Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Owce Jezusa słuchają jego głosu
Autor Wiadomość
Arius 
badacz Biblii


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 4947
Skąd: kosmopolita
Wysłany: 2009-12-28, 18:53   Owce Jezusa słuchają jego głosu

Cytat:
Opowiadają głosiciele Królestwa
Owce Jezusa słuchają jego głosu

W MIARĘ jak dzieło głoszenia dociera do wszystkich zakątków ziemi, Jehowa za pośrednictwem aniołów kieruje swych sług do ludzi o usposobieniu owiec. Słuchają oni głosu Jezusa i uczą się mu służyć, mając widoki na życie wieczne. W Jana 10:27, 28 Jezus powiedział: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja je znam. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne” (BT). Zobaczmy, jak reagują na głos Jezusa szczere osoby na Madagaskarze.
Pewien Świadek Jehowy dał lekarzowi, który przyszedł z wizytą kontrolną do jego chorego ojca, książki Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi oraz Twoja młodość — korzystaj z niej jak najlepiej.
Lekarz był protestantem i bardzo nie lubił Świadków, ale przeczytał tę publikację i we własnej Biblii sprawdził wersety. Jego żona, będąca katoliczką i także lekarzem, kilka razy przeczytała książkę Twoja młodość, ponieważ — jak powiedziała — wydawała jej się napisana akurat dla niej. Oparte na Biblii wyjaśnienie Towarzystwa dotyczące znaczenia roku 1914 wywarło na obojgu silne wrażenie. Mąż skontaktował się ze Świadkiem, od którego otrzymał książki. Ten udostępnił mu podręcznik Jak powstało życie? Przez ewolucję czy przez stwarzanie? i umówił się, że odwiedzi lekarza i jego żonę, aby odpowiedzieć na ich pytania. Podczas swej wizyty zapoczątkował systematyczne studium Biblii z tym małżeństwem i z trojgiem ich dzieci. Wszyscy szybko czynili postępy w zrozumieniu Pisma Świętego.
Po pierwszym studium cała rodzina zaczęła przychodzić na zebrania do Sali Królestwa, a wkrótce potem zapisała się do teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej. Ogromnie poprawiło się zachowanie dzieci. Ze studium Biblii rodzina ta dowiedziała się, że obchodzenie urodzin i różnych świąt religijnych jest niechrześcijańskie, więc z nich zrezygnowali. Mąż odmówił oddania krwi dla krewnego, mimo iż temat ten nie był jeszcze omawiany na studium. Wkrótce zniknął z szafy jego strój do karate — oddał go do krawca, aby go przerobił na ubranka dla dzieci. Spalił wszystkie czasopisma i książki na temat horoskopów. Po trzech miesiącach od rozpoczęcia studium oboje z żoną wystąpili ze swych kościołów i wyrazili pragnienie uczestniczenia w głoszeniu. Teraz są już ochrzczeni.

□ Pewna kobieta w Tajlandii szukała prawdy. Chociaż była buddystką, to jednak nigdy nie odznaczała się nadmierną pobożnością, ponieważ widziała w swej religii zbyt wiele obłudy i chciwości. Ponadto różne zwyczaje wydawały jej się odpychające. Miała tego wszystkiego dosyć.
W tym czasie sąsiadka poradziła jej, żeby spróbowała poznać chrześcijan, i zabrała ją do kościoła zielonoświątkowców. Jednakże kiedy w trakcie nabożeństwa wszyscy obecni zaczęli się głośno modlić, powstał taki hałas, że kobieta ta mocno zapragnęła wyjść i wrócić do domu. Już nigdy więcej nie pojawiła się w tym kościele.
Później odwiedzała pewien kościół katolicki. Ale po szeregu wizyt znowu dostrzegła zakłamanie i chciwość, a także wystawne życie księdza. Napełniło ją to odrazą i przestała tam chodzić. Duchowny chciał się dowiedzieć, dlaczego odeszła. Poznawszy przyczynę, oznajmił drwiąco: „Jeśli chcesz się przyłączyć do prawdziwych rygorystów, idź do Świadków Jehowy”. Kiedy zapytała: „Gdzie ich znaleźć?”, odparł: „Niedaleko wodociągów”. Następnego dnia bezskutecznie próbowała ich odszukać. Była rozczarowana, ale mimo to stale myślała o Świadkach Jehowy.
Pewnego dnia przypadkowo usłyszała, jak jeden sąsiad kpił z drugiego: „Niedługo zostaniesz Świadkiem Jehowy!” Usłyszawszy to, podbiegła do niego i zapytała: „Czy są tu gdzieś Świadkowie Jehowy?” „Tak” — brzmiała odpowiedź. „Kilku pojawi się w sąsiedztwie i będzie głosić od domu do domu. Rozpozna ich pani po czystym i porządnym ubiorze”. Zaraz więc wybiegła ich odszukać. Z początku nikogo nie spotkała, ale gdy wracała do domu, zauważyła dwie schludnie ubrane kobiety, które z kimś rozmawiały. Podeszła do nich i spytała, czy są Świadkami Jehowy. Kiedy odpowiedziały twierdząco, poprosiła: „Wstąpcie do mojego domu. Chcę z wami porozmawiać”.
Rozpoczęto z nią studium biblijne i pomimo sprzeciwu oraz szyderstw członków rodziny zaczęła przychodzić na zebrania i dawać świadectwo krewnym.
Jezus rzeczywiście zna swoje owce i zbiera je do swej organizacji, by mogły ocaleć i żyć w nowym, sprawiedliwym świecie.
(w1992.09.01)
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-12-28, 21:39   Re: Owce Jezusa słuchają jego głosu

