nike - 2010-01-15, 22:51 Hardi/napisał
Rozumiem,że Ariusowi nie wolno nic na KZ pisać, ale tobie wyżywać się, często w sposób, chamski na ŚJ jest wolno tak?
Popatrz wielki mąż boży, a dla mnie np. "szarlatan" i co ty na to? Przyjemnie ci? Ja myślę,że nie jest ci przyjemnie. Więc zastanów się i zacznij pisać jak kulturalny człowiek. Anonymous - 2010-01-16, 00:07 Temat postu: Re: Zielonoświątkowcy - Współczesne proroctwa - prawda czy f
Każdy kij ma dwa końce... 'Hardi'
Prywatne zdanie? Przecież ponoć "w zborach, w którym każdy był "prorokiem"", więc zatem prorokiem KZ. Czyżby zatem KZ mial prywatnych i oficjalnych proroków? Ale cyrk... Ale jak powyżej... Cytat: "Nie każdy sen jest od razu proroczy" Jr 23:25-26 25. Słyszałem to, co mówią prorocy, którzy prorokują fałszywie w moim imieniu: Miałem sen, miałem sen! 26. Dokądże będzie tak w sercu proroków, przepowiadających kłamliwie i przepowiadających złudy swego własnego serca? (BT) Tak się zastanawiam, czy to mówienie językami, 'Hardi', to nie jast jakaś forma prorokowania? Tak się gdzieś o to mówienie językami wykłucałeś... Chyba sobie coś na ten temat poszukam, jeśli mnie 'Arius' nie uprzedzi. Hardi - 2010-01-16, 10:32
Nike, ale moze, nie ma problemu, tylko jesli mam cos tlumaczyc czy wyjasniac to niech poda zdrodlo, ze tak naucza KZ. Zauwaz, ze je juz kilka krotnie podalem bardzo wiarygodne zrodlo czyli Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania (Towarzystwo Strażnica). Jak na razie Arius nie dal nic co pochodzi oficjalnie z KZ. Naspisze to jeszcze raz: Lucyfer byl SJ, czy to oznacza, ze mam mowic, ze SJ uwazaja, ze koniec swiata zacznie sie w Inowroclaiu, ze bedzie plaga piwa i ze beda latac statkami kosmicznymi 
Jesli Arius poda jakies oficjale stanowisko z KZ to w tedy sie wypowiem, a nie bede tlumaczyc prywatnych wypowiedzi.
Nike, ja w przeciwienstwie do Ciebie nie robie kultu czlowieka, i jesli masz cos do Davida Wilkersona to twoja sprawa i ja lamentowac nie bede tak jak Ty to robisz gdy ktos cos powie na temat czlowieka, ktorego nigdy na oczy nie wydzialas, nie slyszalas i nawet nie bylo Cie na swiecie gdy on zyl. Ja przynajmniej mialem okazji widziec Wilkersona, slyszec i rozmawiac 
ps. sebekk itd. caly czas marnie probujecie walczyc 
Bobo - 2010-01-16, 10:55
Kpisz w żywe oczy. A co wlepiłeś tu: http://biblia.webd.pl/for...ht=sekty#113909
Albo tu, kogo cytujesz: http://biblia.webd.pl/for...ht=zenon#114287 Czy nie wykluczonego Zenka i Piotrka? A tu...: http://biblia.webd.pl/for...ghlight=#107415 Czy nie R.Franza, osobę, która się odłączyła? Więc Hardi... skoro Lucka nie traktujesz jako obiektywnego, bo... jak uważasz, jest wykluczony to dlaczego cytujesz tylu innych wykluczonych i odłączonych. Tutaj się ujawniłeś jako zwykły kombinator i nieuczciwy dyskutant. Po prostu w swoich kłamstwach już się zatraciłeś i nawet nie kojarzysz tego, co i jak sam pisałeś pięć minut temu. Twoja bytność na tym forum jest ewidentnie szkodliwa z moralnego punktu widzenia. Kręcisz, wprowadzasz w błąd, przedstawiasz oszczercze cytaty i naiwnie wmawiasz czytelnikom, że ŚJ to czy tamto.
