To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

Protestanci - luteranie

Pietr - 2009-11-10, 01:27

Wielu ludzi czci obrazy nie zdając sobie nawet z tego sprawy.
Np. zdjęcie lub namalowany portret umieszczają w ramce i stawiają w widocznym miejscu.

Yarpen Zirgin - 2009-11-10, 08:04

Pietr napisał/a:
W KK nie modli się do obrazów, ale czci się obrazy.


2132 Chrześcijański kult obrazów nie jest sprzeczny z pierwszym przykazaniem, które odrzuca bałwochwalstwo. Istotnie "cześć oddawana obrazowi odwołuje się do pierwotnego wzoru" 60 i "kto czci obraz, ten czci osobę, którą obraz przedstawia" 61 . Cześć oddawana świętym obrazom jest "pełną szacunku czcią", nie zaś uwielbieniem należnym jedynie samemu Bogu.

Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku Bogu, który stał się człowiekiem. A zatem cześć obrazów jako obrazów nie zatrzymuje się na nich, ale zmierza ku temu, kogo przedstawiają 62 .

60 Św. Bazyli, Liber de Spiritu Sancto, 18, 45: PG 32,149 C.

61 Sobór Nicejski II: DS 601; por. Sobór Trydencki: DS 1821-1825; Sobór Watykański II: konst. Sacrosanctum Concilium, 126; konst. Lumen gentium, 67.

62 Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, II-II, 81, 3, ad 3..

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-1.htm

wiesia - 2009-11-10, 08:57

Arius napisał/a:
Pietr napisał/a:
W KK nie modli się do obrazów, ale czci się obrazy.


Ciekawe to stwierdzenie, mój dziadek zawsze modlił się do obrazka, nawet cały ołtarzyk miał w domu, a niech ktoś spróbował coś przestawić. Modlitwę swoja zaczynał i kończył całowaniem obrazka, czyli kawałka papieru.


Widać wychowałeś się w jakiejś patologicznej rodzinie.
Taki ołtarzyk o którym wspominasz był u mojej cioci, ale nigdy nie widziałam żeby całowała swoje figurki czy obrazki.
Różnica polega na wiedzy danego wierzącego.Pewnie niektórzy rzeczywiście czczą obrazki, ale nie taka jest nauka kościoła.

izraelita - 2009-11-10, 09:03

Yarpen Zirgin napisał/a:

Pamiątką zmartwychwstania w KK są święta Wielkanocne. Msza jest pamiątką Chrystusa i głoszeniem jego śmierci i zmartwychwstania.


Czyli jak wszystko i to jest oszustwem, gdyż Mesjasz umarł i zmartwychwstał w Paschę i Przaśniki a nie w wielkanoc. Dzień śmierci to był 14 nissan wg kalendarza żydowskiego, a nie jakiś tam "wielki piątek". Jeszua ani żaden z jego uczniów nie ustanowił mszy świętej czyli i to jest oszustwem.

I to jest beznadziejne...

Anonymous - 2009-11-10, 09:04

Wiesiu
Raczyj na wierze niż na wiedzy -w tym pielgrzymujemy
jeżeli wierzy się Biblii
to się wie w sercu ,ze obrazki figurki czy relikwie przeczą naturze Boga ,który Jest Duchem
nie jest jako my więc nie powinniśmy Go sobie "przybliżać" naszymi wyobrażeniami materialnymi
pozdrawiam

Bobo - 2009-11-10, 09:30

wiesia napisał/a:
Taki ołtarzyk o którym wspominasz był u mojej cioci, ale nigdy nie widziałam żeby całowała swoje figurki czy obrazki.
Różnica polega na wiedzy danego wierzącego.Pewnie niektórzy rzeczywiście czczą obrazki, ale nie taka jest nauka kościoła.


Czyżby? Podaje przykład całowania figórki podawanej przez przedstawicieli kościoła. Oni też nie mają 'wiedzy'? Może kościół nie naucza ale za to praktykuje. Tym bardziej stoi w sprzeczności sam z sobą.