Arius napisał/a:
Cytat:
Opowiadają głosiciele Królestwa
Owce Jezusa słuchają jego głosu

W MIARĘ jak dzieło głoszenia dociera do wszystkich zakątków ziemi, Jehowa za pośrednictwem aniołów kieruje swych sług do ludzi o usposobieniu owiec. Słuchają oni głosu Jezusa i uczą się mu służyć, mając widoki na życie wieczne. W Jana 10:27, 28 Jezus powiedział: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja je znam. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne” (BT). Zobaczmy, jak reagują na głos Jezusa szczere osoby na Madagaskarze.
Pewien Świadek Jehowy dał lekarzowi, który przyszedł z wizytą kontrolną do jego chorego ojca, książki Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi oraz Twoja młodość — korzystaj z niej jak najlepiej.
Lekarz był protestantem i bardzo nie lubił Świadków, ale przeczytał tę publikację i we własnej Biblii sprawdził wersety. Jego żona, będąca katoliczką i także lekarzem, kilka razy przeczytała książkę Twoja młodość, ponieważ — jak powiedziała — wydawała jej się napisana akurat dla niej. Oparte na Biblii wyjaśnienie Towarzystwa dotyczące znaczenia roku 1914 wywarło na obojgu silne wrażenie. Mąż skontaktował się ze Świadkiem, od którego otrzymał książki. Ten udostępnił mu podręcznik Jak powstało życie? Przez ewolucję czy przez stwarzanie? i umówił się, że odwiedzi lekarza i jego żonę, aby odpowiedzieć na ich pytania. Podczas swej wizyty zapoczątkował systematyczne studium Biblii z tym małżeństwem i z trojgiem ich dzieci. Wszyscy szybko czynili postępy w zrozumieniu Pisma Świętego.
Po pierwszym studium cała rodzina zaczęła przychodzić na zebrania do Sali Królestwa, a wkrótce potem zapisała się do teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej. Ogromnie poprawiło się zachowanie dzieci. Ze studium Biblii rodzina ta dowiedziała się, że obchodzenie urodzin i różnych świąt religijnych jest niechrześcijańskie, więc z nich zrezygnowali. Mąż odmówił oddania krwi dla krewnego, mimo iż temat ten nie był jeszcze omawiany na studium. Wkrótce zniknął z szafy jego strój do karate — oddał go do krawca, aby go przerobił na ubranka dla dzieci. Spalił wszystkie czasopisma i książki na temat horoskopów. Po trzech miesiącach od rozpoczęcia studium oboje z żoną wystąpili ze swych kościołów i wyrazili pragnienie uczestniczenia w głoszeniu. Teraz są już ochrzczeni.

