Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Buddyzm a bieda
Autor Wiadomość
adullam 
Dr. Adullam


Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 38
Skąd: Lębork
Wysłany: 2011-06-19, 12:43   Buddyzm a bieda

Czy rzeczywiście bieda w buddyzmie przemawia przeciw buddystom?

Weźmy realia i fakty. Jeśli mówiąc o "biedzie" rozumiemy np niedostatki ekonomiczne,brak bogactwa, życia luksusowego to jest słuszność. Jeśli chodzi ci o jakość życia, to niektóre z buddyjskich krajów są całkiem bogate. Dla przykładu Ameryka jest pod względem ekonomicznym bogata i potężna, ale poziom przestępczości jest tam jednym z najwyższych na całym świecie. Miliony osób starszych umierają w samotności w "domach spokojnej starości", ponieważ zapomniały o nich nawet ich własne dzieci. Przemoc w rodzinie, znęcanie się nad dziećmi, uzależnienie od narkotyków stanowią poważny problem. Co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem. Co prawda Stany Zjednoczone są państwem zamożnym materialnie, lecz oferują bardzo ubogą jakość życia. Jeśli teraz przyjrzysz się niektórym krajom tradycyjnie buddyjskim, dzieci darzą rodziców szacunkiem, poziom przestępczości jest względnie niski, rozwody i samobójstwa są rzadkością, a tradycyjne wartości, takie jak łagodność, szczodrość i gościnność wobec obcych, tolerancja i szacunek dla innych, są wciąż silne. Choć gospodarczo zacofane - kraje te zapewniają lepszą jakość życia niż kraje wysoko rozwinięte. Jednak nawet jeśli zechcemy oceniać kraje buddyjskie wyłącznie pod względem ekonomicznym, to okaże się, że jednym z najbogatszych i najdynamiczniej rozwijających się państw na świecie jest Japonia, której znaczna część obywateli określa siebie mianem buddystów.
np Zen .oraz różne szkoły.


Inna kwestią , o której nie piszę jest świadomość percepcji oraz rzeczywiste wartości bliżej określonych celów.



np hedonistyczny materializm, w zasadzie wśród wyznawców buddyzmu jest fenomenem i rzadkością,nie licząc już mistrzów zen, bhikkhu czy lamy rinpocze . Natomiast dla społeczeństw Europy i Ameryki cechuje i determinuje sposób i formę życia. Dlatego "być" znaczy więcej niż "mieć".
Buddyści to rozumieją. Europejczycy i amerykanie skłonni są najwyżej zrozumieć pojęcie koncepcyjne.
 
 
 
Jasior 


Wyznanie: Wierzący, Chrześcijanin
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 736
Skąd: Okolice
Wysłany: 2011-06-20, 09:43   

adullam napisał/a:
buddysto
co ty robisz na forum p.t. Biblia?
_________________
Nie wiem, co się na świecie zrobiło! Zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
Julian Tuwim
 
 
adullam 
Dr. Adullam


Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 38
Skąd: Lębork
Wysłany: 2011-06-20, 12:15   

Pisze o buddyzmie. Jak i na wszystkich innych forach.
 
 
 
Berian 
Student Biblii


Wyznanie: Wierzę w Jezusa
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 686
Skąd: Polska
Wysłany: 2011-06-20, 21:26   

adullam napisał/a:
takie jak łagodność, szczodrość

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=5577
Wiesz ale jakoś po tobie tego nie widzę :-> Chyba że nie jesteś buddystą to ok.
_________________
Mat. 5:44
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
(BW)
Gość miłujesz nieprzyjaciół?
 
 
adullam 
Dr. Adullam


Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 38
Skąd: Lębork
Wysłany: 2011-06-20, 23:02   

Sam specjalizuje i kreuje swoje techniki , dla dobra innych. Mam już kilka stalkerów, którzy nawet podpisują się tak jak ja i cytują moje wykłady. Problem w tym że ja ich rozróżniam, pomimo że wszystko jest tożsame. Rozróżnienei jest proste, choć nie wszyscy znajdują rozwiązanie bo nie umieją myśłeć przez rozróżnienie. To trudna mahajanistyczna starożytna sztuka, a mało jest adeptów tej techniki.

