spokojnie. Za odprawę kupił sobie samochód to musi być trzeźwy. A co niedzielę wozi mnie i moich rodziców do Zboru.
Modlimy się o niego i mam nadzieję, że Pan Bóg ma dla niego plan i łaskę.
Pestko kochana, niech Ci Pan Bóg błogosławi. Mam nadzieję, że sprawa się rozwinie i będzie można Ci jakoś pomóc.
 
 
tom68 

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 4701
Wysłany: 2014-02-23, 13:33   Rozne religie ....

Uwazam ze dzis w kosciolach za malo sie mowi o tym sprawach na podstawie Pisma i miedzy innymi dlatego sa potem klopoty ...

1 Kor. 7:10-16
10. Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała,
11. A jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi.
12. Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli jakiś brat ma żonę pogankę, a ta zgadza się na współżycie z nim, niech się z nią nie rozwodzi;
13. I żona, która ma męża poganina, a ten zgadza się na współżycie z nią, niech się z nim nie rozwodzi.
14. Albowiem mąż poganin uświęcony jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża; inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są święte.
15. A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się rozwiędzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani, gdyż do pokoju powołał was Bóg.
16. Bo skądże wiesz, żono, że zbawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, że zbawisz żonę?
(BW)
_________________
tom68
 
 
leszed 
a/zrozumiały


Wyznanie: biblijne.com
Pomógł: 57 razy
Wiek: 56
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 3656
Skąd: dostępny tylko na pw/www
Wysłany: 2014-02-23, 23:43   nakazuję ja, nie Pan...

tom68 napisał/a:
Rozne religie a malzenstwa mieszane ....
Akurat protestanci (w którym to dziale jestesmy) mają najbardziej zróżnicowane podejscia. Z natury rzeczy- bo są bardzo różnorodni. Aż strach ich wyłuszczać. :->

tom68 napisał/a:

Chrzescijanstwo nigdy nie zalecalo zwiazkow z poganami ....
Ok, ale w sensie ich zawierania, i tylko chrzescijaństwo... pierwotne. Dzisiaj nie mamy jednolitego ugrupowania. Jw.

pestka napisał/a:
KOCHANI
Sama jestem w takim związku ,jakieś 8 lat temu nawróciłam się
...

to i dalej jest to piękne swiadectwo. Inspirujące i pobudzające mam nadzieję takich wielu ludzi. Tym bardziej, że szczerze, naprawdę nie jest łatwo.

Myslę, że macie piękne rady... tylko, być może pestka nie tego akurat teraz potrzebuje?

Pozdrawiam Cię pestka serdecznie

tom68 napisał/a:
Uwazam ze dzis w kosciolach za malo sie mowi o tym sprawach na podstawie Pisma i miedzy innymi dlatego sa potem klopoty ...

1 Kor. 7:10-16
10. Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała,
11. A jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi.
12. Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli jakiś brat ma żonę pogankę, a ta zgadza się na współżycie z nim, niech się z nią nie rozwodzi;
13. I żona, która ma męża poganina, a ten zgadza się na współżycie z nią, niech się z nim nie rozwodzi.
14. Albowiem mąż poganin uświęcony jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża; inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są święte.
15. A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się rozwiędzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani, gdyż do pokoju powołał was Bóg.
16. Bo skądże wiesz, żono, że zbawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, że zbawisz żonę?
(BW)
no mało.

Już wypowiadałem się w tematach rozwodów, powtórnych małżeństw czy może rozterek narzeczeństwa... to nie jest jedyne miejsce w Biblii poruszające ten temat (a już napewno nie całosciowo zagadnienie- jak to w wielu Biblijnych wypadkach).
Może i szkoda czasu na przekonywanie.
Jezus w jednej z ewangelii daje odpór "czy można rozwiesć się dla dowolnej przyczyny?" a w drugiej, przy tym samym wydarzeniu ewangelista notuje szerszy zakres. W pierwszym przypadku nie wolno (literalnie) się wówczas rozwodzić, ale już w innym nie można poza wyjątkiem. Pamiętajmy, że kontekst osnówa o faryzejskich znieczulicach, rygoryzmach prawnopodobnych.
Nie mamy w żadnym wypadku podejscia doktrynalnego u Jezusa, natomiast mamy o sercu, w domysle Bożym, ludzkim w najlepszym możliwym przejawie (czyli miłosć jako podstawa małżeństwa dwóch osób).
Stąd ciekawe, na którym z tych dwóch ewangelijnych kontekstów Paweł opiera swoje:
tom68 napisał/a:
nakazuję nie ja, lecz Pan