Kolejna nieuczciwość. Powlepiałeś tyle prywatnych wypowiedzi stawiających SJ w złym świetle (patrz wyżej) ale sam odpowiedzialności za nie nie chcesz wziąć. Bobo-modo Anonymous - 2010-01-16, 11:05
“Walczyć?”? Żebyś ty chociaż jakimś przeciwnikiem był, to można by o czymś takim mówić… No ale wracając do tematu. Zieloni, czyli ty ‘Hardi’, jak widać z powyższych cytatów ‘Ariusa’, mają sny, prorokują, mówią językami itp. Tak się zastanawiam… 1 Jn 4:1 1. Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie. (BT) Skoro zatem… 1 Kor 13:8 8. Miłość nigdy nie ustaje, chociaż dar przemawiania z natchnienia Bożego zniknie, chociaż dar modlenia się w obcych językach przeminie, chociaż wiedzy zabraknie. (Poz) …prorokowanie czy też mówienie językami miało zniknąć, wniosek zatem, że oba te zjawiska nie są w KZ z natchnienia Bożego, tylko jakiegoś innego ducha. A zatem ‘Hardi’ jest po prostu fałszywym prorokiem, skoro jemu samemu takie rzeczy się przydarzają. Poza tym, protestanckie „ciasto” zostało skażone fałszywymi proroctwami o nadchodzącym końcu świata, a zatem protestanci są fałszywymi prorokami, którzy zwiedli i innych, o czym raczyłeś powiedzieć w dziale SJ. Mt 24:24 24. Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. (BT) Ty, ‘Hardi’… to pasuje do ciebie bardzo czytelnie. Czy te prorokowania i mówienie językami to nie przypadkiem jakieś „znaki i cuda”? Bardzo łatwo jest zrobić cyrk, ‘Hardi’. Jeśli tego nie rozumiesz…. to ci zrozumieć pomogę. Hardi - 2010-01-16, 11:20 Najpierw udowodnij, ze KZ podal jakies falszywe proroctwa, a nastepnie, ze agneess, machabeusz, ja itd. mamy falszywy dar mowienia jezykami, przeciez to nie my mamy udowadniac, ze nie jestesmy wielbadami 
Arius - 2010-01-16, 12:24
 to chyba ty musisz udowodnić, że masz coś prawdziwego, choć bardzo łatwo jest udowodnić, że obecne 'mówienie językami' nie ma nic wspólnego z darami jakie mieli pierwsi chrześcijanie.
Nawet w wiekach późniejszych, II-IVw wiedzieli, na czym polegało mówienie językami pierwszych chrześcijan, oraz jaki ono miało cel, to co dziś przedstawiacie, to nic innego jak ... Teraz ty udowodnij, że to co posiadają zielonoświątkowcy, to prawdziwy dar ducha, od BOGA JHWH tomyo - 2010-01-16, 14:36 1Kor 13:(8) Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Skoro proroctw i języków nie ma to i wiedzy którą mają ŚJ też nie ma, bądźmy konsekwentni, was też prowadzi jakiś zły demon. Taka mała dygresja. Czyli wszyscy jesteśmy w błędzie. Anonymous - 2010-01-16, 16:27
Widzę, że cieniutko już z tobą, skoro zaczynasz zasłaniać się innymi osobami i liczysz może na to, że jako moderatorzy wkroczą i mnie uciszą?. Partyjnictwo jakieś czy co? Skoro tolerują ciebie, więc… Poza tym, co tu udowadniać? Wszystko jest w postach powyżej. Może nawet coś dorzucę. Cytat: http://www.emaus.zgora.pl...cat=3&strona=10 „Od dłuższego już czasu jestem nagabywany, aby zabrać głos w sprawie tzw. przebudzenia w Lakeland na Florydzie, gdzie to pewien wytatuowany po uszy showman, niejaki Todd Bentley i kierowana przez niego Fresh Fire Ministry, codziennie organizują hałaśliwe spotkania, nazywając je uzdrowieńczym przebudzeniem. (…) Zamiast Słowa Bożego