Cytat:
Szczególnie imponujący jest prospekt organowy, dzieło rzeźbiarza Heinricha Hartmana i ołtarz główny, dzieło Mikołaja Richtera, w którym umieszczona jest cudowna figurka matki Boskiej Bardzkiej Strażniczki Wiary.
(...)
Jest to najstarsza drewniana rzeźba romańska na Dolnym Śląsku. Do kasztelańskiego grodu Barda przywieźli ją ok.1189 r. rycerze w białych płaszczach z czerwonym krzyżem – joannici. W niedługim czasie obecność figurki zaczęła wyznaczać rytm życia miasta i jego mieszkańców. Bardo stało się miejscem pielgrzymowania tysięcy pątników.
Warto wspomnieć, że do dnia dzisiejszego zachowała się tradycja całowania figurki. Po każdej niedzielnej Mszy Świętej figurka jest zdejmowana z ołtarza i podawana parafianom do ucałowania.
http://www.jazwiedzam.pl/


A tu co? Oby tylko dotknąć figurki...?

http://www.dziennik.pl/fo...na_swiecie.html

Albo drobiazgowe przepisy dot. min. całowania:

Cytat:
Krucyferariusz w pierwszym rzędzie powinien troszczyć się krzyż, by zawsze był czysty i umieszczony w godnym miejscu. Jeżeli krzyż wymaga naprawy prosi o pomoc zakrystiana lub za jego wiedzą sam naprawia 44. Może także z okazji święta Podwyższenia Krzyża Świętego przyozdobić go i oddać mu cześć przez przyklęknięcie i ucałowanie.
Przed rozpoczęciem posługi w liturgii, jak i po jej zakończeniu ministrant krzyża całuje ze czcią figurkę Ukrzyżowanego. (...)
Najważniejszym dniem, w którym krzyż jest w sposób szczególny otoczony czcią jest Wielki Piątek. W tym dniu krzyż jest uroczyście odsłaniany i adorowany przez wiernych, a ministranci krzyża mają największy zaszczyt i wyróżnienie pełnić służbę w najpiękniejszej i najbardziej uroczystej liturgii tego dnia - Adoracji Krzyża 48.
(...)
Z praktycznych czynności, których powinien nauczyć się ministrant krzyża i pielęgnować w swoim życiu wyróżnić należy:
• okazywanie należnego szacunku krzyżowi (krzyż winien być zadbany, usytuowany w odpowiednim miejscu, przed i po wykonywaniu posługi krucyferariusza - ucałowany).

http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/48/10.htm


Jakże to można mówić o patologicznej rodzinie całującej krzyż, skoro duchowni sami podtykają wiernym do całowania...?

EMET - 2009-11-10, 10:10

Bobo:

Jakże to można mówić o patologicznej rodzinie całującej krzyż, skoro duchowni sami podtykają wiernym do całowania...?[/quote]


EMET:
Ja sam - będąc przed laty rzymskokatolikiem - całowałem "nogi" z figury krzyża. Klęczałem też na klęczniku przed ową figurą, takoż przed obrazami "świętych" katolickich.
Modląc się prosiłem o wstawiennictwo owych "świętych", "Marię" - też.

Pamiętam też peregrynację "Cudownego Obrazu MBCzęstochowskiej" i co się wtedy działo.

Ale: mam to już dawno za sobą i za nic nie znaczącą mowę uważam pisanie o 'nie czczeniu obrazów' - jakoby(?) - przez katolików itp.

Akurat mieszkamy w kraju, gdzie realia są, jakie gołymi oczami widać; ba, niejedyny to kraj, gdzie gołym okiem widać owe "przejawy pobożności" ukierunkowane, niestety, na obrazy, rzeźby i inne wyobrażenia "świętych", powiedzmy ogólnie.


Stephanos, ps. EMET

Elżbieta - 2009-11-10, 10:59

Jednego nie rozumiem skąd na stronie luterańskiej autorytety KRK. To, że sam papież całuje różne dzieła uczynione ręką człowieka, nie oznacza, że mamy czynić to samo i uznać jego postępowanie za całkowicie właściwe. U nas papież nie jest autorytetem - członków KRK proszę o zwrócenie na ten drobny fakt uwagi.
Serdecznie pozdrawiam

wiesia - 2009-11-10, 13:49

Elżbieta napisał/a:
Jednego nie rozumiem skąd na stronie luterańskiej autorytety KRK.

