Forum biblijne

[agneess]

Kościół Boży w Chrystusie mieści się w charyzmatycznym nurcie chrześcijaństwa, uznając za podstawowy cel swojego działania ewangelizację i wierząc, że dzięki mocy Ducha Świętego ludzie mogą w codziennym życiu doświadczać podobnych przeżyć jak pierwsi chrześcijanie takich jak np. mówienie innymi językami, uzdrawianie chorych, uwalnianie ludzi opętanych przez siły demoniczne.

[Yarpen Zirgin]

Szkoda, że zapomniałaś dodać, iż należy on do 3 pokolenia odłamów....

[sylka]

Yarpen przeczytaj lepiej historię KBwCh www.kbwch.pl

[Yarpen Zirgin]

[sylka]

A tak w ogole to czemu cie boli ,ze są zakladane nowe koscioly?

Mnie to nic nie boli, ani nic nie przeszkadza.

Niech sobię i będzi ich jak najwięcej.

Ja tam się cieszę.



A w chrzescijanstwie ewangelicznym to już nie doliczysz sie odlamow - bo jest ich tak nieskonczona ilość na swiecie, ze odlamow nie ma sensu liczyc, bo tez nie wiadomo od czego się odlamuja.


A nie wziąles pod uwage , ze ktos nie byl w zadnym kosciele , np. byl ateista i się nawrocil i zarejstrowal kosciol, aby moc się legalnie zgromadac ?
Mniej więcej tak bylo w przypadku Dawidowa , jak przypuszczam.

[Yarpen Zirgin]

[sylka]

Koscioł jest i był jeden: duchowy, w ludzkich sercach.

Niezaleznie od tego ile jest organizaci i instytucji.

Przypuszczam, ze Bogu nie przeszkadza ,ze jest tyle organizacji - On i tak robi swoje, ponad podziałami.

A takie mowienie , ze mial byc tylko jeden kosciol , w sensie organizacji - swiadczy wg mnie o tym, ze ten wlasnie kosciol, ktory tak mowi, chce miec monopol na wiarę i kontrolowac poczynania innych wierzacych.

Ale chociazby chcial miec bardzo monopol na wiarę - to marne jego wysiłki.

Bo kosciol nalezy do Jezusa Chrystusa i miesci się w ludzkich sercach.

I Jezus Chrystus jest jedyną głową koscioła.

A to o co Jezus modlil się, co przytoczyłeś, wypelnia się , bo w Duchu Swietym wszyscy wierzacy są jedno

Jesli , ktos mieni się wierzacym , a nie ma Ducha Swiętego to nie moze byc jedno z tymi, którzy w Duchu Świetym zyja.

Uwazam ,ze nie ma sensu budowac sztucznej, zewnętrznej jedności.

Jedność wierzycych w Jezusa Chrystusa jest mozliwa tylko w Duchu Swiętym.

[android]

Yarpenku dopuki nie zrozumiesz ze Duch Bozy nie przychodzi do NAZWY kosciola czy do jego RODOWODU, -- tylko do tego jak ten kosciol jako calosc ZACHOWUJE PRZYKAZANIA BOZE to nie zroumiesz nic z tego co Sylka Pisze.

Czy w ST była religia prawdziwa? Była..
Czy na pustyni nie zgrzeszyli ? Zgrzeszyli..
Czy nie dostali kary?
Dosatli..
Czy w koncu tak nie namieszali ze poganie uzyskali wieksze blogoslawienstwo? TAK BYLO..
To czemu uwazasz ze teraz nie moze dojsc do sytuacji ze jesli któryś kosciol nabroił za bardzo to przestal uzyskiwac blogolsawienstwo?
Zaprzeczasz całemu ST, gdzie jest jasno i wyraznie powiedziane..
Bóg toleruje grzech - ale do czasu. Bóg daje mozliwosc przebaczenia, daje mozliwosc powrotu..
A sytuacja ze inne koscioly zrezygnują ze swojeg sumienia by byc jednoscią w tym co sie wyprawia w kk - to sobie darujmy... nigdy czlowieka nie nazwałbym ojciec swiety, nigdy tez nie poszedlbym na wojne, nalozyl na siebie celibat, placil za msze czy uzywal figurek do modlenia sie, czy uzywal rozaniec.. sorry... mowisz tak jakby ludzie odeszli dla zabawy.. zapominasz ze religia to wazna zecz dla wiekszosci lodzi ktozy gdzies tam odeszli - ze tak im kazalo sumienie.

[sylka]

[Yarpen Zirgin]

[Florianek]

Yarpen_Zirgin

Kupiłem sobie marynarkę, ponieważ długo ją nosiłem ulegał znacznemu zababraniu.
Wyczyściłem jeden rękaw a drugi pozostawiłęm brudny
Który rękaw jest bliższy oryginałowi?