□ Pewna kobieta w Tajlandii szukała prawdy. Chociaż była buddystką, to jednak nigdy nie odznaczała się nadmierną pobożnością, ponieważ widziała w swej religii zbyt wiele obłudy i chciwości. Ponadto różne zwyczaje wydawały jej się odpychające. Miała tego wszystkiego dosyć.
W tym czasie sąsiadka poradziła jej, żeby spróbowała poznać chrześcijan, i zabrała ją do kościoła zielonoświątkowców. Jednakże kiedy w trakcie nabożeństwa wszyscy obecni zaczęli się głośno modlić, powstał taki hałas, że kobieta ta mocno zapragnęła wyjść i wrócić do domu. Już nigdy więcej nie pojawiła się w tym kościele.
Później odwiedzała pewien kościół katolicki. Ale po szeregu wizyt znowu dostrzegła zakłamanie i chciwość, a także wystawne życie księdza. Napełniło ją to odrazą i przestała tam chodzić. Duchowny chciał się dowiedzieć, dlaczego odeszła. Poznawszy przyczynę, oznajmił drwiąco: „Jeśli chcesz się przyłączyć do prawdziwych rygorystów, idź do Świadków Jehowy”. Kiedy zapytała: „Gdzie ich znaleźć?”, odparł: „Niedaleko wodociągów”. Następnego dnia bezskutecznie próbowała ich odszukać. Była rozczarowana, ale mimo to stale myślała o Świadkach Jehowy.
Pewnego dnia przypadkowo usłyszała, jak jeden sąsiad kpił z drugiego: „Niedługo zostaniesz Świadkiem Jehowy!” Usłyszawszy to, podbiegła do niego i zapytała: „Czy są tu gdzieś Świadkowie Jehowy?” „Tak” — brzmiała odpowiedź. „Kilku pojawi się w sąsiedztwie i będzie głosić od domu do domu. Rozpozna ich pani po czystym i porządnym ubiorze”. Zaraz więc wybiegła ich odszukać. Z początku nikogo nie spotkała, ale gdy wracała do domu, zauważyła dwie schludnie ubrane kobiety, które z kimś rozmawiały. Podeszła do nich i spytała, czy są Świadkami Jehowy. Kiedy odpowiedziały twierdząco, poprosiła: „Wstąpcie do mojego domu. Chcę z wami porozmawiać”.
Rozpoczęto z nią studium biblijne i pomimo sprzeciwu oraz szyderstw członków rodziny zaczęła przychodzić na zebrania i dawać świadectwo krewnym.
Jezus rzeczywiście zna swoje owce i zbiera je do swej organizacji, by mogły ocaleć i żyć w nowym, sprawiedliwym świecie.
(w1992.09.01)



EMET:
I takich właśnie pozytywnych przekazów potrzeba na Forum - obojętnie z jakiej Społeczności - nie zaś jedynie negacja, krytykanctwo, szyderstwo, szukanie 'haków', antyopcyjność [jakaś tam] itp.

Czyż nie przyjemnie czyta się takie np. wieści, jak w tym wersecie: " Jakże pełne wdzięku są na górach stopy tego, kto przynosi dobrą nowinę, kto ogłasza pokój, kto przynosi dobrą nowinę o czymś lepszym, kto ogłasza wybawienie, kto mówi do Syjonu: "Twój Bóg został królem!" " -- Izajasza 52:7, NŚ.

Dzięki, Arius.


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
tomyo 
tomyo

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 869
Wysłany: 2009-12-28, 22:34   

Gdzie tu jest coś budującego, a gdzie w tej opowieści jest o głoszeniu Ewangelii, gdzie jest w tym wszystkim Jezus, tylko cały czas, gdzie oni są – ŚJ.
 
 
SUB

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 562
Wysłany: 2009-12-28, 22:47   

Relacja ta jest efektem głoszenia Ewangelii o Chrystusie wszystkim narodom (Mt 24:14).
Jest ona budująca, gdyś Bracia ci, zostali zachęceni do poznawania Boga i Chrystusa (Jana 17:3).
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-12-28, 22:57   

SUB napisał/a:
Relacja ta jest efektem głoszenia Ewangelii o Chrystusie wszystkim narodom (Mt 24:14).
Jest ona budująca, gdyś Bracia ci, zostali zachęceni do poznawania Boga i Chrystusa (Jana 17:3).



EMET:
Wynika z tego, że 'metodą Kalego': dobrze jest, kiedy relacje przedkładają np. zielonoświątkowcy, 'be' natomiast, kiedy śJ.

Jezusem natomiast 'usta sobie wielu wyciera', co akurat niczego jeszcze nie dowodzi - por. wg Mateusza 7:21 - 23.
W wg Łukasza 6:46 mamy: "Dlaczego mówicie do mnie: Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię?".

Stąd też, jak pisałem: dobrze jest czytać rzeczy budujące [nie jątrzące]: z różnych Społeczności.


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 10