Ty masz zero ostrzeżeń- hmmm Co mam ci powiedzięć?
Nie rozwiążesz problemu jak go nie zrozumiesz , doświadczysz, poznasz naturę i istotę rzeczy.
W tym znaczeniu to bardzo niedobrze.

Błąd tkwi w tym że utożsamiasz buddyzm z byciem dobrym, a np; satanizm z byciem złym. Co to za jakieś głupie chrześcijańskie fantazmaty!?
Taka narkoza umysłowa robi ci klapki na świadomości. Jak długo te etykietki będziesz wytwarzać , nie przejdziesz przez mur. Znam wielu Bddystów, różnych tradycji, oraz bhikkhu, mistrzów zen czy lamy rinpocze. Nigdy nie powiedziałbym o nich że są "dobrzy"!
(To nie jest powód że są źli)
 
 
 
leszed 
a/zrozumiały


Wyznanie: biblijne.com
Pomógł: 57 razy
Wiek: 56
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 3656
Skąd: dostępny tylko na pw/www
Wysłany: 2011-06-21, 08:53   

Mówisz o przykładach, które sugerują iż buddyzm nie jest zły. Ok, wiele przemawia za tym, iż wśród niektórych buddystów panuje prawda i dobro; ja się mogę z tego tylko cieszyć, z drugiej strony istnieją przykłady przeciwne, tam gdzie buddyzm ma swoje centra, gdzie buddyści nazywają siebie i innych buddystami istnieją przypadki zaprzeczające tym dobrym tezom. Pewien człowiek starający się gorliwie poznać tajniki najgłębsze buddyzmu, udał się już jako zwolennik tej drogi w podróż do miejsc najświętszych. To co tam, w tym zachwalonym acz odosobnionym, trudno dostępnym miejscu zobaczył dało mu rodzaj otrzeźwienia. Kompletny brak zgody teorii z praktyką, mnisi buddyjscy upadli kompletnie, zasady podeptane, zwykła "walka o ogień".
Ale żeby nie wyglądało jednostronnie, bieda dotyka człowieka w ogóle, pycha też, zło oraz głęboko zakorzeniony grzech. Nie rozwijam.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
 
 
Berian 
Student Biblii


Wyznanie: Wierzę w Jezusa
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 686
Skąd: Polska
Wysłany: 2011-06-21, 09:07   

Cytat:
Nigdy nie powiedziałbym o nich że są "dobrzy"!
(To nie jest powód że są źli)

Albo ktoś jest dobry albo zły ,a stan pośrodku jest jeszcze gorszy(czyli jeszcze bardziej zły) :-D

Oczywiście biblia to dla ciebie nie autorytet,ale tak podaje dla zastanowienia, może się opamiętasz :->

Cytat:

Izaj. 5:20
20. Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemność w światłość, a światłość w ciemność, zamieniają gorycz w słodycz, a słodycz w gorycz.
(BW)

Cytat:

Obj. 3:16
16. A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich.
(BW)
_________________
Mat. 5:44
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
(BW)
Gość miłujesz nieprzyjaciół?
 
 
adullam 
Dr. Adullam


Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 38
Skąd: Lębork
Wysłany: 2011-06-21, 15:07   

Berian napisał/a:
Cytat:
Nigdy nie powiedziałbym o nich że są "dobrzy"!
(To nie jest powód że są źli)

Albo ktoś jest dobry albo zły ,a stan pośrodku jest jeszcze gorszy(czyli jeszcze bardziej zły) :-D

Oczywiście biblia to dla ciebie nie autorytet,ale tak podaje dla zastanowienia, może się opamiętasz :->

Cytat:

Izaj. 5:20
20. Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemność w światłość, a światłość w ciemność, zamieniają gorycz w słodycz, a słodycz w gorycz.
(BW)

Cytat:

Obj. 3:16
16. A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich.
(BW)


Dość, wystarczy tych powierzchownych deluzji , urojeń religijnych.

http://biblia.webd.pl/for...p=184305#184305

Przemyśl i postaraj się znaleźć naturę rzeczywistości z tego co zauważyłem.
-biblia cie tego nie nauczy...
 