Który Kościół jest bliższy temu z pierwszego wieku, mający 1900 lat ale pełen ludzkich tradycji sprzecznych z Biblią czy 10 letni, ale biblijny?

Dziesiec lat to ma konkretne wyznanie.

Prosze Pana, prosze zauwazyc, ze ani baptysci, ani zieloni, ani metodysci ani luteranie nie mówią ze sa jedynym prawdziwym i całym Kosciołem ale CZĘŚCIĄ jednego, prawdziwego Koscioła....

Więc nie wiem czemu sie tak Pan dziwi...

Jeżeli chodzi o rozłamy.
Jezeli ktos odchodzi z powodów prywatnych, cielesnych to jest to gzrech odstepstwa (jezeli jego pierwotny Kosciól był chrześcijanski naprawde) ale jezeli ktos widzi, ze w jego Kosciele akceptuje sie pastorów homo, zaprzecza biblinnym prawdom to czy nie powinien opuscic takiego Koscioła i szukac innego/załozyc wspolnote ludzi ??

Zresztą nawet muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało, którzy są wypróbowani (1 Kor 11:19)

I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli (Obj 18:4)

Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku ( 1 Kor 5:11)

Jezeli mój Kosciól (KK) trzymał w swym wyznaniu osoby swiadomie i dobrowolnie mówiące ze Boga nie ma mimo wielu napomnien..to ja mam pozostac w takim Kosciele? mam chodzic na wspolne nabozenstwa z takimi ludzmi?

[marek c]

[sylka]

Ciekawe skąd takie wnioski?

Masz jakies doswiadczenia w obcowaniu z tym kosciołem?

[marek c]

Sylka,
moje wnioski wynikają z licznych i niejednokrotnie negatywnych doświadczeń w obcowaniu z tym kościołem. Jest to pewnie subiektywne ale znam wielu którzu odbieraja to podobnie i nie maja problemów z dawaniem pieniędzy na cele kościelne.
Napewno dobra stroną nacisku na aspekt finansowy w nauczanie jest to że konfrontuje t naszą wrodzoną chciwość ze Słowem, no i mamy okazje się upamiętać.
Bo lepiej służyć Bogu niz mamonie!
Juz w latach 90-tych byłem pod wrażeniem nauczania Ciesiółki i mocno mnie to zmieniało. Bardzo cenię tego brata.
Teraz jestem bardzo ubłogosławiony przez nauczanie pastora Godawy.
Znam jednak takich którzy w moim przekonaniu przyjmują z tego nauczania to co im pasuje a w ich zyciu nie widać sukcesu duchowego jakim jest upodobnianie się do Jezusa tylko powolny sukces finansowy.
Moje obawy dotyczą przede wszystkim tych którzy kiedyś znajdowali czas by spotykać się w imieniu Pana z wierzącymi z miasta nie tylko na nabożeństwach a teraz mają czas głównie na "robienie pieniędzy"...

Sylka,
moje wnioski wynikają z licznych i niejednokrotnie negatywnych doświadczeń w obcowaniu z tym kościołem. Jest to pewnie subiektywne ale znam wielu którzu odbieraja to podobnie i nie maja problemów z dawaniem pieniędzy na cele kościelne.
Napewno dobra stroną nacisku na aspekt finansowy w nauczanie jest to że konfrontuje t naszą wrodzoną chciwość ze Słowem, no i mamy okazje się upamiętać.
Bo lepiej służyć Bogu niz mamonie!
Juz w latach 90-tych byłem pod wrażeniem nauczania Ciesiółki i mocno mnie to zmieniało. Bardzo cenię tego brata.
Teraz jestem bardzo ubłogosławiony przez nauczanie pastora Godawy.
Znam jednak takich którzy w moim przekonaniu przyjmują z tego nauczania to co im pasuje a w ich zyciu nie widać sukcesu duchowego jakim jest upodobnianie się do Jezusa tylko powolny sukces finansowy.
Moje obawy dotyczą przede wszystkim tych którzy kiedyś znajdowali czas by spotykać się w imieniu Pana z wierzącymi z miasta nie tylko na nabożeństwach a teraz mają czas głównie na "robienie pieniędzy"...

[sylka]

To przykro , ze są ci, ktorzy wpadają w przegięcia.
Ale ja nie mam nic przeciwko temu , ze się duzo mowi o pieniądzach.
Byleby we wszystkim zachowywano rownowagę i mowiono tez o milosci do Słowa Bozego, do Jezusa Chrystusa .