niemal cały czas można tam słyszeć tylko to, co Todd odczuwa, co myśli i twierdzi, że mu Bóg albo jakiś anioł osobiście powiedział. Opisywane przez niego własne przeżycia i doświadczenia noszą bardziej znamiona doznań okultystycznych niż objawień w Duchu Świętym. Otwarte wzywanie aniołów i gloryfikowanie ich, chrzczenie ludzi w wodzie w imię jakiegoś holy bam i nagminne udzielanie tego bam osobom wychodzącym na scenę – to wszystko nie może nie wzbudzić niepokoju w sercu prawdziwych wierzących. Ten człowiek nie głosi ewangelii i nie trzyma się Chrystusa. Także koncentracja Fresh Fire Ministry na sprawach zdrowia fizycznego i dobrach materialnych jest dość znamienną cechą ludzi, którzy nie szukają najpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości. Wabienie ludzi niepotwierdzonymi "świadectwami" uzdrowień i wskrzeszeń, opowiadanie, jak Bóg mnoży ludziom pieniądze w portfelach, jak znikają im długi na kontach bankowych, czy wreszcie żenujące obiecywanie tym, którzy złożą ofiary na działalność Todda, że Bóg odda im te pieniądze w zwielokrotnionej kwocie – to grubymi nićmi szyte zwykłe wyciąganie od ludzi pieniędzy. Kolejnym sygnałem, że działalność Todda Bentleya nie wytrzymuje testu na zgodność z Biblią, jest jego samozachwyt i przypisywanie sobie nadzwyczajnych właściwości. Na przykład, że jego ręce nagle zostały cudownie namaszczone świętym pachnącym olejem [podsuwanie tych rąk ludziom pod nos, aby wąchali i potwierdzali] i dzięki temu dzieją się cuda, albo czytanie na scenie jakichś ludzkich zachwytów nad jego osobą i to przez niego samego – wyraźnie przeczą duchowi skromności i nakazowi Słowa Bożego, aby nie wynosić się ponad innych. Zachowanie tego człowieka [o wyglądzie nie wspomnę] rażąco narusza też godność służby Bożej. Symulowanie zachowań człowieka pijanego, tarzanie się na scenie, popychanie ludzi, uderzanie z tzw. główki a nawet kopanie ich – i przypisywanie tego wszystkiego inspiracji Ducha Świętego – to wyraźne bezprawie duchowe oraz naruszenie powagi i porządku zgromadzenia ludu Bożego. (…)” Gdy zatem porównamy to z wcześniejszym wyznaniem naocznego świadka… Cytat: http://www.emaus.zgora.pl...1&id_temat=3065 „Byłam kiedyś w zborze, w którym każdy był "prorokiem", opowiadano sny, wizji było bez liku etc..Z perspektywy czasu widzę, jakie to było dziecinne i zwodnicze. (…)” …no to jasnym się staje, że KZ jest przesiąknięty jakimiś prorokami, co nawet z powyższego, dłuższego cytatu wynika, są jak najbardziej fałszywymi prorokami… a w śród nich… ‘Hardi’, twierdzący, że jego mówienie językami jest świadectwem ducha świętego. Powrócę może do cytatu, na jaki widzę, że reagujesz alergicznie i bardzo chciałbyś wymigać się od pogadania sobie na jego temat. Mt 7:15-20 15. Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. 16. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? 17. Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. 20. A więc: poznacie ich po ich owocach. (BT) Przedstawiłem ci ten cytat tutaj: http://biblia.webd.pl/for...p=114899#114899 Cóż to się stało, ‘Hardi’, że nagle przestałeś odpowiadać na moje posty? Prawdy w oczy się boisz? Jak widzisz, „jak chce się psa uderzyć, kij sam się znajdzie”. No to jak? Pogadamy sobie? makabi - 2010-01-16, 18:31 Temat postu: re