 
 
adullam 
Dr. Adullam


Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 38
Skąd: Lębork
Wysłany: 2011-06-21, 15:11   

leszed napisał/a:
Mówisz o przykładach, które sugerują iż buddyzm nie jest zły. Ok, wiele przemawia za tym, iż wśród niektórych buddystów panuje prawda i dobro; ja się mogę z tego tylko cieszyć, z drugiej strony istnieją przykłady przeciwne, tam gdzie buddyzm ma swoje centra, gdzie buddyści nazywają siebie i innych buddystami istnieją przypadki zaprzeczające tym dobrym tezom. Pewien człowiek starający się gorliwie poznać tajniki najgłębsze buddyzmu, udał się już jako zwolennik tej drogi w podróż do miejsc najświętszych. To co tam, w tym zachwalonym acz odosobnionym, trudno dostępnym miejscu zobaczył dało mu rodzaj otrzeźwienia. Kompletny brak zgody teorii z praktyką, mnisi buddyjscy upadli kompletnie, zasady podeptane, zwykła "walka o ogień".
Ale żeby nie wyglądało jednostronnie, bieda dotyka człowieka w ogóle, pycha też, zło oraz głęboko zakorzeniony grzech. Nie rozwijam.

Pozdrawiam serdecznie


Nie, nic takiego nie sugeruję, to ty tak interpretujesz.
Jeżeli miałbym coś zasugerować to abyś nie oceniał buddyzmu (w ogóle. ).

Krótko mówiąc , szukanie argumentów , aby oceniać buddyzm jest bezzasadne.

Cmook ; ))
 
 
 
leszed 
a/zrozumiały


Wyznanie: biblijne.com
Pomógł: 57 razy
Wiek: 56
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 3656
Skąd: dostępny tylko na pw/www
Wysłany: 2011-06-21, 15:32   

No to maja.
;-)
Nie oceniałem buddyzmu w ogóle. W szczególe to co Ty robisz, zajmujesz ameryką, ale chyba z lotu ptaka, tv, internet. A to ciężko, daleko, a jak się leci to przymarza.

:lol:
_________________
Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
 
 
wiesia

Wyznanie: brak denominacji/kiedyś katoliczka
Pomógł: 32 razy
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 1901
Wysłany: 2011-06-21, 15:48   

Czy nie dostrzegacie tego,że ten "buddysta" to jakiś frustrat,pogubiony człowiek albo prowokator? Poziom wypowiedzi wskazuje na poważne dewiacje ;-)
 
 
bartek212701 


Pomógł: 162 razy
Wiek: 31
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 9277
Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-06-21, 15:49   

wiesia, ja zauważyłem :-) bardzo mi go szkoda,ale sobie pomóc jak widać nie da.
_________________
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.
 
 
wiesia

Wyznanie: brak denominacji/kiedyś katoliczka
Pomógł: 32 razy
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 1901
Wysłany: 2011-06-21, 15:50   

Tylko współczuć i...ignorować. :-D
 
 
adullam 
Dr. Adullam


Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 38
Skąd: Lębork
Wysłany: 2011-06-21, 15:57   

Nikt nic nie dostrzega. (Nie w tym zbiegowisku )

Jakiś mędrzec nauczał kiedyś o wielkim współczuciu i beznamiętności ( ignorowaniu)

(Ne potrafił ani jednego, ani drugiego....)
 
 
 
Berian 
Student Biblii


Wyznanie: Wierzę w Jezusa
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 686
Skąd: Polska
Wysłany: 2011-06-21, 16:50   

adullam napisał/a:
Przemyśl i postaraj się znaleźć naturę rzeczywistości z tego co zauważyłem.

Przykro mi ale niestety nie mam:
adullam napisał/a:
powierzchownych deluzji , urojeń religijnych.

Tak że więc chyba cie nie zrozumie :xhehe:
_________________
Mat. 5:44
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
(BW)
Gość miłujesz nieprzyjaciół?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10