Jesli na 1, to wszystko się zgadza-
tom68 napisał/a:
ażeby żona męża nie opuszczała,
11. A jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna
ale już dalsza częsć w kontekscie prawa ST...
tom68 napisał/a:
albo niech się z mężem pojedna
? Wielu naszych dyskutantów podawało odpowiednie ustępy, pogrążające takie podejscie. Bo albo są za ST, albo za Pawłem (choć moim zdaniem nie ma tu rozdźwięku).

Jesli na 2, to Paweł nie wskazuje takiej możliwosci, po prostu nie podaje literalnie przyzwolenia na jakikolwiek rozwód w naszym fragmencie. No chyba, że byłaby jakas furtka oparta na jakims jego kontekscie. Niestety, zresztą jak to w listach, tekst nie pozwala na wielkie snucia.

Bezpieczniej więc jest zachować pewien dystans, szczególnie w kwestii Paweł- a Jezus, bo Paweł mówi nam o jakims swojskim "pozostałym mówię"...

kto, co to za jedni?
tom68 napisał/a:
12. Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli jakiś brat ma żonę pogankę
...

Pozostałym w stosunku do których, czy do tych, o których wypowiedział się Jezus? No zdaje się, że nie, że to raczej pawłowa mądrosć (inspir. przez Ducha sw.) i wyciąganie wniosków. Jakie to wnioski? No nie takie, że nie wolno się rozwiesć nigdy za wyjątkiem jednym (wszeteczeństwa czy cudzołóstwa). Bo wyjątek jest inny- współmałżonek(ka) poganin. A może istnieje 3 wyjscie?

Czy piszę dosć jasno?

Mysl podstawowa:

nie rozwodzić (generalnie)

mysl uszczegółowiona:

można rozwiesć w wyjątkowych sytuacjach

mysl uszczegółowiona inna:

można rozwiesć się ale poganinowi(nce)

A więc szczegóły nie są tożsame. Po prostu mówimy o zupełnie innych sprawach. Dlatego rozwiesć się można, choć nie dla bylejakiej przyczyny. A już Paweł to porusza dwie wykluczające się grupy "naraz", tematy (a żadnego do końca nie jestesmy w stanie rozgryźć).

Dzisiaj mamy wiele przyczyn nie do pomyslenia nawet dla naszych niedobrych faryzeuszy. Nie mamy prawa Izraela, któreby obowiązywało społeczeństwa. Goscie w ziemi swiętej mocnoby się zdziwili zobaczywszy jak Żyd po pijaku maltretuje żonę i dzieci. No i Jezus niechybnie faryzeuszy tutaj postawiłby za wzór, a nie zdemoralizowanych macho. Ale wyłącznie w tym kontekscie. Dla Jezusa szczegóły nie są obojętne, ale On twardo stąpał po ziemi, bez zbędnych filozofii. Jest problem- dał rozwiązanie. Współczesne "chrzescijańskie" i nawet post/protestanckie prawo daje możliwosć rozwodu ze względu na rozsądne unikanie współuzależnienia się od oprawcy. Siedzał nad tym załóżmy sztab psychologów by stworzyć jak najmniej uciążliwe prawo, któreby jednoczesnie chroniło obywatela danego państwa. Byłoby łatwiej jednak móc powiedzieć katolikom na przykład, że Jezus nie tyle patrzy przez ramy nie/rozwodzić, co przez dobro każdego człowieka. Na pewno nie będzie to łatwe, ale nie miało być łatwizn. Bo tak umiłował...
_________________
Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 10