przepraszam , a jakie wy macie owoce? Poza samochwalczymi zapewnieniami o "wielkiej milosci jaka panuje w organizacji Jehowy" to zadnych owoców nie widać. Za to sporo " zonków " - dzieci ofiary braku transfuzji, utraty majatkow na skutek falszywych proroctw, zalamania nerwowe i choroby psychiczne, wiele niesprawdzonych dat konca swiata Polecam http://www.youtube.com/watch?v=UtZbXulqHlM Druga sprawa - o czym ty dyskutujesz? Dla mnie Todd, Hinn i inni sa takimi samymi falszywymi prorokami, jak Cialo Kierownicze. Z tym, ze jedna mala uwaga. Wymienieni przeze mnie moga miec wplyw na o wiele mniejsza grupe ludzi niz Cialo Kierownicze. "Ryba psuje sie od glowy " Poczytaj sobie krytyke wielu falszywych nauk neocharyzmatyzmu przeprowadzona przez zielonoswiatkowcow http://www.ulicaprosta.net/pl/index.php A teraz daj mi lnka do strony, w ktorej swiadkowie Jehowy krytykuja swoje falszywe nauki. Czekam z niecierpliwoscia
Anonymous - 2010-01-16, 19:31 Temat postu: Re: re
Nie z czym, tylko z kim. Bywaj.
'Hardi' powinien podać ci to nawet z literatury WTS. Takowa krytyka jest. Tyle, że on posługuje się półprawdą, czyli kłamstwem, aby pokazać tylko to, co chce pokazać. Poproś go o rzetelność w cytowaniu literatury WTS, a z pewnością poczytasz kilka ciekawych rzeczy. Jest tylko jeden problem. 'Hardi' nie czyta owej literatury, tylko kopiuje z innych stron internetowych, a tam owych cytatów nie ma. Aha, powiedz 'Hardiemu', że czekasz z niecierpliwością, bo przecież z pewnością chce on rzetelnie zacytować wszystko, co na ten temat WTS napisał... makabi - 2010-01-16, 19:40 Temat postu: re mnie chodzi o strony swiadkow. Kazda sekta charakteryzuje sie brakiem dyskusji wewnetrznej. Jesli chcesz udowodnic, ze swiadkowie to normalna organizacja biblijna, to prosze o przedstawienie dyskusji wewnatrz TS. Jest o czym dyskutowac. Bobo - 2010-01-16, 19:45
Przewrotnie zapytam: Pokaż mi społeczność ludu Bożego w Biblii dyskutującą wewnetrznie w taki sposób, że poganie na zewnątrz byli zorientowani i... w temacie. Mało tego, mogli wziąść udział w dyskusji
Mało tego! Jesli takie dyskusje miałby by być wskaźnikiem czy to sekta lub nie to... dyskusja musi w końcu na czymś stanąć. nasuwa mi się więc pytanie: 1. Kto ową dyskusję nadzoruje i ma brać w niej udział? 2. Kto decyduje, że przyjmuje się taką czy inną wersję? 3. Jak sobie wyobrażasz taką dyskusję? 4. Co mają zrobić ci, którzy swojego głosu w dyskusji nie przeforsowali choc wciąż uważąją, że mają rację...? 5. Czy postronni obserwatorzy (nie wyznawcy danej społeczności) powinni na niej być? Podyskutujmy, robi się ciekawie. Zapewniam Ciebie, że SJ niejedną dyskuję prowadzą. Ale ie robią tego na zasadzie: jak nie uznają mojego wniosku to odchodzę. Bobo Anonymous - 2010-01-16, 19:53 Temat postu: Re: re
A mnie o rzetelność 'Hardiego'
Myślę, że taka dyskusja jest, czego dowodem są zmiany w nauczaniu.
Nie to jest moim celem. Więc bywaj. Arius - 2010-01-16, 20:12
Oh, jak to przeczytałem, to poczułem się jak na soborze w Nicei |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