Ano stąd Elżbieto, że jehowi wcinają się w każdy temat i mają niebywałą zdolność obracania kota ogonem.
Kidyś tam zadałam pytanie /post pierwszy/ w zupełnie innym temacie ,do luteran właśnie a wyszło to co zwykle.
To forum powinno zmienić nazwę na jehowi w ataku.
Pozdrawiam.

EMET - 2009-11-10, 14:10

wiesia napisał/a:
Elżbieta napisał/a:
Jednego nie rozumiem skąd na stronie luterańskiej autorytety KRK.

Ano stąd Elżbieto, że jehowi wcinają się w każdy temat i mają niebywałą zdolność obracania kota ogonem.
Kidyś tam zadałam pytanie /post pierwszy/ w zupełnie innym temacie ,do luteran właśnie a wyszło to co zwykle.
To forum powinno zmienić nazwę na jehowi w ataku.
Pozdrawiam.



EMET:
Te tutaj Forum jest dyskusyjne i ogólnodostępne, jeśli już.

Proszę założyć sobie Forum prokatolickie moderowane i wówczas żadni "ŚJ" 'wciskać się' nie będą.

Nazwa wyznawców jest: "ś[Ś]wiadkowie Jehowy", nie zaś... "ŚJ".
Ja tam na katolików nie mówię "szubienicznicy", np. Nie mówię też "katolicy"...

Wyrażam się o każdym tak jak należy.
Mamy zasadę z wg Mateusza 7:12.


Stephanos, ps. EMET

Arius - 2009-11-10, 14:24

wiesia napisał/a:
Arius napisał/a:
Pietr napisał/a:
W KK nie modli się do obrazów, ale czci się obrazy.


Ciekawe to stwierdzenie, mój dziadek zawsze modlił się do obrazka, nawet cały ołtarzyk miał w domu, a niech ktoś spróbował coś przestawić. Modlitwę swoja zaczynał i kończył całowaniem obrazka, czyli kawałka papieru.


Widać wychowałeś się w jakiejś patologicznej rodzinie.
Taki ołtarzyk o którym wspominasz był u mojej cioci, ale nigdy nie widziałam żeby całowała swoje figurki czy obrazki.
Różnica polega na wiedzy danego wierzącego.Pewnie niektórzy rzeczywiście czczą obrazki, ale nie taka jest nauka kościoła.


LOL, ty chyba nie rozumiesz słowa PATOLOGIA, skoro go użyłaś ;-)
Dla ciebie taką dewiacją, może być postępowanie katolików z krajach Ameryki środkowej i południowej, a dla nich to co ty robisz jako katoliczka.
W KRK nie ma jedności, poza odgórnie ustalonymi 'dogmatami', które i tak każdy rozumie po swojemu.

Arius - 2009-11-10, 14:28

Cytat:
Cytat:
wiesia napisał/a:
Taki ołtarzyk o którym wspominasz był u mojej cioci, ale nigdy nie widziałam żeby całowała swoje figurki czy obrazki.
Różnica polega na wiedzy danego wierzącego.Pewnie niektórzy rzeczywiście czczą obrazki, ale nie taka jest nauka kościoła.



Czyżby? Podaje przykład całowania figórki podawanej przez przedstawicieli kościoła. Oni też nie mają 'wiedzy'? Może kościół nie naucza ale za to praktykuje. Tym bardziej stoi w sprzeczności sam z sobą.


Nikt nie widział jak ludzie wchodzący do kościoła, całują po nogach figurę wyobrażającą Jezusa? A fuj, ileż to bakterii i zarazek, jest w ten sposób przekazywane.

wiesia - 2009-11-10, 14:46

Arius napisał/a:
A fuj

:crazy: :evil:

wiesia - 2009-11-10, 14:48

Cytat:
Nazwa wyznawców jest: "ś[Ś]wiadkowie Jehowy", nie zaś... "ŚJ".
Ja tam na katolików nie mówię "szubienicznicy", np. Nie mówię też "katolicy"...


A mów sobie co i jak chcesz.Mam to naprawdę ..... :-P

Elżbieta - 2009-11-10, 17:29

Na Świadków Jehowy jest jeden dobry sposób : Zacząć czytać Biblię i się nad Nią zastanawiać, ale nie przez pryzmat Strażnicy :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group